Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester Wielkanoc

Śledzie w śmietanie z jabłkiem i cebulą


Dzisiaj Śledzik.

Ostatki to czas przeznaczony na wybawienie się przed nadchodzącym okresem 40 dni wstrzemięźliwości i oczekiwania w zadumie na Wielkanoc.

W Polsce czas ten łączy się z wieloma obrzędami i ludowymi tradycjami.

Jedną z nich są tzw. Mięsopusty, pochodzące z włoskiego carnevale, co oznacza pożegnanie z mięsem, bo w okresie Wielkiego Postu nie będzie się jadło mięsnej strawy.

Na wsiach w całej Polsce używa się określenia Zapusty. Jednak jak podają badacze to słowo odnosiło się do całego okresu karnawału, a nie tylko stricte do Ostatków.

Na Wielkopolsce mówi się o Podkoziołku, którego nazwa wywodzi się oczywiście od kozła i jest związana ze swoistą zabawą karnawałową we wtorek przed Wielkim Postem. Brały w niej udział dziewczęta, które podczas mijającego karnawału nie wyszły za mąż.

Z kolei Śledzikiem był „tytułowany” wtorkowy wieczór będący zwieńczeniem karnawału.

Współcześnie nazwa Śledzik jest stosowana w kontekście spotkań wigilijnych celem złożenia sobie życzeń, np. podczas spotkań firmowych.

Zgodnie z ludowymi obrzędami w ostatni wtorek przed wielkim postem należało najeść i napić się do syta. Jednak zabawy musiały skończyć się z wybiciem północy. Jak głosi tradycja, ten, kto złamie ten zakaz, resztę życia spędzi z diabłem.

Obecnie z ostatnimi dniami karnawału kojarzą się przede wszystkim różnego rodzaju imprezy, najczęściej w klubach i dyskotekach, spędzonych hucznie, z jedzeniem i piciem.

Mało kto kultywuje starodawne obrzędy. Jednak tradycja chrześcijańska przetrwała wieki i do dnia dzisiejszego ostatki to przede wszystkim zakończenie karnawału i wkroczenie w czas Wielkiego Postu.

Skoro Śledzik to dzisiaj przepis na śledzia, który u mnie w domu zawsze pojawia się na stole.

Śledź to niewątpliwie król przystawek. Nie wyobrażamy sobie udanej imprezy czy zabawy bez tej ryby.

Śledź to nieskończona możliwość kombinacji na jego przygotowanie, a przy tym jest bardzo prosty i szybki w obróbce.

Śledzie w śmietanie z jabłkiem i cebulą to dzisiejsza propozycja na ostatkowy, wtorkowy wieczór.

Słony smak śledzia świetnie komponuje się z łagodnym smakiem śmietany.

Dodatek jabłka podkręca smak śledzi o słodycz, a cebula nieco go zaostrza – smaki są bardzo wyważone i doskonale się razem komponują.

Cebulę do śledzi zawsze sparzam wrzątkiem. Dzięki temu prostemu zabiegowi cebula jest łagodniejsza w smaku i bardziej strawna, zwłaszcza dla osób mających nieprzyjemne dolegliwości żołądkowe po jej spożyciu.

Śledzie w śmietanie z jabłkiem i cebulą możemy podać z ziemniakami z wody, gotowanymi lub pieczonymi w mundurkach lub z pieczywem.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na śledzie w śmietanie z jabłkiem i cebulą:

  • 6 filetów śledzi solonych a la matjas – ok. 500 g
  • 1 duża cebula
  • 1 duże jabłko
  • 300 g kwaśnej śmietany 18%
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • pieprz świeżo mielony czarny lub kolorowy
  • 1 łyżeczka cukru

dodatkowo:


Jak przygotować śledzie w śmietanie z jabłkiem i cebulą:

Przygotowujemy zalewę do śledzi wg tego przepisu, a następnie śledzie w niej moczymy przez ok. dobę.

Wymoczone śledzie odsączamy z zalewy i kroimy na ok. 2 cm długości kawałki.

Jabłko ścieramy na dużych oczkach tarki i skrapiamy sokiem z cytryny.

Cebulę obieramy i kroimy w piórka, a następnie zalewamy wrzątkiem, dokładnie odcedzamy i studzimy.

Do miski przekładamy śmietanę, dodajemy jabłko, cebulę i doprawiamy pieprzem do smaku oraz ewentualnie cukrem, gdyby jabłka były za mało słodkie.

Całość dokładnie mieszamy.

Do sosu śmietanowego z jabłkiem i cebulą wkładamy kawałki śledzia i delikatnie mieszamy, aby nie uszkodzić ryby.

Odstawiamy do lodówki na kilka godzin, najlepiej na całą noc, aby smaki się “przegryzły”.

Śledzie przed podaniem wykładamy na półmisek.

Możemy przybrać plasterkami jabłka i cebuli oraz natką pietruszki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 140 kcal (100 g)
białka (B): 7,6 g
tłuszcze (T): 9,2 g
węglowodany (W): 5,8 g
******


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany w grudniu 2012 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Obiad

Kluski śląskie


Kluski śląskie to klasyka kuchni regionalnej.

