Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Obiad

Kurczak pieczony z dynią i ziemniakami


Zapraszam Was dzisiaj do wypróbowania mojego przepisu na pysznego kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami.

Kurczaka przygotowuje się szybko i sprawnie, a efekt jest naprawdę bardzo smaczny.

Ten przepis to idealna propozycja na niedzielny obiad w gronie rodzinnym, a także w tygodniu, kiedy pracujemy, jesteśmy zmęczeni i nie mamy czasu na przesiadywanie w kuchni.

Danie jednoblaszkowe praktycznie nie wymaga od nas zbyt dużego zaangażowania.

Oczywiście jest trochę pracy przy przygotowywaniu, przyprawieniu kurczaka czy też obraniu i pokrojeniu dyni i ziemniaków, ale przy reszcie możemy nawet odpocząć.

Wszystkie składniki naszej potrawy wrzucamy na jedną blaszkę i do piekarnika.

Mięso w połączeniu z czosnkiem i przyprawą curry, doprawione rozmarynem sprawia, że smak jest naprawdę świetny!

Do tego apetycznie przypieczone warzywa, które podczas pieczenia nabierają fajnego smaku niż tak po prostu ugotowane.

Lekko chrupiące ziemniaki i słodkawa dynia w połączeniu z aromatycznym kurczakiem smakuje wybornie.

Do przygotowania dania użyłam, po pierwsze, mięsa z ud kurczaka, tej górnej części zwanej udźcem.

Po drugie, do potrawy można użyć dowolnej dyni, taką która jest dostępna lub którą lubimy najbardziej. Ja przygotowałam z dynią piżmową, której miałam połowę po przygotowaniu innej bardzo smacznej potrawy – lasagne z dynią i kiełbasą.

Kolejna rzecz, której potrzebujemy to ziemniaki. Możemy użyć każdego rodzaju, ale oczywiście najlepiej sprawdzą się ziemniaki dedykowane do pieczenia i frytek, które nie rozpadają się; po upieczeniu z wierzchu stają się chrupiące, natomiast środek jest przyjemnie miękki.

Ostatnim nieodzownym elementem dania są przyprawy i zioła, które nadają charakteru i smaku.

Postawiłam na przyprawę curry o orientalnym smaku, który uwielbiam i pasującym zarówno do ziemniaków i dyni, jak i kurczaka oraz świeży rozmaryn o intensywnym sosnowym zapachu i lekko pikantnym smaku. Rozmaryn świetnie pasuje do różnych mięs, warzyw, zup i sałatek.

Połączenie przyprawy curry charakterystycznej dla kuchni indyjskiej oraz rozmarynu o sosnowym zapachu i wyglądzie listków niczym igiełek na pierwsze skojarzenie nie pasuje do siebie, a jednak to połączenie jest idealne.

Wspaniale komponuje się zarówno z mięsem drobiowym jak i z ziemniakami i dynią. Całość smakuje naprawdę pysznie i też tak się prezentuje.

Zachęcam do przygotowania kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami (6 porcji):

  • 6 udek z kurczaka
  • 500 g dyni – ja użyłam piżmowej
  • 600 g ziemniaków
  • 5 łyżeczek curry
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 2 ząbki czosnku
  • skórka otarta z 1 cytryny
  • 2 gałązki świeżego rozmarynu
  • 3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami:

Kurczaka myjemy i osuszamy, a następnie nacieramy solą, pieprzem, papryką i 3 łyżeczkami curry, przeciśniętym przez praskę czosnkiem oraz listkami z 1 gałązki rozmarynu.

Miskę z kurczakiem przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki do zamarynowania na przynajmniej 1 godzinę, ale najlepiej na całą noc.

Kolejnego dnia kurczaka wyjmujemy z lodówki i zostawiamy na blacie na około 1 godzinę, aby nabrał temperatury pokojowej.

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180°C z termoobiegiem.

Kurczaka przekładamy blachę z piekarnika skórą do góry.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 20 minut.

Ziemniaki i dynię kroimy w duże kawałki, a następnie oprószamy solą, pieprzem i 2 łyżeczkami curry , dodajemy listki z 1 gałązki rozmarynu, mieszamy.

Ziemniaki z dynią przekładamy na blachę i rozkładamy pomiędzy kawałkami kurczaka.

Blachę z powrotem wsuwamy do piekarnika i pieczemy dalej przez około 30 minut; przynajmniej jeden raz przewracamy ziemniaki z dynią, aby równomiernie się piekły.

Po tym czasie sprawdzamy i jeżeli skórka kurczaka jest apetycznie rumiana i chrupiąca, a warzywa także zarumienione to danie jest gotowe.

Wyjmujemy z piekarnika i podajemy.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 369 kcal (1 porcja)
białka (B): 23,4 g
tłuszcze (T): 17,4 g
węglowodany (W): 32,6 g      błonnik (f): 4,86 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Obiad

Pierogi z kurkami i twarogiem


Pierogi to jedne z moich ulubionych mącznych potraw.

Uwielbiam pod każdą postacią, zarówno na słodko, jak i w wersji wytrawnej, mięsnej i wegetariańskiej.

Ostatnio pisałam Wam, że zostałam obdarowana świeżymi kurkami prosto z lasu.

Przygotowałam dzisiejsze pierogi oraz pyszne grzanki z serem camembert i kurkami.

Pierogi nie są trudne czy też wymagające zdolności manualnych, tak naprawdę wystarczą dobre chęci.

