Kategorie
Dania na imprezy Obiad

Karminadle z majerankiem i kaszą manną

karminadle z majerankiem i kaszą manną na białym półmisku


Karminadle – smak tradycyjnej kuchni śląskiej w nowoczesnej odsłonie

Karminadle to jedno z klasycznych dań kuchni śląskiej – kotlety mielone, które od pokoleń goszczą na stołach w całej Polsce.

Ich nazwa pochodzi z języka niemieckiego, od słowa “Karre” lub “Karrein”, oznaczającego mięso z kością, i przeniknęła do śląskiego języka jako “karminadle”.

To połączenie prostych składników, ale o bogatym, głębokim smaku, przygotowywanych tradycyjnie z mielonego mięsa wieprzowo-wołowego.

Choć ich historia sięga dawnych czasów i wywodzi się z regionalnej, wiejskiej kuchni, dziś doceniane są przez smakoszy także w bardziej wykwintnych wersjach.

Poznaj przepis na tradycyjne karminadle – śląskie kotlety mielone w nowoczesnej odsłonie z kaszą manną. Dowiedz się, jak je przygotować i z czym najlepiej podać! Idealne na codzienny obiad i uroczystości.

Skąd pochodzą karminadle?

Historia karminadli jest ściśle związana ze Śląskiem, gdzie danie to było serwowane zarówno na codzienny obiad, jak i na specjalne okazje.

Pierwsze wzmianki o tego rodzaju kotletach można odnaleźć już w XIX wieku, kiedy to Ślązacy, czerpiąc inspiracje z kuchni niemieckiej i czeskiej, rozwijali własne przepisy na potrawy mięsne.

Charakterystyczne dla Śląska przyprawy, takie jak majeranek, wprowadzały unikalny smak, który sprawił, że danie szybko stało się popularne także poza regionem.

Tradycyjne przygotowanie karminadli

Tradycyjnie karminadle przygotowuje się z mieszanki mielonego mięsa wieprzowo-wołowego, które jest idealnym połączeniem delikatności i wyrazistego smaku. Do masy dodaje się namoczoną w mleku kajzerkę, która nadaje kotletom puszystości. Masę doprawia się solą, pieprzem i dużą ilością majeranku – przyprawy, która znakomicie podkreśla smak mięsa i nadaje mu niepowtarzalny aromat.

Ja natomiast w mojej wersji tego klasycznego przepisu postanowiłam nieco urozmaicić składniki – zamiast namoczonej kajzerki dodałam kaszę mannę, co zapewnia lżejszą strukturę i dodaje ciekawej, delikatnie kremowej konsystencji. To także świetne rozwiązanie, jeśli szukacie opcji bezglutenowej – wystarczy sięgnąć po kaszę mannę bezglutenową, zarówno do masy, jak i do obtoczenia.

Karminadle na każdą okazję

Karminadle to niezwykle uniwersalne danie, które sprawdzi się na każdą okazję – od szybkiego, codziennego obiadu po uroczysty, świąteczny posiłek.

Jeśli zostanie Wam kilka kotletów, można je z łatwością odgrzać na patelni, a nawet wykorzystać w zupełnie nowych potrawach.

Karminadle doskonale smakują w sosie, zapiekane z kapustą lub jako nietypowe składniki domowych burgerów. Ich charakterystyczny smak sprawia, że mogą być dodatkiem do kanapek czy ciekawym urozmaiceniem kolacji.

Z czym podać karminadle?

Klasyczne dodatki do karminadli to ziemniaki z wody, purée, frytki czy tradycyjne kopytka. Zawsze warto uzupełnić je porcją warzyw – surówką z kapusty, marchewką z groszkiem, buraczkami lub innymi sezonowymi warzywami.

Dzięki temu obiad będzie zbilansowany i pełen aromatów.

Ciekawostki o karminadlach

Czy wiesz, że karminadle były niegdyś popularne jako danie pracowników kopalń?

