Klops z jajkiem zwany także pieczenią rzymską z jajkiem bardzo kojarzy mi się ze świętami Wielkiej Nocy i w tym okresie pojawia się na naszym stole.
Klops możemy podać na kilka sposobów: na ciepło jako danie obiadowe z ziemniakami, frytkami czy kluseczkami i surówką, na ciepło z sosem pieczeniowym, musztardowym czy chrzanowym, lub na zimno jako imprezową przystawkę, ewentualnie na kanapki.
Składniki na klops z jajkiem:
800-900 g mięsa mielonego wieprzowego lub wieprzowo-wołowego
Kajzerkę namaczamy w mleku i odstawiamy do namoczenia.
Cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na 1-2 łyżkach oleju, odstawiamy do przestudzenia.
Mięso mielone przekładamy do miski, dodajemy odciśniętą kajzerkę, zeszkloną cebulę, przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku, 2 surowe jajka, przyprawy i zioła.
Dokładnie wyrabiamy na jednolitą masę mięsną.
Spory kawałek folii spożywczej rozkładamy na blacie, wykładamy masę mięsną na kształt prostokąta, wzdłuż jednego dłuższego boku układamy w rzędzie, jedno obok drugiego ugotowane jajka, a następnie zwijamy w roladę tak, aby jajka znalazły się pośrodku.
Klops owijamy w folię, a końce skręcamy w tzw. “cukierek”.
Wstawiamy do lodówki do schłodzenia na przynajmniej 2 godziny lub na całą noc.
Po tym czasie klops układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, rozwijamy z folii i wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy przez około 50 minut w temperaturze 180°C (z funkcją pieczenia góra-dół), aż ładnie się zarumieni.
Podajemy na ciepło, np. z ziemniakami i surówką lub na zimno, np. jako zimną przystawkę lub do kanapek.
Dzisiaj propozycja na pyszną, maślaną babkę w wersji gotowanej, do której niezbędna jest specjalna forma do gotowania z zamykanym wieczkiem, dzięki której woda nie przedostanie się do środka.
Babka gotowana wychodzi pyszna, bardzo puszysta, delikatnie wilgotna i jest pięknie wyrośnięta, również smakuje wyjątkowo.
Jest bardzo szybka i prosta w przygotowaniu, więc warto przygotować nie tylko na Wielkanoc.
opcjonalnie aromat waniliowy – w przypadku, gdy używamy wódki
100 g białej czekolady
2 łyżki oleju kokosowego nierafinowanego (pachnie pięknie kokosem) lub masła
garść orzechów pistacjowych
opcjonalnie suszone płatki róży jadalnej
Jak przygotować babkę maślaną gotowaną:
Masło rozpuszczamy i odstawiamy do przestudzenia.
Całe jajka ubijamy, a następnie dodajemy stopniowo cukier, cały czas miksując, aż uzyskamy puszystą, jasną masę.
Obie mąki łączymy z proszkiem do pieczenia i przesiewamy do ubitych jajek z cukrem, miksujemy na wolnych obrotach, aby masa nie opadła.
Dodajemy przestudzone masło oraz ewentualnie aromat, delikatnie miksujemy.
Na sam koniec dodajemy wódkę lub ekstrakt waniliowy i delikatnie mieszamy za pomocą łyżki, tylko do połączenia składników.
Formę do babki gotowanej z kominkiem (wys. 18, śr. 17 cm) smarujemy masłem i obsypujemy delikatnie bułką tartą.
Ciasto wlewamy do formy, a formę zamykamy pokrywą.
Wstawiamy do gotującej się wody, woda powinna sięgać do 3/4 wysokości formy.
Formę obciążamy, aby nie wypłynęła do góry, bo ciasto jest lekkie, zmniejszamy grzanie, garnek przykrywamy pokrywką.
Gotujemy na wolnym ogniu przez 1 godz. 15 min., woda powinna lekko “pykać”.
Po ugotowaniu formę otwieramy i od razu wyjmujemy babkę, aby odparowała.
