Kategorie
Porady Przetwory

Ocet jabłkowy

Ocet jabłkowy to nie jest zwykły ocet, to prawdziwa skarbnica zdrowia! Ale taki naturalny i bez chemicznych dodatków to eliksir dla zdrowia, urody i szczupłej sylwetki.

Ocet jabłkowy zawiera potas, sód, żelazo, fluor, miedź, fosfor oraz witaminy: A, z grupy B, C, E i P, bioflawonidy, kwasy: mlekowy, cytrynowy i octowy oraz pektyny.

Można przeprowadzić “dietę octową”, która polega na codziennym piciu 1 łyżki octu rozrobionej w 1 szkl. letniej wody. Napój należy pić 3 razy dziennie przed jedzeniem.

Regularne picie mikstury octowej wzmocni nasz układ odpornościowy, poprawi wygląd skóry i korzystnie wpłynie na naczynia krwionośne, a także obniży wagę ciała.

Oczywiście podczas diety octowej należy co jakiś czas robić przerwy tygodniowe, aby nie nadwyrężyć układu pokarmowego i żołądka. Dieta octowa jest niewskazana dla osób chorujących na wrzody żołądka i przyjmujących leki obniżające poziom glukozy we krwi, bowiem może doprowadzić do hipoglikemii.

Ocet jabłkowy oprócz ww. korzyści wykazuje właściwości kosmetyczne, bowiem może być stosowany do przemywania twarzy w formie toniku, jako płukanka do włosów – nabłyszcza włosy, do kąpieli – działa antybakteryjnie, antybrzybicznie, leczy trądzik i kurzajki, do okładów – przynosi ulgę opuchniętym nogom i żylakom, jako płyn do płukania jamy ustnej – przy stanach zapalnych dziąseł i gardła.

Jest także pomocny w kuchni, bowiem możemy go stosować do zakwaszania potraw i stosować jak każdy inny ocet, np. do sałatek, surówek, zup, marynat, do konserwowania żywności itd.


Składniki na ocet jabłkowy:

  • jabłka lub ogryzki bez ogonków oraz skórki jabłek (najlepiej kwaśne jabłka, np. papierówki, antonówki, niepryskane, dojrzałe, nienadpsute owoce)
  • woda
  • cukier lub miód


Jak przygotować ocet jabłkowy:

Pokrojone jabłka, ewentualnie same ogryzki bez ogonków i skórki jabłek wkładamy do szklanego, wcześniej wyparzonego naczynia, najlepiej dużego słoja.

Zalewamy przegotowaną, ostudzoną i osłodzoną wodą w proporcji 3 łyżki cukru na 1 litr wody.

Ważne, aby jabłka były zakryte wodą, inaczej mogą zacząć pleśnieć.

Słój przykrywamy najlepiej bawełnianą ściereczką lub podwójnie złożoną gazą i zabezpieczamy gumką recepturką lub sznurkiem, aby muszki owocówki nie przedostały nam się do środka.

Odstawiamy w ciemne, ciepłe miejsce i codziennie mieszamy czystą drewnianą łyżką, gdyż owoce mogą wypływać na powierzchnię wody, co może doprowadzić do pleśnienia.

Proces fermentacji trwa około 2-4 tygodni. Kończy się, gdy woda przestaje się pienić, owoce ściemnieją i nie wypływają na wierzch.

Powstały płyn przecedzamy i przelewamy do czystego słoja, a następnie ponownie przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe, ciemne miejsce na kolejne 2-4 tygodnie (rozpoczyna się fermentacja octowa).

Podczas tej fazy płyn zaczyna pachnieć octem, a na wierzchu może utworzyć się kożuszek, który należy zmieszać z octem.

Po tym okresie zlewamy do wyparzonych, czystych butelek, najlepiej z ciemnego szkła (ja przechowuję w brązowych butelkach z ceramicznym korkiem).