Są też dość uniwersalne, gdyż możemy przygotować większą ilość i nadmiar zamrozić. Kiedy przyjdzie odpowiedni czas, np. gdy jesteśmy załatano i na przygotowanie obiadu brak czasu lub chęci, wtedy z łatwością sięgamy po pierogi z zamrażarki, gotujemy i podajemy.

Moim zdaniem przy przygotowywaniu pierogów najważniejsze jest, aby prace odpowiednio sobie rozdzielić.

Ja także posiłkuję się ostatnio przyrządem do lepienia pierogów, którym zostałam obdarowana przez męża – mały ręczny przyrząd, którym na początku wykrawamy krążki z rozwałkowanego ciasta, a następnie krążek układamy na otwartym urządzeniu, nakładamy farsz i składamy, jednocześnie sklejają się brzegi i powstaje piękna falbanka.

Pierogi z kurkami i twarogiem to danie rodem z Podkarpacia, ale nie wzorowałam się na żadnym przepisie, zrobiłam je po swojemu.

Ciasto delikatne, miękkie i rozpływające się w ustach, a farsz pyszny, treściwy i aromatyczny.

Pierogi można podać z okrasą, np. ze skwareczkami z boczku, cebulką lub z kwaśną śmietaną – tak jak podaje się je na Podkarpaciu.

Zachęcam do przygotowania pierogów z kurkami i twarogiem.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na pierogi z kurkami i twarogiem (ok. 30-32 pierogów):

ciasto:

  • 3 szkl. mąki pszennej
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 1 szkl. gorącej wody

farsz:

  • 250 g kurek
  • 1 duża cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • 250 g twarogu – użyłam chudego
  • 1 łyżka oleju
  • 1 łyżka masła
  • 2 gałązki świeżego tymianku lub 1/2 łyżeczki suszonego
  • sól morska lub himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować pierogi z kurkami i twarogiem:

Przystępujemy do przygotowania farszu.

Zaczynamy od oczyszczenia kurek.

Ja ostatnio polubiłam sposób z mąką, więc poniżej opisuję jak oczyścić kurki tą metodą.

Do kurek dodajemy kilka łyżek mąki pszennej (ok. 3-4) i pokrywamy je dokładnie, aczkolwiek delikatnie, aby ich nie uszkodzić.

Gdy kurki są już pokryte mąką, wlewamy zimną wodę i delikatnie płuczemy z mąki, a następnie brudną wodę wylewamy.

Ponownie delikatnie płuczemy i odcedzamy kurki na durszlaku.

Pozostawiamy do dokładnego odcieknięcia, a następnie kroimy, ale nie za drobno.

Rozgrzewamy patelnię z dodatkiem oleju.

Cebulę kroimy w drobną kosteczkę, wrzucamy na rozgrzany tłuszcz, oprószamy delikatnie solą i szklimy, co jakiś czas mieszając, aby równomiernie się zeszkliła.

Do zeszklonej cebuli dodajemy łyżkę masła, drobno posiekany czosnek oraz kurki i razem przesmażamy przez około 5-7 minut lub do czasu aż odparuje woda.

Gdy kurki już odparują wodę dodajemy połowę listków świeżego tymianku, ewentualnie suszony tymianek i doprawiamy solą oraz pieprzem do smaku.

Odstawiamy do całkowitego wystudzenia.

W tym czasie przystępujemy do przygotowania ciasta na pierogi.

Na stolnice przesiewamy mąkę, dodajemy sól i mieszamy.

Tworzymy kopczyk, a po środku robimy wgłębienie, w które powoli wlewamy gorącą wodę, cały czas mieszamy łyżką i zabieramy mąkę, dolewamy cały czas wodę.

Gdy składniki wstępnie połączymy dodajemy oliwę i dalej wyrabiamy aż utworzy nam się kula.

Ciasto wyrabiamy dokładnie, aż będzie sprężyste, elastyczne, gładkie i miękkie, nie będzie się kleiło do dłoni. Trwa to około 5-10 minut.

Ciasto przekładamy do woreczka foliowego i odstawiamy na około 30 minut do odpoczynku i związania glutenu.

W tym czasie twaróg rozgniatamy widelcem, a następnie łączymy z wystudzonymi kurkami.

Doprawiamy solą i pieprzem do smaku oraz resztą tymianku. Mieszamy dokładnie.

Przystępujemy do lepienia pierogów.

Po odpoczynku ciasto krótko wyrabiamy, a następnie dzielimy na 3 części. Jedną z nich wałkujemy na cienki placek, a resztę przykrywamy lekko wilgotną ściereczką, aby ciasto nie obsychało. Ciasta nie musimy podsypywać mąką podczas zagniatania i wałkowania.

Z rozwałkowanego ciasta wykrawamy krążki za pomocą szklanki lub urządzenia do lepienia pierogów.

W dużym garnku zagotowujemy wodę.

Na środek każdego krążka kładziemy czubatą łyżeczkę farszu, składamy na pół i zlepiamy brzegi, dokładnie, aby się nie rozkleiły podczas gotowania; możemy zrobić ozdobną falbankę, która dodatkowo zabezpiecza pierogi przed rozklejeniem.

Pierogi układamy na desce i przykrywamy ściereczką.

Pierogi wrzucamy partiami na osolony wrzątek i gotujemy przez około 3 minut od wypłynięcia na powierzchnię.

Wyławiamy łyżką cedzakową na półmisek.

Podajemy okraszone, np. zeszkloną cebulą, skwarkami z boczku, ewentualnie z kleksem kwaśnej śmietany.

Smacznego!


