Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Obiad

Kurczak pieczony z dynią i ziemniakami


Zapraszam Was dzisiaj do wypróbowania mojego przepisu na pysznego kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami.

Kurczaka przygotowuje się szybko i sprawnie, a efekt jest naprawdę bardzo smaczny.

Ten przepis to idealna propozycja na niedzielny obiad w gronie rodzinnym, a także w tygodniu, kiedy pracujemy, jesteśmy zmęczeni i nie mamy czasu na przesiadywanie w kuchni.

Danie jednoblaszkowe praktycznie nie wymaga od nas zbyt dużego zaangażowania.

Oczywiście jest trochę pracy przy przygotowywaniu, przyprawieniu kurczaka czy też obraniu i pokrojeniu dyni i ziemniaków, ale przy reszcie możemy nawet odpocząć.

Wszystkie składniki naszej potrawy wrzucamy na jedną blaszkę i do piekarnika.

Mięso w połączeniu z czosnkiem i przyprawą curry, doprawione rozmarynem sprawia, że smak jest naprawdę świetny!

Do tego apetycznie przypieczone warzywa, które podczas pieczenia nabierają fajnego smaku niż tak po prostu ugotowane.

Lekko chrupiące ziemniaki i słodkawa dynia w połączeniu z aromatycznym kurczakiem smakuje wybornie.

Do przygotowania dania użyłam, po pierwsze, mięsa z ud kurczaka, tej górnej części zwanej udźcem.

Po drugie, do potrawy można użyć dowolnej dyni, taką która jest dostępna lub którą lubimy najbardziej. Ja przygotowałam z dynią piżmową, której miałam połowę po przygotowaniu innej bardzo smacznej potrawy – lasagne z dynią i kiełbasą.

Kolejna rzecz, której potrzebujemy to ziemniaki. Możemy użyć każdego rodzaju, ale oczywiście najlepiej sprawdzą się ziemniaki dedykowane do pieczenia i frytek, które nie rozpadają się; po upieczeniu z wierzchu stają się chrupiące, natomiast środek jest przyjemnie miękki.

Ostatnim nieodzownym elementem dania są przyprawy i zioła, które nadają charakteru i smaku.

Postawiłam na przyprawę curry o orientalnym smaku, który uwielbiam i pasującym zarówno do ziemniaków i dyni, jak i kurczaka oraz świeży rozmaryn o intensywnym sosnowym zapachu i lekko pikantnym smaku. Rozmaryn świetnie pasuje do różnych mięs, warzyw, zup i sałatek.

Połączenie przyprawy curry charakterystycznej dla kuchni indyjskiej oraz rozmarynu o sosnowym zapachu i wyglądzie listków niczym igiełek na pierwsze skojarzenie nie pasuje do siebie, a jednak to połączenie jest idealne.

Wspaniale komponuje się zarówno z mięsem drobiowym jak i z ziemniakami i dynią. Całość smakuje naprawdę pysznie i też tak się prezentuje.

Zachęcam do przygotowania kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami (6 porcji):

  • 6 udek z kurczaka
  • 500 g dyni – ja użyłam piżmowej
  • 600 g ziemniaków
  • 5 łyżeczek curry
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 2 ząbki czosnku
  • skórka otarta z 1 cytryny
  • 2 gałązki świeżego rozmarynu
  • 3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować kurczaka pieczonego z dynią i ziemniakami:

Kurczaka myjemy i osuszamy, a następnie nacieramy solą, pieprzem, papryką i 3 łyżeczkami curry, przeciśniętym przez praskę czosnkiem oraz listkami z 1 gałązki rozmarynu.

Miskę z kurczakiem przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do lodówki do zamarynowania na przynajmniej 1 godzinę, ale najlepiej na całą noc.

Kolejnego dnia kurczaka wyjmujemy z lodówki i zostawiamy na blacie na około 1 godzinę, aby nabrał temperatury pokojowej.

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180°C z termoobiegiem.

Kurczaka przekładamy blachę z piekarnika skórą do góry.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 20 minut.

Ziemniaki i dynię kroimy w duże kawałki, a następnie oprószamy solą, pieprzem i 2 łyżeczkami curry , dodajemy listki z 1 gałązki rozmarynu, mieszamy.

Ziemniaki z dynią przekładamy na blachę i rozkładamy pomiędzy kawałkami kurczaka.

Blachę z powrotem wsuwamy do piekarnika i pieczemy dalej przez około 30 minut; przynajmniej jeden raz przewracamy ziemniaki z dynią, aby równomiernie się piekły.

Po tym czasie sprawdzamy i jeżeli skórka kurczaka jest apetycznie rumiana i chrupiąca, a warzywa także zarumienione to danie jest gotowe.

Wyjmujemy z piekarnika i podajemy.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 369 kcal (1 porcja)
białka (B): 23,4 g
tłuszcze (T): 17,4 g
węglowodany (W): 32,6 g      błonnik (f): 4,86 g
******

Kategorie
Dania na imprezy

Grzanki z serem camembert i kurkami


Grzanki z serem camembert i kurkami to moja propozycja na smaczne jesienne śniadanie, lunch lub kolację.