Dojrzały ocet nie “pracuje” już i nie pachnie drożdżami, ma zapach owoców i smak octu, jest klarowny, ale na dnie może tworzyć się osad.

Jeśli nie jesteśmy pewni co do stanu octu należy po przecedzeniu dosłodzić go i odstawić na kolejny tydzień aż dojrzeje.

Jeżeli zlany do butelek ocet powoduje, że korki wyskakują, to znak, że ocet potrzebuje jeszcze dojrzeć. Wówczas należy go ponownie na okres 2-3 dni przykryć tylko ściereczką, a po tym czasie ponownie zamknąć w butelkach.

Ocet jabłkowy może być przechowywany przez kilka lat. Mój ocet ze zdjęcia był robiony rok temu.

W butelce może tworzyć się “glutek”, czyli matka octowa lub osadzać na dnie mętne resztki, co nie jest oznaką zepsucia, lecz tego, że ocet jest doskonały.

Matka octowa może być użyta do przygotowania kolejnego octu, bowiem zawiera dużą ilość bakterii octowych, które przyspieszają proces produkcji octu.

Kategorie
Bez kategorii

Syrop miętowy


Zawsze, kiedy wyjeżdżam na krótki urlop do mojej przyjaciółki to przywożę jakieś nowe przepisy, często perełki, którymi mogę się z Wami podzielić.

Przepis na syrop miętowy mam także od niej.

Jest bardzo prosty w przygotowaniu, tani, pyszny, lekki, orzeźwiający, idealny na letnie upalne dni.

Jest super dodatkiem do wody mineralnej, np. lekko gazowanej – z kostkami lodu i plasterkiem cytryny doskonale gasi pragnienie; może być także dodatkiem do letnich drinków.

To taki syrop miętowy a la tymbark.

Najlepiej jest go przygotować z mięty ogrodowej, bo ma bardziej intensywny smak i zapach niż ta kupna z doniczki, doskonale sprawdza się mięta pieprzowa.

Madziu dziękuję za przepis 🙂

Składniki na syrop miętowy:

  • 15 gałązek mięty pieprzowej
  • 1 l wody
  • 30 g kwasku cytrynowego
  • 1 kg cukru


Jak przygotować syrop miętowy:

Miętę myjemy, zalewamy zimną wodą, dodajemy kwasek cytrynowy i odstawiamy na 24 godziny.

Po tym czasie dodajemy cukier i zagotowujemy.

Syrop przecedzamy i przelewamy do słoików, pasteryzujemy.

Gotowy syrop rozcieńczamy wodą wg upodobań smakowych, mniej więcej 1:10.

Słoiczek o pojemności ok. 200 ml (jak po koncentracie pomidorowym) wystarcza na przygotowanie ok. 1,5 l napoju.

Można podawać z kostkami lodu i np. plasterkiem cytryny.

Po otwarciu przechowujemy w lodówce.

Smacznego!

Kategorie
Przetwory

Dżem dyniowo-pomarańczowy

Z czym kojarzy się Wam jesień?

Mnie oczywiście z dynią – piękną, ogromną, pomarańczową dynią.

Dynia jest bardzo wdzięczna, bo można wykorzystać ją na wiele, wiele sposobów – zarówno w wersji słodkiej jak i wytrawnej.

Dzisiaj dynia przetworzona do słoików na zimę w słodkiej wersji.

Zapraszam Was na mega pyszny dżem z dyni z dodatkiem pomarańczy, kwaśnych cytryn i podkręcającego smak imbiru.

Przepis bardzo prosty, a smak naprawdę, mówię Wam – gęba w niebie!

Koniecznie wypróbujcie tej wersji dżemu dyniowego!

Składniki na dżem dyniowo-pomarańczowy:

  • 1 kg oczyszczonej i obranej dyni
  • 3 pomarańcze
  • 2 cytryny
  • ok. 3/4 szkl. cukru
  • ok. 2 cm świeżego imbiru


Jak przygotować dżem dyniowo-pomarańczowy:

Dynię kroimy w kostkę.