Odstawiamy do wystudzenia.
Przygotowujemy dekorację do babki.
Orzechy pistacjowe siekamy.
Białą czekoladę łamiemy, przekładamy do miseczki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej, stawiając miseczkę nad garnkiem z gotującą się wodą, tak by miseczka nie dotykała powierzchni wody.
Do rozpuszczonej czekolady dodajemy olej kokosowy i mieszamy, odstawiamy do przestudzenia.
Całkowicie wystudzoną babkę dekorujemy tężejącą polewą czekoladową, posypujemy posiekanymi pistacjami i ewentualnie płatkami róży.
Jajka po tatarsku to bardzo prosty sposób na podanie jajek na Wielkanoc.
Jajka serwowane w ten sposób są bardzo smaczne i sprawdzają się nie tylko podczas świąt wielkanocnych, można je również podać na śniadanie czy na różnego rodzaju imprezach i domówkach jako przekąskę czy przystawkę.
Do przygotowania sosu tatarskiego potrzebujemy kilku prostych składników, m.in. dobrej jakości majonezu, np. domowego, grzybków lub pieczarek marynowanych, ogórków konserwowych lub kiszonych i szalotkę lub cebulę.
Podajemy z ulubionym pieczywem.
Składniki na jajka po tatarsku:
6-8 jajek
1 duży lub 2 małe ogórki konserwowe lub kiszone
1 szalotka lub 1/4 cebuli
ok. 80 g marynowanych grzybków lub pieczarek (ok. 1/2 małego słoiczka)
2 łyżki gęstego majonezu
sól
pieprz
szczypiorek i natka pietruszki lub koperek do podania
Jak przygotować jajka po tatarsku:
Jajka gotujemy na twardo – zajrzyjcie do wpisu jak ugotować jajka, a następnie studzimy, obieramy i przekrawamy wzdłuż na pół.
Jajka układamy na talerzu lub półmisku żółtkiem do góry.
Ogórka, grzybki i szalotkę kroimy w drobną kosteczkę.
Przekładamy do miseczki, dodajemy majonez i mieszamy.
Finalnie sos doprawiamy pieprzem i odrobiną soli do smaku.
Na połówki jajek nakładamy po około pół łyżki sosu tatarskiego i posypujemy posiekaną natką pietruszki lub koperkiem i szczypiorkiem.
Jajka po tatarsku przechowujemy w lodówce (talerz/półmisek nakrywamy folią spożywczą).
Biała kiełbasa to obowiązkowa pozycja na wielu polskich stołach.
Najczęściej jest podawana w żurku, parzona lub pieczona.
Dzisiaj prezentuję Wam pomysł na kiełbasę pieczoną w najprostszej, minimalistycznej wersji, ale zapewniam Was, że wychodzi pyszna i soczysta.
Ale żeby taka pozostała należy przestrzegać kilku zasad, a o nich w przepisie.
Kiełbasę białą pieczoną możemy podać z tartym chrzanem, z ćwikłą czy sosem chrzanowym na zimno, na ciepło lub z sosem musztardowym.
Składniki na białą kiełbasę pieczoną:
1 kg białej surowej kiełbasy
1 łyżka majeranku
szczypta chili
olej rzepakowy do posmarowania kiełbasy
Jak przygotować białą kiełbasę pieczoną:
Kiełbas nie rozdzielamy, pozostawiamy w pęcie – podczas pieczenia nie wypłyną z jelita, zachowają ładny kształt i pozostaną soczyste po upieczeniu.
Kiełbasę smarujemy olejem, najlepiej za pomocą pędzelka.
Posypujemy majerankiem i delikatnie oprószamy chili, nacieramy.
Układamy w naczyniu żaroodpornym dość ciasno, wtedy po upieczeniu nie będzie sucha, a następnie nakłuwamy wykałaczką lub widelcem w kilku miejscach, aby podczas pieczenia nie popękała.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temperatury 180°C (z funkcją pieczenia góra-dół) i pieczemy przez około 50 minut, aż ładnie się zarumieni.
