Dzisiaj proponuję kotlety ze schabu z dodatkiem musztardy i świeżego tymianku.
Propozycja lżejsza i zdrowsza od tradycyjnych kotletów w panierce z bułki tartej, która chłonie dużo tłuszczu, ale zapewniam Was, że jest przepyszna.
Koniecznie wypróbujcie, bo przygotowanie takich kotletów zajmuje kilka minut i szybki obiad gotowy!
Składniki na kotlety ze schabu w musztardzie i świeżym tymianku:
4 kotlety ze schabu bez kości
4 łyżeczki musztardy Dijon
kilka gałązek świeżego tymianku
zioła prowansalskie
sól morska
pieprz czarny świeżo mielony
olej
Jak przygotować kotlety ze schabu w musztardzie i świeżym tymianku:
Kotlety lekko rozbijamy, aby mięso zmiękczyć.
Oprószamy delikatnie solą i pieprzem z obu stron, smarujemy musztardą i posypujemy sporą ilością listków świeżego tymianku oraz szczyptą ziół prowansalskich.
Odstawiamy na około 30 minut do zamarynowania.
Na rozgrzaną patelnię wlewamy odrobinę oleju i obsmażymy kotlety z obu stron pod przykryciem.
Gdy kotlety będą zrumienione zmniejszamy ogień i smażymy pod przykryciem jeszcze kilka minut (7-10 minut) aż mięso będzie miękkie.
Możemy podlać odrobiną wody (ok. 2 łyżek), gdyby mięso puściło mało soku.
Kilka dni temu wspominałam Wam, że otrzymałam od mojej mamy grzybka tybetańskiego, z którego przygotowałam domowy twaróg.
Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić krok po kroku jak samemu hodować grzybka i cieszyć się domowym kefirem.
Muszę się przyznać, że grzybek przeleżał w zamrażalniku jakiś czas, ale dopiero, gdy spróbowałam u mamy tego kefiru, podjęłam próbę i zaczęłam własną domową produkcję.
Grzybek tybetański jest sfermentowanym napojem kefirowym, który ma wiele właściwości leczniczych, m.in. oczyszcza i odtruwa organizm, poprawia przemianę materii, łagodzi wrzody żołądka czy inne choroby przewodu pokarmowego, zapobiega miażdżycy, łagodzi alergie, poprawia libido, działa korzystnie na układ sercowo-naczyniowy, odpornościowy, oczyszcza układ moczowy i poprawia pracę nerek, pomaga przy stresie i bezsenności, korzystnie wpływa na wygląd skóry, włosów i paznokci oraz hamuje starzenie się komórek.
Jeśli macie ochotę przygotujcie sobie kurację grzybkiem tybetańskim.
Kuracja kefirem z grzybka tybetańskiego trwa 20 dni. Co wieczór przed pójściem spać wypijamy odcedzony kefir. Po 20 dniach robimy 10-dniową przerwę. Po przerwie kurację można powtórzyć. Taką kurację możecie prowadzić przez około 5-6 miesięcy.
Przy produkcji kefiru musicie zachować kilka zasad, tzn. nie wolno używać metalowych naczyń i łyżek. Powinny to być naczynia szklane, drewniane lub plastikowe.
A oto jak przygotować grzybka tybetańskiego:
Do szklanki, słoika lub kubeczka wlewamy świeże, nieprzegotowane mleko (nie może to być mleko UHT!!!) i wkładamy 2 łyżeczki grzybka tybetańskiego.
Kubek przykrywamy czystą gazą, zabezpieczamy gumką recepturką, aby gaza nie spadała i odstawiamy w ciepłe miejsce (temperatura pokojowa) na około 24 godziny.
Na drugi dzień grzybka musimy przemieszać i przecedzamy przez plastikowe sitko.
Przygotowany kefir możemy wypić lub poddać dalszej obróbce, np. przygotować twaróg.
Grzybka tybetańskiego opłukujemy pod bieżącą wodą.
Jeśli macie ochotę grzybka dalej hodujecie, powtarzając cały cykl (przez 20 dni).
Po 20 dniach kurację przerywamy na 10 dni.
Jeśli grzybka nie zamierzacie dalej hodować należy dokładnie go opłukać pod bieżącą zimną wodą, odcedzić na sitku, włożyć do woreczka lub plastikowego pojemniczka i zamrozić.
Z takiego kefiru możecie przygotować tak jak ja domowy twaróg lub jeśli macie ochotę wzbogaćcie smak kefiru o świeże lub mrożone owoce.
Pamiętajcie także o tym, że grzybek podczas każdej produkcji rośnie, więc możecie podzielić się nim ze znajomymi lub produkować większe ilości kefiru, z którego przygotujecie pyszny twaróg.
Jeśli macie kogoś wśród znajomych czy w rodzinie, kto produkuje własnego grzybka poproście o kawałek i przekonajcie się sami jak smakuje.