Z dwóch wyszorowanych pomarańczy odkrawamy ostrym nożem skórkę wraz z białą częścią i filetujemy – nacinamy miąższ pomiędzy błonkami i wykrawamy.

Z tego, co nam zostanie porządnie wyciskamy sok.

Z trzeciej pomarańczy wyciskamy jak najwięcej soku. 

Dodajemy cukier – na początek wystarczy dodać 1/2 szkl., zagotowujemy.

Zmniejszamy grzanie i gotujemy jeszcze przez około 5 minut.

Po tym czasie dodajemy dynię, sok wyciśnięty z jednej cytryny i starty na drobnych oczkach tarki obrany imbir.

Gotujemy pod przykrywką na wolnym ogniu do czasu aż dynia stanie się szklista i rozgotuje (około 40 minut).

Dodajemy następnie sok wyciśnięty z drugiej cytryny, sprawdzamy smak i ewentualnie dodajemy resztę cukru.

Gotujemy już bez przykrywki tak długo aż dżem stanie się gęsty, od czasu do czasu mieszając (około 40 min.).

Gorący dżem nakładamy do wyparzonych, czystych słoików.

Słoiki zakręcamy i ustawiamy w garnku wyłożonym ściereczką.

Wlewamy wodę do wysokości ok. 3/4 słoików.

Garnek ze słoikami przykrywamy pokrywką, stawiamy na gaz i zaczynamy podgrzewanie.

Kiedy woda zacznie wrzeć zmniejszamy ogień pod garnkiem, ale utrzymujemy wrzenie i od tego momentu liczymy ok. 20 minut pasteryzowania. 

Gdy zakończymy pasteryzację, słoiki wyjmujemy, dokręcamy pokrywki i układamy do góry dnem na ściereczce lub pozostawiamy w garnku do wystygnięcia. 

Wystudzone słoiki przechowujemy w ciemnym, chłodnym miejscu.

Smacznego!

Kategorie
Przetwory

Czekośliwka – powidła śliwkowe z czekoladą


Zapraszam Was na przepyszne powidła śliwkowe z czekoladą – czekośliwkę. Każdego roku teściowie przynoszą mi wiadro śliwek węgierek, z których przygotowuję co roku powidła śliwkowe i czekośliwkę.

Wiem, że niektórzy skarżą się, że czekośliwka im pleśnieje.

Ja przygotowuję czekośliwkę rok rocznie od kilku lat i nigdy mi się nie zepsuła.

Żeby czekośliwka nie pleśniała należy używać tylko i wyłącznie gorzkiej czekolady dobrej jakości, o wysokiej zawartości kakao, w grę nie wchodzi oczywiście mleczna czekolada.

Ja do czekośliwki używam wyłącznie gorzkiej czekolady o zawartości minimum 70 % miazgi kakaowej oraz naturalnego, ciemnego, gorzkiego kakao.

Dla dodatkowego przedłużenia przydatności do spożycia pasteryzujemy czekośliwkę.

Czekośliwka na pewno wytrzyma do następnego roku, o ile wcześniej jej nie zjecie, a gwarantuję, że tak się stanie, bo jest przepyszna!


Składniki na czekośliwkę – powidła śliwkowe z czekoladą:

  • 2,5 kg śliwek – najlepiej węgierek 
  • 100 g gorzkiej czekolady o zawartości minimum 70 % kakao (u mnie 74 %) 
  • 4-5 łyżek gorzkiego kakao
  • ok. 3/4 szkl. cukru


Jak przygotować czekośliwkę – powidła śliwkowe z czekoladą:

Śliwki myjemy, przekrawamy na pół i usuwamy pestki, przekładamy do dużego garnka.

