Kategorie
Przetwory

Sok ze śliwek na zimę

zdjęcie przedstawiające domowy sok ze śliwek w słoikach na tle kwiatów ogrodowych


Sok ze śliwek na zimę – przepis i porady

Sok przygotowany z sokownika to szybki i prosty sposób na zatrzymanie lata w słoiku.

Babciny sposób na pyszny sok zimową porą, który możemy pić bezpośrednio lub rozcieńczony.

Domowy sok ze śliwek nie tylko przypomina smakiem ciepłe dni, ale również dostarcza wielu cennych witamin i składników odżywczych.

W dzisiejszym wpisie dowiesz się, jak przygotować sok ze śliwek w sokowniku parowym, jak go dosładzać oraz pasteryzować, aby cieszyć się nim przez całą zimę.

Dlaczego warto robić sok w sokowniku?

Sokownik parowy to urządzenie, które umożliwia łatwe i szybkie przygotowanie soku z owoców.

Proces parowania pozwala na zachowanie maksymalnej ilości witamin i minerałów, a także naturalnego smaku owoców.

Dzięki sokownikowi możesz uniknąć dodawania konserwantów i sztucznych barwników, co sprawia, że domowy sok jest zdrowszą alternatywą dla soków kupowanych w sklepach.

W tym przepisie wykorzystamy śliwki mirabelki, ale możesz użyć również innych odmian śliwek. Ważne jest, aby owoce były dojrzałe i zdrowe, co zapewni najlepszy smak soku.

Właściwości zdrowotne śliwek

Śliwki, w tym mirabelki, są nie tylko smaczne, ale także pełne cennych składników odżywczych.

Zawierają witaminy A, C, E oraz K, a także witaminy z grupy B. Są również bogate w minerały takie jak potas, magnez, żelazo i fosfor.

Dzięki dużej zawartości błonnika, śliwki wspierają pracę układu trawiennego, pomagają w regulacji poziomu cukru we krwi i obniżają cholesterol.

Mirabelki mają dodatkowe korzyści zdrowotne, zawierając antyoksydanty, które pomagają w walce z wolnymi rodnikami, co może przyczyniać się do zmniejszenia ryzyka chorób przewlekłych i opóźniania procesów starzenia.

Ciekawostki o sokownikach parowych

Sokownik parowy to niezwykle praktyczne urządzenie kuchenne. Dzięki niemu możemy w prosty sposób przygotować soki z różnych owoców, zachowując ich naturalny smak i aromat. Proces parowania pozwala na wydobycie soku bez konieczności dodawania wody, co sprawia, że sok jest bardziej skoncentrowany i pełen smaku.

Jak działa sokownik parowy?

Sokownik parowy wykorzystuje zasadę parowania, aby wydobyć sok z owoców:

  1. Woda w dolnym pojemniku gotuje się, wytwarzając parę.
  2. Para przechodzi przez owoce w górnym pojemniku, powodując, że owoce wydzielają sok.
  3. Sok spływa do środkowego pojemnika, skąd można go łatwo upuścić rurką.

Korzyści z używania sokownika

  • zachowanie witamin: proces parowania pozwala na zachowanie większej ilości witamin i minerałów w porównaniu do tradycyjnych metod gotowania.
  • bez konserwantów: domowe soki są wolne od sztucznych dodatków i konserwantów.
  • łatwość przechowywania: soki można przechowywać w słoikach przez długi czas, dzięki pasteryzacji.

Podsumowanie

Przygotowanie soku ze śliwek w sokowniku to doskonały sposób na zatrzymanie smaku lata na zimę.

Dzięki prostemu procesowi i możliwości pasteryzacji, możemy cieszyć się zdrowym i smacznym napojem przez cały rok.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne (surowe, przed obróbką termiczną), natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Przepis na sok ze śliwek na zimę

Składniki na sok ze śliwek na zimę:

  • śliwki – u mnie mirabelki
  • cukier


Jak przygotować sok ze śliwek na zimę:

Krok 1: przygotowanie owoców

Śliwki przebieramy i myjemy. Upewniamy się, że wszystkie owoce są zdrowe, bez oznak pleśni czy zepsucia.

Krok 2: przygotowanie sokownika

Sokownik parowy składa się z trzech części:

  1. dolny pojemnik na wodę – tu wlewamy wodę, która podczas gotowania wytwarza parę.
  2. środkowy pojemnik na sok – zbiera sok powstały podczas procesu parowania.
  3. górny pojemnik z dziurkami na owoce – tutaj umieszczamy śliwki.

Wlewamy wodę do dolnego pojemnika, a owoce umieszczamy w górnym pojemniku z dziurkami do pełna. Nakładamy pokrywę i stawiamy sokownik na gaz lub pole grzejne.

Krok 3: parowanie owoców

Po około 30 minutach gotowania, sok możemy upuszczać przy pomocy rurki zamocowanej do sokownika. Możemy również poczekać 1-2 godziny, aż cała porcja owoców wyda sok, który następnie przelewamy do osobnego garnka.

Krok 4: dosładzanie soku

Jeśli lubicie słodzone soki, gotowy sok dosładzamy cukrem do smaku:

  • ok. 40 g cukru na 1 kg owoców dla soku gotowego do picia
  • ok. 100 g cukru dla soku, który będziecie rozcieńczać wodą

Pasteryzacja soku

Metoda 1: Gorący sok

Bardzo gorący sok przelewamy natychmiast do butelek lub słoików i zakręcamy. W takim przypadku nie musimy już pasteryzować.