Są to kluski z ugotowanych i ugniecionych ziemniaków z charakterystyczną dziurką, w której gromadzi się sos.

Do ich przygotowania potrzebujemy tylko dwóch składników: ziemniaków i mąki ziemniaczanej, czyli skrobi.

Wiem, że niektórzy dodają jajko lub żółtko, jeszcze inni łyżeczkę masła czy nawet śmietanę, ale oryginalna receptura to tylko 2 składniki, o którym wyżej wspomniałam.

Przy kluskach śląskich nie ma dokładnej receptury, ile dodajemy skrobi.

Przyjmujemy zasadę, że ugotowane, ugniecione i uklepane ziemniaki dzielimy na 4 części, wyjmujemy 1/4 ziemniaków, a w to miejsce wsypujemy skrobię, dokładnie tyle, ile wyjeliśmy ziemniaków.

W ten sposób przygotujemy kluski z każdej ilości ziemniaków, bez konieczności odmierzania składników. Wystarczy wyjąć 1/4 ziemniaków i w to miejsce wsypać mąkę. Orientacyjnie, na 1 kg ugotowanych ziemniaków jest to mniej więcej 200-250 g skrobi ziemniaczanej.

Do przygotowania klusek śląskich nie ma potrzeby specjalnie gotować ziemniaków, możemy wykorzystać te, które zostały nam z poprzedniego dnia z obiadu.

Stosując powyższą regułę nie musimy odważać ani ziemniaków ani skrobi.

Kluski śląskie zawsze wychodzą z podanej reguły. To niezawodny sposób na pyszne kluchy ziemniaczane.

Kluski śląskie możemy podać z dowolnym sosem, z roladami, z żeberkami w sosie, okraszone boczkiem i cebulką czy polane uprażoną bułką tartą na masełku.

Kluski śląskie w zasadzie wychodzą z każdego gatunku ziemniaków, ale najlepiej sprawdzają się ziemniaki klasy C, ktore są mączyste, sypkie, mają w sobie dużo skrobi.

Najsmaczniejsze i najładniej wygladające wychodzą z ziemniaków świeżo ugotowanych i jeszcze ciepłych przeciśniętych przez praskę. Choć z poprzedniego dnia też się nadadzą i wychodzą smaczne, a kierując się dodatkowo zasadą, że nie marnujemy jedzenia tym bardziej możemy je przygotować.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na kluski śląskie (ok. 50 sztuk):

  • 1 kg ugotowanych ziemniaków (przed obraniem to około 1,2 kg ziemniaków)
  • skrobia ziemniaczana (mąka ziemniaczana)


Jak przygotować kluski śląskie:

Ziemniaki obieramy, gotujemy do miękkości, następnie odcedzamy i dobrze odparowujemy przez około 2-3 minuty.

Jeszcze ciepłe przeciskamy przez prasę (najlepiej) lub gnieciemy tłuczkiem do ziemniaków. Powinny być gładkie, tak żeby później nie było w kluskach grudek.

Ziemniaki przekładamy do miski, dłonią uklepujemy i wyrównujemy wierzch, dzielimy na 4 równe części. Wyjmujemy 1/4 ziemniaków na moment, a w to miejsce wsypujemy skrobię ziemniaczaną, w takiej ilości, ile wyjęliśmy ziemniaków – patrz zdjęcie poniżej.

Dodajemy z powrotem odłożone ziemniaki i całość dobrze zagniatamy, aż uzyskamy gładką masę. Masa nie powinna kleić się do rąk. W razie potrzeby delikatnie podsypujemy mąką ziemniaczaną.

W dużym garnku nastawiamy wodę do zagotowania.

W tym czasie z masy ziemniaczanej urywamy kawałek ciasta i toczymy w dłoniach kulki wielkości mniej więcej dużego orzecha włoskiego, delikatnie spłaszczamy i po środku robimy wgłębienie (dziurkę) palcem lub końcówką trzonka drewnianej łyżki (patrz zdjęcie poniżej).

Kluski odkładamy na deskę.

Z podanej ilości składników wychodzi około 50 sztuk.

Kluski rzucamy partiami na dobrze osolony wrzątek, w ten sposób, że zmniejszamy grzanie, wkładamy delikatnie kluski i gotujemy na średnim ogniu, uważając, aby woda nie gotowała się za mocno, a raczej pykała. Od czasu do czasu delikatnie musimy zamieszać łyżką. Gotujemy do czasu aż kluski wypłyną na wierzch, a następnie trzymamy je w wodzie jeszcze przez 1 minutę.

Kluski wyławiamy łyżką cedzakową i odkładamy na duży półmisek.

Podajemy.

Smacznego!

Moja rada:

Jeśli chcecie odgrzać kluski wystarczy zagotować w garnku wodę, osolić i wrzucić kluski. Gotujemy na średnim ogniu do czasu aż wypłyną na powierzchnię.

Możemy także kluski odsmażyć na patelni.