Zaczynamy podgrzewanie, na początku pod przykrywką, a gdy śliwki się zagotują bez przykrycia.

Gotujemy przez około 2 godziny na bardzo wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając, żeby śliwki nie przywarły i się nie przypaliły.

Wyłączamy grzanie i odstawiamy.

Następnego dnia ponownie stawiamy śliwki do gotowania przez kolejne 2 godziny, wyłączamy grzanie i odstawiamy.

Trzeciego dnia czynność powtarzamy.

Dodajemy cukier (wg uznania, do smaku) i gotujemy do czasu aż powidła odparują i staną się gęste.

Gdy konsystencja powideł będzie już odpowiednia dodajemy połamaną czekoladę i kakao, dokładnie mieszamy.

Gorącą czekośliwkę przekładamy do czystych i suchych słoików, zamykamy.

Układamy w dużym garnku, wyłożonym czystą ściereczką, co zapobiegnie ich pękaniu, wlewamy wodę do 3/4 wysokości słoików, przykrywamy pokrywką i zaczynamy podgrzewanie.

Kiedy woda zacznie wrzeć zmniejszamy ogień pod garnkiem, ale utrzymujemy delikatnie wrzenie, woda musi pykać i od tego momentu liczymy ok. 20 minut pasteryzowania.

Pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia wody lub wyjmujemy z wody i układamy na ściereczce odwrócone do góry dnem do całkowitego wystygnięcia, na około 24 godziny.

Zimnie słoiki przenosimy w chłodne i zaciemnione miejsce, np. piwnicy.

Smacznego!

Kategorie
Fit Przetwory

Pulpa pomidorowa

Pulpa pomidorowa jest fajnym sposobem na zatrzymanie lata w słoiku, kiedy to zimą mamy ochotę, np. na sos pomidorowy, który smakuje jak ze świeżych pomidorów, na pyszną zupę pomidorową, ale nie z koncentratu pomidorowego, na warzywny sok z dodatkiem pomidorów.

Swoje słoiczki z pomidorami przygotowałam ze świeżych pomidorów zerwanych prosto z krzaczka z działki teściów, które są mięsiste, słodkie, pełne słońca, zapachu i smaku. 

Zimą będą namiastką świeżych pomidorów i na pewno przygotuję z nich coś smacznego!

Składniki na pulpę pomidorową:

  • 2 kg dojrzałych mięsistych pomidorów 
  • 1 łyżeczka soli


Jak przygotować pulpę pomidorową:

Umytym pomidorom usuwamy szypułki, nacinamy skórkę i wkładamy na kilka sekund do wrzątku.

Następnie przekładamy na kilka sekund do zimnej wody, aby je zahartować, ściągamy skórkę i wykrawamy twardy środek. 

Kroimy na mniejsze kawałki i przekładamy do garnka,  dodajemy sól.

Pomidory zagotowujemy pod przykrywką, zmniejszamy grzanie i gotujemy przez około 10 minut aż się rozgotują, można je rozgnieść, np. widelcem lub zmiksować blenderem.

Pomidory przekładamy do czystych słoików i układamy w dużym garnku wyłożonym ściereczką.

Pasteryzujemy przez około 15 minut.

Po całkowitym wystudzeniu przenosimy w ciemne i chłodne miejsce,  np. spiżarni.

Smacznego!

Kategorie
Przetwory

Dżem jagodowy

Dzisiaj kolejna propozycja dżemu, który przygotowuję.

Dżem jagodowy to kwintesencja lata!

Idealny ze świeżą bułeczką czy rogalem, idealny do przekładania ciast i tortów, do ciasta pleśniak czy do naleśników oraz placuszków na słodko.

Pyszny – jednym słowem!

Składniki na dżem jagodowy:

  • 2 kg jagód leśnych
  • 1-1,5 szkl. cukru


Jak przygotować dżem jagodowy:

Jagody przebieramy, myjemy i osuszamy na sicie.