Metoda 2: Sok, który ostygł

Jeśli sok już przestygł, słoiki lub butelki należy zapasteryzować:

  1. Słoiki/butelki zakręcamy i ustawiamy w garnku wyłożonym ściereczką.
  2. Wlewamy wodę do ok. 3/4 wysokości słoików/butelek.
  3. Garnek ze słoikami/butelkami przykrywamy pokrywką, stawiamy na gaz i zaczynamy podgrzewanie.
  4. Kiedy woda zacznie wrzeć, zmniejszamy ogień pod garnkiem, ale utrzymujemy wrzenie przez ok. 20 minut.
  5. Po zakończeniu pasteryzacji, słoiki/butelki wyjmujemy, dokręcamy pokrywki/nakrętki i układamy do góry dnem na ściereczce.
  6. Wystudzone słoiki/butelki przechowujemy w ciemnym, chłodnym miejscu.
Kategorie
Ciasta i desery Fit Śniadanie

Koktajl jagodowy

koktajl jagodowy przybrany świeżymi jagodami


Najprostszy koktajl jagodowy na świecie – mój ulubiony!

Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na koktajl, który ma wyjątkowe miejsce w moim sercu.

To przepis na najprostszy koktajl jagodowy na świecie, który od lat króluje w mojej kuchni.

Nazywałyśmy go z siostrą “koktajlem hu-hu”, ponieważ tak nazywała go nasza mama, kiedy przygotowywała go dla nas w dzieciństwie.

W czasach PRL-u często przygotowywało się w warunkach domowych mleko zsiadłe, które piło się do obiadu, np. ziemniaków z jajem sadzonym.

Moja mama robiła nam z niego pyszne koktajle.

Latem były to owoce sezonowe, np. truskawki, jagody czy porzeczki, zimą zaś przygotowywała z dodatkiem dżemów lub soków, które latem przygotowała.

Wtedy był to najprostszy sposób na pyszny deser, połączenie zsiadłego mleka z różnymi sezonowymi owocami czy dżemem, to była poezja smaku w czasach mojego dzieciństwa.

Dziś jednak skupimy się na jagodach, bo akurat nastał czas zbioru.

Zatem odkryj przepis na najprostszy koktajl jagodowy na świecie, który jest pełen witamin i antyoksydantów.

Dowiedz się, jakie korzyści zdrowotne niesie spożywanie koktajli owocowych i jagód.

Dlaczego ten koktajl jest wyjątkowy?

Ten koktajl to prawdziwa uczta dla zmysłów, a jego prostota sprawia, że można go przygotować w zaledwie kilka minut.

Warto podkreślić, że koktajl jagodowy nie tylko smakuje wyśmienicie, ale także ma wiele korzyści dla naszego zdrowia i urody.

Koktajle owocowe są źródłem witamin, minerałów oraz antyoksydantów, które wspomagają naszą odporność i dodają energii na cały dzień.

Właściwości odżywcze i zdrowotne koktajli owocowych

Koktajle owocowe to prawdziwe bomby witaminowe.

Zawierają witaminę C, która wzmacnia naszą odporność, a także witaminę A, która korzystnie wpływa na nasz wzrok.

Dodatkowo, koktajle są bogate w błonnik, który wspomaga trawienie i pomaga w utrzymaniu zdrowej wagi.

Regularne spożywanie koktajli owocowych może także pomóc w redukcji poziomu cholesterolu i poprawić stan naszej skóry.

Korzyści zdrowotne jagód

Jagody to jedne z najzdrowszych owoców, które możemy dodać do naszego koktajlu.

Są bogate w antyoksydanty, które zwalczają wolne rodniki i opóźniają procesy starzenia się.

Dodatkowo, jagody zawierają witaminy z grupy B, które korzystnie wpływają na nasz układ nerwowy, oraz kwas foliowy, który jest niezwykle ważny dla kobiet w ciąży.

Jagody mają również niski indeks glikemiczny, co sprawia, że są doskonałym wyborem dla osób dbających o stabilny poziom cukru we krwi.

Jak zrobić koktajl jagodowy “hu-hu”?

Aby przygotować ten wyjątkowy koktajl, potrzebujesz zaledwie dwóch składników: zsiadłego mleka i jagód.

Możesz także dodać inne ulubione sezonowe owoce, takie jak maliny czy truskawki, aby wzbogacić smak koktajlu.

Wystarczy zmiksować składniki, aż do uzyskania gładkiej konsystencji, a następnie cieszyć się zdrowym i pysznym koktajlem.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne (surowe, przed obróbką termiczną), natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.


Przepis na koktajl jagodowy

ilość porcji: 4
czas przygotowania: 5 minut
czas całkowity: 5 minut


Składniki na koktajl jagodowy:

  • 2 szkl. mleka zsiadłego, kefiru, jogurtu naturalnego lub maślanki
  • 1 szkl. jagód świeżych lub mrożonych
  • erytrytol lub cukier do smaku (ew. inne słodzidło)
  • 1-2 łyżki soku z cytryny lub octu jabłkowego (przygotujecie swój własny ocet – przepis)


Jak przygotować koktajl jagodowy:

Jagody przebieramy i płuczemy, odsączamy z wody.

Do kielicha blendera wlewamy schłodzony kefir (lub inny napój mleczny), dodajemy przebrane i opłukane jagody, sok z cytryny oraz cukier do smaku (opcjonalnie).