Sycące i pełne energii, idealnie nadawały się jako posiłek na długie godziny pracy. Dziś, w bardziej nowoczesnych wersjach, stają się atrakcją kulinarną na rodzinnych stołach w całej Polsce.

Dlaczego warto przygotować karminadle?

Karminadle to danie, które wprost pachnie domowym ciepłem i tradycją. Przygotowując je, możecie poczuć się jak na Śląsku, w otoczeniu bliskich, przy stole pełnym smaków i aromatów.

Te śląskie kotlety to idealna propozycja, by wzbogacić rodzinny obiad, a także wypróbować coś nowego – z kaszą manną, bezglutenowe lub doprawione według własnych preferencji.

Jeśli szukacie przepisu, który jest prosty, ale pełen głębokiego smaku, karminadle na pewno Was nie zawiodą.

Zachęcam do wypróbowania i podzielenia się swoimi doświadczeniami w komentarzach.

Może odkryjecie własny, unikalny sposób podania lub przyprawienia tego dania?

Smacznego!

#karminadle #kuchniaslaska #kotletymielone


W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne (surowe, przed obróbką termiczną), natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.



Przepis na karminadle z majerankiem i kaszą manną

ilość porcji: 14
czas przygotowania: 15 minut
czas oczekiwania: 10 minut
czas smażenia: 20 minut
czas całkowity: 45 minut

Składniki na karminadle z majerankiem i kaszą manną:

  • 1 kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
  • 2 cebule
  • 5 łyżek kaszy manny (można użyć bezglutenowej)
  • 1 jajko “L”
  • 1 łyżka bardzo zimnej/lodowatej wody
  • 2 łyżki suszonego majeranku
  • ok. 1,5-2 łyżeczek soli
  • ok. 1/2-2/3 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego
  • bułka tarta do panierowania (ok. 50 g) – można użyć bezglutenowej
  • 2-3 łyżki smalcu lub oleju rzepakowego do smażenia


Jak przygotować karminadle z majerankiem i kaszą manną:

Cebulę ścieramy na tarce.

Mięso mielone przekładamy do miski, dodajemy startą cebulę, kaszę manną, majeranek roztarty w dłoniach, wbijamy całe jajko i doprawiamy solą i pieprzem.

Całość dokładnie mieszamy i wyrabiamy dłonią przez około 10 minut, dodając w międzyczasie lodowatą wodę.

Masa powinna być dobrze wyrobiona i puszysta.

Odstawiamy na około 10 minut.

Z masy mięsnej formujemy kotlety mielone, owalne, lekko spłaszczone, wielkości ok. 7 cm, po ok. 100 g każdy.

Uformowane kotlety panierujemy w bułce tartej, otrzepując z jej nadmiaru.

Na patelni rozgrzewamy tłuszcz.

Kotlety smażymy na średnim ogniu po obu stronach, po około 5 minut, na złoty kolor.

Po usmażeniu możemy odsączyć na papierowym ręczniku z nadmiaru tłuszczu.

Smacznego!


Jeśli podoba Ci się moja strona i to co robię, możesz stać się jej częścią wspierając moją twórczość. Wystarczy, że postawisz mi wirtualną pyszną kawę ⤵️ Będzie mi szalenie miło! ❤️

Postaw mi kawę na buycoffee.to

******
kalorie (kcal): 214 kcal (1 karminadel z 14)
białka (B): 12,4 g
tłuszcze (T): 14,6 g
węglowodany (W): 8,4 g         
błonnik (f): 0,8 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.

Kategorie
Obiad

Kluski śląskie


Kluski śląskie to klasyka kuchni regionalnej.

Są to kluski z ugotowanych i ugniecionych ziemniaków z charakterystyczną dziurką, w której gromadzi się sos.

Do ich przygotowania potrzebujemy tylko dwóch składników: ziemniaków i mąki ziemniaczanej, czyli skrobi.

Wiem, że niektórzy dodają jajko lub żółtko, jeszcze inni łyżeczkę masła czy nawet śmietanę, ale oryginalna receptura to tylko 2 składniki, o którym wyżej wspomniałam.