Zasypujemy 1 szkl. cukru i odstawiamy na kilka minut, aby puściły nieco soku.

Czynność tą można pominąć, ale trzeba uważać podczas pierwszych minut smażenia, aby owoce się nie przypadły; można podlać niewielką ilością wody. 

Owoce przekładamy do garnka, najlepiej o grubym dnie i zaczynamy dusić na dość sporym ogniu, co jakiś czas mieszając drewnianą łyżką.

Na początku dusimy pod przykrywką, ale kiedy owoce się zagotują, wtedy zdejmujemy pokrywkę i zmniejszamy grzanie.

Smażymy przez około 1 godz.

Kiedy jagody odparują i dżem będzie już dość gęsty dosypujemy cukru – o ile dżem jest za mało słodki i smażymy, dość często mieszając.

Przeprowadzamy próbę –  nieco dżemu nakładamy na zimny spodeczek i gdy szybko zgęstnieje, oznacza,  że już jest gotowy. 

Bardzo gorący dżem nakładamy do wyparzonych słoików, zakręcamy pokrywkami i odwracamy do góry dnem – nie trzeba już dżemu pasteryzować, zachowa się do przyszłego roku,  a nawet dłużej.

Kiedy słoiki wystygną przenosimy je w ciemne i chłodne miejsce. 

Smacznego!

Kategorie
Przetwory

Tradycyjny dżem z czarnej porzeczki


Dżem z czarnej porzeczki – mój ulubiony, najbardziej ukochany i co roku choć kilka słoiczków muszę przygotować.

Ten dżem chyba robię z sentymentu do babcinych przetworów, przywołując wspomnienia, kiedy to będąc u babci w Słupsku na wakacjach, co roku godzinami obrywałam krzaczki z tych pięknych czarnych kulek, a później w domu przez kilka kolejnych godzin obrywałam z szypułek. Wtedy bardzo nie lubiłam tego zajęcia, ale przecież trzeba było pomóc babci. Teraz z chęcią przeniosłabym się do tamtych czasów, by spędzić z moją babcią kilka cudownych chwil!

Moja babcia taki dżem robiła, długo smażony, bardzo aromatyczny, o lekko specyficznym smaku, ciemny i dość gęsty, gdzieniegdzie owoc w całości zachowany. 

Dżem ten babcia nauczyła mnie jeść na pieczywie z twarogiem lub żółtym serem – tak! z żółtym serem! – połączenie dziwne, aczkolwiek bardzo smaczne!

Składniki na tradycyjny dżem z czarnej porzeczki:

  • 2-3 kg czarnej porzeczki
  • ok. 2 szkl. cukru


Jak przygotować tradycyjny dżem z czarnej porzeczki:

Porzeczki myjemy, odsączamy na sicie z wody, obieramy z szypułek.

Zasypujemy około 1 szkl. cukru i odstawiamy na kilka godzin, aby puściły nieco soku.

Czynność tą można pominąć, ale trzeba uważać podczas pierwszych minut smażenia, aby owoce się nie przypadły, można podlać niewielką ilością wody. 

Owoce przekładamy do garnka, najlepiej o grubym dnie i zaczynamy dusić na dość sporym ogniu, co jakiś czas mieszając drewnianą łyżką.

Na początku dusimy pod przykrywką, ale kiedy owoce się zagotują, wtedy zdejmujemy pokrywkę i zmniejszamy grzanie.

Smażymy przez około 1 godz.

Wyłączamy grzanie.

Kolejnego dnia ponownie stawiamy owoce i smażymy na wolnym ogniu przez kolejne 1-1,5 godziny. 

Kiedy porzeczki odparują i dżem będzie już dość gęsty dosypujemy około 1 szkl. cukru i smażymy, dość często mieszając.

Przeprowadzamy próbę –  nieco dżemu nakładamy na spodeczek i gdy szybko zgęstnieje,  oznacza,  że już jest gotowy. 