Całość miksujemy na gładki koktajl.

Podajemy w wysokich szklankach.

Smacznego!

Jeśli podoba Ci się moja strona i to co robię, możesz stać się jej częścią wspierając moją twórczość. Wystarczy, że postawisz mi pyszną kawę ⤵️ Będzie mi szalenie miło! ❤️

Postaw mi kawę na buycoffee.to

******
kalorie (kcal): ok. 74 kcal (1 porcja na erytrytolu)
białka (B): 4,3 g
tłuszcze (T): 2,0 g
węglowodany (W): 12,6 g         
błonnik (f): 1,05 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Fit Lunch na wynos Walentynki

Sałatka zimowa z pomarańczą, jabłkiem i orzeszkami pinii


Ciesz się zimą kolorową sałatką z pomarańczą, jabłkiem i orzeszkami pinii!

Zapraszam do mojego kulinarnego świata, gdzie zimowa sałatka staje się prawdziwą ucztą dla zmysłów!

W mojej najnowszej propozycji łączę soczystą pomarańczę, chrupiące jabłko, rubinowy granat i aromatyczne orzeszki piniowe, tworząc harmonijną symfonię smaków i tekstur w jednej pysznej i zdrowej sałatce.

Zwieńczeniem sałatki jest przepyszny dressing orzechowy, który idealnie wpasowuje się w zimowe klimaty.

Odkryj magię połączenia sałatek z owocami!

Czy lubicie połączenia sałat z owocami?

Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego połączenie sałatek z owocami jest tak niezwykle kuszące?

To dlatego, że dodają one nie tylko słodyczy i soczystości, ale również intensyfikują doznania smakowe, nadając każdemu kęsowi wyjątkowego charakteru.

Tajemnica charakteru sałatki – orzeszki piniowe

By uniknąć nudnych smaków i wprowadzić do swojej sałatki wyrazistości i chrupkości, postawiłam na orzeszki piniowe. Ich delikatna nuta orzechowa idealnie komponuje się z intensywnością pomarańczy i świeżością jabłka, nadając potrawie niepowtarzalnego charakteru.

Ogólnie często korzystam z dobrodziejstw przeróżnych orzechów i pestek podczas przygotowywania sałatek, które są źródłem zdrowych tłuszczów, a których nie powinno zabraknąć w naszej codziennej diecie.

Wartości odżywcze pinii, czyli orzeszków sosnowych

Orzeszki piniowe mają wiele korzyści zdrowotnych.

Są bogatym źródłem białka roślinnego, co sprawia, że są doskonałym wyborem dla wegetarian i wegan. Ponadto są one pełne zdrowych tłuszczów jednonienasyconych i wielonienasyconych, które są korzystne dla serca. Zawierają również wiele składników odżywczych, takich jak witamina E, magnez, miedź i żelazo, które pomagają w utrzymaniu zdrowia skóry, układu odpornościowego i produkcji czerwonych krwinek.

Stwórz własną wersję sałatki

Oprócz pomarańczy, jabłka i orzeszków pinii, możecie rozważyć dodanie kilku dodatkowych składników, aby jeszcze bardziej wzbogacić smak i teksturę sałatki. Oto kilka moich sugestii:

  • ser feta: dodanie kilku kawałków sera feta nada sałatce wyrazistości i delikatnej słoności, równoważąc smaki owoców i orzeszków.
  • świeża rukola: oprócz innych listków zielonej sałaty, dodanie świeżej rukoli nadaje sałatce pikantności i dodatkowej świeżości.
  • gruszka: delikatny smak i soczysta konsystencja gruszki świetnie komponują się z pozostałymi składnikami sałatki, dodając jej lekkiego słodkiego akcentu.
  • awokado: kremowa tekstura awokado oraz jego łagodny smak doskonale kontrastują z intensywnością pomarańczy i orzeszków pinii, tworząc harmonijną mieszankę smaków.
  • czerwona cebula: pokrojona w cienkie piórka czerwona cebula doda sałatce ostrzejszego smaku i wyrazistego aromatu, nadając jej dodatkowej głębi.

Dodając te składniki, możecie stworzyć jeszcze bardziej złożoną i zrównoważoną sałatkę, która zachwyci nie tylko Wasze kubki smakowe, ale także oczy swoim kolorowym i apetycznym wyglądem!

Przekonajcie się, jak prosto można stworzyć wyjątkową sałatkę, która nie tylko rozgrzeje Wasz zimowy dzień, ale także zachwyci Waszych gości.

Enjoy! 😊

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.


Składniki na sałatkę zimową z pomarańczą, jabłkiem i orzeszkami pinii:

  • ok. 125 g lub więcej mieszanki sałat lub młodych listków – u mnie listki szpinaku, botwinki bulls blood i red chard oraz rukoli
  • 2 małe pomarańcze
  • 1 jabłko
  • 1 mały owoc granatu
  • 2 łyżki orzeszków pinii
  • 3-4 łyżki dressingu orzechowego – przepis


Jak przygotować sałatkę zimową z pomarańczą, jabłkiem i orzeszkami pinii:

Sałatę myjemy, osuszamy i przekładamy na półmisek.

Orzeszki pinii prażymy na suchej patelni do czasu, aż zaczną delikatnie brązowieć. Odstawiamy do wystudzenia.