To także doskonały pomysł na imprezę ze znajomymi lub wieczór z filmem.

Do przygotowania grzanek potrzebujemy pieczywa, najlepiej sprawdza się bagietka, która nie koniecznie musi być świeża.

Po drugie potrzebujemy świeżych kurek. Ja miałam takie szczęście, że zostałam nimi obdarowana. A ja uwielbiam takie prezenty prosto od serca.

Takie świeże, prosto z lasu i pięknie pachnące kurki wykorzystałam na pierwszy ogień do przygotowania pierogów, a resztę wykorzystałam właśnie do przygotowania grzanek.

No, ale czymże byłyby grzanki bez sera?

Tu z pomocą przyszedł krążek sera camembert, który akurat został zakupiony dzień wcześniej, a który jest moją wielką miłością, choć nie za często sobie na niego pozwalam.

A jak przygotować grzanki z serem camembert i kurkami?

Sprawa jest bardzo prosta i szybka.

Wystarczy przesmażyć cebulę z kurkami, a następnie doprawić solą, pieprzem i listkami świeżego tymianku.

Jeśli takiego nie posiadamy, to nic straconego, bo możemy przecież od biedy zastąpić go suszonym.

Bagietkę kroimy na kromki, starając się, aby były jednakowej grubości.

Na to camembert i do piekarnika na kilka minut aż staną się chrupiące.

Na koniec na gotowych grzankach układamy po solidnej porcji kurek z cebulą i tymiankiem.

Zajadamy!

Grzanki z serem camembert i kurkami są przepyszne, więc zachęcam do ich przygotowania!

Zajrzyjcie do szczegółowego przepisu poniżej.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na grzanki z serem camembert i kurkami (16 sztuk):

  • 2 półbagietki
  • 1 krążek (120 g) sera camembert naturalnego
  • 200 g małych kurek
  • 1 cebula
  • 1 łyżka masła
  • 1 łyżeczka oliwy
  • 2-3 gałązki świeżego tymianku lub 1/2 łyżeczki suszonego
  • sól himalajska lub morska
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować grzanki z serem camembert i kurkami:

Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 200°C.

Zaczynamy od oczyszczenia kurek.

Do kurek dodajemy 2 łyżki mąki pszennej i pokrywamy je dokładnie, aczkolwiek delikatnie.

Gdy kurki są już pokryte mąką, wlewamy zimną wodę i delikatnie płuczemy z mąki, a następnie brudną wodę wylewamy.

Ponownie delikatnie płuczemy i odcedzamy kurki na durszlaku.

Pozostawiamy do dokładnego odcieknięcia.

Rozgrzewamy patelnię z dodatkiem masła i oliwy.

Cebulę kroimy w drobną kosteczkę, wrzucamy na rozgrzany tłuszcz, oprószamy delikatnie solą i szklimy, co jakiś czas mieszając, aby równomiernie się zeszkliła.

Do zeszklonej cebuli dodajemy kurki i razem przesmażamy przez około 5-7 minut lub do czasu aż odparuje woda.

W tym czasie bagietkę kroimy pod ukosem na kromki około 1,5 cm grubości, najlepiej nożem do pieczywa z ząbkami.

Ser camembert kroimy w plastry i układamy po jednym na każdej kromce.

Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200°C.

Pieczemy około 5-7 minut aż staną się chrupiące, a ser delikatnie się zapiecze.

Gdy kurki już odparują wodę dodajemy listki świeżego tymianku, ewentualnie suszony tymianek i doprawiamy solą oraz pieprzem do smaku.

Grzanki wyjmujemy z piekarnika i na gorące nakładamy przesmażone kurki z cebulą.

Przybieramy świeżym tymiankiem i od razu podajemy.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 75 kcal (1 grzanka)
białka (B): 2,9 g
tłuszcze (T): 3,0 g
węglowodany (W): 9,4 g          błonnik (f): 0,97 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Ciasta i desery Dania na imprezy Halloween Karnawał Walentynki

Trufle czekoladowe


Dzisiaj coś dla czekoladoholików ❤️

Pyszne, mocno czekoladowe i bardzo proste do przygotowania trufle, które smakują wyśmienicie, jak z najlepszej cukierni.

Do przygotowania domowych trufli potrzebujemy 3 składników, a dokładnie dobrej jakości gorzkiej czekolady min. 74 % kakao, śmietanki kremowej 30% oraz masła.

Do wykończenia naszych trufli potrzebujemy gorzkiego, ciemnego kakao, w którym otoczymy kulki.

Małe, zgrabne kulki prezentują się bardzo apetycznie, uroczo i słodko.

Na pewno będą odpowiednie na jakieś małe przyjęcie, gdyż wyglądają wytwornie. Na pewno nikt nie przejdzie obok nich obojętnie!

Idealne do małej czarnej oraz mniejszych i większych łasuchów.

Myślę, że będą także atrakcyjną przekąską podczas Haloween.

Takie małe, bardzo ciemne kulki wyglądają nieco zadziornie i strasznie.

