Idealne na śniadanie, deser lub obiad na słodko, sprawdzą się także na kolację lub przekąskę.
Można je zabrać w pudełku do szkoły lub pracy, a także na piknik czy wycieczkę rowerową.
Podajemy z ulubionymi dodatkami, np. świeżymi owocami lub przesmażonymi, kremami/pastami bez dodatku cukru i oleju palmowego, np. kokosowym czy orzechowym.
Świetnie smakują z bitą śmietanką kokosową lub syropem klonowym.
Wegańskie gofry jaglano-bananowe przygotowane zostały z myślą o osobach, które nie tolerują lub nie używają produktów odzwierzęcych, np. mleka i jaj.
Nie zawierają także cukru.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne.
Składniki na wegańskie gofry jaglano-bananowe (5 szt.):
150 g mąki jaglanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
30 g (3 łyżki) oleju kokosowego lub rzepakowego
1 duży dojrzały banan (120 g)
1 szkl. mleka roślinnego, np. sojowego
dodatkowo:
borówki
krem kokosowy
Jak przygotować wegańskie gofry jaglano-bananowe:
Rozgrzewamy gofrownicę.
Do miski wsypujemy mąkę jaglaną, dodajemy proszek do pieczenia i mieszamy.
Następnie dodajemy pozostałe składniki i całość dokładnie miksujemy do uzyskania jednolitej masy.
Pieczemy gofry na bardzo rozgrzanej gofrownicy przez około 3-5 minut – w zależności od mocy urządzenia, zgodnie z instrukcją producenta.
Ciasto nalewamy chochelką i wypukłą częścią łyżki rozprowadzamy po całej kratkowanej powierzchni dolnej płytki grzewczej, zamykamy urządzenie.
Gofry będą gotowe, gdy para wodna już przestanie wydobywać się lub widoczne ograniczy się jej ilość.
Upieczone gofry odstawiamy na kratkę do wystudzenia, dzięki czemu będą chrupiące.
Podajemy, np. z kremem kokosowym i borówkami.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 198 kcal (1 porcja) białka (B): 5,0 g tłuszcze (T): 7,3 g węglowodany (W): 28,9 g błonnik: 1,75 g ******
Fit pianka kawowa to kolejna propozycja deseru, a nawet niskokalorycznego posiłku, zwłaszcza dla osób będących na redukcji.
Do tego deseru przygotujcie miseczkę o pojemności ok. 1 litra. Pianki wychodzi naprawdę dużo!
Dzięki zastosowaniu prostego triku, a mianowicie napowietrzeniu deseru, podwaja się jego objętość i w ten sposób nieco oszukujemy masz organizm i brzuszek, wypełniając go w większej części. Czuje się najedzony i szczęśliwy.
Dodatkowo deser zawiera solidną porcję białka, które jak wiadomo dłużej jest trawione i dzięki temu posiłek na dłużej nas nasyci.
Deser można przygotować z ulubionej kawy, oczywiście naparu bez cukru.
Na zdjęciu w miseczce przygotowałam piankę z kawy rozpuszczalnej i wychodzi ciemniejsza, jest także bardziej kawowa, intensywniejsza w smaku, natomiast w pucharach przygotowałam mocny napar kawy z ekspresu i pianka jest jaśniejsza i nieco mniej intensywna w smaku, ale wyczuwalny jest smak kawy. Obie wersje bardzo smaczne. Warto przygotować obie i wybrać, która wersja bardziej nam odpowiada smakowo pod względem intensywności.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne.
Składniki na fit piankę kawową (1 porcja):
200 g serka typu skandynawskiego Kvarg o smaku waniliowym
10 g kawy rozpuszczalnej + 150 ml gorącej wody lub 150 ml mocnej kawy z ekspresu
5 g żelatyny + 50 ml zimniej wody
opcjonalnie ok. 20 g erytrytolu (4 łyżeczki)
Jak przygotować fit piankę kawową:
Zaczynamy od przygotowania naparu kawy bez cukru – z ekspresu lub z kawy rozpuszczalnej.
Kawę dosładzamy erytrytolem do smaku.
