Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Sylwester Wielkanoc

10-minutowy schab pieczony w pomarańczach


Schab pieczony w 10 minut to schab jaki robię od jakiegoś czasu.

Pierwszy raz, kiedy go piekłam, było to zupełnym eksperymentem. Przygotowałam go na wzór gotowanego w 10 minut, tyle że go upiekłam.

10-minutowy schab pieczony wychodzi naprawdę pyszny, miękki i soczysty, nie wiórowaty.

Mięso marynuję przez 2 dni w skomponowanej przeze mnie marynacie na bazie soku z pomarańczy, dzięki czemu schab kruszeje, jest miękki i soczysty.

Wstawiamy go po marynowaniu do formy żaroodpornej i pieczemy przez 10 minut, a następnie piekarnik wyłączamy, a schab zostawiamy w nim na godzinę.

Po godzinie możemy go podać na ciepło, gdyż po wyjęciu trzyma temperaturę i jest gotowy do spożycia.

Możemy go także całkowicie wystudzić i po schłodzeniu podać jako wędlinę na kanapki. Dzięki schłodzeniu będziemy mogli pokroić go w ładne i cienkie plastry.

10-minutowy schab pieczony w pomarańczach idealnie wpasowuje się w świąteczny klimat.

Możemy go również podać w formie zimnego bufetu na Sylwestra lub na obiad w Nowy Rok.


W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.



Składniki na 10-minutowy schab pieczony w pomarańczach:

  • 1-1,2 kg schabu bez kości
  • sok z 1/2 pomarańczy
  • 1 kopiasta łyżka musztardy sarepskiej
  • 1 łyżeczka miodu
  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku lub kilka gałązek świeżego
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego


Jak przygotować 10-minutowy schab pieczony w pomarańczach:

Schab myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem.

Mięso nacieramy solą, pieprzem, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i tymiankiem.

Do miseczki wlewamy sok z połowy pomarańczy, dodajemy musztardę i miód, dokładnie mieszamy aż składniki uzyskają konsystencję emulsji.

Mięso przekładamy do zamykanego pojemnika i zalewamy marynatą, dokładnie obtaczamy w niej schab.

Odstawiamy do lodówki do zamarynowania na 24 godziny, a najlepiej na 2 dni.

Po tym czasie mięso wyjmujemy z lodówki i odstawiamy na blacie, aby nabrało pokojowej temperatury.

Naczynie żaroodporne wstawiamy do piekarnika, a piekarnik rozgrzewamy do temperatury 220°C i gdy piekarnik osiągnie daną temperaturę wyjmujemy naczynie żaroodporne przy pomocy rękawicy kuchennej.

Zamarynowany schab szybko przekładamy do naczynia żaroodpornego i wstawiamy do piekarnika.

Pieczemy przez 10 minut, a następnie wyłączamy grzanie i mięso zostawiamy w zamkniętym piekarniku na 1 godzinę. Piekarnika w tym czasie nie otwieramy.

Po tym czasie mięso jest już gotowe do spożycia.

Podczas pieczenia utworzy nam się sos, który możemy podać do schabu na obiad, po zagęszczeniu go niewielką ilością mąki lub zredukowaniu, aby zgęstniał.

Schab po schłodzeniu możemy podać jako wędlinę do kanapek.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 126 kcal (100 g)
białka (B): 21,0 g
tłuszcze (T): 3,9 g
węglowodany (W): 1,7 g          błonnik (f): 0,10 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester

Choinki z ciasta francuskiego z szynką i serem


Choinki z ciasta francuskiego z szynką i serem to wytrawna przystawka.

Idealnie wpasowują się w świąteczny klimat, uroczo wyglądają i super smakują.

To bardzo szybka i wbrew pozorom łatwa do przygotowania przystawka, naprawdę nie trzeba mieć zdolności manualnych i kulinarnych.

Na pewno Wasze pociechy będą z chęcią je przygotowywały, warto dzieci zachęcać do wspólnego gotowania.

Proste składniki, a przystawka wygląda na wykwintną i pracochłonną, co wzbudzi zachwyt wśród gości.