******
kalorie (kcal): 69 kcal (1 pieróg bez okrasy)
białka (B): 3,2 g
tłuszcze (T): 1,5 g
węglowodany (W): 11,1 g      błonnik (f): 0,71 g
******

Kategorie
Obiad

Zupa pieczarkowa


Bardzo lubię zupę pieczarkową, która jest łatwa do przygotowania i tania. 

Idealna podczas jesiennych deszczowych i zimnych dni, ale tak naprawdę jest to zupa całoroczna, gdyż pieczarki są dostępne przez cały rok.

Zupa pieczarkowa każdemu zasmakuje, nawet największemu niejadkowi. 

Moim sekretem na to, aby zupa pieczarkowa była pyszna i aromatyczna to przesmażenie pieczarek, a dopiero później dodanie ich do gotującego się wywaru.

Dodanie surowych pieczarek od razu do wywaru nie jest dobrym pomysłem, zupa będzie bez smaku i aromatu.

Dzisiaj zupa pieczarkowa w wersji klasycznej z dodatkiem jarzyn, ziemniaków i śmietanki, która nie tylko zabiela zupę, ale także czyni zupę bardziej kremową i aksamitną.

Zupę pieczarkową możemy także podać z dodatkiem grzanek przygotowanych z pieczywa, także czerstwego.

Obowiązkowo zupę podajemy z dodatkiem natki pietruszki, ale super smakuje także z posiekanym koperkiem.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na zupę pieczarkową (6 porcji):

  • 500 g świeżych pieczarek
  • 1 kg ziemniaków
  • 1 duża marchew
  • 1 pietruszka
  • plaster selera o grubości ok. 1 cm
  • 1 cebula
  • 100 ml słodkiej śmietanki
  • 2 liście laurowe
  • 4 ziela angielskie
  • 4 ziarenka pieprzu czarnego
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 czubata łyżeczka tymianku suszonego
  • natka pietruszki do posypania
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 łyżka masła
  • 2 l wody


Jak przygotować zupę pieczarkową:

Włoszczyznę obieramy, myjemy, a następnie kroimy: marchewkę i pietruszkę w półplasterki, a selera w jeszcze mniejsze kawałki.

W dużym garnku, najlepiej o grubym dnie rozgrzewamy łyżkę oliwy.

Cebulę obieramy, kroimy w kosteczkę i wrzucamy do garnka z oliwą, przesmażamy aż stanie się szklista.

Do zeszklonej cebuli dodajemy pokrojone jarzyny i przesmażamy przez około 1-2 minuty.

Do garnka z przesmażoną cebulą z warzywami wlewamy 2 litry wody, dorzucamy ziele angielskie, pieprz ziarnisty i liście laurowe.

Gotujemy wywar na wolnym ogniu i pod przykryciem przez około 20 minut.

W tym czasie ziemniaki obieramy, myjemy i kroimy w kostkę.

Gdy włoszczyzna będzie już prawie miękka dodajemy pokrojone ziemniaki, 1 łyżeczkę soli i gotujemy do miękkości.

Pieczarki oczyszczamy i kroimy w plasterki, a następnie smażymy na łyżce oliwy z dodatkiem masła aż stracą jędrność i lekko się zarumienią.

Doprawiamy szczyptą soli, pieprzu i 1/2 łyżeczki tymianku. Mieszamy.

Przesmażone pieczarki przekładamy do garnka z zupą, dodajemy resztę tymianku i gotujemy około 5 minut.

Na koniec wlewamy śmietankę i doprawiamy zupę solą i pieprzem do smaku.

Wyłączamy grzanie i dodajemy posiekaną natkę pietruszki, odstawiamy zupę pod przykryciem na około 5 minut.

Gorącą zupę nalewamy do talerzy i podajemy.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 287 kcal (1 porcja)
białka (B): 8,0 g
tłuszcze (T): 10,8 g
węglowodany (W): 43,3 g          błonnik (f): 7,13 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Fit Obiad

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym


Zupa z dyni to obowiązkowa jesienna pozycja.

Nie wyobrażam sobie, abym nic z niej nie przygotowała.

Na blogu znajdziecie wiele ciekawych i smacznych dań z wykorzystaniem dyni, są to potrawy zarówno w wersji słodkiej jak i wytrawnej.

Konieczne zajrzyjcie po więcej inspiracji dyniowych.

A dzisiaj połączenie dyni i batata.

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym.

Uwielbiam tą jesienną zupę za jej smak, aksamitną konsystencję i charakter.

Jest pyszna, rozgrzewająca, gęsta i nasyci głodne brzuchy.

Dynia wspomaga pracę serca, układu trawiennego, poprawia wzrok, obniża zły cholesterol, pomocna przy chorobie miażdżycowej, działa moczopędnie, korzystnie wpływa na nerki i pęcherz.

Im ciemniejszy kolor miąższu dyni, tym więcej w niej witamin i karotenu, który poprawia kolor skóry.

Natomiast bataty wykazują właściwości przeciwzapalne, antyoksydacyjne, wspomagają system immunologiczny, skuteczne w leczeniu oskrzeli i płuc oraz w zapaleniu dróg oddechowych.

Bataty wykazują również właściwości przeciwwrzodowe, przeciwnowotworowe, ochronne wobec wątroby, obniżające poziom hemoglobiny glikowanej.

Bataty chronią oczy przed działaniem wolnych rodników, a także destrukcyjnym wpływem światła słonecznego. Korzystnie wpływają na poziom nawodnienia organizmu.

Zupa jest dziecinnie prosta i szybka w przygotowaniu.