Aby wyglądały jeszcze straszniej można je ucharakteryzować na upiorne kulki, np. przyczepiając im gotowe cukrowe oczy 👀czy minki, a także doczepić nietoperze czy jakieś sieci 🕸️ i pająki 🕷️, wystylizować na nadgryzione czy też polać sosem malinowym, truskawkowym czy gotowym czerwonym lukrem, aby wyglądały na zakrwawione.

Niech zadziała Wasza wyobraźnia!

Zapraszam!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na trufle czekoladowe (18 szt.):

  • 200 g czekolady gorzkiej lub deserowej min. 74%
  • 70 g śmietanki kremówki 30%
  • 2 łyżki masła
  • kakao ciemne do obtoczenia (ok. 2 łyżek)


Jak przygotować trufle czekoladowe:

Śmietanę kremówkę przelewamy do rondelka, dodajemy masło i mocno podgrzewamy, uważając aby nie doprowadzić do zagotowania. 

Zdejmujemy z palnika i dodajemy połamaną czekoladę, mieszamy do rozpuszczenia i połączenia składników. Masa powinna być gładka i błyszcząca.

Czekoladę przelewamy do naczynia, studzimy, a następnie całkowicie wystudzoną masę wstawiamy do lodówki na około 2 godziny do zastygnięcia.

Łyżeczką nabieramy porcje czekolady i w dłoniach formujemy kulki, które następnie obtaczamy w ciemnym kakao.

Układamy na talerzu lub w pojemniku i przenosimy do lodówki do schładzenia, na około 1 godzinę.

Gotowe trufle przechowujemy w lodówce.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 88 kcal (1 trufla)
białka (B): 1,5 g
tłuszcze (T): 7,0 g
węglowodany (W): 3,8 g          błonnik (f): 0,00 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany w lutym 2014 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Dania na imprezy Fit Obiad

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym


Zupa z dyni to obowiązkowa jesienna pozycja.

Nie wyobrażam sobie, abym nic z niej nie przygotowała.

Na blogu znajdziecie wiele ciekawych i smacznych dań z wykorzystaniem dyni, są to potrawy zarówno w wersji słodkiej jak i wytrawnej.

Konieczne zajrzyjcie po więcej inspiracji dyniowych.

A dzisiaj połączenie dyni i batata.

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym.

Uwielbiam tą jesienną zupę za jej smak, aksamitną konsystencję i charakter.

Jest pyszna, rozgrzewająca, gęsta i nasyci głodne brzuchy.

Dynia wspomaga pracę serca, układu trawiennego, poprawia wzrok, obniża zły cholesterol, pomocna przy chorobie miażdżycowej, działa moczopędnie, korzystnie wpływa na nerki i pęcherz.

Im ciemniejszy kolor miąższu dyni, tym więcej w niej witamin i karotenu, który poprawia kolor skóry.

Natomiast bataty wykazują właściwości przeciwzapalne, antyoksydacyjne, wspomagają system immunologiczny, skuteczne w leczeniu oskrzeli i płuc oraz w zapaleniu dróg oddechowych.

Bataty wykazują również właściwości przeciwwrzodowe, przeciwnowotworowe, ochronne wobec wątroby, obniżające poziom hemoglobiny glikowanej.

Bataty chronią oczy przed działaniem wolnych rodników, a także destrukcyjnym wpływem światła słonecznego. Korzystnie wpływają na poziom nawodnienia organizmu.

Zupa jest dziecinnie prosta i szybka w przygotowaniu.

A jak przygotować taką zupę z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym? Bardzo prosto!

Bataty i dynię pieczemy z dodatkiem przypraw, dzięki czemu zyskują na smaku.

Już samo pieczenie sprawia, że warzywa nabierają głębszego smaku i aromatu, smak jest wyraźniejszy, przez co zupa jest także lepsza w smaku w porównaniu z warzywami ugotowanymi.

Następnie blendujemy upieczone warzywa z przesmażoną cebulą i czosnkiem, a także mlekiem kokosowym i dodatkowymi przyprawami.

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym jest przepyszna, zdrowa, rozgrzewająca, wykazuje właściwości prozdrowotne dla organizmu.

Jest także bezglutenowa, dzięki czemu może być spożywana przez osoby cierpiące na celiakię.

Zupa z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym ma relatywnie niską kaloryczność i niski indeks glikemiczny, jest lekkostrawna, a jednocześnie posiada dużą zawartość wysokoenergetycznej skrobi, która dodaje energii.

W związku z powyższym będzie odpowiednia dla sportowców i osób uprawiających sport, dla cukrzyków i diabetyków, a także osób dbających o linię.

Zapraszam zatem po przepis ⤵️

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na zupę z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym:

  • 1 mała dynia hokkaido – ok. 1,2 kg przed wydrążeniem
  • 1 duży batat – ok. 500 g
  • 1 duża cebula
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki
  • 1/4 łyżeczki chili
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1/4 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/4 łyżeczki kminu rzymskiego (kuminu)
  • 1 łyżeczka kurkumy
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 200 g mleka kokosowego
  • 1,5 łyżeczki soli himalajskiej
  • szczypta/dwie pieprzu czarnego świeżo mielonego
  • 3,5 szkl. wody

do podania:


Jak przygotować zupę z pieczonej dyni i batatów z mlekiem kokosowym:

Dynię myjemy, kroimy na kawałki, batata obieramy, myjemy i kroimy również na kawałki.