Po pieczeniu odstawiamy na kilka minut, aby soki nie wypłynęły, a dopiero później rozcinamy i ewentualnie kroimy na mniejsze kawałki.
Wiem, że niektórzy z Was nie mają ani czasu na pieczenie tradycyjnych ciast, czy też uważa, że nie ma takich zdolności 😉
Przychodzę więc Wam z pomocą, trochę pokombinowałam i przygotowałam przepyszne ciasto kawowe.
Ciasto Cappuccino to ciasto, które jest ekspresowym ciastem, które zawsze wychodzi, bo nie trzeba go piec.
Pięknie się prezentuje, także można spokojnie podać je na świątecznym stole.
Przygotowałam je na podłużnych biszkoptach, tzw. lady fingers, a wierzch udekorowałam mini biszkopcikami, które są kropką nad “i”, dzięki nim ciasto wygląda przeuroczo!
Użyjcie biszkoptów o dobrym, prostym składzie i bez polepszaczy – ja użyłam biszkoptów Andante, który są naturalne i z super składem (mąka, cukier, jajka).
Składniki na ciasto Cappuccino bez pieczenia:
1,5 opakowania podłużnych biszkoptów lady fingers Andante (ok. 350 g)
1 opakowanie mini biszkoptów Andante (120 g)
200 g miękkiego masła
1/2 szkl. cukru
2 serki homogenizowane waniliowe (280 g)
2 szkl. mleka w proszku
80 g kawy cappuccino o smaku śmietankowym lub waniliowym
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej w proszku (nie granulowana) + do oprószenia ciasta
1 niepełna szkl. gorącej wody
Jak przygotować ciasto Cappuccino bez pieczenia:
Zaczynamy od przygotowania kawy cappuccino do nasączania biszkoptów.
Odmierzamy 70 g (ok. 1/2 opakowania) kawy cappuccino i rozpuszczamy w szklance przegotowanej, gorącej wody, odstawiamy do wystudzenia.
Miękkie masło ucieramy, a następnie dodajemy stopniowo cukier i dalej ucieramy aż cukier się rozpuści, a masa stanie się puszysta.
Dodajemy serki waniliowe i chwilę miksujemy do połączenia składników, a po chwili dodajemy mleko w proszku i ponownie miksujemy.
Masę dzielimy na dwie równe części.
Do jednej części dodajemy 2 łyżki kawy cappuccino (10 g) i 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej i miksujemy do połączenia składników.
Formę do pieczenia (24×28 cm) wykładamy papierem do pieczenia.
Na spód formy układamy pierwszą warstwę namoczonych w cappuccino podłużnych biszkoptów. Biszkopty układamy jeden przy drugim.
Biszkopty delikatnie namaczamy, dosłownie przez sekundę z jednej i z drugiej strony, cały czas trzymając w ręku, nie namaczamy zbyt mocno, nie zostawiamy w kawie, gdyż biszkopty wchłoną za dużą ilość płynu, staną się bardzo miękkie i deser będzie za mokry i wyjdą nam nieładne warstwy. Biszkopty mają być zwilżone z wierzchu kawą, w środku powinny zostać suche, podczas chłodzenia wilgoć dojdzie do środka biszkoptów.
Na pierwszą warstwę biszkoptów wykładamy krem mleczny z dodatkiem kawy, a następnie drugą warstwę delikatnie namoczonych podłużnych biszkoptów.
Wykładamy biały krem mleczny, wierzch wyrównujemy, a następnie układamy ciasno mini biszkopciki.
Ciasto schładzamy przez noc w lodówce.
Przed podaniem oprószamy wierzch kawą rozpuszczalną.
Święta Wielkanocne tuż, tuż, więc będę wrzucała nieco moich świątecznych, bardziej wiosennych przepisów, choć na pewno nie zabraknie klasyków.
Dzisiaj podrzucam Wam przepis na bardzo smaczną sałatkę jajeczną, do której dodaję także tuńczyka, awokado, czerwoną fasolkę oraz kukurydzę.