Choinki przygotowałam z szynką i serem, ale można do środka dać inne ulubione składniki, np. pastę warzywną, ricottę i szpinak, pesto i orzeszki piniowe.


W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.



Składniki na choinki z ciasta francuskiego z szynką i serem (10 szt.):

  • 2 opakowania ciasta francuskiego (u mnie 2 x 275 g)
  • ok. 150-170 g sera żółtego w plastrach – najlepiej dużych plastrów
  • ok. 100 g szynki w cienkich plastrach – najlepiej prostokątnych lub kwadratowych
  • 3 łyżki ketchupu
  • 1 łyżeczka suszonego oregano


Jak przygotować choinki z ciasta francuskiego z szynką i serem:

Z lodówki wyjmujemy ciasto francuskie na kilka minut przed przystąpieniem do pieczenia, aby nabrało wyższej temperatury (nie będzie się kurczyło podczas pieczenia i nie będzie pękało podczas rozwijania).

Jeden płat ciasta francuskiego rozwijamy.

Płat ciasta smarujemy ketchupem, najlepiej przy pomocy kuchennego pędzelka, a następnie oprószamy oregano.

Na cieście rozkładamy plastry sera żółtego, jeden przy drugim, na całej powierzchni.

Następnie układamy plastry szt w ten sam sposób.

Całość przykrywamy drugim płatem ciasta francuskiego.

Wzdłuż dłuższej krawędzi ciasta kroimy długie paski o szerokości około 1,5 cm.

Następnie każdy pojedynczy pasek składamy w choinkę, zaczynając od podstawy ku wierzchołkowi, jakbyśmy robili wijącego się węża. Pasek przekładamy raz w prawo, raz w lewo.

Ja robię w pozycji pionowej, na blacie kładę na płasko około 8 cm kawałek paska, a następnie zakręcam w lewo, potem w prawo, zakładając pasek nieco krótszej długości i powtarzam tak aż do końca paska. Choinkę kładkę na płasko. Przytrzymując podstawę i wierzchołek choinki dwoma palcami przebijam się patyczkiem przez wszystkie warstwy.

Możemy choinki składać również poziomo, na płasko, tak jak komu wygodnie.

Od strony podstawy ku wierzchołkowi przebijamy choinkę patyczkiem do szaszłyków.

Układamy na blaszce z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia.

Choinki smarujemy delikatnie mlekiem.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 200°C z termoobiegiem i pieczemy ok. 10-12 minut aż się lekko zarumienią.

Po wyjęciu z piekarnika możemy dodatkowo oprószyć tartym parmezanem i natką pietruszki.

Z szynki lub sera możemy wyciąć gwiazdki przy pomocy foremki do ciastek i umieścić na czubku choinki.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): ok. 285 kcal (1 choinka)
białka (B): 8,9 g
tłuszcze (T): 17,1 g
węglowodany (W): 22,1 g          błonnik (f): 0,13 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester Wielkanoc

Śledzie po sułtańsku


Śledzie po sułtańsku to przepyszna przystawka, idealna jako zimny bufet.

Nazwa wzięła się z stąd, że śledzie są podawane z rodzynkami sułtankami, ale można użyć każdych innych, takie jakie mamy lub lubimy.

Śledzie po sułtańsku są lekko słodko-kwaśne, w pomidorowym sosie z dodatkiem długo szklonej cebuli, dzięki czemu jest pyszna i delikatna.

Śledzie po sułtańsku to idealnie wyważone smaki, które łączą się ze sobą.

Aby w pełni wydobyć smak potrawy śledzie po przygotowaniu należy odłożyć w chłodne miejsce na minimum 24 godziny, a najlepiej na 2-3 dni do przemacerowania – takie smakują wybornie i wprost rozpływają się w ustach!

Musicie koniecznie wypróbować, jeśli jeszcze nie przyrządzaliście w ten sposób.

Zajrzyjcie po inne inspiracje ze śledziami w roli głównej.


W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką. Warzywa i owoce mrożone ważymy przed rozmrożeniem. Produkty sypkie typu makaron, ryż, kasza ważymy suche, przed gotowaniem.