Przypominam – dyni hokkaido nie obieramy!

Dynię i batata skrapiamy 2 łyżkami oliwy, posypujemy solą, pieprzem, oregano oraz słodką papryką.

Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez ok. 35 minut w temperaturze 180°C.

Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na reszcie oliwy, a gdy cebula jest już zeszklona dodajemy posiekany czosnek i przesmażamy dosłownie kilka sekund, uważając, aby go nie przypalić, bo stanie się gorzki.

Upieczoną dynię i batata przekładamy do garnka z cebulą i czosnkiem, wlewamy wodę, mleko kokosowe, ostrą paprykę, chili, kurkumę, kmin i dusimy pod przykryciem ok. 10 minut.

Całość blendujemy na gładki krem.

Pestki dyni prażymy na suchej patelni.

Zupę z dyni i batatów podajemy z groszkiem ptysiowym, pestkami dyni, natką pietruszki lub kleksem mleka kokosowego.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 60 kcal (100 g)
białka (B):  1,0 g
tłuszcze (T): 3,3 g
węglowodany (W): 7,3 g  błonnik (F): 1,24 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Fit Obiad

Gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą


Lubię rozgrzewające, dające siłę i energię dania.

Teraz w okresie jesienno-zimowym dania jednogarnkowe idealnie się sprawdzają – można przygotować je dzień wcześniej, a na drugi dzień po powrocie z pracy odgrzać i podać rodzinie coś ciepłego, rozgrzewającego i dającego uczucie sytości.

To także sposób na ugotowanie obiadu na 2 dni dla całej rodziny.

Do takich jednogarnkowych i rozgrzewających dań zaliczamy na pewno gulasz.

Gulasz to tradycyjne węgierskie danie, które przygotowuje się przeważnie z mięsa wołowego lub wieprzowego.

Oprócz mięsa dodaje się cebulę, czosnek, aromatyczne przyprawy, a także warzywa takie jak, np. papryka czy marchew.

W dzisiejszym menu gulasz przygotowałam z dynią, którą uwielbiam i staram się ją przemycać do wielu dań, bo jakoś nie mogę się jej najeść. Poza tym jest pyszna, ma ciekawy smak i urozmaica danie, także kolorystycznie.

Dorzuciłam także ciecierzycę, która jest źródłem białka roślinnego, dodaje sytości potrawie i ciekawej tekstury, takiej delikatnej chrupkości.

Danie uaromatyzowałam przyprawami charakterystycznymi dla kilku światowych kuchni, np. hinduskiej czy meksykańskiej, czyli kminem i cynamonem, które rozgrzewają organizm od środka, a także podkręcają smak i charakter gulaszu. Gulasz powinien mieć ciekawy i dość wyrazisty smak, nie może być nijaki.

Gulasz przygotowałam w aksamitnym, gęstym, pysznym sosie, który powstał podczas gotowania, a który można zagęścić łyżką mąki.

Gulasz można podać z ulubioną kaszą i ogórkiem kiszonym, ale oczywiście można podać z ziemniakami, ryżem czy pieczywem i ulubioną surówką.

Gulasz jest potrawą, do której pasuje wiele dodatków, więc nie musimy się tu ograniczać i możemy podać z tym, z czym lubimy.

Uwielbiam dużo warzyw na talerzu, więc podałam dodatkowo (mrożoną) zieloną fasolkę szparagową ugotowaną na parze. Dla mnie “bomba”!

Gulasz to bardzo proste danie. Wystarczy co jakiś czas dodać do garnka kolejne składniki, a całość sama się gotuje.

Gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą to obowiązkowa pozycja obiadowa tej jesieni i podczas zimy.

Musicie koniecznie wypróbować!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą (6 porcji):

  • 700 g wołowiny na gulasz, np. pręga, łopatka, mostek
  • 500 g dyni hokkaido
  • 1,5 szkl. (255 g) ugotowanej ciecierzycy (lub z puszki)
  • 1 duża (150 g) czerwona cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/3 świeżej lub suszonej papryczki chili
  • 2 łyżeczki kminu rzymskiego
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżki (50 g) koncentratu pomidorowego
  • 2 listki laurowe
  • 4 ziarenka ziela angielskiego
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1 łyżeczka erytrytolu lub cukru
  • 1 łyżka sosu sojowego
  • 1 łyżka sosu Worcestershire
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 2 łyżki oleju lub oliwy
  • natka pietruszki
  • 1 łyżka mąki pszennej do zagęszczenia sosu


Jak przygotować gulasz wołowy z dynią i ciecierzycą:

Mięso kroimy na kawałki – około 2×2 cm i przekładamy do miski.

Dodajemy sos sojowy, sos worcestershire i ocet balsamiczny i ok. 2 łyżek oleju; dokładnie mieszamy.

Miskę z mięsem przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do zamarynowania na minimum 2 godziny, a najlepiej na całą noc) do lodówki.