Jest bardzo smaczna, w nieco wiosennej tonacji i smakach, idealna na święta.
Dodatkowo jako element chrupiący i dodający nieco orzechowego posmaku dodaję podprażony słonecznik i to jest właśnie taka kropka nad “i”, który dopełnia smak sałatki.
Sałatka jajeczna może być także używana jako pasta na kanapki (świetnie smakuje na toście) czy do faszerowania świeżych warzyw, np. czerwonej papryki czy wydrążonego ogórka.
Składniki na sałatkę jajeczną z tuńczykiem i awokado:
4 jajka
1 puszka tuńczyka w całości w sosie własnym
1/2 dojrzałego awokado
malutka czerwona cebula
1 szkl. czerwonej fasoli
120 g kukurydzy z puszki
3 duże ogórki kiszone
1 czubata łyżka majonezu
2 łyżki słonecznika łuskanego
sól himalajska
pieprz czarny świeżo mielony
1 czubata łyżeczka przyprawy do sałatek – opcjonalnie
Jak przygotować sałatkę jajeczną z tuńczykiem i awokado:
Jajka gotujemy na twardo – zapraszam do wpisu jak ugotować jajka, a następnie studzimy i obieramy, kroimy w kostkę.
Tuńczyka osączamy z zalewy i dzielimy na mniejsze kawałki.
Kukurydzę i fasolę osączamy z zalew, a fasolę dodatkowo przepłukujemy pod bieżącą wodą.
Ogórki, awokado oraz cebulę kroimy w kosteczkę.
Słonecznik prażymy na suchej patelni, aż lekko się zarumieni i zacznie ładnie pachnieć.
Wszystkie składniki sałatki prócz uprażonego słonecznika przekładamy do miski, łączymy z majonezem, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Sałatkę schładzamy.
Przed podaniem posypujemy uprażonym słonecznikiem.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 123 kcal (100 g) białka (B): 9,7 g tłuszcze (T): 6,8 g węglowodany (W): 5,2 g ******
Sałatka z wędzonym kurczakiem to moja propozycja smacznej i szybkiej w przygotowaniu sałatki.
Do przygotowania tej sałatki potrzebujemy oprócz wędzonego kurczaka – i tutaj można użyć dowolnej części, np. ćwiartki tuszki, udek czy piersi, do tego kukurydza, świeży por, marynowane pieczarki i seler oraz majonez.
To bardzo stary przepis od mojej siostry, który mam od jakiś 20 lat, w zasadzie nie przepis, a użyte składniki, proporcje sałatki sama sobie ustaliłam. Niemniej jednak sałatka nadal wszystkim smakuje i lubimy do niej wracać.
Składniki na sałatkę z wędzonym kurczakiem:
350 g kurczaka wędzonego – użyłam filetów z piersi
1 puszka kukurydzy konserwowej
1 mały słoiczek (170 g) selera konserwowego
1 słoik (300 g) pieczarek marynowanych
biała część pora – ok. 25 cm kawałek
3 łyżki majonezu
4 łyżeczki musztardy sarepskiej
sól himalajska
pieprz kolorowy świeżo mielony
opcjonalnie natka pietruszki
Jak przygotować sałatkę z wędzonym kurczakiem:
Kukurydzę, pieczarki oraz seler odcedzamy z zalew.
Pora przekrawamy wzdłuż na pół, myjemy, a następnie kroimy w cienkie półplasterki.
Kurczaka pozbawiamy skóry i kroimy w kostkę.
Wszystkie przygotowane wyżej składniki sałatki przekładamy do dużej miski, dodajemy majonez oraz musztardę i dokładnie mieszamy.
Sałatkę próbujemy i finalnie doprawiamy do smaku solą oraz pieprzem.
Prince Polo to bardzo smaczny warstwowy wypiek – czekoladowy biszkopt na spodzie, na to delikatny krem budyniowy z wafelkami i posiekaną czekoladą, na to orzechowo-kokosowa beza zwieńczona polewą czekoladową.
