Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Lunch na wynos Sylwester Wielkanoc

Sałatka makaronowa z tuńczykiem


Dzisiaj zapraszam na sałatkę makaronową, bo już dawno takiej nie robiłam.

W lodówce od jakiegoś czasu uśmiechała się do mnie puszka tuńczyka.

Jeśli chodzi o tuńczyka to zawsze kupuję ze znaczkiem wieloryba i napisem Safe, co oznacza, że przy połowie tuńczyków nie giną wieloryby ani delfiny, a do połowu nie użyto sieci dryfujących.

Resztę składników sałatki dobrałam smakowo, są tu więc moje ulubione oliwki: czarne i zielone z całym migdałem, a także czerwona papryka, kukurydza i szczypiorek.

Całość podkręciłam sokiem z cytryny i otartą z niej skórką, co dało bardzo odświeżający, lekki smak i charakter.

Sałatka prezentuje się bardzo smacznie, kolorowo i wiosennie, więc może być ciekawą propozycją na wielkanocnym stole.

Sałatka po schłodzeniu smakuje nieziemsko smacznie, więc serdecznie Wam polecam!

Koniecznie wypróbujcie!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na sałatkę makaronową z tuńczykiem:

  • 250 g makaronu – u mnie farfalle (kokardki)
  • 1 puszka tuńczyka w kawałku w sosie własnym – ok. 130 g po odsączeniu
  • 1 nieduża papryka czerwona
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • 100 g oliwek – u mnie czarne bez pestek i zielone faszerowane migdałami – po 50 g
  • 1/2 pęczka szczypiorku
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • sok z 1 niedużej cytryny 
  • otarta skórka z wyparzonej i wyszorowanej cytryny
  • sól morska
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować sałatkę makaronową z tuńczykiem:

Makaron gotujemy al dente w dobrze osolonym wrzątku, odcedzamy, zahartowujemy w zimnej wodzie i ponownie dobrze odcedzamy.

Kukurydzę i oliwki odsączamy z zalewy, paprykę kroimy w kosteczkę, a szczypiorek siekamy.

Składniki sałatki przekładamy do miski, dodajemy tuńczyka, oliwę (jeśli używacie tuńczyka w oleju użyjcie oleju spod tuńczyka), sok z około 1/2 cytryny, skórkę otartą z wyparzonej i wyszorowanej cytryny, a także sól i pieprz do smaku.

Próbujemy smak i ewentualnie dodajemy więcej soku z cytryny – ja dodaję z całej cytryny.

Całość delikatnie mieszamy, aby tuńczyk nie rozpadł się za bardzo – no chyba, że lubicie.

Sałatkę schładzamy w lodówce.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 184 kcal (100 g)
białka (B): 8,2 g
tłuszcze (T): 6,1 g
węglowodany (W): 23,3 g     błonnik: 1,55 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany w sierpniu 2015 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Boże Narodzenie Ciasta i desery Wielkanoc

Ciasto Hucułka


Ciasto Hucułka to ciasto o dość nietypowej nazwie.

Przez niektórych nazywane też jako hukzulka.

Choć nazwa i wygląd dają podejrzenie, że jest skomplikowane to w rzeczywistości takie nie jest.

Ciasto robi się szybko i sprawnie, a efekt jest dość spektakularny.

Ciasto składa się z dwóch kruchych spodów pokrytych dżemem z czarnej porzeczki, posiekanymi orzechami włoskimi i bezą, a pomiędzy nimi słodka masa kajmakowa ukręcona z masłem.

Ciasto dość słodkie, więc wystarczy kawałek, aby zaspokoić swoje zachcianki na cukier.

Moim zdaniem to ciasto będzie idealnie wpasowywało się w wielkanocny nastrój, więc zachęcam do upieczenia i podania na świąteczny stół do filiżanki świeżo zaparzonej kawy.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na ciasto Hucułka:

ciasto kruche:

  • 3 i 1/3 szkl. mąki pszennej lub orkiszowej jasnej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 6 żółtek
  • 200 g miękkiego masła
  • 2 łyżki kwaśnej, gęstej śmietany

na ciasto:

  • 1 słoiczek dżemu z czarnej porzeczki (ok. 380 g)
  • 6 białek
  • 3/4 szkl. drobnego cukru
  • 1 kisiel, np. o smaku owoców leśnych lub żurawinowy
  • 3-4 garści orzechów włoskich

krem:

  • 200 g miękkiego masła
  • 2 puszki (800 g) masy kajmakowej kukułkowej lub orzechowej


Jak przygotować ciasto Hucułka:

Zaczynamy od przygotowania ciasta.