Dla mnie jest wspaniałym napojem, takiego kefiru nie dostaniecie w sklepie, a przede wszystkim jest powód do dumy, że samemu się coś zrobiło.
A ja lecę przygotować sobie kolejną porcję kefiru na jutro!
Pogoda w ciągu ostatnich kilku dni nas nie rozpieszcza, więc postanowiłam sama sobie polepszyć humor koktajlem brzoskwiniowym.
Bardzo szybki i prosty do przygotowania, a przede wszystkim bardzo smaczny, o pięknym słonecznym kolorze, który od razu doda Wam energii.
To także sposób na niemarnowanie jedzenia, jak najbardziej nadadzą się bardzo dojrzałe brzoskwinie, które dodadzą naturalnej słodyczy, a których już nikt nie chce zjeść, a przecież szkoda wyrzucać!
Polecam!
Składniki na koktajl brzoskwiniowy:
2 dojrzałe brzoskwinie
1/2 szkl. kefiru
1-2 łyżeczki miodu lub cukru trzcinowego
2 łyżeczki otrębów pszennych (opcjonalnie)
Jak przygotować koktajl brzoskwiniowy:
Brzoskwinie myjemy, obieramy ze skórki (ja miksuję całe owoce bez obierania), kroimy na mniejsze cząstki i przekładamy do blendera.
Dodajemy kefir, miód i otręby.
Przelewamy do wysokiej szklanki i od razu podajemy.
Jak przygotować kalafiora zapiekanego z masłem ziołowym, szynką i mozzarellą:
Kalafiora obgotowujemy w osolonej wodzie, tak żeby był lekko twardawy, odcedzamy z wody i wkładamy do wysmarowanego zwykłym masłem naczynia żaroodpornego.
Tarty ser mozzarella mieszamy z mlekiem i przyprawami, polewamy kalafiora.
Szynkę kroimy w kosteczkę i posypujemy kalafiora.
Na wierzchu układamy wiórki masła ziołowo-czosnkowego.
Kalafiora zapiekamy w temperaturze 160°C około 15 minut, aż ser się ładnie rozpuści.
Prosta, szybka i syta sałatka, a do tego jak się smacznie i kolorowo prezentuje.
Składniki na sałatkę nicejską (na 4 osoby):
główka sałaty masłowej lub rzymskiej
słoiczek tuńczyka w kawałkach (w oliwie lub w sosie własnym)
4 jajka
4 dojrzałe pomidory
1 czerwona cebula
1 czerwona papryka
200 g zielonej fasolki szparagowej
4 średnie ziemniaki
20 czarnych oliwek bez pestek
świeże listki oregano do przybrania
dressing:
1 czubata łyżeczka musztardy Dijon
4 fileciki anchois
1 ząbek czosnku
4 łyżki soku z cytryny
1/2 szkl. oleju słonecznikowego
1/4 szkl. oliwy z oliwek
odrobina miodu
pieprz czarny świeżo mielony
Jak przygotować sałatkę nicejską:
Ziemniaki gotujemy do miękkości, ale tak by się nie rozgotowały.
Fasolkę szparagową gotujemy w osolonym wrzątku, tak aby pozostała jędrna (al dente). Odcedzamy i przelewamy zimną wodą.
Jajka gotujemy na twardo, ok. 8-10 minut od zagotowania się wody. Studzimy i obieramy.
Przygotowujemy dressing: do miseczki dajemy musztardę, przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku i roztarte sardele anchois, dodajemy sok z cytryny, a następnie cieniutkim strumieniem wlewamy olej słonecznikowy i za pomocą trzepaczki ubijamy na gładką emulsję. Dolewamy następnie oliwę z oliwek i nadal ubijamy do uzyskania gładkiego, jedwabnego dressingu.
Dodajemy odrobinę miodu do smaku wg własnych preferencji oraz świeżo mielony czarny pieprz.
Sałatę myjemy, osuszamy i rwiemy na mniejsze kawałki. Układamy na talerzach.
Na sałacie układamy pokrojone w ósemki pomidory, pokrojoną w paski czerwoną paprykę, fasolkę, plastry ziemniaków, krążki czerwonej cebuli, ćwiartki ugotowanych jajek, kawałki tuńczyka, posypujemy oliwkami.
Całość polewamy dressingiem i przybieramy listami świeżego oregano.
Jak przygotować pastę z bobu i suszonych pomidorów:
Ugotowany, obrany z łupinek i ostudzony bób przekładamy do miseczki, dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, drobniutko posiekane suszone pomidory oraz jogurt; całość rozdrabniamy widelcem i mieszamy do uzyskania pasty.
Doprawiamy do smaku solą, świeżo mielonym pieprzem, szczyptą chili i sokiem z cytryny.
Gotową pastę z bobu schładzamy, a następnie przyozdabiamy listkami świeżego oregano.