A jak przygotować taką zupę z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym? Bardzo prosto!

Bataty i dynię pieczemy z dodatkiem przypraw, dzięki czemu zyskują na smaku.

Już samo pieczenie sprawia, że warzywa nabierają głębszego smaku i aromatu, smak jest wyraźniejszy, przez co zupa jest także lepsza w smaku w porównaniu z warzywami ugotowanymi.

Następnie blendujemy upieczone warzywa z przesmażoną cebulą i czosnkiem, a także mlekiem kokosowym i dodatkowymi przyprawami.

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym jest przepyszna, zdrowa, rozgrzewająca, wykazuje właściwości prozdrowotne dla organizmu.

Jest także bezglutenowa, dzięki czemu może być spożywana przez osoby cierpiące na celiakię.

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym ma relatywnie niską kaloryczność i niski indeks glikemiczny, jest lekkostrawna, a jednocześnie posiada dużą zawartość wysokoenergetycznej skrobi, która dodaje energii.

W związku z powyższym będzie odpowiednia dla sportowców i osób uprawiających sport, dla cukrzyków i diabetyków, a także osób dbających o linię.

Zapraszam zatem po przepis ⤵️

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na zupę z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym:

  • 1 mała dynia hokkaido – ok. 1,2 kg przed wydrążeniem
  • 1 duży batat – ok. 500 g
  • 1 duża cebula
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki
  • 1/4 łyżeczki chili
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1/4 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/4 łyżeczki kminu rzymskiego (kuminu)
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 200 g mleka kokosowego
  • 1,5 łyżeczki soli himalajskiej
  • szczypta/dwie pieprzu czarnego świeżo mielonego
  • 3,5 szkl. wody

do podania:


Jak przygotować zupę z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym:

Dynię myjemy, kroimy na kawałki, batata obieramy, myjemy i kroimy również na kawałki.

Przypominam – dyni hokkaido nie obieramy!

Dynię i batata skrapiamy 2 łyżkami oliwy, posypujemy solą, pieprzem, oregano oraz słodką papryką.

Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 35 minut w temperaturze 180°C.

Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na reszcie oliwy, a gdy cebula jest już zeszklona dodajemy posiekany czosnek i przesmażamy dosłownie kilka sekund, uważając, aby go nie przypalić, bo stanie się gorzki.

Upieczoną dynię i batata przekładamy do garnka z cebulą i czosnkiem, wlewamy wodę, mleko kokosowe, ostrą paprykę, chili, kurkumę, kmin i dusimy pod przykryciem ok. 10 minut.

Całość blendujemy na gładki krem.

Pestki dyni prażymy na suchej patelni.

Zupę z dyni i batatów podajemy z groszkiem ptysiowym, pestkami dyni, natką pietruszki lub kleksem mleka kokosowego.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 60 kcal (100 g)
białka (B):  1,0 g
tłuszcze (T): 3,3 g
węglowodany (W): 7,3 g  błonnik (F): 1,24 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Fit Obiad

Gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą


Lubię rozgrzewające, dające siłę i energię dania.

Teraz w okresie jesienno-zimowym dania jednogarnkowe idealnie się sprawdzają – można przygotować je dzień wcześniej, a na drugi dzień po powrocie z pracy odgrzać i podać rodzinie coś ciepłego, rozgrzewającego i dającego uczucie sytości.

To także sposób na ugotowanie obiadu na 2 dni dla całej rodziny.

Do takich jednogarnkowych i rozgrzewających dań zaliczamy na pewno gulasz.

Gulasz to tradycyjne węgierskie danie, które przygotowuje się przeważnie z mięsa wołowego lub wieprzowego.

Oprócz mięsa dodaje się cebulę, czosnek, aromatyczne przyprawy, a także warzywa takie jak, np. papryka czy marchew.

W dzisiejszym menu gulasz przygotowałam z dynią, którą uwielbiam i staram się ją przemycać do wielu dań, bo jakoś nie mogę się jej najeść. Poza tym jest pyszna, ma ciekawy smak i urozmaica danie, także kolorystycznie.

Dorzuciłam także ciecierzycę, która jest źródłem białka roślinnego, dodaje sytości potrawie i ciekawej tekstury, takiej delikatnej chrupkości.

Danie uaromatyzowałam przyprawami charakterystycznymi dla kilku światowych kuchni, np. hinduskiej czy meksykańskiej, czyli kminem i cynamonem, które rozgrzewają organizm od środka, a także podkręcają smak i charakter gulaszu. Gulasz powinien mieć ciekawy i dość wyrazisty smak, nie może być nijaki.

Gulasz przygotowałam w aksamitnym, gęstym, pysznym sosie, który powstał podczas gotowania, a który można zagęścić łyżką mąki.

Gulasz można podać z ulubioną kaszą i ogórkiem kiszonym, ale oczywiście można podać z ziemniakami, ryżem czy pieczywem i ulubioną surówką.

Gulasz jest potrawą, do której pasuje wiele dodatków, więc nie musimy się tu ograniczać i możemy podać z tym, z czym lubimy.

Uwielbiam dużo warzyw na talerzu, więc podałam dodatkowo (mrożoną) zieloną fasolkę szparagową ugotowaną na parze. Dla mnie “bomba”!

Gulasz to bardzo proste danie. Wystarczy co jakiś czas dodać do garnka kolejne składniki, a całość sama się gotuje.

Gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą to obowiązkowa pozycja obiadowa tej jesieni i podczas zimy.