Żelatynę zalewamy 50 ml zimnej wody i mieszamy chwilę, aby ją nieco rozpuścić, odstawiamy na ok. 2 minuty, aby spęczniała.
Żelatynę ponownie mieszamy i wlewamy do gorącej kawy, dokładnie całość mieszamy i odstawiamy do wystudzenia. Pamiętając, aby co jakiś czas zamieszać, aby żelatyna nie zastygła na dnie kubka.
Do kvargu waniliowego wlewamy wystudzoną kawę z żelatyną i miksujemy do czasu aż w masie utworzą się pęcherzyki powietrza i powstanie pianka – trwa to kilka minut, ok. 5-7 minut.
Masę przelewamy do dużej miseczki o pojemności ok. 1 litra i wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Piankę kawową możemy podać ze świeżymi, sezonowymi owocami.
Smacznego!
Moja rada:
Kvarg można zastąpić jogurtem typu skandynawskiego Skyr.
****** kalorie (kcal): 172 kcal (1 porcja – całość) białka (B): 24,2 g tłuszcze (T): 0,0 g węglowodany (W): 16,6 g błonnik: 0,0 g ******
Fit pianka truskawkowa z owocami i galaretką to propozycja na deser o obniżonej kaloryczności, bez cukru i tłuszczu.
Deser polecam szczególnie dla osób będących na redukcji, a jak wiadomo podczas jej stosowania przychodzi czasami kryzys i ochota na coś słodkiego.
Ten deser nieraz mnie uratował.
Jest bardzo prosty w przygotowaniu, robi się go szybciutko, a w smaku niczym nie odbiega od klasycznych deserów.
Zaopatrzcie się w chudy twaróg i fit galaretkę bez cukru by mieć je pod ręką na weekend.
Owoce dajcie takie jakie lubicie, mogą być świeże lub mrożone. Najlepiej sprawdzają się owoce, które zawierają mniej cukru, np. maliny, truskawki, porzeczki, jeżyny, jagody, borówki.
1 spora porcja (kostka 10×10 cm) to tylko nieco ponad 100 kcal.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne.
Składniki na fit piankę truskawkową z galaretką i owocami (4 porcje):
pianka truskawkowa:
250 g chudego twarogu
1 opakowanie galaretki o smaku truskawkowym bez cukru (u mnie 20 g Sugar free jelly Allnutrition)
500 ml wody
galaretka z owocami:
1/2 opakowania galaretki o smaku truskawkowym bez cukru (u mnie 10 g Sugar free jelly Allnutrition)
200 ml wody
100 g banana (1 mała sztuka)
100 g borówek
Jak przygotować fit piankę truskawkową z galaretką i owocami:
Zaczynamy od przygotowania wszystkich składników na piankę truskawkową.
Galaretkę dokładnie rozpuszczamy we wrzątku i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Gdy galaretka całkowicie wystygnie rozdrabniamy widelcem twaróg, a następnie miksujemy z zimną galaretką aż się twaróg rozpuści i utworzy się jednolity płyn. Miksujemy jeszcze chwilę, aby dobrze napowietrzyć masę i utworzyła się pianka.
Piankę wlewamy do naczynia szklanego, ceramicznego lub silikonowego (20×20 cm), a następnie przenosimy do lodówki do stężenia.
Gdy pianka dobrze stężeje przystępujemy do kolejnego etapu, a mianowicie przygotowania galaretki z owocami.
Galaretkę dokładnie rozpuszczamy we wrzątku i odstawiamy do wystudzenia, a następnie przenosimy do lodówki, aby zaczęła tężeć.
W tym czasie przygotowujemy owoce i układamy na stężałej piance.
Lekko tężejącą galaretkę wlewamy na owoce i ponownie wstawiamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): ok. 113 kcal (1 porcja) białka (B): 15,0 g tłuszcze (T): 0,1 g węglowodany (W): 13,5 g błonnik: 1,03 g ******
Flaczki z boczniaków to wegańska propozycja zupy bezmięsnej, przypominającej flaki wołowe lub wieprzowe.
Bardzo prosta w przygotowaniu i szybka – zrobimy ją w przeciągu do 30 minut.
Bardzo smaczna, lekka, aromatyczna i rozgrzewająca, idealna na chłodniejsze dni, które także teraz niestety nas nawiedzają.