Pomarańcze obieramy ze skóry, usuwamy białe błonki, a następnie kroimy na plastry.

Jabłko myjemy, przekrawamy na pół i kroimy wraz ze skórką w cienkie plasterki.

Granat nacinamy, usuwamy skórę i wyjmujemy rubinowe pesteczki.

Przygotowane składniki układamy na mieszance sałat.

Sałatkę polewamy dressingiem orzechowym i posypujemy uprażonymi orzeszkami pinii.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 84 kcal (100 g)
białka (B): 1,3 g
tłuszcze (T): 4,3 g
węglowodany (W): 10,8 g          błonnik (f): 2,12 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Obiad

Kotlety mielone w sosie z suszonych grzybów


Witajcie w kulinarnej podróży pełnej smakowych przygód!

Mielone to jedno z tych tradycyjnych polskich dań, które zawsze wracają na nasze stoły z wielką przyjemnością.

Ich przygotowanie jest nie tylko proste, ale i satysfakcjonujące – wystarczy mięso, przyprawy i chwila czasu, by stworzyć coś wyjątkowego.

Dziś chciałabym podzielić się z Wami moją wersją tego klasyka kuchni, która zaskakuje smakiem i aromatem.

Kotlety mielone w sosie z suszonych grzybów to danie, które nie tylko zachwyca swoim smakiem, ale również jest wyjątkowo sycące i aromatyczne, idealne na chłodniejsze dni czy rodzinne spotkania przy stole.

Mielone, w swojej klasycznej postaci, stają się tutaj bohaterami wyjątkowej metamorfozy smakowej, podkreślonej sosem z leśnych grzybów, który dodaje im niezapomnianego aromatu i głębi smaku.

Magia leśnych grzybów

Suszone grzyby nanizane na nitkę, z wyglądu niepozorne, to sekret, który nadaje temu daniu wyjątkowego charakteru.

W suszonych grzybach ukryty jest intensywny smak i aromat, dodają głębi i nostalgicznego charakteru każdej potrawie, do której zostaną dodane.

Ich wcześniejsze namoczenie to krok niezbędny, by uwolnić ich pełnię smaku i zapewnić wyjątkowy aromat każdemu daniu.

To właśnie suszone grzyby nadają zwykłym kotletom mielonym niepowtarzalnego smaku jesienno-zimowej przyjemności, otwierając przed nami bramy do krainy intensywnych smaków i aromatycznych doznań kulinarnych.

Przepis ten, choć prosty w przygotowaniu, zachwyca swoją głębią smaku i prostotą wykonania.

Co więcej, danie to idealnie komponuje się z kaszą i kiszonym ogórkiem, tworząc zgrany duet tradycji i nowoczesności na naszym stole.

Przekonajcie się sami, jak małe dodatki mogą odmienić nawet najbardziej znane potrawy.

Gotowi na kulinarną podróż w świat wyjątkowych smaków?

W takim razie, zapraszam Was do zapoznania się z moim przepisem i odkrywania magii suszonych grzybów w swojej kuchni! 🍄

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.


Składniki na kotlety mielone w sosie z suszonych grzybów:

kotlety mielone:

  • 700 g mięsa mielonego wieprzowo-wołowego lub innego
  • 1 cebula
  • 1 czerstwa kajzerka 
  • 1 jajko
  • 1 ząbek czosnku
  • 1/2 łyżeczki suszonego majeranku
  • szczypta suszonego oregano
  • szczypta suszonego tymianku
  • szczypta suszonego cząbru
  • 1,5 łyżeczki soli
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • bułka tarta do panierowania (ok. 30 g)
  • 2-3 łyżki oleju rzepakowego do smażenia

sos z suszonych grzybów:

  • 35 g suszonych leśnych grzybów 
  • 1 mała cebula
  • ząbek czosnku
  • sól morska 
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżka oleju 
  • 1 listek laurowy
  • 4 ziarna ziela angielskiego
  • szczypta suszonego tymianku
  • 50 ml słodkiej śmietanki lub mleka – można pominąć


Jak przygotować kotlety mielone w sosie z suszonych grzybów:

Grzyby namaczamy w wodzie (ok. 400 ml) i odstawiamy do namoczenia na całą noc. 

Kajzerkę namaczamy w mleku lub w wodzie, a następnie odciskamy.

Mięso mielone przekładamy do miski, dodajemy odciśniętą kajzerkę.

Cebulę kroimy w kosteczkę i dodajemy do mięsa – jeśli lubicie cebulę można zeszklić na odrobinie tłuszczu przed dodaniem do mięsa. 

Dodajemy do mięsa całe jajko, drobno posiekany czosnek i resztę przypraw, wyrabiamy na gładką masę.

Z masy mięsnej formujemy owalne kotlety, panierujemy w bułce tartej i smażymy partiami na rozgrzanym oleju z obu stron na złoto.

Przygotowujemy sos z suszonych grzybów.

Wcześniej namoczone grzyby odciskamy z wody, kroimy w kosteczkę, a wodę spod moczenia zachowujemy do przygotowania sosu.

Do rondelka wlewamy 1 łyżkę oleju oraz dodajemy 1 łyżkę masła, czekamy aż się rozpuści, a następnie szklimy cebulę pokrojoną w kosteczkę.

Do zeszklonej cebuli dodajemy grzyby oraz posiekany czosnek i przesmażamy przez 2 minuty.

Następnie dodajemy łyżkę mąki i przesmażamy aż straci surowość, ok. 2 minut. Pamiętamy o mieszaniu!