Na stolnicę przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem.

Dodajemy masło, żółtka i śmietanę; składniki siekamy, a następnie szybko zagniatamy jednolite, gładkie ciasto.

Ciasto dzielimy na pół, a następnie z każdej połowy odkrawamy po ok. 1/5 ciasta.

Mniejsze części ciasta zawijamy w folię spożywczą i przenosimy do zamrażarki.

Większe części ciasta wałkujemy, wykładamy do dwóch jednakowych form na ciasto (wym. 24×28 cm) wyłożonych papierem do pieczenia, a następnie schładzamy w lodówce. Ciasto jest plastyczne, więc można z łatwością bez użycia wałka wylepić blaszki.

Jeśli posiadacie jedną blaszkę to ciasto zawijamy w folię i schładzamy w lodówce do czasu aż przygotujemy pierwszy placek.

Po około 15-20 minutach od włożenia ciasta do lodówki przystępujemy do przygotowania bezy.

Białka o temperaturze pokojowej przekładamy do misy miksera i zaczynamy ubijanie.

Gdy białka będą sztywne dodajemy stopniowo, łyżka po łyżce cukier i miksujemy do czasu aż powstanie błyszcząca, gęsta beza; trwa to mniej więcej około 10 minut.

Na koniec wsypujemy kisiel i całość dokładnie, ale krótko mieszamy.

Ciasto w blaszkach wyjmujemy z lodówki.

Na cieście rozsmarowujemy połowę dżemu, posypujemy połową posiekanych orzechów, a następnie wykładamy połowę piany.

Na wierzch bezowej piany ścieramy na dużych oczkach tarki jedną porcję zamrożonego ciasta.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C z termoobiegiem i pieczemy przez około 30 minut.

Jeśli nie macie możliwości upieczenia obu placków jednocześnie, dodatki (dżem, orzechy, piana) nakładamy na drugi placek dopiero na koniec pieczenia pierwszego.

Oba placki odstawiamy do całkowitego wystudzenia.

Gdy ciasto dokładnie będzie wystudzone zdejmujemy papier do pieczenia.

Jeden z placków ponownie przekładamy do formy do pieczenia.

Przystępujemy do przygotowania kremu.

Miękkie masło przekładamy do miski i miksujemy na najwyższych obrotach przez około 5 minut aż stanie się jasne i puszyste.

Nie przerywając miksowania dodajemy po łyżce masy krówkowej; miksujemy tylko do czasu aż dodamy całą masę krówkową, uważając, aby nie przebić masy, gdyż może się zwarzyć.

Gotową masę wykładamy na ciasto, wyrównujemy wierzch i przykrywamy drugim plackiem ciasta.

Blaszkę z ciastem przykrywamy folią spożywczą i wstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.

Dobrze schłodzone ciasto kroimy i podajemy.

Smacznego!

W święta nie liczymy kalorii, więc nie podaję kaloryczności. Cieszcie się smakiem świąt i ciasta!

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester Wielkanoc

Śledzie z żurawiną w pomidorach


Śledzie to temat rzeka.

Jest tyle sposobów na ich przygotowanie, że przez całe życie nie wiem, czy zdążylibyśmy je zjeść.

A Śledzik tuż-tuż, więc polecam Wam kolejny bardzo smaczny pomysł.

Tym razem przepis dla miłośników połączeń słodko-kwaśnych.

Śledzie z żurawiną w pomidorach, bo o nich mowa, są przepyszne, szybkie w przygotowaniu i w zjadaniu.

Po przygotowaniu najlepiej śledzie odstawić na 3 dni, aby przeszły smakiem i aromatem sosu na bazie koncentratu pomidorowego, z cebulą, miodem, musztardą, octem i żurawiną.

Pyszota! Palce lizać!

Idealne na Śledzika, na święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc, Sylwestra.

Sprawdzą się także podczas karnawału na przeróżnych imprezach czy domówkach. Idealne na rodzinne święta typu imieniny, urodziny, komunia, chrzest, czy po prostu, gdy najdzie nas ochota na śledzie.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na śledzie z żurawiną w pomidorach:

  • 500 g płatów śledzi solonych, np. a’la matjas – ja użyłam śledzi tzw. wykwintnych, których nie trzeba już moczyć
  • 2 duże cebule
  • 100 g koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżka musztardy sarepskiej
  • 75 g żurawiny suszonej całej
  • 4 łyżeczki miodu
  • 3 łyżki octu 10%
  • 6 łyżek oleju
  • 2-3 łyżki soku z cytryny
  • 1 listek laurowy
  • 2 ziarenka ziela angielskiego
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować śledzie z żurawiną w pomidorach:

Śledzie moczymy w wodzie przez kilka godzin, przynajmniej raz wymieniamy wodę. Czas moczenia zależy od zawartości soli, więc czas ten jest różny. Już po około godzinie należy po prostu spróbować kawałek śledzia i ocenić, czy nam odpowiada smak. Ja użyłam śledzi wykwintnych, których nie trzeba moczyć, są mniej solone i gotowe do bezpośredniego użycia.