Porcja takiej zupy, w zasadzie pełny bardzo głęboki talerz lub duża miseczka, to tylko nieco ponad 200 kcal, więc zupa niskokaloryczna, idealna dla osób na redukcji.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Warzywa ważymy po obraniu, czyli części jadalne.
Składniki na flaczki z boczniaków (4 duże porcje):
500 g boczniaków
1 cebula
2 marchewki
1 korzeń pietruszki
1/4 małego selera
1 łodyga selera naciowego
1/2 pora
3 cm kłącza imbiru lub 1 łyżeczka mielonego
3 ząbki czosnku
1 łyżka słodkiej mielonej papryki
1/2 łyżki słodkiej wędzonej papryki
1 łyżka majeranku
1 łyżeczka świeżo startej gałki muszkatołowej
3 liście laurowe
6 ziarenek ziela angielskiego
6 łyżek sosu sojowego
3 łyżki oliwy z oliwek
sól himalajska
pieprz czarny świeżo mielony
Jak przygotować flaczki z boczniaków:
Zaczynamy od przygotowania wszystkich warzyw – ich obrania i umycia oraz przypraw, aby sprawnie i szybko zrobić zupę.
Cebulę i selera naciowego kroimy w kostkę, marchew i pietruszkę oraz seler korzeniowy ścieramy na dużych oczkach tarki, pora w półplasterki, boczniaki w paseczki, a czosnek drobno siekamy.
Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i szklimy cebulę, pora i czosnek.
Po około 2 minutach dodajemy starte jarzyny i seler naciowy, smażymy około 3 minut.
Przekładamy do dużego garnka.
Na patelnię wlewamy 1 łyżkę oliwy i przesmażamy przez około 2 minuty boczniaki.
Dodajemy do garnka, wlewamy 2 litry wody oraz przyprawy, zagotowujemy, a następnie zmniejszamy grzanie i gotujemy do miękkości warzyw – ok. 15-20 minut.
Dodajemy sos sojowy sól i pieprz do smaku.
Flaczki warto odstawić na około 2 godziny, aby nabrały smaku.
Podgrzewamy i podajemy.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 234 kcal (1 porcja) białka (B): 11,2 g tłuszcze (T): 10,2 g węglowodany (W): 25,5 g błonnik: 6,28 g ******
Mini rogaliki twarogowe to małe rogaliki bez nadzienia.
Są urocze i umiarkowanie słodkie, idealne do kawki lub na słodką przekąskę czy drugie śniadanie.
To ekspresowe rogaliki, które przygotujemy w około godzinę wraz z czasem chłodzenia i pieczenia.
Mini rogaliki twarogowe to rogaliki bez jajek, które można przygotować także bez cukru, zamieniając na erytrytol. W ten sposób są mniej kaloryczne, ale nadal słodkie.
Rogalik twarogowe są przepyszne, delikatne w smaku i pięknie pachną.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na mini rogaliki twarogowe (24 sztuki):
200 g twarogu półtłustego
200 g mąki pszennej tortowej
120 g miękkiego masła
70 g cukru lub erytrytolu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki cukru z wanilią lub opakowanie cukru wanilinowego
szczypta soli
cukier puder do oprószenia (u mnie zmielony erytrytol)
Jak przygotować mini rogaliki twarogowe:
Zaczynamy od przesiania mąki na stolnicę.
Do mąki dodajemy sól oraz proszek do pieczenia i mieszamy.
Następnie dodajemy pokruszony twaróg, cukier, cukier waniliowy i pokrojone masło.
Całość zagniatamy aż składniki nam się ładnie połączą w kulę, a następnie zawijamy w folię spożywczą i odkładamy do lodówki na około 30 minut do schłodzenia.
Po tym czasie ciasto wyjmujemy i odstawiamy na blat na około 5 minut.
Następnie kulę dzielimy na dwie części i krótko zagniatamy.
Obie części cienko rozwałkowujemy na delikatnie podsypanym mąką blacie na kształt koła.