******
kalorie (kcal): 129 kcal (100 g)
białka (B): 1,7 g
tłuszcze (T): 0,1 g
węglowodany (W): 31,1 g
******

Kategorie
Fit Obiad

Surówka z czerwonej kapusty


Surówka z czerwonej kapusty to klasyczna, polska surówka z dodatkiem jabłka i cebuli, doprawiona sokiem z cytryny, olejem, solą i pieprzem – w wersji light.

Najprostsza wersja i chyba najbardziej przeze mnie lubiana, bo bez dodatkowych kalorii w postaci majonezu czy gęstej śmietany.

Aby surówka z czerwonej kapusty była smaczna i miękka należy ją po poszatkowaniu delikatnie osolić i ugnieść.

Dzięki temu prostemu zabiegowi kapusta puszcza soki i przyjemnie miękknie.

Czerwona kapusta jest niedocenionym warzywem, prawdopodobnie z uwagi na mniejszy potencjał kulinarny, niż jaki daje biała kapusta – z niej możemy więcej wyczarować potraw. Zapewne za sprawą koloru używana jest głównie do surówek, bo czy ktoś robi, np. bigos z czerwonej kapusty? Byłby przecież dziwnie fioletowy!

Czerwona kapusta to ogromne źródło witamin i składników mineralnych, m.in. wit. C (wspomaga układ odpornościowy), A (prawidłowe widzenie, zdrowa skóra, kości, zęby i błony śluzowe, silny przeciwutleniacz), B6, K (wspomaga krzepnięcie krwi, reguluje mineralizację kości), folianów, potasu (pomocny w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego), manganu (przyczynia się do prawidłowego metabolizmu energetycznego), selenu, magnezu czy żelaza(dostarcza tlen do komórek, przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania mięśni, zapobiega anemii), a także antocyjanów, które jako bardzo silny przeciwutleniacz zapobiegają stresowi oksydacyjnemu i pomagają blokować rozwój komórek rakowych. Antocyjany to naturalny barwnik, dzięki któremu czerwona kapusta zawdzięcza swój fioletowy kolor.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na surówkę z czerwonej kapusty:

  • 1/2 niedużej główki czerwonej kapusty – ok. 500-600 g
  • 1 duże jabłko lub 2 małe
  • 1 mała cebula lub 1/2 większej
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • sok z 1/2 cytryny
  • 2-3 łyżki oleju rzepakowego lub słonecznikowego


Jak przygotować surówkę z czerwonej kapusty:

Kapustę obieramy z wierzchnich, brzydkich liści.

Drobno szatkujemy, delikatnie oprószamy solą i ugniatamy dłonią aż puści sok i zmięknie, a następnie odstawiamy na kilka minut, aby pozwolić kapuście dalej mięknąć i się macerować.

Gdy kapusta zmięknie i puści sok ścieramy do niej jabłko na dużych oczkach tarki i dodajemy cebulę pokrojoną w drobną kosteczkę.

Skrapiamy sokiem z cytryny, dodajemy olej i doprawiamy do smaku solą oraz szczyptą pieprzu.

Całość dokładnie mieszamy i ponownie odstawiamy na około 20 minut, aby smaki się “przegryzły”.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 68 kcal (100 g)
białka (B): 0,9 g
tłuszcze (T): 3,4 g
węglowodany (W): 8,4 g
******

Kategorie
Obiad

Purée ziemniaczane


Purée ziemniaczane to tłuczone ugotowane ziemniaki z dodatkiem masła i mleka.

To świetny dodatek obiadowy, pasujący do wielu potraw, np. kotletów, kurczaka, sosu, gulaszu, jajek sadzonych, oj, można by wymieniać w nieskończoność.

Ale jak przygotować ziemniaki, by cieszyć się gładkim, aksamitnym purée?

Najlepsze ziemniaki, z których przygotujemy wyborne purée to ziemniaki klasy C, które charakteryzują się jasnym i sypkim miąższem, to tzw. ziemniaki mączyste, zawierające spore ilości skrobi.

Oczywiście z innych ziemniaków też możemy przygotować purée, ale gatunek C jest dedykowany do przygotowania purée, kopytek, klusek śląskich, pyz, placków ziemniaczanych i innych dań mącznych, więc najlepiej się nadają.

Gatunek to już połowa sukcesu, a druga to właściwe przygotowanie i ugotowanie ziemniaków.

Przede wszystkim ziemniaki obieramy, myjemy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości, ale zawsze zaczynamy gotować w zimnej wodzie.

Kiedy ziemniaki są już miękkie to je odcedzamy, a następnie odparowujemy na wolnym ogniu przez około 2-3 minuty.

Dopiero do odparowanych i gorących ziemniaków dodajemy masło oraz wlewamy mleko, najlepiej podgrzane; całość ugniatamy i mieszamy tłuczkiem aż do uzyskania gładkiej, aksamitnej konsystencji.

Można także ziemniaki przecisnąć przez prasę, a następnie wymieszać z masłem i mlekiem.

Finalnie doprawiamy do smaku solą, ewentualnie pieprzem czy gałką muszkatołową.