Sprawdzamy smak i gdyby dżem był za mało słodki dosypujemy jeszcze nieco cukru.

Bardzo gorący dżem nakładamy do wyparzonych słoików, zakręcamy pokrywkami i odwracamy do góry dnem – nie trzeba już dżemu pasteryzować, zachowa się do przyszłego roku,  a nawet dłużej.

Kiedy słoiki wystygną przenosimy je w ciemne i chłodne miejsce. 

Smacznego!

Kategorie
Porady Przetwory

Szczaw pasteryzowany w słoikach na zimę


Wiosną najlepiej smakuje mi zupa szczawiowa ze świeżego szczawiu, ale zimą warto sięgnąć po gotowy słoik zakonserwowanego szczawiu i przygotować z niego pyszną, rozgrzewającą zupę.

Teraz jest moment by przygotować kilka słoiczków domowego szczawiu, a przepis jest banalnie prosty – w taki sposób przygotowywała szczaw moja babcia.


Składniki na szczaw pasteryzowany w słoikach na zimę:

  • szczaw (najlepszy polny –  jest bardziej kwaśny) 
  • sól


Jak przygotować szczaw pasteryzowany w słoikach na zimę:

Szczaw przebieramy, dokładnie płuczemy i osuszamy.

Kroimy drobno lub mielimy w maszynce do mięsa (sposób babciny).

Wkładamy do słoików, ugniatamy i delikatnie solimy.

Słoiki zakręcamy i ustawiamy w garnku wyłożonym ściereczką.

Wlewamy wodę do wysokości ok. 3/4 słoików.

Garnek ze słoikami przykrywamy pokrywką, stawiamy na gaz i zaczynamy podgrzewanie.

Kiedy woda zacznie wrzeć zmniejszamy ogień pod garnkiem, ale utrzymujemy wrzenie i od tego momentu liczymy 15 minut pasteryzowania. 

Gdy zakończymy pasteryzację, słoiki wyjmujemy, dokręcamy pokrywki i układamy do góry dnem na ściereczce. 

Wystudzone słoiki przechowujemy w ciemnym, chłodnym miejscu.

Kategorie
Porady Przetwory

Powidła śliwkowe


Dostałam od teściów z działki wiaderko śliwek węgierek, więc od razu zabrałam się za smażenie powideł.

Powidła śliwkowe to klasyczne, polskie powidła, długo smażone i bez dodatku cukru!

Tak, bez cukru, albowiem długotrwałe smażenie wydobywa z nich cały smak i słodycz.

Ja przygotowuję je z bardzo dojrzałych śliwek, zrywamy je w ostatnim momencie, przeważnie około połowy września.

Są przepyszne!

Wystarczy świeża bułeczka, powidła i kubek mleka lub kakao i śniadanie gotowe!


Składniki na powidła śliwkowe:

  • 5 kg śliwek dojrzałych (u mnie węgierki)


Jak przygotować powidła śliwkowe:

Śliwki muszą być dojrzałe, im bardziej tym lepiej, zdrowe i nieuszkodzone.

Śliwki myjemy, kroimy na pół i usuwamy pestki.

Wrzucamy do dużego, najlepiej z grubym dnem garnka i zaczynamy podgrzewanie pod przykryciem.

Gdy śliwki zmiękną i puszczą sok zdejmujemy pokrywkę i smażymy na wolnym ogniu około 2 godzin, mieszając co jakiś czas, aby zapobiec ich przywieraniu do dna garnka i przypaleniu.

Przez kolejne 2-3 dni smażymy powidła (bez przykrywki) około 2 godzin dziennie, nie zapominając o częstym mieszaniu.

Gotowe powidła staną się ciemne, gęste i gładkie.

Jak sprawdzić czy są już gotowe powidła?

Sposób mojej kochanej babci Teresy, zawsze tak sprawdzała powidła i dżemy.