Wlewamy wodę spod moczenia grzybów, dorzucamy listek laurowy, ziele angielskie, tymianek i całość gotujemy przez około 10-15 minut.

Gdy grzyby będą już miękkie wlewamy śmietankę i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Kotlety podajemy z sosem grzybowym i świeżymi ziołami.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 174 kcal (100 g)
białka (B): 11,2 g
tłuszcze (T): 12,6 g
węglowodany (W): 4,4 g          błonnik (f): 1,13 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany we wrześniu 2016 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Obiad

Krupnik na kaszy jęczmiennej perłowej


Krupnik to jedna z tradycyjnych polskich zup.

Przez jednych znienawidzona, a przez innych uwielbiana – ja osobiście bardzo lubię!

To zupa tania, prosta w przygotowaniu, smaczna, posiada wiele cennych właściwości dla organizmu i jest idealna na jesienno-zimową porę.

Zupa jest treściwa i gęsta, rozgrzewająca, więc duża rodzina może się nią zdrowo najeść.

Kasza perłowa to źródło wielu witamin i minerałów, posiada wysoką wartość odżywczą.

Jej skład to prawdziwa bomba witaminowa, zalecana osobom z wieloma schorzeniami.

Perłówka wzmacnia pracę układu trawiennego i ochrania żołądek, oczyszcza organizm z wolnych rodników, wspomaga układ wydalniczy.

Działa przeciwwirusowo, wspomaga pamięć i koncentrację, zwalcza stres i łagodzi stany lękowe.

Pozytywnie wpływa na układ krwionośny, reguluje procesy krzepnięcia krwi, zapobiega powstawaniu siniaków i zatorów.

Przeciwdziała miażdżycy i chorobom niedokrwiennym serca, usywa frakcje złego cholesterolu, a nadto wspomaga układ pokarmowy i leczy zaparcia, pomaga także kontrolować masę ciała.

Kasza jęczmienna to doskonałe źródło fosforu niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania organizmu, zwłaszcza w chłodne dni.

To także źródło dodatkowej ilości wapnia, który wspiera cały układ kostny.

Poza tym kasza perłowa to źródło białka roślinnego i błonnika pokarmowego, zwłaszcza rozpuszczalnego w wodzie. Stąd po jej spożyciu odczuwalne jest duże poczucie sytości.

Kasza jęczmienna perłowa jest bogata w różne fitozwiązki, dlatego też wykazuje właściwości przeciwalergiczne, przeciwwirusowe, przeciwzapalne i przeciwnowotworowe.

Kasza perłowa zawiera gluten, a więc powinny jej unikać osoby uczulone, a także dzieci do 10 miesiąca życia.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.


Składniki na krupnik na kaszy jęczmiennej perłowej (6 porcji)
:

  • 1 pasek (ok. 700 g) żeberek wieprzowych
  • 1 kg ziemniaków
  • 100 g kaszy jęczmiennej perłowej
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • 1 plaster selera o grubości 1 cm
  • ok. 10 cm kawałek pora
  • 2 listki laurowe
  • 5 ziarenek ziela angielskiego
  • 5 ziarenek pieprzu czarnego
  • 1 duży ząbek czosnku
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżka masła
  • garść posiekanej natki pietruszki


Jak przygotować krupnik na kaszy jęczmiennej perłowej:

Żeberka kroimy na mniejsze kawałki, na 1 kostkę, a następnie przekładamy do garnka i zalewamy 2 litrami wody.

Stawiamy na palnik i zagotowujemy, a następnie zmniejszamy grzanie i gotujemy około 40 minut, aż żeberka będą prawie miękkie.

W międzyczasie marchewkę, pietruszkę i selera obieramy, myjemy i ścieramy na dużych oczkach tarki.

Pora myjemy, przekrawamy wzdłuż na pół i kroimy w półplasterki.

Na patelni rozgrzewamy łyżkę oleju i masła, a następnie przesmażamy pora do czasu aż stanie się szklisty.

Do zeszklonego pora dodajemy starte jarzyny i całość razem przesmażamy przez około 2-3 minuty.

Ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kostkę.

Sprawdzamy żeberka i jeżeli są już prawie miękkie dodajemy ziemniaki, listki laurowe, ziele angielskie i pieprz ziarnisty oraz 2 płaskie łyżeczki soli.

Gotujemy około 10 minut, aż ziemniaki będą prawie miękkie.

Kaszę płuczemy na sicie aż woda przestanie być mętna, odstawiamy do odcieknięcia.

Po 10 minutach dodajemy przesmażone jarzyny oraz kaszę, a także drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek.

Gotujemy około 15 minut aż kasza napęcznieje i będzie miękka.

Zupę doprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Na sam koniec dodajemy posiekaną natkę pietruszki i podajemy.

Smacznego!

Moja rada:

Jeśli nie lubicie zup gotowanych na mięsnym wywarze lub jesteście na diecie, ugotujcie ją na samych warzywach, a na sam koniec dodajcie opcjonalnie dodatkową łyżkę masła dla smaku i natkę pietruszki. 

******
kalorie (kcal): 146 kcal (100 g)
białka (B): 7,0 g
tłuszcze (T): 7,4 g
węglowodany (W): 13,3 g          błonnik (f): 1,58 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany w grudniu 2013 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Dania na imprezy Fit Obiad

Gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą


Lubię rozgrzewające, dające siłę i energię dania.