Przy kluskach śląskich nie ma dokładnej receptury, ile dodajemy skrobi.

Przyjmujemy zasadę, że ugotowane, ugniecione i uklepane ziemniaki dzielimy na 4 części, wyjmujemy 1/4 ziemniaków, a w to miejsce wsypujemy skrobię, dokładnie tyle, ile wyjeliśmy ziemniaków.

W ten sposób przygotujemy kluski z każdej ilości ziemniaków, bez konieczności odmierzania składników. Wystarczy wyjąć 1/4 ziemniaków i w to miejsce wsypać mąkę. Orientacyjnie, na 1 kg ugotowanych ziemniaków jest to mniej więcej 200-250 g skrobi ziemniaczanej.

Do przygotowania klusek śląskich nie ma potrzeby specjalnie gotować ziemniaków, możemy wykorzystać te, które zostały nam z poprzedniego dnia z obiadu.

Stosując powyższą regułę nie musimy odważać ani ziemniaków ani skrobi.

Kluski śląskie zawsze wychodzą z podanej reguły. To niezawodny sposób na pyszne kluchy ziemniaczane.

Kluski śląskie możemy podać z dowolnym sosem, z roladami, z żeberkami w sosie, okraszone boczkiem i cebulką czy polane uprażoną bułką tartą na masełku.

Kluski śląskie w zasadzie wychodzą z każdego gatunku ziemniaków, ale najlepiej sprawdzają się ziemniaki klasy C, ktore są mączyste, sypkie, mają w sobie dużo skrobi.

Najsmaczniejsze i najładniej wygladające wychodzą z ziemniaków świeżo ugotowanych i jeszcze ciepłych przeciśniętych przez praskę. Choć z poprzedniego dnia też się nadadzą i wychodzą smaczne, a kierując się dodatkowo zasadą, że nie marnujemy jedzenia tym bardziej możemy je przygotować.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na kluski śląskie (ok. 50 sztuk):

  • 1 kg ugotowanych ziemniaków (przed obraniem to około 1,2 kg ziemniaków)
  • skrobia ziemniaczana (mąka ziemniaczana)


Jak przygotować kluski śląskie:

Ziemniaki obieramy, gotujemy do miękkości, następnie odcedzamy i dobrze odparowujemy przez około 2-3 minuty.

Jeszcze ciepłe przeciskamy przez prasę (najlepiej) lub gnieciemy tłuczkiem do ziemniaków. Powinny być gładkie, tak żeby później nie było w kluskach grudek.

Ziemniaki przekładamy do miski, dłonią uklepujemy i wyrównujemy wierzch, dzielimy na 4 równe części. Wyjmujemy 1/4 ziemniaków na moment, a w to miejsce wsypujemy skrobię ziemniaczaną, w takiej ilości, ile wyjęliśmy ziemniaków – patrz zdjęcie poniżej.

Dodajemy z powrotem odłożone ziemniaki i całość dobrze zagniatamy, aż uzyskamy gładką masę. Masa nie powinna kleić się do rąk. W razie potrzeby delikatnie podsypujemy mąką ziemniaczaną.

W dużym garnku nastawiamy wodę do zagotowania.

W tym czasie z masy ziemniaczanej urywamy kawałek ciasta i toczymy w dłoniach kulki wielkości mniej więcej dużego orzecha włoskiego, delikatnie spłaszczamy i po środku robimy wgłębienie (dziurkę) palcem lub końcówką trzonka drewnianej łyżki (patrz zdjęcie poniżej).

Kluski odkładamy na deskę.

Z podanej ilości składników wychodzi około 50 sztuk.

Kluski rzucamy partiami na dobrze osolony wrzątek, w ten sposób, że zmniejszamy grzanie, wkładamy delikatnie kluski i gotujemy na średnim ogniu, uważając, aby woda nie gotowała się za mocno, a raczej pykała. Od czasu do czasu delikatnie musimy zamieszać łyżką. Gotujemy do czasu aż kluski wypłyną na wierzch, a następnie trzymamy je w wodzie jeszcze przez 1 minutę.