Każde koło kroimy nożem lub za pomocą radełka na 12 części, zaczynając od przekrojenia koła na pół wzdłuż i wszerz, a następnie każdą ćwierć ciasta na 3 części – w ten sposób uzyskamy 12 trójkątów z jednego koła.
Trójkąty rolujemy dłonią w rogaliki, zaczynając od podstawy ku wierzchołkowi.
Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w niedużych odstępach.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C i pieczemy około 20 minut aż się zrumienią.
Studzimy na kratce, a następnie oprószamy cukrem pudrem.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 80 kcal (1 rogalik na erytrytolu) białka (B): 2,1 g tłuszcze (T): 4,6 g węglowodany (W): 7,3 g ******
Zupy kremy to zupy, którymi możemy zachwycić najbliższych.
Są kolorowe, smaczne, zdrowe, niezwykłe sycące, a do tego lekkostrawne.
Możemy podać je w ciekawy sposób, co na pewno spodoba się dzieciom-niejadkom.
Do przygotowania zup kremów używamy całych warzyw, a więc zachowujemy cały produkt, nic się nie marnuje.
Zupę krem z brokułów podałam z grzankami z czerstwego chleba – w ten sposób wykorzystujemy resztki pieczywa, których nikt nie chce zjeść, a grzechem byłoby wyrzucić.
Zupę podałam z kleksem jogurtu naturalnego, grzankami, natką pietruszki i oprószyłam całość suszonymi płatkami chili z pomidorami i oregano (przyprawą do pomidorów).
Czyż nie zjedlibyście miseczki takiej pożywnej zupy?
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na zupę krem z brokułów z grzankami (4 porcje):
zupa krem:
350-500 g brokuła
3 duże ziemniaki
1 korzeń pietruszki
1 duża cebula
2 łodygi selera naciowego
zielona część pora – ok. 10 cm
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka suszonego oregano
1 listek laurowy
3 ziela angielskie
sól himalajska
pieprz czarny świeżo mielony
grzanki:
2-3 kromki czerstwego chleba – u mnie chleb żytni na zakwasie
1 łyżka oliwy z oliwek lub oleju
do podania:
jogurt naturalny – 4 łyżki
płatki chili lub przyprawa do pomidorów do posypania (opcjonalnie)
Jak przygotować zupę krem z brokułów z grzankami:
Zaczynamy od przygotowania brokuła, a mianowicie dzielimy go na różyczki, a nóżkę kroimy na mniejsze kawałki.
Resztę warzyw kroimy na mniejsze kawałki, np. w niedbałą kostkę.
W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę.
Wrzucamy cebulę i szklimy, a następnie dodajemy seler naciowy oraz pietruszkę i smażymy przez 2-3 minuty, na koniec dodajemy twardą nóżkę brokuła, ziemniaki oraz czosnek i smażymy przez 1 minutę.
Wlewamy ok. 5-6 szkl. wody, dodajemy listek laurowy oraz ziele angielskie, zagotowujemy, a następnie zmniejszamy grzanie i gotujemy na wolnym ogniu przez około 20 minut, aż warzywa będą miękkie.
Następnie dodajemy różyczki brokuła i gotujemy do miękkości, około 5-8 minut.
Wyłączamy grzanie, wyławiamy listek laurowy oraz ziele angielskie i miksujemy na gładki krem.
Finalnie krem doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.
Przygotowujemy grzanki.
Chleb kroimy w kostkę, a na patelni rozgrzewamy odrobinę oliwy.
Wrzucamy kostki chleba i smażymy, często potrząsając patelnią, aż się ładnie zarumienią i staną chrupiące.
Zupę krem nalewamy do miseczek lub talerzy.
Podajemy z kleksem jogurtu, grzankami i płatkami chili.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 291 kcal (1 porcja) białka (B): 9,9 g tłuszcze(T): 9,0 g węglowodany (W): 47,4 g ******
Yerba Mate (z łac. Ilex paraguariensis) to “herbata”, a właściwie ziele z ostrokrzewu paragwajskiego, drzewa wiecznie zielonego, które naturalnie występujące jedynie w Ameryce Południowej, w obszarze pomiędzy Oceanem Atlantyckim a rzeką Paraguay; nie udaje się go uprawiać w żadnym innym miejscu na świecie! Konkretnie jest uprawiana w Argentynie, Paragwaju i Brazylii.