Teraz w okresie jesienno-zimowym dania jednogarnkowe idealnie się sprawdzają – można przygotować je dzień wcześniej, a na drugi dzień po powrocie z pracy odgrzać i podać rodzinie coś ciepłego, rozgrzewającego i dającego uczucie sytości.

To także sposób na ugotowanie obiadu na 2 dni dla całej rodziny.

Do takich jednogarnkowych i rozgrzewających dań zaliczamy na pewno gulasz.

Gulasz to tradycyjne węgierskie danie, które przygotowuje się przeważnie z mięsa wołowego lub wieprzowego.

Oprócz mięsa dodaje się cebulę, czosnek, aromatyczne przyprawy, a także warzywa takie jak, np. papryka czy marchew.

W dzisiejszym menu gulasz przygotowałam z dynią, którą uwielbiam i staram się ją przemycać do wielu dań, bo jakoś nie mogę się jej najeść. Poza tym jest pyszna, ma ciekawy smak i urozmaica danie, także kolorystycznie.

Dorzuciłam także ciecierzycę, która jest źródłem białka roślinnego, dodaje sytości potrawie i ciekawej tekstury, takiej delikatnej chrupkości.

Danie uaromatyzowałam przyprawami charakterystycznymi dla kilku światowych kuchni, np. hinduskiej czy meksykańskiej, czyli kminem i cynamonem, które rozgrzewają organizm od środka, a także podkręcają smak i charakter gulaszu. Gulasz powinien mieć ciekawy i dość wyrazisty smak, nie może być nijaki.

Gulasz przygotowałam w aksamitnym, gęstym, pysznym sosie, który powstał podczas gotowania, a który można zagęścić łyżką mąki.

Gulasz można podać z ulubioną kaszą i ogórkiem kiszonym, ale oczywiście można podać z ziemniakami, ryżem czy pieczywem i ulubioną surówką.

Gulasz jest potrawą, do której pasuje wiele dodatków, więc nie musimy się tu ograniczać i możemy podać z tym, z czym lubimy.

Uwielbiam dużo warzyw na talerzu, więc podałam dodatkowo (mrożoną) zieloną fasolkę szparagową ugotowaną na parze. Dla mnie “bomba”!

Gulasz to bardzo proste danie. Wystarczy co jakiś czas dodać do garnka kolejne składniki, a całość sama się gotuje.

Gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą to obowiązkowa pozycja obiadowa tej jesieni i podczas zimy.

Musicie koniecznie wypróbować!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą (6 porcji):

  • 700 g wołowiny na gulasz, np. pręga, łopatka, mostek
  • 500 g dyni hokkaido
  • 1,5 szkl. (255 g) ugotowanej ciecierzycy (lub z puszki)
  • 1 duża (150 g) czerwona cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/3 świeżej lub suszonej papryczki chili
  • 2 łyżeczki kminu rzymskiego
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżki (50 g) koncentratu pomidorowego
  • 2 listki laurowe
  • 4 ziarenka ziela angielskiego
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżeczka erytrytolu lub cukru
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka sosu Worcestershire
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 2 łyżki oleju lub oliwy
  • natka pietruszki
  • 1 łyżka mąki pszennej do zagęszczenia sosu


Jak przygotować gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą:

Mięso kroimy na kawałki – około 2×2 cm i przekładamy do miski.

Dodajemy sos sojowy, sos worcestershire i ocet balsamiczny i ok. 2 łyżek oleju; dokładnie mieszamy.

Miskę z mięsem przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do zamarynowania na minimum 2 godziny, a najlepiej na całą noc) do lodówki.

Zamarynowane mięso wyjmujemy z lodówki na około 20-30 minut przed smażeniem, aby uzyskało temperaturę pokojową.

Mięso obsmażamy na rozgrzanej patelni na rumiano i przekładamy do sporego garnka.

Na tej samej patelni szklimy cebulę pokrojoną w piórka.

Gdy cebula stanie się szklista dodajemy kmin rzymski, cynamon i drobniutko posiekaną papryczkę chili.

Całość smażymy 3-4 minuty, a następnie przekładamy do mięsa.

Podlewamy wodą (ok. 2 szkl.), dodajemy posiekany czosnek, listki laurowe, ziele angielskie.

Gotujemy na wolnym ogniu ok. 40 minut, aż mięso będzie prawie miękkie.

Po około 40 minutach sprawdzamy mięso i jeżeli jest już prawie miękkie to dodajemy dynię pokrojoną w kostkę (dyni hokkaido nie obieramy, kroimy ze skórą) i dusimy przez około 10 minut.

Następnie dodajemy ugotowaną ciecierzycę, koncentrat pomidorowy oraz łyżeczkę erytrytolu lub cukru i dusimy przez kolejne 10 minut.

Gdyby sos był za rzadki zagęszczamy go łyżką mąki rozmieszanej w niewielkiej ilości zimnej wody.

Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, ewentualnie odrobiną sosu sojowego.

Posypujemy posiekaną natką pietruszki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 271 kcal (1 porcja)
białka (B): 32,1 g
tłuszcze (T): 6,9 g
węglowodany (W): 19,3 g          błonnik (f): 5,92 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Ciasta i desery Halloween Walentynki

Gorąca czekolada do picia z piankami


Podczas później jesieni i zimy, gdy wieczory stają się coraz dłuższe i zimniejsze, potrzebujemy czegoś co nas “podniesie”, doda energii i rozgrzeje.