Zamarynowane mięso wyjmujemy z lodówki na około 20-30 minut przed smażeniem, aby uzyskało temperaturę pokojową.

Mięso obsmażamy na rozgrzanej patelni na rumiano i przekładamy do sporego garnka.

Na tej samej patelni szklimy cebulę pokrojoną w piórka.

Gdy cebula stanie się szklista dodajemy kmin rzymski, cynamon i drobniutko posiekaną papryczkę chili.

Całość smażymy 3-4 minuty, a następnie przekładamy do mięsa.

Podlewamy wodą (ok. 2 szkl.), dodajemy posiekany czosnek, listki laurowe, ziele angielskie.

Gotujemy na wolnym ogniu ok. 40 minut, aż mięso będzie prawie miękkie.

Po około 40 minutach sprawdzamy mięso i jeżeli jest już prawie miękkie to dodajemy dynię pokrojoną w kostkę (dyni hokkaido nie obieramy, kroimy ze skórą) i dusimy przez około 10 minut.

Następnie dodajemy ugotowaną ciecierzycę, koncentrat pomidorowy oraz łyżeczkę erytrytolu lub cukru i dusimy przez kolejne 10 minut.

Gdyby sos był za rzadki zagęszczamy go łyżką mąki rozmieszanej w niewielkiej ilości zimnej wody.

Doprawiamy do smaku solą i pieprzem, ewentualnie odrobiną sosu sojowego.

Posypujemy posiekaną natką pietruszki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 271 kcal (1 porcja)
białka (B): 32,1 g
tłuszcze (T): 6,9 g
węglowodany (W): 19,3 g          błonnik (f): 5,92 g
******

Kategorie
Ciasta i desery Dania na imprezy

Śliwki karmelizowane


Śliwki karmelizowane to esencja jesiennych pyszności.

Przygotowanie takiego deseru to dosłownie mrugnięcie okiem.

Wszystkie składniki wrzucamy na patelnię, chwilę smażymy i gotowe.

Śliwki karmelizowane są słodkie, aromatyczne, lekko korzenne i rozgrzewające.

Deser bardzo prosty i szybki, a zarazem finezyjny.

Podajemy zaraz po przygotowaniu, taki na gorąco smakuje najlepiej.

Śliwki karmelizowane wyśmienicie smakują z jogurtem naturalnym lub dla większych łasuchów z gałką lodów waniliowych.

W wersji dla dorosłych możemy dodać ulubionego alkoholu, deser wskoczy na wyższy level, będzie nieziemsko pysznie!

Śliwki warto włączyć do diety, zwłaszcza kiedy jest na nie sezon, bo jesienią smakują najlepiej!

Śliwki to bogactwo witamin i mikroelementów.

Owoce te mają silne działanie antyoksydacyjne, chronią przed wolnymi rodnikami, a także działają przeciwnowotworowo i przeciwmiażdżycowo.

Zawierają błonnik, który reguluje procesy trawienne i poprawia apetyt.

Witamina B6 i magnez wspierają pracę układu nerwowego, potas pomaga regulować ciśnienie krwi.

Moim zdaniem w prostocie siła, a ten deser jest tego dowodem.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na śliwki karmelizowane:

  • 750 g dojrzałych śliwek węgierek lub innych
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki cukru trzcinowego
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 cm startego kłącza imbiru
  • sok wyciśnięty z połowy cytryny (2 łyżki)
  • opcjonalnie 2 łyżki rumu lub innego alkoholu, np. likieru pomarańczowego, brandy, śliwowicy


Jak przygotować śliwki karmelizowane:

Śliwki myjemy, kroimy na pół i usuwamy pestki.

Na patelni roztapiamy masło, dodajemy śliwki, cukier, cynamon oraz imbir.

Polewamy sokiem z cytryny i ewentualnie alkoholem (jeśli deser będzie dla dorosłych)

Dusimy na wolnym ogniu przez kilka minut, około 4-5 minut aż zmiękną, ale uważamy, aby się nie rozpadły.

Podajemy na gorąco, np. z jogurtem lub gałką lodów waniliowych, wyśmienicie smakują też na owsiance.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 80 kcal (100 g)
białka (B): 0,6 g
tłuszcze (T): 2,8 g
węglowodany (W): 13,8 g          błonnik (f): 1,63 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Fit Lunch na wynos

Sałatka z czerwoną komosą ryżową ze szpinakiem, pieczoną dynią i granatem


Komosa ryżowa to inaczej quinoa lub ryż peruwiański, która wykazuje właściwości zdrowotne i odżywcze.

Zawiera dużo skrobi jak każda inna kasza, ale nie należy do zbóż.

Quinoa jest źródłem pełnowartościowego białka, zdrowych kwasów tłuszczowych oraz witamin i składników mineralnych. Idealna w diecie zwłaszcza u sportowców.

Komosa ryżowa czerwona w porównaniu do białej dostarcza więcej ryboflawiny, która jest niezbędna do wzrostu i rozwoju komórek organizmu, a która również przekształca pożywienie w energię. Zawiera znacznie mniej tłuszczu, a za to więcej węglowodanów, stąd też jak wyżej wskazałam jest idealna dla sportowców.