Zapytacie zapewne, dlaczego dodajemy mleko?

Mleko bowiem wchłania skrobię z ziemniaków, co sprawia, że stają się bardziej strawne.

Aby ułatwić sobie pracę warto zaopatrzyć się w tłuczek do ziemniaków lub specjalną prasę.

Pamiętajcie, że wbrew powszechnej opinii ziemniaki nie są tuczące, są niskokaloryczne (100 g ugotowanych ziemniaków to niecałe 80 kcal), to dodatki podnoszą ich kaloryczność.

Ziemniaki powinny znaleźć się w naszym menu dla zachowania zdrowej i dobrze zbilansowanej diety.

Po pierwsze są bogate w witaminę C oraz w wtiaminy z grupy B, zawierają minerały, tj. magnez, potas, fosfor, wapń, żelazo, sód i cynk, które są odpowiedzialne za prawidłową pracę układu pokarmowego, niwelują negatywne skutki stresu, poprawiają kondycję skóry, zapobiegają skurczom mięśni, a także wspomagają wzrok.

Są źródłem lekkostrawnych węglowodanów oraz błonnika, a także białka.

Jak podać purée ziemniaczane?

Możemy podać je na wiele sposobów, np. w misce, wyłożone na półmisku w fantazyjny sposób lub po prostu na talerzu za pomocą łyżki do lodów.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Składniki na purée ziemniaczane:

  • 1 kg ziemniaków (waga przed obraniem) – najlepiej mączystych, kl.C
  • 50 g masła
  • 200 ml mleka
  • 2 łyżki soli do gotowania + ok. 1/2 łyżeczki do smaku
  • szczypta/dwie gałki muszkatołowej (opcjonalnie)
  • świeży koperek (opcjonalnie)
  • szczypta/dwie pieprzu świeżo mielonego (opcjonalnie)

Jak przygotować purée ziemniaczane:

Ziemniaki obieramy, dokładnie myjemy i kroimy na mniejsze kawałki, np. na pół lub na ćwiartki, gdy ziemniaki są bardzo duże.

Ziemniaki zalewamy zimną wodą, osolamy i stawiamy na palniku.

Zagotowujemy wodę z ziemniakami, a następnie zmniejszamy grzanie i gotujemy do miękkości, około 30 minut.

Sprawdzamy czy ziemniaki są miękkie.

Gdy ziemniaki są już miękkie odcedzamy je z wody, a następnie stawiamy na palniku i na małym ogniu odparowujemy, ok. 2-3 minut.

Odparowane i gorące ziemniaki ugniatamy tłuczkiem do ziemniaków (lub przeciskamy przez prasę) z dodatkiem masła i mleka cały czas ugniatając i mieszając aż do uzyskania gładkiej i bez grudek aksamitnej masy.

Filalnie doprawiamy do smaku szczyptą, dwoma soli.

Ziemniaki purée możemy doprawić także szczyptą pieprzu i/lub gałki muszkatołowej.

Podajemy z posiekanym koperkiem.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 104 kcal (100 g)
białka (B): 2,0 g
tłuszcze (T): 3,6 g
węglowodany (W): 16,8 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie

Łazanki z kapustą i grzybami


Łazanki z kapustą i grzybami to bardzo popularna postna potrawa, spożywana w okresie Wigilii i świąt Bożego Narodzenia.

Odkąd pamiętam w moim rodzinnym domu robiło się je tradycyjnie.

Samodzielnie robiłyśmy z mamą domowe łazanki i do tego kapustę z suszonymi grzybami, uzbieranymi jesienią.

Osoby bardziej leniwe czy zabiegane mogą przygotować z kupnym makaronem typu łazanki, oczywiście smak nie będzie ten sam, ale będzie również bardzo smacznie.

Łazanki z kapustą i grzybami to dość uniwersalne danie, ponieważ można je przygotować w innym czasie, a niżeli w poście. Wystarczy dodać podsmażony wędzony boczek i smaczny obiad gotowy.

Pamiętajcie, aby użyć kapusty kiszonej, najlepiej z beczki, gdyż można się naciąć i zakupić kapustę kwaszoną octem.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na łazanki z kapustą i grzybami:

kapusta z grzybami:

  • 1 kg kapusty kiszonej
  • 50 g suszonych grzybów
  • 1 duża cebula
  • 2 listki laurowe
  • 6 ziarenek ziela angielskiego
  • 6 ziarenek czarnego pieprzu
  • 1 czubata łyżeczka majeranku
  • 1 łyżeczka kminku całego
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • sól 
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżeczka miodu, cukru lub erytrytolu

łazanki:

  • 400 g mąki
  • 2 jajka
  • 8-10 łyżek ciepłej wody
  • szczypta soli


Jak przygotować łazanki z kapustą i grzybami:

Mąkę przesiewamy na stolnicę dodajemy sól, i mieszamy, a następnie na środku robimy wgłębienie, do którego wbijamy jajka i dolewamy ciepłą wodę – na początek 8 łyżek.