Wymoczone śledzie odcedzamy z wody, osuszamy i kroimy na mniejsze kawałki, ok. 2 cm.

Śledzie przekładamy do szklanej miski, zalewamy octem i odstawiamy na 30 minut do zamarynowania.

Cebulę kroimy w piórka i szklimy na 2 łyżkach oleju.

Do zeszklonej cebuli dodajemy zielę angielskie, listek laurowy oraz pieprz ziarnisty.

Dodajemy także koncentrat pomidorowy, musztardę, miód, ocet ze śledzi, sok z cytryny oraz pozostałe 4 łyżki oleju, żurawinę i podgrzewamy przez około 5 minut, aż się zagotuje.

Finalnie doprawiamy pieprzem do smaku.

Sos odstawiamy do przestudzenia.

Przestudzonym sosem przekładamy śledzie w słoiku lub misce lub delikatnie łączymy i odstawiamy w chłodne miejsce, np. do lodówki na minimum 24 godziny, a najlepiej na 2-3 dni, aby się przemacerowały.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 202 kcal (100 g)
białka (B): 9,9 g
tłuszcze (T): 12,8 g
węglowodany (W): 11,9 g błonnik: 0,99 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester Wielkanoc

Sałatka z cebulką perłową


Dzisiaj sałatka z szynką, żółtym serem, czerwoną fasolą, porem i bohaterką w roli głównej, czyli cebulką perłową.

Sałatka bardzo prosta i szybka w przygotowaniu, a do tego bardzo smaczna.

Dzięki dodatkowi cebulki perłowej, czyli cebulki konserwowej nie ma potrzeby dodawania ogórków kiszonych czy konserwowych, gdyż ona pełnił tu rolę zakwaszającą.

Cebulka dodaje świeżości, łączy smaki wszystkich składników i przełamuje sałatkę, nie jest taka mdła, nadaje jej charakteru i dodatkowo chrupkości, której nie mają pozostałe składniki.

Drugim składnikiem, który podkręca smak sałatki jest por, który dodaje świeżości i pikantności.

Co ważne, sałatki już nie solimy, gdyż szynka, ser i fasola są wystarczająco słone i mogliśmy ją po prostu przesolić.

Niemniej jednak sałatka jest ciekawa, smaczna i godna polecenia.

Idealnie sprawdzi się na co dzień, jak również podczas karnawału. Możemy podać ją także na świątecznym stole czy uroczystości okolicznościowych.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na sałatkę z cebulką perłową:

  • 1 słoik (160 g) cebulki perłowej konserwowej
  • 1 puszka (410 g) fasoli czerwonej
  • 1 mała puszka (165 g) kukurydzy konserwowej
  • 300 g szynki wędzonej
  • 200 g twardego sera żółtego, np. goudy
  • 150 g białej części pora
  • 3-4 łyżki majonezu
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • natka pietruszki


Jak przygotować sałatkę z cebulką perłową:

Fasolę i kukurydzę odcedzamy z zalewy, dodatkowo fasolę płuczemy pod bieżącą wodą.

Cebulkę odcedzamy z zalewy.

Szynkę i ser żółty kroimy w jednakowej wielkości kostkę.

Białą część pora przekrawamy wzdłuż na pół, myjemy, osuszamy i kroimy w półplasterki, delikatnie oprószamy solą, mieszamy i odstawiamy na około 5 minut.

Wszystkie przygotowane wyżej składniki przekładamy do miski, dodajemy majonez oraz świeżo mielony pieprz, nie solimy już sałatki!

Mieszamy i odstawiamy do lodówki do schłodzenia na przynajmniej 1 godzinę.

Przed podaniem dodajemy posiekaną natkę pietruszki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 165 kcal (100 g)
białka (B): 9,4 g
tłuszcze (T): 10,5 g
węglowodany (W): 6,7 g     błonnik: 0,74 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester Wielkanoc

Rolada szpinakowa z łososiem i czarnym sezamem


Szpinak uwielbiam od dziecka.

Chyba byłam nietypowym dzieckiem, bo raczej niewiele pociech zje go bez marudzenia czy plucia nim we wszystkie strony.