Nazwa Yerba Mate pochodzi od przekształconego łacińskiego słowa herba (zioło) i mati, które w języku keczua oznacza tykwę, czyli naczynie przeznaczone do parzenia zioła.
Pierwsze napary z suszu ostrokrzewu przygotowywali Indianie z plemienia Guarani, które były wykorzystywane do obrzędów rytualnych, podczas których jednoczyli się, tworząc więzi międzyludzkie i budując wspólnotę.
Yerba Mate to bogate źródło witamin i minerałów, m.in. A, B1 i B2, C, E, H, PP, magnezu, potasu, fosforu, manganu, cynku, żelaza, miedzi, siarki, fosforu, chromu, krzemu.
Jest źródłem alkaloidów, tj. teobrominy, teofiliny i mateiny (czyli odpowiednika kofeiny). Substancje te dodają energii, pobudzają i orzeźwiają.
Zawiera polifenole – główną grupę związków odpowiedzialnych za właściwości antyoksydacyjne, a więc antyrakowe i przeciwmutagenne.
Z kolei saponiny dają specyficzny, gorzki smak Yerba Mate oraz przyczyniają się do powstawania charakterystycznej pianki na powierzchni naparu. Mają właściwości przeciwzapalne i wpływają pozytywnie na metabolizm cholesterolu.
Swoją moc Yerba uwalnia stopniowo podczas jej picia. W trakcie picia stopniowo zwiększa się nasza koncentracja, wyostrza nam się bystrość umysłu, a jednocześnie oczyszcza nasz organizm z toksyn i metali ciężkich.
Rozluźnia także napięcie w jelitach, a tym samym poprawia metabolizm, trawienie i hamuje uczucie głodu.
Wykazuje działanie antybakteryjne, przeciwgrzybicze i wzmacniające odporność.
W naturalny sposób pobudza organizm do działania, odstresowuje i orzeźwia, a wszystko to za sprawą antyoksydantów, których zawiera 10 razy więcej niż zielona herbata!
Korzystne działanie wykazuje przy zmęczeniu, wyczerpaniu, słabej kondycji psychicznej i fizycznej oraz zatruciu organizmu, gdyż skutecznie odżywia i wzmacnia ciało.
Jest także polecana podczas redukcji, przy diecie odchudzającej, gdyż stymuluje soki żołądkowe do działania oraz przemianę materii, daje poczucie sytości i zadowolenia, a jednocześnie wspomaga detoks, oczyszcza organizm, jelita i krew; łagodzi zaparcia, odżywia i wzmacnia ciało, a umysł czyni skoncentrowanym i wydajnym.
Yerba Mate pozytywnie wpływa na cały organizm, wykazuje właściwości regulujące ciśnienie krwi, obniżające napięcie mięśni szkieletowych, stymulujące pracę serca, pobudzające trawienie, a także układ nerwowy.
Napar zawiera większość witamin, soli mineralnych, a także duże ilości ksantyn (oprócz kofeiny, teobrominy i teofiliny) oraz przeciwutleniaczy o właściwościach antynowotworowych, przeciwgrzybiczych i antybakteryjnych (zwalcza bakterie w przewodzie pokarmowym przeciwdziałając zatruciom oraz w jamie ustnej).
Zauważono także pozytywny wpływ Yerba Mate na włosy, paznokcie oraz na jędrność skóry.
Rodzaje Yerba Mate:
Yerba mate w zależności od kraju produkcji cechuje jej sposób produkcji, stąd podział na 4 rodzaje:
Yerba paragwajska – produkowana jest w Paragwaju, ma wyrazisty, gorzki i dymny, wędzony smak i aromat. Jest drobniej cięta z większą zawartością pyłu. Jest mocniejsza w działaniu. Paragwajczycy upodobali sobie picie yerby na zimno, zalewając ją lodowatą wodą, tzw. terere.
Yerba argentyńska ma nieco bardziej goryczkowy smak, ale i mniej dymnego posmaku, jest to bardziej świeży i łagodny smak; w składzie ma listki grubo cięte i nieco mniej pyłu, często z dodatkiem owoców i ziół. Zalecana dla osób zaczynających przygodę z tym ziołem.