Składniki mieszamy, a następnie zagniatamy ciasto; jeśli jest za twarde dodajemy odrobinę wody.

Ciasto powinno być elastyczne, sprężyste i dość twardawe.

Podsypane ciasto mąką cienko wałkujemy, a następnie za pomocą radełka lub noża kroimy w kwadraciki lub romby.

Pozostawiamy na ściereczce podsypanej mąką do podeschnięcia.

Gotowe łazanki gotujemy w osolonym wrzątku, do wypłynięcia przez około 2 minuty.

Odcedzamy i przelewamy zimną wodą. 

Przystępujemy do przygotowania kapusty z grzybami.

Grzyby namaczamy na kilka godzin w wodzie, a następnie kroimy na mniejsze kawałki. Wodę spod moczenia pozostawiamy.

Kapustę kiszoną lekko odciskamy, ale sok zachowujemy na później do doprawienia; kroimy na mniejsze kawałki, jeżeli jest długa, ale nie za drobno.

Do garnka wkładamy kiszoną kapustę, namoczone grzyby wraz z wodą spod moczenia, listki laurowe, ziele angielskie pieprz w ziarenkach, majeranek oraz kminek.

Wlewamy wodę, tak aby kapusta była zakryta lub nieco ponad poziom kapusty i zagotowujemy. Następnie zmniejszamy grzanie i gotujemy ok. 2 godzin na wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając.

Cebulę obieramy, kroimy w drobną kostkę i szklimy na 2 łyżkach oleju; dodajemy do kapusty.

Na koniec sprawdzamy smak kapusty i w razie potrzeby dolewamy pozostawiony sok odciśnięty z kapusty.

Gotujemy jeszcze kilka minut, aby odparować kapustę.

Gotową kapustę z grzybami doprawiamy do smaku pieprzem, miodem/cukrem, ewentualnie solą.

Finalnie kapustę z grzybami mieszamy z ugotowanymi łazankami.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 125 kcal (100 g)
białka (B): 5,0 g
tłuszcze (T): 2,4 g
węglowodany (W): 19,9 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester

Śledzie salsa


Święta coraz bliżej, dlatego przychodzę z kolejnym przepisem.

Wiadomo, na wieczerzy wigilijnej czy na Boże Narodzenie nie może zabraknąć śledzi.

Śledzie salsa to śledzie, które należy przygotować wcześniej, bowiem powinny się przemacerowac w zalewie.

Zalewę do tych śledzi przygotowuje się z koncentratu, ketchupu, octu i miodu oraz warzyw.

Śledzie salsa to bardzo smaczne, aromatyczne danie o słodko – kwaśnym smaku. Wychodzą wyborne i moim zdaniem to jedne z lepszych śledzi. Choć, jak ktoś lubi śledzie, to każdy sposób ich przygotowania będzie mu smakował.

Śledzie salsa najlepiej smakują po 2-3 dniach macerowania, przechodzą wtedy smakiem przypraw i warzyw.

Śledzie salsa wychodzą przepyszne, więc szczerze polecam, nie tylko na święta!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na śledzie salsa:

  • 6 płatów śledzi solonych, np. a’la matjas – ja użyłam śledzi tzw. wykwintnych, których nie trzeba już moczyć
  • 2 cebule
  • 1 marchewka
  • 1 czerwona papryka
  • 2 ząbki czosnku
  • 200 g koncentratu pomidorowego
  • 4 łyżki ketchupu pikantnego (ew. łagodnego + szczypta chili)
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 2 łyżeczki miodu
  • 1/4 szkl. octu 10%
  • 6 łyżek oleju
  • 1 listek laurowy
  • 2 ziarenka ziela angielskiego
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować śledzie salsa:

Śledzie moczymy w wodzie przez kilka godzin, przynajmniej raz wymieniamy wodę. Czas moczenia zależy od zawartości soli, więc czas ten jest różny. Już po około godzinie należy po prostu spróbować kawałek śledzia i ocenić, czy nam odpowiada smak. Ja użyłam śledzi wykwintnych, których nie trzeba moczyć, są gotowe do bezpośredniego użycia.

Wymoczone śledzie odcedzamy z wody, osuszamy i kroimy na mniejsze kawałki, ok. 2 cm.

Śledzie przekładamy do szklanej miski, zalewamy octem i odstawiamy na 30 minut do zamarynowania.

Cebulę kroimy w piórka i szklimy na 2 łyżkach oleju.

W tym czasie, gdy cebula nam się szkli, paprykę pozbawiamy gniazda nasiennego, myjemy i kroimy w paseczki, marchewkę obieramy, myjemy i kroimy w zapałkę.

Do zeszklonej cebuli dodajemy zielę angielskie, listek laurowy oraz marchewkę i smażymy przez około 3 minuty, a następnie dodajemy paprykę i smażymy przez kolejne 3 minuty.

Na tym etapie dodajemy posiekany czosnek oraz zioła prowansalskie i smażymy przez ok. 2 minuty, aż warzywa zmiękną, ale pozostaną nadal jędrne.