Składniki na śledzie po sułtańsku:

  • 500 g śledzi solonych a’la matjas
  • 2 cebule
  • 300 g passaty pomidorowej
  • 3 łyżki ketchupu pikantnego lub łagodnego+szczypta chili
  • 80 g rodzynek sułtańskich lub innych
  • 2 małe listki laurowe
  • 3 ziarenka ziela angielskiego
  • 4-5 ziarenek pieprzu czarnego
  • szczypta soli
  • 6 łyżek oleju

dodatkowo:


Jak przygotować śledzie po sułtańsku:

Przygotowujemy zalewę do śledzi wg tego przepisu, a następnie śledzie moczymy w zalewie przez noc lub nawet 24 godziny.

Wymoczone śledzie odcedzamy z zalewy, osuszamy i kroimy na ok. 2 cm kawałki.

Rodzynki przekładamy do małej miseczki, zalewamy wrzątkiem i odstawiamy do namoczenia na około 20-30 minut, a następnie odcedzamy na sitku.

Cebule kroimy w piórka, oprószamy solą i szklimy na 2 łyżkach oleju przez około 8 minut.

Do zeszklonej cebuli dodajemy zielę angielskie, listek laurowy oraz pieprz ziarnisty.

Dodajemy także passatę pomidorową, ketchup oraz pozostałe 4 łyżki oleju.

Całość podgrzewamy przez około 5 minut, aż się zagotuje.

Na koniec gotowania dodajemy odsączone rodzynki i podgrzewamy przez około 1 minutę.

Finalnie doprawiamy świeżo mielonym pieprzem do smaku.

Sos odstawiamy do przestudzenia.

Przestudzonym sosem przekładamy śledzie w słoiku lub misce lub delikatnie łączymy i odstawiamy w chłodne miejsce, np. do lodówki na minimum 24 godziny, a najlepiej na 2-3 dni, aby się przemacerowały.

Smacznego!

Śledzie przechowujemy w lodówce do około 7 dni.

******
kalorie (kcal): 199 kcal (100 g)
białka (B):  3,5 g
tłuszcze (T): 16,8 g
węglowodany (W): 8,3 g   błonnik (f): 0,38 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Sylwester Walentynki

Tartaletki z wędzonym łososiem, groszkiem i papryką


Tartaletki to jednoporcjowe kruche tarty w mini wersji.

Idealne do chwycenia w rękę na przyjęciach różnego rodzaju, w tym także przy tzw. szwedzkim bufecie.

Tartaletki przygotowałam w świątecznym klimacie, bo z wędzonym łososiem, a ryby królują podczas świąt Bożego Narodzenia.

Takie kruche tartaletki będą także idealną przystawką na Sylwestra czy podczas karnawałowych zabaw, można je przecież zajadać na stojąco.

Tartaletki przygotowałam na mące orkiszowej pełnoziarnistej, ale również dobrze można je przygotować z mąki orkiszowej jasnej lub zwykłej pszennej.

Będą idealnie kruchutkie i rozpływające się w ustach.

Tartaletki wbrew pozorom nie są praco- i czasochłonne, wystarczy rozłożyć sobie odpowiednio pracę i wszystko idzie jak z płatka.

Kruche ciasto możemy przygotować sobie dzień wcześniej, np. wieczorem, a kolejnego dnia podpiec spody, przesmażyć warzywa i przygotować masę jogurtowo-jajeczną.

Tuż przed przybyciem gości wszystko będzie gotowe do zapieczenia.

Wyśmienicie smakują podane na gorąco i na ciepło, można je delikatnie odgrzać w piekarniku.

Również będą dobre podane na zimno, takie tarty są bardzo wdzięczne i zawsze dobrze smakują.


W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.



Składniki na tartaletki z wędzonym łososiem, groszkiem i papryką (12 sztuk):

kruche ciasto:

  • 200 g mąki orkiszowej pełnoziarnistej – u mnie typ 2000
  • 125 g zimnego masła
  • 2 łyżki bardzo zimnej wody
  • 1/2 łyżeczki soli himalajskiej
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku

farsz:

  • 100 g wędzonego łososia
  • 1/2 szl. groszku zielonego mrożonego (60 g)
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/2 czerwonej papryki (90 g)
  • 1,5 łyżki oleju
  • 300 g jogurtu naturalnego
  • 3 jajka
  • 1 łyżeczka soli
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 1/2 łyżeczki suszonego tymianku


Jak przygotować tartaletki z wędzonym łososiem, groszkiem i papryką:

Mąkę przesiewamy, dodajemy sól, zimne masło pokrojone w kosteczkę i zimną wodę.