Yerba urugwajska, o dziwo nie rośnie w Urugwaju, daje bardzo mocne napary, słodkawo-gorzkie w smaku, trawiaste i zielonkawe. Jej skład to sam pył, bez patyczków i długo leżakowany susz.
Yerba brazylijska ma soczyście zielony kolor, jest zmielona na pył (erva mate chimarrão), który ma najwięcej kofeiny w sobie i najbardziej ziołowy, świeży, trawiasty, roślinny smak, niemal słodkawy, gdyż nie leżakuje.
A sam rodzaj suszu możemy podzielić ze względu na zawartość na Yerba Mate con palo, czyli z patyczkami oraz Yerba Mate sin palo/despalada, czyli susz bez gałązek.
Właściwości zdrowotne picia yerby:
Przede wszystkim picie yerby poprawia kondycję włosów, zębów i paznokci. Poprawia krążenie krwi w organizmie, a także rozluźnienie mięśni gładkich i uczucie ogólnej radości. Napar nie tylko pobudza, ale też wprawia w dobry nastrój, poprawia samopoczucie, rozluźnia napięte mięśnie i wzmacnia ciało.
To remedium przy niskim ciśnieniu, stanach depresyjnych czy silnym stresie. Równocześnie relaksuje, dodaje odwagi oraz energii. Dzięki temu właśnie możemy skutecznie i efektywnie pracować, będąc wewnętrznie zharmonizowanym i spokojnym! Zawiara ogromne ilości witamin z grupy B, działa jak naturalny antydepresant.
Ma właściwości wspomagające pracę nerek, skutecznie oczyszcza krew z toksyn. Dzięki polifenolom, teobrominie i ksantynie wspomaga pracę układu krwionośnego i poprawia krążenie krwi. Poprzez lepsze ukrwienie mózgu, sprzyja lepszej koncentracji, uważności, a nawet wyostrzeniu percepcji. Pomaga zatem lepiej skupić się na pracy zarówno umysłowej, jak i fizycznej.
W przeciwieństwie do kawy ma właściwości orzeźwiające w sposób bardziej zrównoważony, a jej działanie utrzymuje się nawet do 8 godzin. Wzmaga chęć twórczego działania i odwagę, poprawia nastrój, zmniejsza objawy zmęczenia, dodaje energii.
Yerba mate posiada także właściwości łagodnie przeczyszczające, ponieważ zawarte w niej antyoksydanty oczyszczają układ pokarmowy i rozluźniają mięśnie gładkie. Dzięki temu może nas wspomóc przy zatruciach pokarmowych lub po przejedzeniu.
Jak przygotować yerba mate:
Przygotowanie naparu wymaga zachowania kilku prostych zasad, dzięki którym nie zepsujemy porcji suszu, a tym samym będziemy cieszyć się dobrym smakiem i jej prozdrowotnymi właściwościami.
Przede wszystkim najważniejsza jest odpowiednia temperatura wody. Potrzebujemy także naczynka, najlepiej takiego zwanego matero (może być wykonane z tykwy, drewna Palo Santo, gliny, ceramiki, metalu, szkła) oraz bombilli, czyli rurki filtrującej, wykonanej z metali lub bambusa, z sitkiem na końcu (w kształcie łyżeczki lub spiralnym).
Wsypujemy susz do matero objętościowo od 1/3 do 3/4 naczynia, ale można zacząć od 2-3 łyżek. Następnie zalewamy yerbę wodą, koniecznie w temperaturze ok. 70-80°C. Pod żadnym pozorem nie zalewamy jej gorącą lub wrzącą wodą, gdyż susz „sparzy się” i będzie bardzo gorzki w smaku, a także częstotliwość kolejnych zalań zmniejszy się tylko do 2-3. Susz się “wypłucze” i straci smak oraz swoją moc, energię. Dlatego też najlepiej wsypać więcej suszu i dolewać wody na bieżąco, po kilku łykach. W ten sposób spijamy samą esencję.
Przygotowanie Yerba mate krok po kroku:
Przygotowujemy susz, naczynko do zaparzania, bombille oraz wodę o temperaturze 70-80°C.