Rolada szpinakowa z wędzonym łososiem pojawia się u mnie w okresie świątecznym i na wszelakich uroczystościach rodzinnych.

Gościom zawsze smakuje i choć rolada jest duża, bywa i tak, że jej zabraknie.

Czasami przygotowuję roladę szpinakową w klasycznej wersji z wędzonym łososiem i serkiem śmietankowym chrzanowym.

Czasami, gdy mam, dodaję sezamu czarnego, który świetnie komponuje się z całością.

Czarny sezam to kuzyn białego sezamu, który jest jednak intensywniejszy i wyraźniejszy w smaku, nieco pikantny i świetnie nadaje się do dań warzywnych i mięsnych, którym chcemy podkręcić smak, dodać im charakteru i efektu “wow”.

Rolada szpinakowa z łososiem i czarnym sezamem to przepyszna rolada, która idealnie sprawdza się podczas świąt, zarówno Bożego Narodzenia jak i Wielkiej Nocy, rodzinnych imprez okolicznościowych, na Sylwestra i podczas karnawału jako zimna przystawka.

Smakuje wyśmienicie, jest łatwa do zrobienia i wbrew pozorom szybko się ją przygotowuje, nie jest tak pracochłonna jak się wydaje. A co najważniejsze pięknie prezentuje się na stole, a goście zawsze są zachwyceni.

Rolada szpinakowa to nic innego jak biszkopt upieczony ze szpinakiem.

Biszkopt jest wilgotny, elastyczny i sprężysty, nie kruszy się podczas zwijania, a do tego charakteryzuje się pięknym zielonym kolorem.

Ogólnie rolada to feria barw.

Pierwszy kolor, już wspomniany, to zielony.

Kolejna warstwa to kolor biały pochodzący z serka śmietankowego, który obowiązkowo podkręcam chrzanem.

Ostatnia warstwa nadzienia to piękny łososiowy kolor z wędzonego łososia, przypominający nieco różowy kolor.

Pomiędzy warstwami przebijają się małe ziarenka czarnego sezamu.

Jednym słowem pięknie, efektownie, smacznie i zdrowo!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na roladę szpinakową z łososiem i czarnym sezamem:

biszkopt szpinakowy:

  • 450 g szpinaku mrożonego rozdrobnionego
  • 4 jajka
  • 2 łyżki mąki orkiszowej jasnej lub pszennej
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/2 łyżeczki świeżo tartej gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka soli morskiej
  • 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego

nadzienie:

  • 300 g serka śmietankowego (kanapkowego)
  • 300 g łososia wędzonego
  • 2 łyżeczki chrzanu tartego – jak samemu przygotować podawałam tutaj
  • 2 łyżki sezamu czarnego


Jak przygotować roladę szpinakową z łososiem i czarnym sezamem:

Szpinak zamrażamy na gęstym sitku, a następnie odciskamy. Najlepiej zostawić na noc w temperaturze pokojowej, woda będzie spokojnie ociekała.

Przystępujemy do przygotowania biszkoptu szpinakowego.

Żółtka oddzielamy od białek.

Do żółtek dodajemy mąkę i ucieramy na gładką masę, tak by nie było grudek.

Dodajemy szpinak, przeciśnięty przez praskę czosnek, gałkę muszkatołową, sól oraz pieprz i mieszamy na jednolitą masę.

Białka ubijamy w szklanej lub metalowej misce ze szczyptą soli na sztywną pianę.

Dodajemy do masy żółtkowo-szpinakowej i delikatnie za pomocą łopatki lub łyżki łączymy, tak aby ciasto nie opadło.

Dużą blachę do pieczenia z piekarnika (u mnie wym. 43×38 cm) wykładamy papierem do pieczenia.

Wylewamy masę szpinakową i wyrównujemy.

Pieczemy około 8-10 minut w temperaturze 180°C.

Po upieczeniu roladę odwracamy papierem do góry i delikatnie ściągamy papier.

Zawijamy w czystą ściereczkę i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.

Na blat stołu rozwijamy folię spożywczą i układamy biszkopt szpinakowy.

Serek śmietankowy łączymy z chrzanem na jednolitą masę.

Placek szpinakowy smarujemy serkiem śmietankowym po całej powierzchni, posypujemy czarnym sezamem, a następnie układamy plasterki wędzonego łososia – jeden przy drugim.

Całość zwijamy w roladę, zawijamy w folię, końce zakręcamy i wkładamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc do schłodzenia.

Przed podaniem kroimy w ukośne plastry, grubości ok. 1,5 cm.