Wykazuje właściwości antyoksydacyjne i antynowotworowe, dlatego warto włączyć ją do codziennej diety, a przynajmniej jeść ją częściej.

Można przygotować ją na milion sposobów.

Można wykorzystać jako dodatek obiadowy, do zup oraz sałatek.

Dzisiaj przygotowałam pyszną sałatkę w jesiennej intonacji, odżywczą, sycącą i zdrową.

Czerwona komosa ryżowa to główny składnik sałatki, do której dodałam lekko słodkawą upieczoną dynię hokkaido, soczyste pestki granatu o pięknym rubinowym kolorze, uprażone pestki słonecznika o orzechowym posmaku, zielone listki szpinaku baby i lekko pikantną cebulkę dymkę.

Całość skropiona słodko-kwaśno-ostrym dressingiem na bazie soku z cytryny, musztardy francuskiej z całymi ziarenkami gorczycy i miodu. Mieszanka doskonale zrównoważona i podkręcająca smak sałatki.

Sałatka bardzo smaczna w jesiennych kolorach i smakach.

Tej jesieni koniecznie musicie jej spróbować!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na sałatkę z czerwoną komosą ryżową ze szpinakiem, pieczoną dynią i granatem (4 porcje):

  • 200 g (1 szkl.) czerwonej komosy ryżowej (quinoa czerwona)
  • 200 g świeżego szpinaku baby
  • ok. 700 g upieczonej dyni hokkaido – zajrzyjcie do wpisu Jak upiec dynię?
  • 1 mały owoc granatu
  • 4 łyżki ziaren słonecznika łuskanego
  • 1 cebula dymka

dressing:

  • 3 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżeczki octu balsamicznego
  • 3 łyżeczki musztardy francuskiej (z całymi ziarnami gorczycy)
  • 2 łyżeczki miodu płynnego
  • sól morska
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować sałatkę z czerwoną komosą ryżową ze szpinakiem, pieczoną dynią i granatem

Zaczynamy od przygotowania komosy ryżowej.

Komosę płuczemy na sitku pod bieżącą wodą, odcedzamy, a następnie wrzucamy na osolony wrzątek (2 szkl.) i gotujemy na małym ogniu przez około 15-20 minut (wg opisu na opakowaniu).

Odcedzamy i odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a następnie przenosimy do dużej miski lub na duży półmisek.

W tym czasie, gdy komosa się studzi ziarno słonecznika prażymy na suchej patelni do czasu aż lekko zbrązowieje i zacznie orzechowo pachnieć. Odstawiamy do wystudzenia.

Szpinak myjemy, osuszamy i przekładamy do quinoa.

Pieczoną dynię kroimy w kostkę, a ziarna granatu wyjmujemy, a w zasadzie ostukujemy drewnianą łyżką z przekrojonego owocu. Dodajemy do komosy.

Cebulę dymkę kroimy w ukośne plasterki i dorzucamy do quinoa.

Całość lekko łączymy ze sobą.

W osobnej miseczce lub w słoiku przygotowujemy dressing.

Do słoiczka wlewamy oliwę, sok z cytryny, ocet balsamiczny, miód i dodajemy musztardę oraz sól i pieprz do smaku. Słoik zakręcamy i energicznie potrząsamy aż uzyskamy aksamitną emulsję.

Gotowym dressingiem polewamy sałatkę i delikatnie mieszamy.

Finalnie posypujemy sałatkę uprażonym wcześniej słonecznikiem.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 441 kcal (1 porcja)
białka (B): 14,1 g
tłuszcze (T): 16,3 g
węglowodany (W): 61,0 g     błonnik (f): 10,12 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Karnawał Obiad Sylwester

Gulasz meksykański


Zapraszam na pyszny gulasz, aromatyczny, treściwy i rozgrzewający.

Idealny na chłodne dni, jesienne słoty i zimowe wieczory.

Gulasz można przygotować z mięsa wieprzowego lub wołowego, tu dowolność zgodnie z upodobaniami smakowymi.

Gulasz meksykański to gulasz z dodatkiem białej i czerwonej fasoli, kukurydzy, czerwonej i żółtej papryki oraz pomidorów, doprawiony przyprawami w stylu tex- mex, czyli kminem rzymskim, chili i oregano.

Bardzo smaczny, prosty do zrobienia, aromatyczny i pikantny, oczywiście w granicach gustu, własnego smaku i preferencji.

Ja osobiście lubię umiarkowaną ostrość, więc, jeśli wasze kubki smakowe mają wysoki próg tolerancji ostrości, to oczywiście jak najbardziej śmiało można zwiększyć ilość chili w daniu.

Polecam, dzięki tej potrawie choć w małym stopniu przeniesiecie się do Meksyku i przybliżycie smaki kuchni teksańsko-meksykańskiej.

Gulasz meksykański możemy podać z ryżem, pieczywem, chlebem kukurydzianym, kluskami, ziemniakami, kaszami czy makaronem.

Ja do gulaszu podaję dojrzałe awokado pokrojone w plasterki i cząstkę limonki, a także kolendrę lub natkę pietruszki.