Kluski wyławiamy łyżką cedzakową i odkładamy na duży półmisek.

Podajemy.

Smacznego!

Moja rada:

Jeśli chcecie odgrzać kluski wystarczy zagotować w garnku wodę, osolić i wrzucić kluski. Gotujemy na średnim ogniu do czasu aż wypłyną na powierzchnię.

Możemy także kluski odsmażyć na patelni.

******
kalorie (kcal): 129 kcal (100 g)
białka (B): 1,7 g
tłuszcze (T): 0,1 g
węglowodany (W): 31,1 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Obiad Wielkanoc

Schab po sztygarsku


Schab po sztygarsku to danie kuchni polskiej, regionalnej, a dokładniej śląskiej.

To pyszny sposób na podanie schabu pieczonego.

Schab sztygara, bo też tak się o nim mówi, nadziany jest dobrą, wędzoną kiełbasą, podawany z aromatycznym sosem z dodatkiem cebuli i kminku, który daje niepowtarzalnego smaku i aromatu całej potrawie.

Moi rodzice, choć nie jesteśmy Ślązakami, często przygotowywali w ten sposób schab.

Pamiętam, że mama miała ten przepis z kolekcji kartek pocztowych z przepisami, kiedyś takie były wydawane, w latach 80. i raz na jakiś czas piekła go razem z tatą, jak oczywiście dostało się na kartki kawałek schabu.

Przepis, który Wam podaję, już kiedyś publikowałam na starym blogu na początku 2013 r.

Przedstawiam go w wersji właśnie z przepisów z kartek pocztowych, tak jak przygotowywali go moi rodzice.

Także nie trzeba mieszkać na Śląsku by zasmakować tego specjału!

Tradycyjnie schab po sztygarsku podajemy z kluskami śląskimi z dziurką i modrą kapustą, ale oczywiście można podać z kaszą, ziemniakami, kopytkami czy frytkami oraz dowolną surówką, np. z buraków.


Składniki na schab po sztygarsku:

  • ok. 1 – 1,2 kg świeżego schabu bez kości
  • kiełbasa długości schabu, np. śląska
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka całego kminku
  • 1,5 łyżeczki soli
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
  • 2 łyżki koncentratu pomidorowego
  • ok. 1 łyżki mąki pszennej
  • 1-2 łyżki oleju lub smalcu do smażenia


Jak przygotować schab po sztygarsku:

Schab myjemy, osuszamy, a następnie układamy płasko na desce i ostrym nożem wykonujemy pośrodku mięsa nacięcie, tak aby przebić się na drugi koniec mięsa. Delikatnie poszerzamy powstały tunel.

W nacięcie wsadzamy kiełbasę, a następnie obwiązujemy białą bawełnianą nitką lub sznurkiem, aby mięso po upieczeniu zachowało ładny kształt.

Czosnek rozcieramy ze szczyptą soli na pastę.

Mięso nacieramy roztartym czosnkiem, solą, pieprzem, papryką i kminkiem, odstawiamy do lodówki do zamarynowania na około 2 godziny.

Po tym czasie mięso delikatnie oprószamy mąką.

Patelnię rozgrzewamy, wlewamy olej i obsmażamy schab z każdej strony na lekko rumiany kolor.

Przekładamy mięso wraz z sokami z patelni do brytfanki lub naczynia żaroodpornego, podlewamy wodą lub delikatnym bulionem (ok. 1/2 szkl.) i dodajemy pokrojoną w piórka cebulę.

Naczynie ze schabem wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temp. 180°C i pieczemy przez około 1,5 godziny pod przykryciem, co jakiś czas polewając sosem, który powstaje podczas pieczenia, a w razie potrzeby dolewając nieco wody, która wyparowała.

Upieczone mięso odkładamy na chwilę by odpoczęło.

W tym czasie do sosu, który powstał podczas pieczenia dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy i zagotowujemy.

Sos finalnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem.

Mięso kroimy ostrym nożem na plastry i podajemy z sosem.

Smacznego!