Dodajemy koncentrat pomidorowy, ketchup, miód, ocet ze śledzi oraz pozostałe 4 łyżki oleju i podgrzewamy przez około 5 minut.

Finalnie doprawiamy pieprzem do smaku.

Sos odstawiamy do przestudzenia, tak aby był lekko ciepły.

Przestudzonym sosem przekładamy śledzie w słoiku lub misce lub delikatnie łączymy i odstawiamy w chłodne miejsce, np. do lodówki na minimum 24 godziny, a najlepiej na 2-3 dni.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 162 kcal (100 g)
białka (B): 8,6 g
tłuszcze (T): 10,2 g
węglowodany (W): 9,1 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Obiad

Krokiety z kapustą i grzybami


Krokiety z kapustą i grzybami to potrawa, która pojawia się u mnie na wigilijnym stole.

Czasami przygotowuję je w ciągu roku, szczególnie w okresie jesienno-zimowym, kiedy najdzie nas ochota.

To potrawa, która składa się z kilku etapów przygotowania: należy przygotować kapustę z grzybami, usmażyć naleśniki, pozawijać i posmażyć. Przy dobrej organizacji idzie to szybko i sprawnie.

Pracę możemy podzielić sobie na etapy, np. farsz możemy przygotować dzień wcześniej, a drugiego dnia posmażyć naleśniki, a przed wieczerzą wigilijną posmażyć krokiety.

Krokiety z kapustą i grzybami są przepyszne, w środku kryją aromatyczny farsz z kiszonej kapusty i suszonych grzybów, otoczone chrupiącą panierką.

To danie nie należy do dietetycznych, raczej musimy liczyć się z solidną porcją pysznych kalorii, to podczas świąt nie można sobie odmówić spróbowania choć jednego.

Ja lubię krokiety podawać w towarzystwie czerwonego barszczu i tak smakują nam najlepiej.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej.


Składniki na krokiety z kapustą i grzybami:

ciasto naleśnikowe:

  • 2 szkl. mąki pszennej (u mnie orkiszowa jasna)
  • 1 szkl. mleka
  • 1 szkl. wody
  • 2 jajka
  • szczypta soli himalajskiej
  • 2 łyżki oleju

farsz z kiszonej kapusty i grzybów:

  • 500 g kiszonej kapusty
  • 1 duża cebula
  • 30 g suszonych grzybów – solidna garść
  • 1 listek laurowy
  • 2 ziarna ziela angielskiego
  • 4 ziarenka pieprzu czarnego
  • 1/3 łyżeczki kminku całego
  • 1 czubata łyżeczka majeranku
  • 2 łyżki oleju
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • sól
  • łyżeczka cukru lub miodu

do panierowania:

  • mąka pszenna
  • 2 jajka
  • bułka tarta


Jak przygotować krokiety z kapustą i grzybami:

Zaczynamy od przygotowania farszu.

Suszone grzyby zalewamy gorącą wodą i odstawiamy do namoczenia na kilka godzin, najlepiej na całą noc, a następnie zagotowujemy w wodzie, w której się moczyły.

Grzyby odcedzamy z wody, studzimy i kroimy. Wodę spód moczenia grzybów zachowujemy na później.

Kapustę kiszoną bez odciskania lekko kroimy, ja kroję nie za drobno, tak na 5 razy, można drobniej.

Przekładamy do garnka, dodajemy pokrojone grzyby, wodę spod moczenia grzybów. Dolewamy wody tyle, aby kapusta była zakryta.

Dodajemy listek laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty i kminek.

Gotujemy bez przykrycia na niewielkim ogniu do miękkości kapusty, około 1 godziny, co jakiś czas mieszając.

W tym czasie cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na oleju, dodajemy do kapusty z grzybami.

Dodajemy także majeranek, łyżeczkę cukru lub miodu oraz świeżo mielony pieprz do smaku.

Gotujemy jeszcze ok. 10-15 minut, tak aby odparować kapustę z nadmiaru wody, często mieszając, aby nie przypalić kapusty.

Finalnie doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ewentualnie cukrem/miodem.

Odstawiamy do całkowitego wystudzenia, wyjmując uprzednio listek laurowy, ziele angielskie i pieprz.

Przystępujemy do przygotowania ciasta naleśnikowego.

Mąkę przesiewany do miski, dodajemy sól, wlewamy mleko oraz wodę, wbijamy jajka, dokładnie miksujemy do uzyskania gładkiego ciasta.

Ciasto naleśnikowe odstawiamy na około 30 minut, aby odpoczęło. Dzięki temu będą po usmażeniu elastyczne i nie będą pękały przy składaniu.

Po tym czasie do ciasta dolewamy olej i mieszamy.

Na suchej, ewentualnie delikatnie posmarowanej olejem patelni, smażymy cienkie naleśniki, które następnie układamy na talerzu jeden na drugim – to również ważne, dzięki temu będą miękkie i elastyczne, będą ładnie się składały.

Na każdy naleśnik nakładamy farsz i składamy – najpierw zakładamy do środka boki, a następnie zwijamy.