W takim zestawieniu smakuje bardzo oryginalnie i w sumie mamy Meksyk na talerzu.

Jeśli lubicie kuchnię meksykańską to konieczne zajrzyjcie jeszcze do innych przepisów, np.

Quesadillas z kurczakiem, kolorową papryką i guacamole

Meksykańskie tacos

Paszteciki meksykańskie

Chili con carne

Chili con carne z czekoladą i cynamonem

Frykadelki w sosie meksykańskim

Guacamole

Chleb kukurydziany

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na gulasz meksykański:

  • 1000 g mięsa wieprzowego lub wołowego (u mnie karkówka)
  • 1 czerwona papryka
  • 1 żółta papryka
  • 2 czerwone cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • 1/2 puszki czerwonej fasoli
  • 1/2 puszki białej fasoli
  • 1 puszka siekanych pomidorów lub 3 większe świeże pomidory
  • szczypta suszonych płatków chili – przepis podawałam tutaj lub 1/4 łyżeczki chili sproszkowanego
  • 1 łyżka słodkiej papryki
  • 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)
  • 1 czubata łyżeczka suszonego oregano
  • 1 łyżeczka erytrytolu lub cukru
  • sól morska lub himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 3 łyżki oleju


Jak przygotować gulasz meksykański:

Mięso kroimy w kostkę i przekładamy do miski.

Wlewamy ocet balsamiczny, 1 łyżkę oleju, dodajemy posiekany ząbek czosnku, sól i pieprz.

Całość dokładnie mieszamy, a następnie wkładamy pokrojone mięso i odstawiamy do zamarynowania na około 1 godzinę.

Po tym czasie mięso obsmażamy na rozgrzanej patelni na 2 łyżkach oleju i przekładamy do garnka. 

Dolewamy 1 szklankę wody,  przykrywamy pokrywką i zagotowujemy, a następnie zmniejszamy grzanie i dusimy przez około 10 minut.

W tym czasie na patelni po mięsie delikatnie szklimy cebulę pokrojoną w kostkę, a następnie przekładamy do garnka z mięsem.

Na patelnię wrzucamy paprykę pokrojoną w kostkę i przesmażamy przez 2 minuty. Odstawiamy na później.

Do garnka z mięsem dajemy siekane pomidory z puszki lub sparzone i obrane ze skórki pomidory, a także 2 posiekane ząbki czosnku.

Dodajemy także słodką paprykę, kmin rzymski, suszone oregano oraz płatki chili lub sproszkowane chili.

Garnek nakrywamy pokrywką i dusimy na wolnym ogniu około 30 minut.

Gdy mięso będzie już miękkie dodajemy przesmażoną paprykę i gotujemy ok. 2 minut.

Na sam koniec dodajemy kukurydzę i fasolę i gotujemy dosłownie chwilę, aż się podgrzeją.

Gulasz doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 122 kcal (100 g)
białka (B): 8,29 g
tłuszcze (T): 6,8 g
węglowodany (W): 5,5 g         
błonnik (f): 0,27 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.


*Przepis ten został pierwotnie opublikowany w październiku 2013 r. Zdjęcia zostały zaktualizowane, a tekst zmodyfikowany o dodatkowe informacje i wstęp.

Kategorie
Dania na imprezy Lunch na wynos Obiad

Hiszpańska zapiekanka makaronowa z chorizo


Zapiekanki uwielbiamy ❤️

U mnie najchętniej jadane są zapiekanki makaronowe i ziemniaczane, następnie ryżowe i z kaszy.

Dzisiaj bardzo prosta i szybka w przygotowaniu zapiekanka z makaronem w roli głównej.

Zapiekanka makaronowa to pomysł na pyszny obiad dla rodziny lub przyjaciół, a także ciepłą kolację.

Przygotowałam hiszpańską zapiekankę makaronową z chorizo.

Chorizo to pikantna hiszpańska kiełbasa, jej smak jest nie do podrobienia i nie da się pomylić z żadnym innym.

Dzięki chorizo zapiekanka bardzo zyskuje na smaku, aromacie i zapachu. Smakuje wyjątkowo!

Do zapiekanki dodałam także inne składniki kojarzące się z Hiszpanią, a mianowicie suszone pomidory, oliwki i suszone zioła.

Kształt makaronu do zapiekania jest dowolny, może to być penne, świderki, kokardki, muszelki, a nawet kolanka.

Dobrym sposobem na zaoszczędzeniu i oczywiście nie marnowaniu jedzenia (pamiętajmy o zasadzie zero waste) będzie wykorzystanie resztek makaronu z obiadu z dnia poprzedniego.

Zapiekanka wyszła bardzo smaczna, treściwa i pożywna.