Układamy na desce, dużym talerzu lub półmisku.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 159 kcal (100 g)
białka (B): 10,0 g
tłuszcze (T): 10,2 g
węglowodany (W): 3,6 g    błonnik: 0,26 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Ciasta i desery Karnawał Piknik Wielkanoc

Muffiny z masą makową


Muffiny to rodzaj babeczek popularnych w USA, Kanadzie, Anglii i Irlandii.

Można przygotować je w wersji na słodko z różnymi dodatkami, np. owocami, czekoladą, bakaliami czy orzechami, jak również w wersji wytrawnej, np. z szynką, serem, grzybami.

Muffiny zawsze wychodzą, ich sekret tkwi…w niedbałym i szybkim wymieszaniu składników, tylko do połączenia.

Wychodzą pulchne, lekko wilgotne, wyrośnięte i przepyszne.

Są bardzo szybkie i łatwe w przygotowaniu, ich zrobienie i upieczenie zajmuje mniej jak 30 minut.

Dzisiejsza wersja jest wersją świąteczną.

Muffiny z masą makową są przygotowane w duchu bożonarodzeniowym.

Są bardzo smaczne, puszyste, lekko wilgotne, a ich środek kryje pyszną, aromatyczną masę makową.

Masę makową możecie przygotować przy okazji innych świątecznych wypieków, np. makowca, makiełek, klusek z makiem.

Jak Wam nieco zostanie masy makowej i nie macie za bardzo pomysłu, jak smacznie ją wykorzystać, to te muffiny są idealnym rozwiązaniem.

Muffiny z masą makową prezentują się bardzo smakowicie i świątecznie.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na muffiny z masą makową (16 szt.):

suche składniki:

  • 300 g mąki pszennej tortowej
  • szczypta soli
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 140 g cukru lub erytrytolu – ja przygotowałam na erytrytolu
  • 2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią

mokre składniki:

  • 2 jajka “L”
  • 200 ml mleka
  • 120 ml oleju rzepakowego lub słonecznikowego

nadzienie:

  • 300 g masy makowej – z przepisu
  • 1 jajko (żółtko i białko osobno)

dodatkowo:


Jak przygotować muffiny z masą makową:

Zaczynamy od przygotowania masy makowej.

Do masy makowej dodajemy żółtko i mieszamy.

Białko jajka ubijamy na sztywną pianę, a następnie dodajemy do masy makowej i mieszamy.

Przystępujemy do przygotowania ciasta a muffiny.

Do jednej miski wsypujemy suche składniki: mąkę, szczyptę soli, proszek do pieczenia, cukier i cukier waniliowy.

W drugiej misce łączymy mokre składniki, czyli jajka, mleko i olej.

Do mokrych składników wsypujemy suche i mieszamy niedbale, tylko do połączenia składników.

Do papilotek na muffiny lub do foremek silikonowych wkładamy po łyżce ciasta, następnie na środek po łyżce masy makowej i ponownie po łyżce ciasta, delikatnie rozprowadzamy, aby ciasto przykryło masę.

Muffiny wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C (z funkcją pieczenia góra-dół) i pieczemy przez około 20 minut.

Po upieczeniu studzimy na kratce.

Całkowicie wystudzone muffiny dekorujemy lukrem cytrynowym.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 310 kcal (1 muffina na cukrze)
białka (B):  6,4 g
tłuszcze (T): 14,8 g
węglowodany (W): 39,1 g  błonnik (F): 3,83 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester Wielkanoc

Sałatka śledziowa warstwowa


Sałatka śledziowa często pojawia się na świątecznym stole.

Można przygotować ją na wiele sposobów, z różnymi dodatkami, czasami z bardzo zaskakującymi.

Na blogu znajdziecie sałatkę śledziową z czerwoną fasolą czy bardziej zaskakującą sałatkę śledziową z selerem, ananasem i orzechami.

Moja dzisiejsza propozycja to sałatka warstwowa, która prezentuje się bardzo odświętnie i jest przepyszna.

Jest bardzo szybka w przygotowaniu, z kilku prostych i łatwo dostępnych produktów.

Do sałatki wykorzystałam buraki pieczone, które polecam, a które mają niesamowity wyrazisty, pełny smak i kolor, ale oczywiście można skorzystać z buraków gotowanych. Buraki gotowane mają niestety mniej składników odżywczych i witamin od pieczonych, ale jak najbardziej się nadają i sałatka wyjdzie równie smaczna.