Panierujemy w mące, roztrzepanym jajku i bułce tartej.

Smażymy na rozgrzanym oleju na średnim ogniu z każdej strony na rumiano.

Smacznego!

Kategorie
Fit Obiad

Kotlety mielone z indyka


Kotlety mielone z indyka to propozycja na pyszny, rodzinny obiad. Smakują każdemu, dorosłym, dzieciom, a także wybrednym.

Kotlety mielone z piersi indyka to zdrowsza wersja klasycznych mielonych wieprzowych czy wieprzowo-wołowych.

Przede wszystkim są delikatniejsze w smaku i chudsze, bo zawierają o wiele mniej tłuszczu – do 2 %, zawierają sporą ilość pełnowartościowego białka – kotlet o wadze ok. 100 g to około 17 g białka, i są niskowęglowodanowe.

Idealne na diecie proteinowej, ketogenicznej i low carb.

Dla dodatkowego odchudzenia kotletów nie dodaję namoczonej w mleku kajzerki, a mimo to kotlety wychodzą smaczne i soczyste.

Kotlety mielone z indyka możemy podać z ziemniakami w każdej formie, surówkami, z warzywami z wody lub gotowanymi na parze.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.


Składniki na kotlety mielone z indyka (10 szt. o wadze ok. 100 g):

  • 800 g mięsa mielonego z piersi indyka (można samodzielnie zmielić mięso, poprosić sprzedawcę o zmielenie lub kupić gotowe)
  • 2 jajka
  • 1 duża cebula
  • 1 czubata łyżeczka suszonego majeranku
  • 2 ząbki czosnku lub 1/2 łyżeczki czosnku suszonego
  • 2 płaskie łyżeczki soli himalajskiej
  • 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego
  • bułka tarta do panierowania – ok. 3 łyżek
  • olej rzepakowy do smażenia


Jak przygotować kotlety mielone z indyka:

Do miski przekładamy mielone mięso z piersi indyka, wbijamy jajka, dodajemy cebulę pokrojoną w kosteczkę oraz przyprawy.

Całość wyrabiamy dłonią na jednolitą i gładką masę przez przynajmniej 5 minut.

Odstawiamy na około 30 minut do schłodzenia, będą się łatwiej formowały i nie kleiły do rąk.

Po tym czasie z masy formujemy kotlety, które następnie panierujemy w bułce tartej, otrzepując z jej nadmiaru.

Na patelni rozgrzewamy ok. 2-3 łyżek oleju.

Kotlety układamy na rozgrzanym tłuszczu i smażymy na średnim ogniu z obu stron na złoty kolor.

Po usmażeniu można odsączyć na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 158 kcal (1 kotlet)
białka (B):  16,9 g
tłuszcze (T): 5,7 g
węglowodany (W): 2,8 g
******

Kategorie
Obiad

Gulasz wołowy z młodą marchewką i cebulą


Zapraszam Was na przepyszny gulasz wołowy z młodą marchewką i cebulą.

Oczywiście poza sezonem letnim ta potrawa również sprawdza się idealnie, głównie podczas jesieni i zimy, kiedy chcemy zjeść coś solidnego, rozgrzewającego i dodającego energii, a wołowina, marchew i cebula są dostępne przez cały rok.

Gulasz wołowy z młodą marchewką i cebulą smakuje najlepiej, ma niesamowity smak, dzięki słodkości z warzyw, ale wiadomo z warzyw w porze zimowej również będzie zachwycał swym smakiem i aromatem.

Dobry gulasz wołowy niestety potrzebuje czasu, lubi być długo gotowany, bez pośpiechu, tak aby wyeksponować cały smak i aromat potrawy, a przede wszystkim żeby wołowina była przyjemnie miękka i rozpływać się w ustach.

Gulasz wołowy idealnie sprawdzi się na rodzinny, niedzielny obiad, podczas świąt i ważniejszych uroczystości rodzinnych.

Gulasz wołowy możemy podać z ziemniakami, kluseczkami, kaszami, ryżem, makaronem czy nawet świeżym pieczywem.

Pasują do niego wszelkie surówki ze świeżych warzyw, warzywa gotowane, a najlepiej smakuje, moim zdaniem, z korniszonem, ogórkiem małosolnym lub kiszonym.

Zatem zachęcam do przygotowania wyśmienitego gulaszu.


Składniki na gulasz wołowy z młodą marchewką i cebulą:

  • 1 kg wołowiny gulaszowej, np. łopatki, pręgi, udźca, karkówki
  • 3 młode marchewki
  • 2 duże cebule białe
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 liście laurowe
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • 1 czubata łyżeczka słodkiej wędzonej papryki
  • 2-3 łyżki mąki pszennej do oprószenia mięsa
  • sól himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżka sosu worcestershire (worcester) lub sojowego
  • 2 szkl. wody
  • 2-3 łyżki oleju


Jak przygotować gulasz wołowy z młodą marchewką i cebulą:

Mięso kroimy w sporą kostkę ok. 3×3 cm i oprószamy mąką.