Musicie koniecznie wypróbować!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą (6 porcji):

  • 700 g wołowiny na gulasz, np. pręga, łopatka, mostek
  • 500 g dyni hokkaido
  • 1,5 szkl. (255 g) ugotowanej ciecierzycy (lub z puszki)
  • 1 duża (150 g) czerwona cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/3 świeżej lub suszonej papryczki chili
  • 2 łyżeczki kminu rzymskiego
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżki (50 g) koncentratu pomidorowego
  • 2 listki laurowe
  • 4 ziarenka ziela angielskiego
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżeczka erytrytolu lub cukru
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka sosu Worcestershire
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 2 łyżki oleju lub oliwy
  • natka pietruszki
  • 1 łyżka mąki pszennej do zagęszczenia sosu


Jak przygotować gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą:

Mięso kroimy na kawałki – około 2×2 cm i przekładamy do miski.

Dodajemy sos sojowy, sos worcestershire i ocet balsamiczny i ok. 2 łyżek oleju; dokładnie mieszamy.

Miskę z mięsem przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do zamarynowania na minimum 2 godziny, a najlepiej na całą noc) do lodówki.

Zamarynowane mięso wyjmujemy z lodówki na około 20-30 minut przed smażeniem, aby uzyskało temperaturę pokojową.

Mięso obsmażamy na rozgrzanej patelni na rumiano i przekładamy do sporego garnka.

Na tej samej patelni szklimy cebulę pokrojoną w piórka.

Gdy cebula stanie się szklista dodajemy kmin rzymski, cynamon i drobniutko posiekaną papryczkę chili.

Całość smażymy 3-4 minuty, a następnie przekładamy do mięsa.

Podlewamy wodą (ok. 2 szkl.), dodajemy posiekany czosnek, listki laurowe, ziele angielskie.

Gotujemy na wolnym ogniu ok. 40 minut, aż mięso będzie prawie miękkie.

Po około 40 minutach sprawdzamy mięso i jeżeli jest już prawie miękkie to dodajemy dynię pokrojoną w kostkę (dyni hokkaido nie obieramy, kroimy ze skórą) i dusimy przez około 10 minut.

Następnie dodajemy ugotowaną ciecierzycę, koncentrat pomidorowy oraz łyżeczkę erytrytolu lub cukru i dusimy przez kolejne 10 minut.

Gdyby sos był za rzadki zagęszczamy go łyżką mąki rozmieszanej w niewielkiej ilości zimnej wody.

Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, ewentualnie odrobiną sosu sojowego.

Posypujemy posiekaną natką pietruszki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 271 kcal (1 porcja)
białka (B): 32,1 g
tłuszcze (T): 6,9 g
węglowodany (W): 19,3 g          błonnik (f): 5,92 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Fit Lunch na wynos Obiad Śniadanie Wielkanoc

Pasztet z czerwonej soczewicy


Dzisiaj zapraszam Was na pyszny pasztet wegetariański z czerwonej soczewicy.

Bardzo smaczny, wilgotny i niesamowicie aromatyczny dzięki dodatkowi przypraw na indyjską nutę.

Z tego prostego i szybkiego przepisu wychodzi cała blaszka pysznego pasztetu bezmięsnego, aczkolwiek nie jest to przepis tylko i wyłącznie dla osób, które wykluczyły mięso ze swojej diety. Pasztet z czerwonej soczewicy na pewno zasmakuje osobom kochającym mięso.

Z czego robimy taki pasztet?

A mianowicie prócz rzeczonej czerwonej soczewicy znajdują się składniki, które każdy ma na stanie swojej kuchni, produkty sezonowe i ogólnodostępne.

Są to marchew, cebula, jajka i przyprawy, które nadają głębię, ostrości i charakteru pasztetowi, dzięki któremu smak jest zdecydowany i wyraźny.

Prostota tego przepisu polega na jego szybkim przygotowaniu, gdyż składniki, tj. marchew, seler czy korzeń pietruszki ścieramy na tarce, cebulę kroimy w kostkę i wszystko przesmażamy, a następnie łączymy z ugotowaną soczewicą, przyprawami i całymi jajkami.

Masę przekładamy do formy keksowej i prosto do piekarnika. Teraz już tylko czekamy aż pasztet pięknie się upiecze, a na wierzchu utworzy się lekko zarumieniona skórka.

Z czym podajemy pasztet z czerwonej soczewicy?

Oczywiście po pierwsze z każdym rodzajem pieczywa, może to być ulubiony chleb czy bułeczki, a także z warzywami, np. liściem sałaty, pomidorem czy świeżym ogórkiem. Ja uwielbiam z kiszonym ogórkiem. Idealny na śniadanie, kolację i do lunchboxa.

Po drugie schłodzony pasztet możemy podać także na ciepło na obiad, krojąc go uprzednio w grubsze plastry i obsmażając z obu stron na rumiano. Wówczas podajemy w towarzystwie, np. kaszy, ziemniaków purée i surówki.

Pasztet przechowujemy w lodówce do około 6-7 dni.

Polecam – jest przepyszny!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.


Składniki na pasztet z czerwonej soczewicy:

  • 1,5 szkl. suchej czerwonej soczewicy (300 g)
  • 3 marchewki (300 g)
  • 1 korzeń pietruszki
  • kawałek selera
  • 2 cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 2 jajka “L”
  • 2 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
  • 2 łyżeczki curry – najlepiej indyjskiego
  • 1/2 łyżeczki chili
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka wędzonej papryki
  • 2 łyżeczki mielonego imbiru
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 2 łyżki oleju rzepakowego
  • 2 łyżki masła
  • 1 łyżeczka soli himalajskiej lub morskiej
  • 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego


Jak przygotować pasztet z czerwonej soczewicy:

Soczewicę płuczemy na sicie, a następnie zalewamy 3 szkl. zimnej wody i gotujemy do miękkości aż się rozgotuje i wchłonie wodę.