Składniki siekamy nożem, a następnie szybko zagniatamy kruche ciasto.

Ciasto formujemy w kulę, zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy do lodówki na około 30-60 minut do schłodzenia.

W tym czasie przygotowujemy farsz.

Na patelni rozgrzewamy olej.

Cebulę i paprykę kroimy w kosteczkę.

Cebulę wrzucamy na patelnię, oprószamy delikatnie solą i szklimy.

Następnie dodajemy pokrojoną paprykę i przesmażamy razem przez około 2 minuty, od czasu do czasu mieszając.

Dodajemy groszek mrożony i przesmażamy przez kolejne 2 minuty.

Odstawiamy do przestudzenia.

Schłodzone ciasto rozwałkowujemy na grubość 3 mm, wycinamy kółka nieco większe od średnicy foremek i wykładamy je ciastem (u mnie tartaletki o Ø 9 cm), lekko dociskając ciasto do wnętrza foremek; ciasto nakłuwamy widelcem.

Dodatkowo możemy obciążyć – wykładamy papierem do pieczenia i wsypujemy suchy groch lub specjalne kulki.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy w 180°C przez 12 minut, a następnie zdejmujemy obciążenie i dopiekamy przez około 2 -3 minuty.

Jajka rozkłócamy, dodajemy jogurt naturalny, przeciśnięty przez praskę czosnek, listki tymianku, doprawiamy do solą i pieprzem do smaku.

Masę wylewamy na podpieczone spody i równomiernie rozprowadzamy.

Dodajemy paprykę z cebulą i groszkiem.

Wędzonego łososia kroimy w paseczki o szerokości około 1 cm i układamy na wierzchu tartaletek.

Tartaletki wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temperatury 180°C i pieczemy przez około 12 minut aż masa zgęstnieje i lekko się zapiecze.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): ok. 204 kcal (1 tartaletka)
białka (B): 7,5 g
tłuszcze (T): 12,9 g
węglowodany (W): 13,9 g          błonnik (f): 2,93 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Obiad Sylwester Wielkanoc

Szynka peklowana pieczona


Szynka peklowana pieczona to propozycja na świąteczny stół.

Można ją podać na ciepło po upieczeniu jako sztukę mięsa na świąteczny, rodzinny obiad lub schłodzoną jako zimną przystawkę i wędlinę na kanapki.

Taka szybka będzie pięknie się prezntowała na świątecznym stole, zachwycicie gości kulinarnym kunsztem.

Nic mylnego, szynka nie wymaga od nas jakichkolwiek zdolności kulinarnych, jest bardzo prosta w przygotowaniu i nie wymaga od nas zbyt dużego zaangażowania.

Dzięki niewielkiemu dodatkowi soli peklowej mięso po upieczeniu będzie miało różowy kolor.

Mięso zapeklowane w solance z dodatkiem przypraw i ziół nabierze aromatu, głębokiego smaku i skruszeje, a po upieczeniu będzie miękkie i rozpływające się w ustach.


W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.



Składniki na szynkę peklowaną pieczoną:

  • 2,5 kg szynki wieprzowej
  • 50 g soli morskiej
  • 30 g soli peklowej
  • 5 listków laurowych
  • 4 ziarna ziela angielskiego
  • 1 łyżka grubo roztartego w moździerzu pieprzu czarnego
  • 1/2 łyżki gorczycy białej
  • 1/2 łyżeczki ziaren kolendry
  • 1/2 łyżeczki suszonego rozmarynu
  • 4 ziarna owocu jałowca
  • 2 goździki
  • 6 ząbków czosnku w łupinach

glazura do szynki:

  • 2 łyżki musztardy sarepskiej
  • 1 łyżka miodu płynnego
  • 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego


Jak przygotować szynkę peklowaną pieczoną:

Zaczynamy od przygotowania zalewy, w której będziemy peklować szynkę.