Na pewno w takie dni świetnie sprawdzi się gorąca czekolada.

Gorąca czekolada do picia z piankami wychodzi aksamitnie gładka i jest delikatna, ale żeby taka wyszła musi być przygotowana we właściwy sposób, według kilku prostych wskazówek.

Po pierwsze musimy użyć czekolady dobrej jakości, takiej o zawartości minimum 70% kakao, mleka tłustego i słodkiej śmietanki. No, wiem, nie jest to czekolada fit, sporo w niej pysznych kalorii!

Po drugie musimy ja rozpuszczać na wolnym ogniu, aż się rozpuści, ale uważając, aby się nie zagotowała, nie możemy jej spuścić z oczu, by nie doprowadzić jej do zawrzenia.

Po trzecie musi chwilę “odpocząć”, aby w spokoju mogła rozpuścić się do końca, i aby rozpuściły się kryształki cukru z czekolady.

Ostatni krok to ponowne podgrzanie czekolady i jej napowietrzenie. Na tym etapie czekolada nabiera głębi smaku i aksamitności.

Nie są to czynności zbytnio pracochłonne, wszystko dzieje się dość szybko, ale powiem Wam, że warto poświęcić na to czas, aby cieszyć się najlepszą czekoladą na świecie!

Z taką czekoladą przyjemnie usiąść przy kominku, poczuć klimat nadchodzących świąt i poczuć się wyjątkowo.

Taka gorąca czekolada kojarzy mi się z magicznym czasem, oczekiwaniem, przedświątecznym rozgardiaszem, wrzawą i oczywiście świątecznymi amerykańskimi filmami, gdzie czekolada podawana jest koniecznie z piankami, które finezyjnie się rozpuszczają pod wpływem ciepła czekolady.

Gorąca czekolada do picia z piankami jest przeeepyszna, więc spieszcie się z jej przygotowaniem! Teraz smakuje naprawę wyjątkowo, magicznie i daje poczuć klimat pięknych, śnieżnych, rodzinnych świąt!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na gorącą czekoladę do picia z piankami (3 porcje):


Jak przygotować gorącą czekoladę do picia z piankami:

Do garnka o grubym dnie wlewamy mleko, śmietankę, dodajemy posiekaną czekoladę, szczyotę soli, cynamon oraz cukier waniliowy.

Całość podgrzewamy na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż czekolada się rozpuści. Ważne, aby czekolady nie doprowadzić do wrzenia, musi się dobrze podgrzać, ale nie zagotować!

Następnie czekoladę zdejmujemy z palnika i odstawiamy na około 15 minut, aby czekolada całkowicie się rozpuściła.

Po tym czasie czekoladę ponownie podgrzewamy na wolnym ogniu, cały czas mieszając trzepaczką, aby ją napowietrzyć. Czekolada stanie się gładka i przyjemnie aksamitna. Analogicznie jak przy pierwszym podgrzewaniu czekolady nie doprowadzamy do zagotowania!

Gorącą czekoladę nalewamy do kubków i podjemy z piankami.

Czekoladę do picia możemy również podać z kleksem bitej śmietany i oprószyć kakao.

Smacznego!

Kategorie
Fit Obiad

Surówka z kiszonej kapusty z żurawiną


Surówka z kiszonej kapusty to jedna z naszych ulubionych surówek.

Uwielbiamy ją szczególnie w zestawieniu ze smażoną rybą lub wątróbką.

Dzisiaj wersja z suszoną żurawiną, która dodaje słodkości surówce i świetnie smakuje.

Teraz podczas zimy to “must eat”, gdyż kapusta kiszona jest bogata w witaminę C.


Składniki na surówkę z kiszonej kapusty z żurawiną:

  • 500 g kiszonej kapusty
  • 1 spora marchewka
  • 1 spore jabłko – najlepiej słodkie
  • mała cebula
  • 1 łyżka suszonej żurawiny
  • 1/2 łyżeczki kminku całego
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżeczka miodu (do smaku, gdyby kapusta była za kwaśna)
  • 2 łyżki dobrego oleju, np. rzepakowego lub lnianego 
  • opcjonalnie natka pietruszki


Jak przygotować surówkę z kiszonej kapusty z żurawiną:

Kapustę kroimy na mniejsze kawałki, gdyby nitki były za długie.

Do kapusty ścieramy marchewkę i jabłko na dużych oczkach tarki, dodajemy drobno posiekaną cebulę i żurawinę, która można pokroić na mniejsze kawałki.

Dodajemy olej i miód do smaku, doprawiamy świeżo mielonym pieprzem i dokładnie mieszamy.

Opcjonalnie dodajemy posiekaną natkę pietruszki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 539 kcal (całość)
białka (B): 9,6 g
tłuszcze (T): 25,4 g
węglowodany (W): 62,8 g
******

Kategorie
Ciasta i desery Fit

Ciasto z gruszkami na erytrytolu


Dzisiaj bardzo szybkie i proste jesienne ciasto z gruszkami, które idealnie będzie smakowało ze szklaneczką mleka lub kakao, kubkiem gorącej kawy czy herbaty.

Ciasto przygotowałam w zdrowszej wersji – fit, ale jeśli chcecie przygotujcie je tradycyjnie na mące pszennej i cukrze.

Serdecznie zapraszam!