Soczewicę odparowujemy i odstawiamy do wystudzenia.

W tym czasie przygotowujemy warzywa.

Marchew, selera i pietruszkę obieramy, myjemy i ścieramy na dużych oczkach tarki, cebulę kroimy w kosteczkę.

Na rozgrzaną patelnię wlewamy olej, dodajemy masło i szklimy cebulę.

Do zeszklonej cebuli dodajemy starte warzywa i dalej razem przesmażamy przez około 3 minuty.

Następnie dodajemy przyprawy i dalej przesmażamy, co jakiś czas mieszając. Smażymy około 5 minut.

Przesmażoną cebulę z jarzynami i przyprawami przekładamy do wystudzonej soczewicy, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek.

Całość dokładnie mieszamy, ewentualnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Masa powinna mieć wyraźny, zdecydowany smak.

W tym momencie wbijamy całe jajka i ponownie dokładnie mieszamy.

Masę przekładamy do keksówki (wym. 12×24 cm) wyłożonej papierem do pieczenia.

Ostukujemy o deskę lub blat, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C i pieczemy około 40 minut.

Po upieczeniu odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a następnie przenosimy do lodówki.

Przechowujemy w lodówce, owinięty w papier do pieczenia lub śniadaniowy do około 6-7 dni.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 154 kcal (100 g)
białka (B): 8,6 g
tłuszcze (T): 5,3 g
węglowodany (W): 19,9 g          błonnik (f): 4,42 g
******

Kategorie
Fit Obiad

Jesienna zupa krem z pieczonych warzyw


Jesienią zupy wracają do łask.

Gotujemy je chętniej i też jemy je chętniej, chyba z uwagi na chłodne dni, chcemy się po prostu rozgrzać.

Zupa to super danie, szybko się ją przygotowuje, człowiek się przy niej nie narobi i można zrobić od razu większą jej ilość.

Jest także uniwersalna, gdyż można przechować ją w lodówce kilka dni lub zamrozić czy zawekować i odgrzać, kiedy nie mamy czasu na ugotowanie obiadu.

W wielu przypadkach może dosłownie uratować mam życie.

Dzisiaj zapraszam Was na jesienną zupę krem z pieczonych warzyw.

Zupa przygotowana z sezonowych warzyw, prosta w przygotowaniu i genialna w smaku.

Zupa krem z pieczonych warzyw to zupa idealna na jesienną słotę.

Pyszna, gęsta, rozgrzewająca, bardzo aromatyczna, pełna smaku, esencjonalna, a wszystko to dzięki pieczonym warzywom, które podbijają smak.

Mam nadzieję, że jej piękny, bardzo jesienny kolor zachęci Was do jej przygotowania.

Jesienną zupę krem z pieczonych warzyw podałam z grzankami czosnkowymi, więc podaję Wam poniżej także przepis na grzanki.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na jesienną zupę krem z pieczonych warzyw (4 porcje):

  • 500 g pomidorów
  • 2 cebule
  • 2 duże marchewki
  • 2 czerwone papryki
  • 300-400 g dyni
  • 1 główka czosnku
  • 1 pełna łyżka oregano
  • 1/4 łyżeczki chili
  • 1 łyżeczka tymianku
  • 1 pełna łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki wędzonej papryki
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 500-600 ml wody lub bulionu
  • sól himalajska lub morska
  • pieprz czarny świeżo mielony

grzanki czosnkowe:

  • bułka paryska, kawiarka lub bagietka
  • 1 kopiasta łyżka masła
  • 1 duży ząbek czosnku


Jak przygotować jesienną zupę krem z pieczonych warzyw:

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C.

W tym czasie, gdy piekarnik się nagrzewa przygotowujemy warzywa.

Pomidory i cebule kroimy na ćwiartki, marchewki na grube plastry, ok. 1,5 cm, paprykę na mniejsze kawałki i dynię w dużą kostkę.

Warzywa przekładamy na blachę z piekarnika, dodajemy przekrojoną na pół główkę czosnku z łupinami, polewamy oliwą i posypujemy oregano.

Całość dokładnie mieszamy, a następnie wkładamy do piekarnika.

Warzywa pieczemy około 50 minut.

Po upieczeniu przekładamy zawartość blachy do garnka, czosnek wyciskamy z łupin, dolewamy gorącą wodę lub bulion, dodajemy tymianek, chili, paprykę słodką i wędzoną, a także sól i pieprz do smaku.

Całość miksujemy do uzyskania gładkiego kremu.

Podajemy z listkiem bazylii, a także z grzankami i ewentualnie kleksem jogurtu naturalnego.

Przygotowujemy grzanki czosnkowe.

Kawiarkę kroimy pod lekkim ukosem na kromki.

Na patelni rozpuszczamy masło, układamy kromki bagietki i smażymy po obu stronach, aż staną się lekko złociste i chrupiące.

Grzanki zdejmujemy z patelni i przecieramy po obu stronach obranym ząbkiem czosnku.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 191 kcal (1 porcja bez grzanek)
białka (B): 6,1 g
tłuszcze (T): 6,3 g
węglowodany (W): 32,9 g          błonnik (f): 10,49 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Karnawał Obiad Sylwester

Gulasz meksykański


Zapraszam na pyszny gulasz, aromatyczny, treściwy i rozgrzewający.