Rożne faktury i smaki, to coś co przypadnie do gustu wielu osobom, ciasto nie jest za słodkie, jest idealnie zrównoważone.
Zapraszam zatem na moją wersję ciasta Prince Polo :).
Składniki na ciasto Prince Polo:
biszkopt czekoladowy:
50 g (1/3 szkl.) mąki pszennej tortowej
szczypta soli
1 budyń czekoladowy bez cukru (45 g)
4 jajka
100 g (1/2 szkl.) cukru – najlepiej miałkiego do wypieków
1 łyżka ciemnego, gorzkiego kakao
beza orzechowo-kokosowa:
5 białek
szczypta soli
150 g (3/4 szkl.) cukru – najlepiej miałkiego do wypieków
100 g wafelków Prince Polo
100 g wiórków kokosowych
100 g orzechów włoskich zmielonych
100 g orzechów włoskich posiekanych
krem budyniowy:
3 szkl. mleka
5 żółtek
4 łyżki mąki pszennej
4 łyżki mąki ziemniaczanej (skrobi)
5 łyżek cukru
250 g miękkiego masła
100 g wafelków Prince Polo (np. 2 XXL po 50 g)
6 kostek czekolady gorzkiej
6 kostek czekolady mlecznej
2 łyżki wódki lub spirytusu – opcjonalnie
polewa czekoladowa:
50 g gorzkiej czekolady min. 70%
1 łyżka masła
Jak przygotować ciasto Prince Polo:
Wszystkie składniki ciasta powinny mieć temperaturę pokojową.
Zaczynamy od przygotowania biszkoptu.
Białka oddzielamy od żółtek.
Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na puszystą, sztywną pianę.
Gdy piana będzie już puszysta i sztywna dodajemy stopniowo cukier, cały czas ubijając.
Zmniejszamy obroty na najmniejsze i dodajemy po jednym żółtku.
Mąkę mieszamy z budyniem i kakao, dodajemy do ubitej piany i delikatnie mieszamy za pomocą szpatułki lub łyżki, aby piana nie opadła.
Ciasto przekładamy do formy (wym. 24×28 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch wyrównujemy.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C (funkcja góra-dół bez termoobiegu) i pieczemy przez około 25 minut.
Po upieczeniu odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Przystępujemy do przygotowania bezy.
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na puszystą, sztywną pianę, dodając pod koniec stopniowo cukier – miksujemy aż piana będzie lśniąca.
Do ubitej bezy dodajemy wiórki, orzechy oraz posiekane wafelki i delikatnie mieszamy łopatką.
Bezę przekładamy do formy (wym. 24×28 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch wyrównujemy.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C (funkcja góra-dół bez termoobiegu) i pieczemy przez około 25 minut do zarumienienia.
Po upieczeniu bezę odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
W tym czasie przygotowujemy krem budyniowy.
2 szkl. mleka zagotowujemy z 3 łyżkami cukru.
Żółtka mieszamy z pozostałymi 2 łyżkami cukru oraz obiema mąkami.
Gdy uzyskamy jednolitą masę dolewamy 1 szkl. mleka i dokładnie mieszamy, uzyskując jednolitą emulsję.
Do gotującego się mleka wlewamy mieszaninę z mleka, cukru, żółtek i mąki, cały czas mieszając czekamy aż budyń zgęstnieje i pojawią się na powierzchni bąbelki.
Gotowy budyń odstawiamy do całkowitego wystudzenia – powierzchnię budyniu nakrywamy folią spożywczą, co zapobiegnie pojawieniu się tzw. “kożuszka”. Po wystudzeniu zdejmujemy folię, a po “kożuszku” nie będzie ani śladu.
Miękkie masło ucieramy na puszystą masę, a następnie, nie przerywając miksowania, dodajemy po łyżce zimnego budyniu i ucieramy aż masa będzie jednolita i gładka.
Dodajemy posiekane wafelki, czekoladę oraz alkohol i mieszamy szpatułką.
Przystępujemy do składania ciasta.