Składniki na ciasto z gruszkami na erytrytolu:

  • 1 i 1/3 szkl. mąki orkiszowej lub pszennej
  • 1/2 szkl. erytrytolu lub cukru – u mnie erytrytol KWB Food by Alicja Janowicz
  • 3 łyżki kakao gorzkiego
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli himalajskiej
  • 3 jajka
  • 1/4 szkl. oleju rzepakowego lub słonecznikowego
  • 4 gruszki

dodatkowo:

  • cukier puder do oprószenia przygotowany ze zmielonego erytrytolu


Jak przygotować ciasto z gruszkami na erytrytolu:

Białka jaj oddzielamy od żółtek.

Do miski przekładamy białka, dodajemy szczyptę soli i ubijamy na pianę.

Następnie dodajemy erytrytol i dalej ubijamy aż piana będzie sztywna i lśniąca.

Nie przerywając miksowania dodajemy po jednym żółtku, a następnie wlewamy olej.

Mąkę mieszamy z sodą i kakao i przesiewamy partiami do ubitej masy jajecznej. Delikatnie mieszamy, aby piana nie opadła.

Keksówkę (wym. 11×25 cm) wykładamy papierem do pieczenia, a następnie wlewamy ciasto.

Umyte gruszki w całości i z ogonkami wciskamy jedna obok drugiej w ciasto.

Ciasto wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C, z włączoną funkcją pieczenia góra-dół.

Pieczemy przez około 40 minut, do tzw. suchego patyczka. 

Wystudzone ciasto oprószamy cukrem pudrem przygotowanym ze zmielonego erytrytolu.

Smacznego!

Wpis powstał we współpracy z marką KWB Food by Alicja Janowicz.

Kategorie
Lunch na wynos Pieczywo Śniadanie

Dyniowe bułeczki drożdżowe z serem na ostro


Jesień przede wszystkim kojarzy mi się z jabłkami i dynią i z kolorami jak pomarańczowy, brązowy, bordowy i żółty.

W kuchni także pojawiają się te barwy, potrawy są coraz bardziej “cięższe”, treściwsze i przede wszystkim rozgrzewające.

W mojej kuchni pojawiają się placuszki z jabłkami, ciasta z jabłkami, śliwkami, a także dyniowe specjały jak zupy, placki, pieczywo i musy, które służą do wielu potraw.

Dzisiaj popełniłam bułeczki – rollsy, w kształcie ślimaczków, do których dodałam musu dyniowego, aby poczuć atmosferę jesiennej aury.

Bułeczki nadziałam farszem wytrawnym na bazie twarożku z cebulą i ziołami.

Wyszły bardzo smaczne, nieco przypominające zapachem i smakiem pizzę, mięsiste i pulchne bułki.

Serdecznie zapraszam!


Składniki na dyniowe bułeczki drożdżowe z serem na ostro:

ciasto drożdżowe:

  • 500 g mąki orkiszowej jasnej
  • 30 g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1/3 szkl. puree z dyni (u mnie KWB Food by Alicja Janowicz)
  • 250 ml mleka
  • 1 łyżeczka soli himalajskiej
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 1/3 łyżeczki świeżo startej gałki muszkatołowej
  • 1/3 łyżeczki mielonego imbiru

farsz:

  • 350 g twarogu półtłustego
  • 1 duża cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1/2 łyżeczki suszonego oregano
  • 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
  • sól himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1-2 łyżki oliwy


Jak przygotować dyniowe bułeczki drożdżowe z serem na ostro:

Zaczynamy od przygotowania zaczynu na ciasto drożdżowe.

Mleko podgrzewamy.

Do kubeczka wkruszamy drożdże, dodajemy cukier, 1/2 szkl. letniego mleka i 1 łyżkę mąki, mieszamy. Odstawiamy do wyrośnięcia zaczynu.

Resztę mąki przesiewamy do miski, dodajemy sól, gałkę muszkatołową, imbir i mieszamy.

Dolewamy zaczyn drożdżowy, resztę letniego mleka oraz puree z dyni i wyrabiamy ciasto – ciasto musi być elastyczne.

Gdy ciasto będzie już wyrobione, składniki ładnie się połączą, wlewamy oliwę i wyrabiamy aż uzyskamy gładkie i elastyczne ciasto, które nie będzie się kleiło do rąk.

Ciasto przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (bez przeciągów) na około 45-60 minut do wyrośnięcia.

W tym czasie przygotowujemy farsz do bułeczek.

Cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na oliwie, a następnie odstawiamy do przestudzenia.

Twaróg rozgniatamy widelcem, dodajemy zeszkloną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek oraz zioła. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem na dość wyraźny smak.

Gdy ciasto podwoi swoją objętość delikatnie je wyrabiamy.

Wałkujemy na prostokąt na podsypanym mąką blacie, na grubość około 3-5 mm. 

Wykładamy farsz, pozostawiając nieco wolnego brzegu z jednej strony, aby po zwinięciu ciasto się skleiło.

Ściśle zwijamy w roladę i kroimy ostrym nożem na 12 równych kawałków.

Układamy w tortownicy (Ø 26 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia na około 15-20 minut.

Gdy bułeczki podrosną wstawiamy do nagrzanego piekarnika.

Pieczemy przez około 25 minut w temperaturze 180°C (z funkcją pieczenia góra-dół), aż się ładnie zarumienią z wierzchu. 

Smacznego!

Wpis powstał we współpracy z marką KWB Food by Alicja Janowicz.