Do dużego garnka przekładamy sól, sól peklową, listki laurowe, ziele angielskie, pieprz, gorczycę, kolendrę, rozmaryn, jałowiec, goździki i całe ząbki czosnku wraz z łupinkami.

Wlewamy zimną wodę, tyle, aby szynka była przykryta, mieszamy, aby sól się dobrze rozpuściła.

Do solanki wkładamy dobrze schłodzoną surową szynkę.

W razie potrzeby dolewamy zimniej wody.

Przenosimy w chłodne miejsce lub do lodówki.

Codziennie szynkę obracamy na drugą stronę, aby równomiernie się peklowała.

Szynkę peklujemy przez minimum od 3-10 dni.

Zapeklowaną szynkę wyjmujemy z solanki, odcedzamy i dobrze osuszamy papierowymi ręcznikami.

Szynkę przekładamy na deskę i obwiązujemy bawełnianym sznurkiem, aby zachowała ładny kształt.

W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180°C.

Przygotowujemy glazurę do szynki.

W miseczce łączymy musztardę z miodem i koncentratem, a następnie smarujemy dokładnie szynkę z każdej strony.

Szynkę przekładamy do naczynia, w którym będziemy ją piekli, wlewamy około 1/2 szklanki wody.

Szynkę wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez około 2,5 godziny (przyjmuje się zasadę, że 1 kg mięsa pieczemy przez 1 godzinę).

Po tym czasie szynkę wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy na 10 minut, aby odpoczęła, a soki z mięsa nie wypłynęły, gdyż stanie się sucha.

Po tym czasie szynkę możemy pokroić i podać na ciepło jako sztukę mięsa do obiadu.

Oczywiście uprzednio zdejmujemy sznurek.

Natomiast jeżeli chcemy szynkę podać na zimno, jako wędlinę na kanapki, wówczas odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a następnie przenosimy do lodówki do schłodzenia na całą noc.

Przed krojeniem zdejmujemy sznurek.

Dobrze schłodzoną szynkę będziemy mogli pokroić w ładne, cienkie plastry.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 127 kcal (100 g)
białka (B): 20,0 g
tłuszcze (T): 4,6 g
węglowodany (W): 1,6 g    błonnik: 0,17 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Karnawał Obiad Sylwester Wielkanoc

Skrzydełka pieczone w miodzie i sezamie


Dzisiaj zapraszam Was na absolutnie pysznego kurczaka, a w zasadzie skrzydełka.

Skrzydełka w miodzie i sezamie to takie kulinarne must eat, które musicie choć raz wypróbować, a na pewno się w tym daniu zakochacie.

Niezwykle proste w przygotowaniu, wystarczy zamarynować w przyprawach i rach ciach do piekarnika.

Skrzydełka wychodzą soczyste i pełne smaku, są lekko słodko-słone, nie za słodkie, bowiem smak jest fajnie zrównoważony.

Dodatkowo doprawione są czosnkiem i szczyptą cynamonu, który wydobywa smak, nie dominując swoją nutą. Cynamon jest niemal niewyczuwalny, ale robi robotę.

Skrzydełka są także doprawione chili oraz świeżym imbirem, aby nieco zaostrzyć słodko-słony smak.

Finalnie skrzydełka są oprószone sezamem, uprzednio uprażonym, który dodaje fajnego lekko orzechowego posmaku; podkreśla i podkręca smak skrzydełek.

Skrzydełka pieczone w miodzie i sezamie można podać na codzienny obiad, na obiad weekendowy, a także jako propozycję na odświętne menu.

Skrzydełka z uwagi na swój charakter będą wspaniałą propozycją podania ich na święta Bożego Narodzenia czy podczas sylwestrowej zabawy.

Zachęcam do ich przygotowania!


W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.