Na wystudzonym biszkopcie rozsmarowujemy 3/4 kremu budyniowego, przykrywamy bezą, a na nią wykładamy resztę kremu budyniowego (cienka warstwa).
Czekoladę na polewę łamiemy na mniejsze kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej (parowej), ustawiając na garnku z gotującą się wodą, ale tak by powierzchnia naczynia nie stykała się z wodą.
Rozpuszczoną czekoladę zdejmujemy z kąpieli wodnej i dodajemy masło, mieszamy i odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
Polewą dekorujemy wierzch ciasta.
Ja dodatkowo wierzch ciasta udekorowałam okruchami wafelka.
Ciasto wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc, aby stężało, a smaki się “przegryzły”.
Schab po sztygarsku to danie kuchni polskiej, regionalnej, a dokładniej śląskiej.
To pyszny sposób na podanie schabu pieczonego.
Schab sztygara, bo też tak się o nim mówi, nadziany jest dobrą, wędzoną kiełbasą, podawany z aromatycznym sosem z dodatkiem cebuli i kminku, który daje niepowtarzalnego smaku i aromatu całej potrawie.
Moi rodzice, choć nie jesteśmy Ślązakami, często przygotowywali w ten sposób schab.
Pamiętam, że mama miała ten przepis z kolekcji kartek pocztowych z przepisami, kiedyś takie były wydawane, w latach 80. i raz na jakiś czas piekła go razem z tatą, jak oczywiście dostało się na kartki kawałek schabu.
Przepis, który Wam podaję, już kiedyś publikowałam na starym blogu na początku 2013 r.
Przedstawiam go w wersji właśnie z przepisów z kartek pocztowych, tak jak przygotowywali go moi rodzice.
Także nie trzeba mieszkać na Śląsku by zasmakować tego specjału!
Tradycyjnie schab po sztygarsku podajemy z kluskami śląskimi z dziurką i modrą kapustą, ale oczywiście można podać z kaszą, ziemniakami, kopytkami czy frytkami oraz dowolną surówką, np. z buraków.
Składniki na schab po sztygarsku:
ok. 1 – 1,2 kg świeżego schabu bez kości
kiełbasa długości schabu, np. śląska
2 cebule
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka całego kminku
1,5 łyżeczki soli
pieprz czarny świeżo mielony
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
2 łyżki koncentratu pomidorowego
ok. 1 łyżki mąki pszennej
1-2 łyżki oleju lub smalcu do smażenia
Jak przygotować schab po sztygarsku:
Schab myjemy, osuszamy, a następnie układamy płasko na desce i ostrym nożem wykonujemy pośrodku mięsa nacięcie, tak aby przebić się na drugi koniec mięsa. Delikatnie poszerzamy powstały tunel.
W nacięcie wsadzamy kiełbasę, a następnie obwiązujemy białą bawełnianą nitką lub sznurkiem, aby mięso po upieczeniu zachowało ładny kształt.
Czosnek rozcieramy ze szczyptą soli na pastę.
Mięso nacieramy roztartym czosnkiem, solą, pieprzem, papryką i kminkiem, odstawiamy do lodówki do zamarynowania na około 2 godziny.
Po tym czasie mięso delikatnie oprószamy mąką.
Patelnię rozgrzewamy, wlewamy olej i obsmażamy schab z każdej strony na lekko rumiany kolor.
Przekładamy mięso wraz z sokami z patelni do brytfanki lub naczynia żaroodpornego, podlewamy wodą lub delikatnym bulionem (ok. 1/2 szkl.) i dodajemy pokrojoną w piórka cebulę.
Naczynie ze schabem wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temp. 180°C i pieczemy przez około 1,5 godziny pod przykryciem, co jakiś czas polewając sosem, który powstaje podczas pieczenia, a w razie potrzeby dolewając nieco wody, która wyparowała.
Upieczone mięso odkładamy na chwilę by odpoczęło.
W tym czasie do sosu, który powstał podczas pieczenia dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy i zagotowujemy.
Sos finalnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Mięso kroimy ostrym nożem na plastry i podajemy z sosem.