Dodatkowo wykorzystałam groszek konserwowy, jabłko, ogórki kiszone i starty ser żółty, który stanowi ostatnią warstwę przypominającą pierzynkę.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na sałatkę śledziową warstwową:

  • 4 płaty śledziowe solone a’la matjas
  • 1 duże jabłko (200 g)
  • 3 spore ogórki kiszone (200 g)
  • 2 średnie buraki pieczone lub ugotowane (300 g)
  • 1 puszka groszku konserwowego
  • 200 g sera żółtego, np. gouda
  • 2 czubate łyżki majonezu
  • 2 łyżeczki musztardy sarepskiej
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • natka pietruszki

dodatkowo:


Jak przygotować sałatkę śledziową warstwową:

Przygotowujemy zalewę do śledzi wg tego przepisu, a następnie śledzie moczymy w zalewie przez ok. dobę.

Wymoczone śledzie osuszamy i kroimy w kostkę.

Upieczone buraki kroimy w kostkę.

Jabłko obieramy i kroimy w kostkę, ogórki kiszone również kroimy w kostkę.

Wszystkie wyżej wymienione składniki powinny być pokrojone w mniej więcej tej samej wielkości kostkę.

Groszek odcedzamy z zalewy.

Ser żółty ścieramy na dużych oczkach tarki.

Majonez łączymy z musztardą i doprawiamy świeżo mielonym pieprzem.

Śledzie łączymy z jabłkiem, kiszonymi ogórkami oraz sosem majonezowym.

Wykładamy na dno szklanej miski.

Na warstwę śledziową wykładamy pokrojone buraki, następnie odcedzony groszek i na koniec starty ser żółty.

Sałatkę przybieramy natką pietruszki.

Sałatkę schładzamy przed podaniem.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 145 kcal (100 g)
białka (B):  6,6 g
tłuszcze (T): 10,2 g
węglowodany (W): 6,3 g  błonnik (F): 1,89 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Fit Karnawał Obiad Sylwester Wielkanoc

Schab pieczony marynowany


Schab pieczony to u nas obowiązkowa pozycja na święta czy nawet na co dzień, kiedy mamy ochotę na pieczyste.

Taki pieczony kawał mięcha to propozycja na świąteczny, niedzielny czy rodzinny obiad, podany na ciepło, z sosem pieczeniowym z ziemniakami i surówką.

Schab pieczony to także idealna wersja zdrowej i chudej domowej wędliny na kanapki czy przystawki, czyli tzw. zimnego bufetu podczas wszelkiego rodzaju imprez okolicznościowych.

Dzisiaj kolejna odsłona pieczonego schabu – schab pieczony marynowany.

Taki schab, jak sama nazwa wskazuje, musi być zamarynowany.

Wersja bardzo prosta, nie napracujemy się nad jego przygotowaniem, a będziemy mieli naprawdę dobry kawałek mięsa.

Mięso marynujemy w zalewie na bazie wody, soli i przypraw przez całą dobę.

Po tym zabiegu mięso jeszcze smarujemy tzw. bejcą, która nada mięsu smak, aromat i kolor.

Schab pieczony marynowany wychodzi bardzo smaczny, wilgotny, aromatyczny i kruchy.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na schab pieczony marynowany:

  • ok. 1,2-1,5 kg schabu bez kości- najlepiej środkowego
  • 1 l wody
  • 2 łyżki soli
  • 2 liście laurowe
  • 1 łyżeczka ziaren pieprzu
  • 1 łyżeczka nasion kolendry
  • 1 łyżeczka suszonego cząbru
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 5 ząbków czosnku
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1 łyżka oleju


Jak przygotować schab pieczony marynowany:

Do garnka lub miski wsypujemy sól, dodajemy pieprz, liście laurowe, kolendrę, cząber, oregano oraz zmiażdżone ząbki czosnku.

Całość zalewamy wodą i dokładnie mieszamy aż sól się rozpuści.

Do tak przygotowanej marynaty przekładamy schab, naczynie przykrywamy pokrywką lub folią aluminiową i odstawiamy do lodówki na 24 godziny.

Po tym czasie mięso wyjmujemy z lodówki, a piekarnik rozgrzewamy do temperatury 200°C.

Z ketchupu, słodkiej papryki i oleju przygotowujemy bejcę do schabu.

Schab wyjmujemy z marynaty i dokładnie smarujemy bejcą.

Schab zawijamy w folię aluminiową błyszczącą stroną do środka, układamy w naczyniu żaroodpornym lub brytfance.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 30 minut w temperaturze 200°C, a następnie zmniejszamy do temperatury 160°C i pieczemy przez 60 minut.

Na około 10 minut przed końcem pieczenia folię rozcinamy, aby schab się zarumienił z wierzchu.

Jeśli zamierzamy podać schab na gorąco, to po upieczeniu odstawiamy na około 20 minut, aby mięso wchłonęło soki i dopiero po tym czasie możemy mięso pokroić.