Na patelni rozgrzewamy dobrze 2 łyżki oleju i obsmażamy na dość dużym ogniu po kilka kawałków mięsa. Gdy dana porcja mięsa jest podsmażona, to przekładamy do garnka, ale bez tłuszczu, w którym gulasz będzie się dusił i dopiero dodajemy kolejną porcję mięsa na patelnię i przesmażamy do zrumienienia. Chodzi o to, aby na patelnię nie dać za dużo mięsa, gdyż zamiast się szybko obsmażać i zarumienić, zacznie się dusić i puszczać dużo soku. Czynność powtarzamy do wykończenia mięsa. W razie potrzeby możemy dolać na patelnię nieco oleju, ale pamiętając, aby tłuszcz z patelni po smażeniu mięsa nie przekładać do garnka z mięsem, ale pozostawić na patelni do późniejszego przesmażenia warzyw.

Gdy całość mięsa jest przesmażona to oprószamy je solą, pieprzem oraz wędzoną papryką, mieszamy, a następnie dodajemy liście laurowe oraz ziele angielskie.

Do garnka z mięsem wlewamy wodę, zagotowujemy, a następnie zmniejszamy grzanie na najmniejszą moc, przykrywamy pokrywką i zaczynamy dusić.

W tym czasie na patelnię po smażeniu mięsa dodajemy cebulę pokrojoną w piórka i marchewkę w talarki, przesmażamy przez kilka minut, aż cebula stanie się szklista – ok. 4-5 minut.

Na sam koniec smażenia, tuż przed wyłączeniem grzania, dodajemy posiekany czosnek i przesmażamy dosłownie kilka sekund, tak by czosnek się nie zarumienił, gdyż stanie się gorzki.

Przesmażone warzywa wraz z tłuszczem z patelni przekładamy do garnka z mięsem, mieszamy i dalej dusimy.

Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu przez około 1,5-2 godzin, co jakiś czas mieszając, aby gulasz nie przywarł do dna garnka.

Po upływie około 1-1,5 godziny sprawdzamy, czy mięso jest miękkie, jeżeli nie, dusimy dalej do czasu aż będzie mięciutkie.

Gdy mięso jest już idealnie miękkie, a sos zredukuje się i zgęstnieje to finalnie przyprawiamy gulasz solą, pieprzem oraz sosem sojowym lub worcester do smaku.

Smacznego!

Kategorie
Dania na imprezy Obiad

Gołąbki inaczej – gołąbki bez zawijania


Gołąbki inaczej, nazywane także gołąbkami bez zawijania to danie w smaku przypominające klasyczne gołąbki, które chętnie jadamy, ale bardziej niechętnie przygotowujemy, z uwagi na to, że jest przy nich nieco pracy.

Gołąbki bez zawijania to alternatywa dla klasycznych gołąbków, robi się je szybciej, ale jest równie smaczna co gołąbki zawijane w liście kapusty.

Gołąbki bez zawijania przygotowuje się bardzo prosto – wszystkie składniki, a więc mięso mielone, poszatkowaną drobno kapustę, suchy ryż, cebulę, jajka oraz przyprawy wyrabiamy w jednej misce na jednolitą masę i formujemy podłużne, walcowate kotlety, które obsmażamy, a następnie zapiekamy w sosie pomidorowym.

Jeżeli jeszcze nie próbowaliście takiej wersji gołąbków to koniecznie musicie to nadrobić.


Składniki na gołąbki inaczej – gołąbki bez zawijania (20 szt.):

  • 800 g mięsa mielonego
  • 800 g kapusty – użyłam młodej, ale można użyć białej lub włoskiej
  • 1 duża cebula
  • 2 jajka
  • 100 g suchego ryżu
  • 1,5 łyżeczki soli himalajskiej
  • 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego
  • olej do smażenia

sos pomidorowy:

  • 750 ml passaty pomidorowej
  • 1 szkl. bulionu lub wody
  • 1 łyżeczka erytrytolu lub cukru
  • 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • sól himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować gołąbki inaczej – gołąbki bez zawijania:

Mięso mielone przekładamy do dużej miski.

Cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na 1 łyżce oleju, a następnie dodajemy do mięsa mielonego.

Kapustę drobno siekamy lub rozdrabniamy w malakserze, dodajemy do mięsa mielonego z cebulą.

Wsypujemy suchy ryż, wbijamy całe jajka i przyprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.

Dłonią wyrabiamy na jednolitą masę, a następnie wstawiamy do lodówki na 1 godzinę do schłodzenia.

Po tym czasie mięso wyjmujemy z lodówki, formujemy podłużne kotlety, przypominające gołąbki i obsmażamy na patelni z niewielką ilością oleju z każdej strony na rumiano.

Usmażone kotlety przekładamy do formy do zapiekania.

Przygotowujemy sos pomidorowy.

Do rondla przelewamy passatę, dodajemy bulion lub wodę, cukier oraz przyprawy – całość zagotowujemy.

Gotowym sosem zalewamy gołąbki i wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 170-180°C i zapiekamy bez przykrycia przez około 40 minut.

Smacznego!