Idealny na chłodne dni, jesienne słoty i zimowe wieczory.

Gulasz można przygotować z mięsa wieprzowego lub wołowego, tu dowolność zgodnie z upodobaniami smakowymi.

Gulasz meksykański to gulasz z dodatkiem białej i czerwonej fasoli, kukurydzy, czerwonej i żółtej papryki oraz pomidorów, doprawiony przyprawami w stylu tex- mex, czyli kminem rzymskim, chili i oregano.

Bardzo smaczny, prosty do zrobienia, aromatyczny i pikantny, oczywiście w granicach gustu, własnego smaku i preferencji.

Ja osobiście lubię umiarkowaną ostrość, więc, jeśli wasze kubki smakowe mają wysoki próg tolerancji ostrości, to oczywiście jak najbardziej śmiało można zwiększyć ilość chili w daniu.

Polecam, dzięki tej potrawie choć w małym stopniu przeniesiecie się do Meksyku i przybliżycie smaki kuchni teksańsko-meksykańskiej.

Gulasz meksykański możemy podać z ryżem, pieczywem, chlebem kukurydzianym, kluskami, ziemniakami, kaszami czy makaronem.

Ja do gulaszu podaję dojrzałe awokado pokrojone w plasterki i cząstkę limonki, a także kolendrę lub natkę pietruszki.

W takim zestawieniu smakuje bardzo oryginalnie i w sumie mamy Meksyk na talerzu.

Jeśli lubicie kuchnię meksykańską to konieczne zajrzyjcie jeszcze do innych przepisów, np.

Quesadillas z kurczakiem, kolorową papryką i guacamole

Meksykańskie tacos

Paszteciki meksykańskie

Chili con carne

Chili con carne z czekoladą i cynamonem

Frykadelki w sosie meksykańskim

Guacamole

Chleb kukurydziany

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na gulasz meksykański:

  • 1000 g mięsa wieprzowego lub wołowego (u mnie karkówka)
  • 1 czerwona papryka
  • 1 żółta papryka
  • 2 czerwone cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • 1/2 puszki czerwonej fasoli
  • 1/2 puszki białej fasoli
  • 1 puszka siekanych pomidorów lub 3 większe świeże pomidory
  • szczypta suszonych płatków chili – przepis podawałam tutaj lub 1/4 łyżeczki chili sproszkowanego
  • 1 łyżka słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
  • 1 czubata łyżeczka suszonego oregano
  • 1 łyżeczka erytrytolu lub cukru
  • sól morska lub himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 3 łyżki oleju


Jak przygotować gulasz meksykański:

Mięso kroimy w kostkę i przekładamy do miski.

Wlewamy ocet balsamiczny, 1 łyżkę oleju, dodajemy posiekany ząbek czosnku, sól i pieprz.

Całość dokładnie mieszamy, a następnie wkładamy pokrojone mięso i odstawiamy do zamarynowania na około 1 godzinę.

Po tym czasie mięso obsmażamy na rozgrzanej patelni na 2 łyżkach oleju i przekładamy do garnka. 

Dolewamy 1 szklankę wody,  przykrywamy pokrywką i zagotowujemy, a następnie zmniejszamy grzanie i dusimy przez około 10 minut.

W tym czasie na patelni po mięsie delikatnie szklimy cebulę pokrojoną w kostkę, a następnie przekładamy do garnka z mięsem.

Na patelnię wrzucamy paprykę pokrojoną w kostkę i przesmażamy przez 2 minuty. Odstawiamy na później.

Do garnka z mięsem dajemy siekane pomidory z puszki lub sparzone i obrane ze skórki pomidory, a także 2 posiekane ząbki czosnku.

Dodajemy także słodką paprykę, kmin rzymski, suszone oregano oraz płatki chili lub sproszkowane chili.

Garnek nakrywamy pokrywką i dusimy na wolnym ogniu około 30 minut.

Gdy mięso będzie już miękkie dodajemy przesmażoną paprykę i gotujemy ok. 2 minut.

Na sam koniec dodajemy kukurydzę i fasolę i gotujemy dosłownie chwilę, aż się podgrzeją.

Gulasz doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 122 kcal (100 g)
białka (B): 8,29 g
tłuszcze (T): 6,8 g
węglowodany (W): 5,5 g         
błonnik (f): 0,27 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany w październiku 2013 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Obiad

Surówka z kapusty pekińskiej z pomidorami i prażonym słonecznikiem


Dawno nie pokazywałam na moim blogu surówek, a przecież niemalże codziennie do obiadu je podaję, chyba że jest zupa, więc dzisiaj nadrabiam.

Kapusta pekińska to bardzo wdzięczne warzywo, które świetnie komponuje się chyba ze wszystkimi innymi warzywami i dodatkami, więc mamy szerokie spektrum działania.

W przygotowaniu surówek w sumie ogranicza nas tylko wyobraźnia, a że u mnie jej nie brakuje, więc zawsze powstaje coś z niczego.

W lodówce miałam kapustę pekińską, na blacie kuchennym kilka pomidorów i szczypiorek, dodatkowo majonez oraz jogurt naturalny i tak powstała moja surówka.

Uwielbiam w surówkach chrupiący akcent, przeważnie są to orzechy, migdały, pestki dyni czy słonecznik, a więc źródło zdrowego tłuszczu. Tłuszcze są bardzo ważne w codziennej diecie, zwłaszcza u kobiet, gdyż regulują gospodarkę hormonalną.