Jeżeli mięso chcemy podać na zimno, wówczas po upieczeniu odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a następnie przenosimy do lodówki na całą noc. Mięso będzie można pokroić w zgrabne, cienkie plastry.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 132 kcal (100 g)
białka (B): 21,7 g
tłuszcze (T): 4,6 g
węglowodany (W): 1,2 g  błonnik (F): 0,32 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Ciasta i desery Dania na imprezy Wielkanoc

Sernik Giotto


Sernik Giotto to przepyszny, kremowy sernik, który zachwyci każdego.

Prezentuje się nieziemsko i tak samo smakuje.

Do przygotowania tego sernika użyłam dwóch rodzajów serków: serka typu skandynawskiego kvarg i serka śmietankowego kanapkowego.

Masa sernikowa przeszła moje oczekiwania, wyszła rewelacyjna w smaku i konsystencji, kremowa, delikatna, aż rozpływała się w ustach.

Aby mój sernik prezentował się zacznie ozdobiłam go białym kremem orzechowym z orzechów laskowych i pysznymi małymi pralinkami Giotto.

Sernik Giotto to sernik na specjalne okazje, idealne będzie się prezentował na świątecznym stole, na uroczystościach rodzinnych i dla wyjątkowych gości.

Sernik Giotto idealnie smakuje z filiżanką dobrego kremowego espresso.

Wyjątkowo nie podaję rozkładu makroskładników, to sernik którym należy się rozkoszować, a nie zastanawiać się, ileż to pochłonęło się kalorii ( dla wyjątkowo ciekawskich odpowiem: duuużo!).

Polecam z całego serca!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na sernik Giotto:

spód ciasteczkowy:

  • 200 g ciastek Lotus Biscoff ( mogą być także herbatniki maślane lub kakaowe)
  • 50 g orzechów laskowych
  • 60 g masła

masa serowa:

  • 600 g serka typu skandynawskiego Kvarg naturalny
  • 400 g serka śmietankowego (taki kanapkowy)
  • 200 g śmietanki kremówki 30%
  • 3 jajka “L”
  • 200 g (niepełna szkl.) cukru lub erytrytolu
  • 2 czubate łyżeczki cukru waniliowego
  • 50 g masła
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki skrobi ziemniaczanej

dekoracja:

  • 250 g mlecznego kremu z orzechów laskowych
  • 18-20 sztuk pralinek Giotto – najlepiej o smaku orzechów laskowych
  • 2 orzechy laskowe


Jak przygotować sernik Giotto:

Zaczynamy od przygotowania spodu z ciastek.

Masło rozpuszczamy, a następnie odstawiamy do wystudzenia.

W tym czasie orzechy włoskie mielimy w malakserze lub pulsacyjnie w młynku do kawy.

Ciastka lub herbatniki miksujemy na pył, a następnie łączymy z mielonymi orzechami i rozpuszczonym masłem, do uzyskania konsystencji mokrego piasku.

Dno tortownicy (Ø 26 cm) wykładamy papierem do pieczenia. Boków niczym nie smarujemy.

Na dno tortownicy wsypujemy spód ciasteczkowy i dokładnie ugniatamy łyżką lub dnem szklanki.

Wstawiany do lodówki do schłodzenia.

Przystępujemy do przygotowania masy serowej – wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową!!!

Masło roztapiamy i odstawiamy do wystudzenia.

Do miski przekładamy kvarg, serek śmietankowy, cukier, cukier waniliowy, obie mąki, wbijamy całe jajka, wlewamy śmietankę oraz wystudzone masło.

Wszystkie składniki masy serowej miksujemy na wolnych obrotach – tylko do połączenia składników – aby nie napowietrzyć masy, bo sernik opadnie!

Tortownicę od zewnątrz dokładnie zabezpieczamy trzema arkuszami folii aluminiowej, aby nie dostała się do niej woda.

Tortownicę wstawiamy do innej większej formy lub naczynia żaroodpornego, do którego wlewamy wrzącą wodę do około połowy wysokości tortownicy.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika na środkową półkę.

Sernik pieczemy przez około 70 minut w temperaturze 160-170°C z włączoną funkcją pieczenia góra-dół bez termoobiegu.

Po około 60 minutach sprawdzamy patyczkiem, czy sernik jest już wypieczony, jeżeli nie, to dopiekamy jeszcze przez ok. 10 minut. Sernik powinien być dobrze ścięty i sprężysty na wierzchu.

Po upieczeniu studzimy przy uchylonych drzwiczkach przez około 30 minut.