Wsypujemy susz do naczynia: od 1/3 do 3/4 jego objętości. Osoby zaczynające przygodę z Yerbą powinny zacząć od mniejszej ilości, np. 2-3 łyżek, z czasem, gdy poznamy nasze preferencje smakowe ilość możemy zwiększyć.
Przykrywamy naczynie dłonią, odwracamy do góry dnem i potrząsamy nim tak, aby najdrobniejsza część suszu znalazła się przy górze naczynia.
Ustawiamy naczynie wraz z suszem pod skosem i zalewamy wodą o temperaturze 70-80°C w pustą przestrzeń.
Wkładamy bombillę w miejsce, gdzie nalewana była woda (i więcej jej już nie ruszamy, żeby się nie zapchała!). Pierwsza zaparzka wchłania większość wody, yerba pęcznieje, więc po chwili trzeba dolać nowej porcji.
Po 2-3 minutach yerba jest już zaparzona, gotowa do wypicia.
Tak przygotowana yerba może być zalewana nawet litrem wody.
Kto nie powinien jej spożywać:
Z uwagi na to, że Yerba Mate zawiera kofeinę, dlatego nie powinny pić jej dzieci, osoby ze schorzeniami żołądka oraz wysokim ciśnieniem.
Nie jest wskazana u kobiet w ciąży, jak również dla matek karmiących. W tym przypadku można pozwolić sobie na bardzo słabe napary przygotowane z pół łyżeczki suszu.
Pamiętajmy, że Yerba Mate z uwagi na swoje działanie moczopędne może odwadniać. W związku z czym osoby, które spożywają jej większe ilości powinny w ciągu dnia dostarczać odpowiedniej ilości czystej wody, a także świeżych soków, owoców i warzyw. A także pamiętać o zdrowej, zbilansowanej diecie.
Pasta z jajek i wędzonej makreli to super proste smarowidełko do pieczywa.
To pasta z 3 głównych składników: wędzonej makreli, jajek i majonezu.
Pasta z jajek i wędzonej makreli to nie tylko pasta kanapkowa. Świetnie sprawdza się jako farsz do świeżych warzyw, a także nadziewania kruchych wytrawnych babeczek, które możemy podać jako imprezową przystawkę.
Idealna będzie także do malutkich bankietowych kanapeczek przygotowanych, np. z pumpernikla czy krakersów.
Pomysłów jest wiele, tylko nasza wyobraźnia ogranicza nas, w jaki sposób podamy pastę z jajek i wędzonej makreli.
To najprostsza i najszybsza wersja pasty, którą polubią także dzieci, gdyż skład jest ograniczony do minimum, a jak wiadomo dzieci nie lubią jak zbyt wiele się dzieje.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na pastę z jajek i wędzonej makreli:
1 wędzona makrela (ok. 250 g po obraniu)
6 jajek
3 łyżki majonezu
1 czubata łyżka posiekanego szczypiorku/natki pietruszki/ koperku (dowolnie, można także pominąć)
To bardzo smaczne i lekkie danie obiadowe na bazie mleka kokosowego, pasty curry i warzyw.
Przygotowałam najprostszą wersję curry, gdzie głównym składnikiem jest filet z piersi kurczaka, a także pomidory i cebula.
Całość tworzy aromatyczne danie, które przypadnie niejednemu do gustu.
Curry z kurczakiem podajemy z ryżem oraz obowiązkowo ze świeżą kolendrą, choć wiem, że sporo osób jej nie lubi, więc można w ostateczności pominąć. Osobiście zachęcam do wypróbowania tej potrawy z kolendrą.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że wyraźnie podam, że jest inaczej.
Składniki na curry z kurczakiem:
2 duże piersi z kurczaka – ok. 650 g
2 cebule
1 łyżka czerwonej pasty curry
1 łyżka żółtej pasty curry
1 łyżka curry w proszku
4 ząbki czosnku
4 pomidory
1/2 szkl. mleka kokosowego
2 łyżki oleju kokosowego lub oleju
świeża kolendra
Jak przygotować curry z kurczakiem:
Filety z piersi kurczaka myjemy, osuszamy i kroimy w kostkę.