Słonecznik bardzo lubi moja rodzina, więc znalazł on swoje miejsce w surówce.

Surówka jest pyszna!

A Wy jaką dzisiaj mieliście surówkę do obiadu?

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na surówkę z kapusty pekińskiej z pomidorami i prażonym słonecznikiem:

  • 1/2 niedużej kapusty pekińskiej
  • 2-3 pomidory, najlepiej mięsiste
  • 1 pełna łyżka majonezu
  • 2 pełne łyżki jogurtu naturalnego
  • 2-3 łyżki słonecznika
  • 1 mały ząbek czosnku
  • sól morska lub himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • szczypta erytrytolu lub cukru
  • szczypiorek


Jak przygotować surówkę z kapusty pekińskiej z pomidorami i prażonym słonecznikiem:

Słonecznik prażymy na suchej patelni aż zacznie brązowieć i pachnieć orzechowo.

Kapustę szatkujemy.

Pomidory myjemy, kroimy na pół i ścieramy miąższ na dużych oczkach tarki. Skórkę odrzucamy. Pomidory możemy także sparzyć i pokroić w drobną kostkę.

Do miseczki przekładamy majonez, jogurt, przeciśnięty przez praskę czosnek, dodajemy erytrytol i doprawiamy solą oraz pieprzem do smaku. Mieszamy dokładnie.

Sos wlewamy do kapusty z pomidorami i ponownie mieszamy.

Na koniec dodajemy uprażone pestki słonecznika i drobno posiekany szczypiorek.

Mieszamy delikatnie i podajemy.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 71 kcal (100 g)
białka (B): 2,4 g
tłuszcze (T): 5,2 g
węglowodany (W): 4,7 g          błonnik (f): 1,55 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany w listopadzie 2014 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Halloween Obiad

Kopytka dyniowe


Kopytka dyniowe to jesienna odsłona klasycznych kopytek.

Do przygotowania kopytek możemy użyć świeżo ugotowanych i wystudzonych ziemniaków lub wykorzystać z obiadu z poprzedniego dnia, tych które nie zostały przez nas zjedzone. Pamiętajmy, aby nie marnować jedzenia!

Kolejna sprawa to mus z dyni, który można przygotować z dyni upieczonej w dniu przygotowywania kopytek lub wykorzystać mus, który wcześniej przygotowaliśmy do słoików lub użyć mrożonego, gdyż świetnie przechowuje się w ten sposób.

Kopytka oprócz tego, że świetnie smakują to w dodatku mają ciepły, słoneczny kolor, lekko pomarańczowy.

Oczywiście intensywność koloru kopytek będzie zależała od gatunku użytej dyni, im bardziej intensywny, tym bardziej pomarańczowe.

Kopytka wychodzą miękkie i elastyczne, bardzo smaczne i co ważne sezonowe, jesienne. Są ciekawą alternatywą dla klasycznych kopytek, a koszt ich przygotowania jest niski.

Kopytka możemy podać polane roztopionym masłem lub masłem ze świeżymi listkami szałwii, ze skwareczkami z boczku, bułką tartą na maśle, zeszkloną na tłuszczu cebulką, a także z pesto bazyliowym czy też pomidorowym.

Moim zdaniem z pesto bazyliowym smakują wyśmienicie, to mój numer jeden.

A Wy z czym podalibyście swoje kopytka dyniowe?

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na kopytka dyniowe:

  • 600 g ugotowanych ziemniaków
  • 350-400 g musu z dyni
  • 1 jajko lub 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego + 3 łyżki wrzątku
  • 250 g mąki pszennej
  • 1 łyżka skrobi ziemniaczanej
  • spora szczypta świeżo zmielonej gałki muszkatołowej
  • 1/2 łyżeczki kurkumy

do podania, np.:

  • roztopione masło + świeże listki szałwii
  • roztopione masło + ząbek czosnku
  • cebula zeszklona na tłuszczu
  • skwarki z boczku
  • pesto bazyliowe lub pesto rosso


Jak przygotować kopytka dyniowe:

Ziemniaki (ok. 700 g przed obraniem) cienko obieramy, myjemy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości, odcedzamy, odparowujemy.

Jeszcze gorące ziemniaki przeciskamy przez prasę do ziemniaków i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.

W dużym garnku zagotowujemy wodę do gotowania klusek.

Do wystudzonych ziemniaków dodajemy mus z dyni, obie mąki, jajko lub kleik z lnu, gałkę muszkatołową i kurkumę i wyrabiamy jednolite ciasto.

Ciasto dzielimy na ok. 5-6 części i z każdej z nich toczymy wałeczki grubości mniej więcej kciuka, podsypując mąką, żeby nie kleiły się do blatu.

Następnie każdy wałeczek delikatnie spłaszczamy i za pomocą noża kroimy po skosie na kawałki szerokości ok. 1,5-2 cm.

Kluski wrzucamy partiami na osolony wrzątek i gotujemy na średnim ogniu przez około 2-3 minuty od wypłynięcia na powierzchnię. Od czasu do czasu mieszamy drewnianą łyżką, aby kopytka nie przykleiły się do dna.

Wyjmujemy łyżką cedzakową i podajemy.

Smacznego!

Moja rada:

Kopytka są pyszne zjedzone zaraz po przygotowaniu, ale również super smakują odsmażone kolejnego dnia na patelni na niewielkiej ilości tłuszczu.

******
kalorie (kcal): 148 kcal (100 g)
białka (B): 4,8 g
tłuszcze (T): 1,0 g
węglowodany (W): 31,0 g         błonnik (f): 1,59 g
******