Następnie sernik wyjmujemy z piekarnika, usuwamy kąpiel wodną oraz folię i odstawiamy na kratce do całkowitego wystudzenia. Zostawiamy w formie.

Sernik przenosimy do lodówki.

Kolejnego dnia przystępujemy do dekoracji sernika.

Krem z orzechów laskowych rozsmarowujemy na wierzchu sernika.

Aby ułatwić sobie jego rozprowadzenie słoik z kremem wstawiamy do garnka z gorącą wodą, mieszamy aż masa stanie się lekko płynna i polewamy sernik.

Część kremu (ok. 1-2 łyżek) zostawiamy i jak rozprowadzony krem lekko stężeje, to na serniku tworzymy esy-floresy.

Orzechy laskowe siekamy na krokant.

Pralinki Giotto układamy odstępach na serniku, a rozkrojoną pralinkę pośrodku.

Krokantem z orzechów oraz posypką z pralinek Giotto, która odpadła posypujemy wierzch ciasta.

Sernik wstawiamy do lodówki.

Przechowujemy w lodówce.

Smacznego!

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Fit Wielkanoc

Pasztet z ciecierzycy i pieczonych batatów


Pasztet z ciecierzycy i pieczonych batatów to propozycja na wegetariański pasztet, który możemy podać również na świątecznym stole.

Taki warzywny pasztet jest bardzo smaczny, wilgotny i aromatyczny.

Do pasztetu wykorzystałam pieczone bataty, które podczas pieczenia zyskują na smaku, są pyszne, słodkawe i mają aksamitną konsystencję, a co za tym idzie, nasz pasztet również zyskuje na smaku i konsystencji.

Pasztet doprawiłam przyprawami na indyjską nutę; jest papryka słodka, ostra i wędzona, czosnek oraz kmin rzymski.

Te przyprawy dodały charakteru pasztetowi, nie jest mdły, ale także nie jest przesadnie przyprawiony, smaki są dobrze zbalansowane i fajnie podkręcają smak ciecierzycy i batatów.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na pasztet z ciecierzycy i pieczonych batatów:

  • 400 g batatów – 1 bardzo duży lub 2 małe
  • 1 szkl. (210 g) suchej ciecierzycy lub 2 puszki gotowanej
  • 2 jajka “L”
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 6 łyżek mielonych orzechów laskowych (można użyć także włoskich lub migdałów) – zmieliłam w młynku do kawy
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka ostrej papryki
  • 1/2 łyżeczki wędzonej słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 1,5 łyżeczki soli himalajskiej
  • 1/3 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego
  • 2 łyżki oleju


Jak przygotować pasztet z ciecierzycy i pieczonych batatów:

Jeśli używamy suchej ciecierzycy musimy namoczyć ją w zimnej wodzie na około 12 godzin, najlepiej jeśli zostawimy na całą noc.

Po tym czasie ciecierzycę odcedzamy, płuczemy i zalewamy świeżą wodą, a następnie gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie.

Ugotowaną ciecierzycę odcedzamy i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.

W przypadku ciecierzycy z puszki wystarczy, że odcedzimy ją na durszlaku.

Bataty obieramy, kroimy na mniejsze kawałki, skrapiamy olejem, a następnie oprószamy solą i pieprzem.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temperatury 180°C i pieczemy przez około 30-35 minut.

Odstawiamy do całkowitego wystudzenia.

Cebulę kroimy w niedbałą kostkę i szklimy na łyżce oleju, pod koniec smażenia dodajemy posiekany czosnek i przesmażamy przez dosłownie kilka sekund.

Ciecierzycę, bataty i zeszkloną cebulę z czosnkiem przedkładamy do miski i blendujemy na gładką masę.

Dodajemy mielone orzechy oraz wszystkie przyprawy i dokładnie blendujemy, aby wszystkie składniki dobrze się połączyły.

Próbujemy smak pasztetu.

Jeżeli smak nam odpowiada wbijamy do masy całe jajka i dokładnie mieszamy całość. 

Masę przekładamy do keksówki (wym. 11×25 cm) wyłożonej papierem do pieczenia (ja użyłam dwóch mini keksówek wym. o 8×15 cm) i pieczemy ok. 50-60 minut w temperaturze 180°C, aż wierzch lekko się zarumieni.

Odstawiamy na kratce do całkowitego wystudzenia, a następnie przenosimy do lodówki do schłodzenia, najlepiej na całą noc.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 206 kcal (100 g)
białka (B):  7,7 g
tłuszcze (T): 8,6 g
węglowodany (W): 22,7 g błonnik (F): 5,09 g
******