Na talerzyk wylewamy łyżkę gorących powideł. Jeśli po około 5 minutach staną się gęste, a na ich powierzchni utworzy się skórka, która przy dotyku się pomarszczy – to znak, że już wystarczy gotowania.

Bardzo gorące powidła przekładamy do czystych słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem, by je odpowietrzyć.

Pamiętajmy, że słoiki i nakrętki muszą być czyste, wytarte do sucha, nie mogą być także uszkodzone, a powidła nakładamy gorące!

Nie musimy już słoików pasteryzować. Ale warto sprawdzić, czy dobrze się zamknęły.

Jeżeli chcecie powidła zapasteryzować to w tym celu zamknięte słoiki ustawiamy w garnku wyłożonym ściereczką, co zapobiegnie ich pękaniu. Słoiki nie powinny się ze sobą stykać.

Wlewamy wodę do 3/4 wysokości słoików.

Garnek ze słoikami przykrywamy pokrywką, stawiamy na gaz i zaczynamy podgrzewanie.

Kiedy woda zacznie wrzeć zmniejszamy ogień pod garnkiem, ale utrzymujemy delikatnie wrzenie, woda musi pykać i od tego momentu liczymy ok. 20 minut pasteryzowania. 

Gdy zakończymy pasteryzację, słoiki wyjmujemy, dokręcamy pokrywki i układamy do góry dnem na ściereczce na 24 godziny lub pozostawiamy w garnku do całkowitego wystygnięcia wody. 

Zakrętki słoików powinny być wklęsłe, nie powinny “klikać”.

Wystudzone powidła przenosimy w ciemne i chłodne miejsce.

Smacznego!

Kategorie
Porady Przetwory

Papryka konserwowa

Wciąż mamy sezon na paprykę, teraz jest bardzo tania, więc warto przygotować kilka słoików papryki konserwowej, czy jak ktoś woli marynowanej na zimę.

W ten sposób paprykę przygotuję od lat, zawsze wychodzi.

Jest pyszna, o słodko-kwaśnym smaku – taką lubię!

Możecie użyć jej do przygotowania kanapek, sałatek, przystawek czy koreczków.


Składniki na paprykę konserwową:

  • ok. 1,5 kg papryki czerwonej (możecie użyć także żółtej)
  • gorczyca
  • kolendra
  • ziele angielskie
  • listki laurowe
  • pieprz czarny ziarnisty
  • olej roślinny

zalewa:

  • 6 szkl. wody
  • 1 szkl. octu 10%
  • 8 łyżek cukru
  • 1 czubata łyżka soli (ja użyłam soli kamiennej)


Jak przygotować paprykę konserwową:

Do każdego czystego słoika wkładamy po listku laurowym, pół łyżeczki ziarenek gorczycy i kilka ziarenek kolendry oraz po 2 ziarenka ziela angielskiego i pieprzu.

Paprykę myjemy, usuwamy gniazda nasienne i kroimy na mniejsze kawałki, układamy ciasno w słoikach.

Przygotowujemy zalewę: do garnka wlewamy wodę, ocet, dodajemy cukier i sól.

Zagotowujemy i odstawiamy do wystudzenia.

Zimną zalewą zalewamy paprykę.

Do każdego słoika wlewamy po łyżeczce oleju.

Słoiki zakręcamy i ustawiamy w garnku wyłożonym czystą ściereczką.

Wlewamy wodę do ok. 3/4 wysokości słoików, przykrywamy pokrywką i zaczynamy podgrzewanie.

Kiedy woda zacznie wrzeć, zmniejszamy ogień i stale utrzymując wrzenie pasteryzujemy słoiki 15 minut.

Gdy zakończymy pasteryzację słoiki wyjmujemy, dokręcamy pokrywki i układamy do góry dnem na ściereczce.

Zimne słoiki przenosimy w ciemne i chłodne miejsce.

Smacznego!