Z powodzeniem można ją odgrzewać, np. w mikrofali, albo tak jak ja to czynię, gdyż nie uważam mikrofalówek, w piekarniku, uprzednio nakrywając naczynie folią aluminiową.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na hiszpańską zapiekankę makaronową z chorizo (4-6 porcji):

  • 500 g makaronu dowolnego – u mnie świderki, czyli fusilli
  • 200 g hiszpańskiej kiełbasy chorizo
  • 1 cebula
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1 duża czerwona papryka
  • 700 ml passaty pomidorowej
  • 6 suszonych pomidorów z oleju
  • 50 g czarnych oliwek bez pestek
  • 1 łyżeczka suszonego oregano
  • 1/2 łyżeczki suszonego tymianku
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1-2 szczypty wędzonej papryki
  • 1 łyżeczka erytrytolu lub cukru
  • 200 g sera mozzarella lub cheddar – ja użyłam resztki sera scamorza – super się rozpuszcza i ciągnie
  • sól
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować hiszpańską zapiekankę makaronową z chorizo:

Makaron gotujemy al dente w osolonym wrzątku, zgodnie z opisem na opakowaniu.

W tym czasie kiełbasę chorizo kroimy w plastry, a następnie smażymy na lekko rozgrzanej patelni do czasu aż się lekko zarumieni i wytopi tłuszcz.

Cebulę kroimy w kostkę i dodajemy do przesmażonej kiełbasy.

Smażymy do czasu aż cebula stanie się szklista.

Paprykę kroimy w paseczki, a czosnek siekamy.

Dodajemy do kiełbasy z cebulą i przesmażamy razem przez około 2 minuty.

Pomidory suszone kroimy w paseczki, natomiast część oliwek kroimy w plasterki, a część zostawiamy w całości i dodajemy do kiełbasy z warzywami.

Wlewamy passatę, dodajemy suszone zioła, mielone papryki, erytrytol oraz sól i pieprz do smaku.

Do butelki po passacie wlewamy około 150 ml wody, wstrząsamy, aby zebrać przecier ze ścianek i wlewamy do sosu.

Sos gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu przez 10 minut.

Gotowy sos mieszamy z ugotowanym makaronem, dodajemy część sera – mozzarellę możemy pokroić w kostkę, natomiast cheddar ścieramy na dużych oczkach tarki.

Makaron z sosem przekładamy do naczynia żaroodpornego, wyrównujemy wierzch i układamy resztę sera.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C i zapiekamy przez około 30 minut aż ser dobrze się rozpuści.

Po upieczeniu odstawiamy na około 5-10 minut, a następnie podajemy, najlepiej posypaną natką pietruszki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 183 kcal (100 g)
białka (B): 8,6 g
tłuszcze (T): 7,0 g
węglowodany (W): 20,9 g          błonnik (f): 0,55 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Ciasta i desery Dania na imprezy Fit Lunch na wynos

Kulki mocy w czekoladzie z solą morską


Kulki mocy to zdrowe i dodające energii praliny.

Można je przygotować dosłownie w kilka sekund.

Wystarczy wszystkie składniki wrzucić do misy malaksera, zmiksować, następnie ukulać kulki, potem na chwilę do lodówki i finalnie można zajadać się zdrowymi słodyczami.

Przygotowałam przepyszne kulki mocy w czekoladzie z solą morską.

Do ich wykonania potrzebujemy kilka prostych składników, myślę, że z powodzeniem znajdziecie je w swoich kuchniach.

Potrzebujemy kilka suszonych daktyli, banana, wafle ryżowe i masło orzechowe.

Ja dla podkręcenia smaku i by były jeszcze bardziej apetyczne zanurzyłam je w roztopionej czekoladzie i oprószyłam gruboziarnistą solą morską.

Sól fajnie współpracuje z czekoladą, wydobywa jej głębię i smak, staje się jeszcze bardziej czekoladowa.

Nie dość, że takie kulki mocy wyglądają bardzo smakowicie, to smakują, jak to się teraz modnie mawia, przekozacko!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na kulki mocy w czekoladzie z solą morską (12 szt.):

  • 8 daktyli suszonych bez pestek
  • 1 banan
  • 1/3 szkl. masła orzechowego
  • 5 wafli ryżowych naturalnych
  • 100 g gorzkiej czekolady 74% kakao
  • sól morska gruboziarnista do oprószenia


Jak przygotować kulki mocy w czekoladzie z solą morską:

Do misy malaksera przekładamy daktyle, banana, masło orzechowe i połamane wafle ryżowe.

Całość miksujemy pulsacyjnie do połączenia składników.

Z masy formujemy kulki, które układamy na talerzu.

Przygotowujemy polewę.

Rozpuszczamy czekoladę w kąpieli wodnej.

Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki, przedkładamy do miseczki, a miseczkę stawiamy na garnku z gotującą się wodą. Dno miseczki nie może dotykać powierzchni wody! Czekamy aż czekolada się rozpuści, delikatnie mieszamy i zestawiamy z ognia.

Kulki zanurzamy w czekoladzie i układamy na kratce, oprószamy solą morską, a następnie odstawiamy do lodówki do schłodzenia i zastygnięcia czekolady.

Jeśli zostanie nieco rozpuszczonej czekolady to tworzymy na kulkach esy-floresy i ponownie schładzamy.

Kulki mocy w czekoladzie przechowujemy w lodówce.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 122 kcal (1 kulka)
białka (B): 2,9 g
tłuszcze (T): 7,0 g
węglowodany (W): 12,2 g          błonnik (f): 1,16 g
******