Cebulę kroimy w kosteczkę, a czosnek drobno siekamy.
Pomidory nacinamy od góry na krzyż, sparzamy wrzątkiem, hartujemy zimną wodą i obieramy ze skórki, a następnie kroimy w kostkę.
Na patelni rozgrzewamy olej i szklimy cebulę.
Do zeszklonej cebuli dodajemy curry w proszku i pastę curry. Całość podsmażamy przez chwilę, cały czas mieszając.
Następnie dodajemy pokrojonego kurczaka oraz posiekany czosnek, cały czas mieszając przesmażamy aż kurczak straci surowość – ok. 3 minut.
Dodajemy pokrojone pomidory i dusimy przez około 15 minut.
Pod koniec gotowania wlewamy mleko kokosowe i dusimy przez 2 minuty.
Finalnie potrawę doprawiamy solą do smaku.
Przed podaniem dodajemy posiekaną kolendrę.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 95 kcal (100 g) białka (B): 10,0 g tłuszcze (T): 4,7g węglowodany (W): 2,8 g ******
Surówka z czerwonej kapusty to klasyczna, polska surówka z dodatkiem jabłka i cebuli, doprawiona sokiem z cytryny, olejem, solą i pieprzem – w wersji light.
Najprostsza wersja i chyba najbardziej przeze mnie lubiana, bo bez dodatkowych kalorii w postaci majonezu czy gęstej śmietany.
Aby surówka z czerwonej kapusty była smaczna i miękka należy ją po poszatkowaniu delikatnie osolić i ugnieść.
Dzięki temu prostemu zabiegowi kapusta puszcza soki i przyjemnie miękknie.
Czerwona kapusta jest niedocenionym warzywem, prawdopodobnie z uwagi na mniejszy potencjał kulinarny, niż jaki daje biała kapusta – z niej możemy więcej wyczarować potraw. Zapewne za sprawą koloru używana jest głównie do surówek, bo czy ktoś robi, np. bigos z czerwonej kapusty? Byłby przecież dziwnie fioletowy!
Czerwona kapusta to ogromne źródło witamin i składników mineralnych, m.in. wit. C (wspomaga układ odpornościowy), A (prawidłowe widzenie, zdrowa skóra, kości, zęby i błony śluzowe, silny przeciwutleniacz), B6, K (wspomaga krzepnięcie krwi, reguluje mineralizację kości), folianów, potasu (pomocny w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego), manganu (przyczynia się do prawidłowego metabolizmu energetycznego), selenu, magnezu czy żelaza(dostarcza tlen do komórek, przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania mięśni, zapobiega anemii), a także antocyjanów, które jako bardzo silny przeciwutleniacz zapobiegają stresowi oksydacyjnemu i pomagają blokować rozwój komórek rakowych. Antocyjany to naturalny barwnik, dzięki któremu czerwona kapusta zawdzięcza swój fioletowy kolor.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na surówkę z czerwonej kapusty:
1/2 niedużej główki czerwonej kapusty – ok. 500-600 g
1 duże jabłko lub 2 małe
1 mała cebula lub 1/2 większej
sól
pieprz czarny świeżo mielony
sok z 1/2 cytryny
2-3 łyżki oleju rzepakowego lub słonecznikowego
Jak przygotować surówkę z czerwonej kapusty:
Kapustę obieramy z wierzchnich, brzydkich liści.
Drobno szatkujemy, delikatnie oprószamy solą i ugniatamy dłonią aż puści sok i zmięknie, a następnie odstawiamy na kilka minut, aby pozwolić kapuście dalej mięknąć i się macerować.
Gdy kapusta zmięknie i puści sok ścieramy do niej jabłko na dużych oczkach tarki i dodajemy cebulę pokrojoną w drobną kosteczkę.
Skrapiamy sokiem z cytryny, dodajemy olej i doprawiamy do smaku solą oraz szczyptą pieprzu.
Całość dokładnie mieszamy i ponownie odstawiamy na około 20 minut, aby smaki się “przegryzły”.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 68 kcal (100 g) białka (B): 0,9 g tłuszcze (T): 3,4 g węglowodany (W): 8,4 g ******