Składniki na skrzydełka pieczone w miodzie i sezamie:

  • 1,2 kg skrzydełek (ok. 12 szt.)
  • 3 łyżki płynnego miodu naturalnego
  • 4 łyżki sosu sojowego
  • 1 łyżka oleju
  • 2 ząbki czosnku
  • 1/3 łyżeczki chili w proszku
  • 1,5 łyżeczki startego imbiru 
  • 1 łyżeczka słodkiej papryki
  • 1/4 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżka sezamu
  • szczypiorek do posypania


Jak przygotować skrzydełka pieczone w miodzie i sezamie:

Skrzydełka myjemy i osuszamy, a następnie końcówkę tzw. lotkę odcinamy albo podwijamy pod spód, tworząc coś na kształt trójkąta.

W miseczce przygotowujemy marynatę z miodu, sosu sojowego, oleju, przeciśniętego przez praskę czosnku, chili, imbiru, cynamonu i papryki.

Składniki marynaty dokładnie mieszamy.

Skrzydełka przekładamy do woreczka do pieczenia, dodajemy marynatę i dokładnie obtaczamy w niej kurczaka, odstawiamy do lodówki na przynajmniej 2-3 godziny do zamarynowania, a najlepiej na całą noc.

Jeżeli skrzydełka marynowaliśmy przez całą noc wyjmujemy je z lodówki na około 1 godzinę przed pieczeniem.

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180°C z termoobiegiem.

Skrzydełka wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy przez około 40 minut.

Mniej więcej 10-15 minut przed końcem pieczenia rozcinamy woreczek, aby skrzydełka ładnie się przyrumieniły.

Sezam wsypujemy na suchą patelnię i prażymy do czasu aż zacznie ładnie orzechowo pachnieć.

Upieczone skrzydełka posypujemy uprażonym sezamem.

Po wyłożeniu skrzydełek na półmisek posypujemy szczypiorkiem.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): ok. 228 kcal (1 skrzydełko)
białka (B): 19,7 g
tłuszcze (T): 14,4 g
węglowodany (W): 5,7 g          błonnik (f): 0,25 g
******

Informacje dotyczące wartości odżywczych zostały obliczone na podstawie użytych składników. Wartość odżywcza zależy od użytych składników przez Ciebie, więc należy traktować je jedynie jako przybliżone.

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Obiad

Łopatka duszona z winem i tymiankiem po prowansalsku

Łopatka duszona z winem i tymiankiem to danie, które powstało wiele lat temu zupełnie spontanicznie.

Po dziś dzień, co jakiś czas, gości na naszym stole.

A skoro jest z dodatkiem wina, tymianku i ziół prowansalskich skojarzyło mi się z Prowansją i stąd nazwa dania – łopatka po prowansalsku. 

Łopatka wychodzi cudownie aromatyczna, miękka, soczysta i bardzo smaczna. 

Dość długo duszona z warzywami nabiera niesamowitego smaku, nie wymaga także zaprawiania mąką, warzywa zagęszczają sos. Oczywiście, jeżeli ktoś woli bardzo gęste i zawiesiste sosy, można zaprawić łyżką mąki pszennej.

Danie można podać z ziemniakami z wody lub purèe, ziemniakami pieczonymi, ryżem, kaszą, kopytkami, kluskami śląskimi, kluskami na parze (parowańcami) czy makaronem, a nawet z ulubionym pieczywem.

Ja dodatkowo zawsze podaję łopatkę po prowansalsku z uparowaną zieloną fasolką, bo nam bardzo pasuje to połączenie. Jesienią i zimą używam mrożonej fasolki, a w sezonie oczywiście świeżej.

Do fasolki można dodać nieco masła, oprószyć solą, szczyptą pieprzu i dorzucić garść posiekanej natki pietruszki, wychodzi bosko!

Łopatka po prowansalsku idealnie sprawdza się na niedzielny czy też uroczysty obiad, zjazdy rodzinne i inne spotkania.

A z uwagi na to, że i tak się dobrze prezentuje i smakuje wykwintnie to będzie też znakomitą propozycją na świąteczny stół. Podana, np. z kluskami śląskimi zrobi na gościach wrażenie.

Jej przygotowanie jest proste i szybkie, w zasadzie sama się robi, gdy już wszystkie składniki wylądują w garnku.

Wystarczy pokroić mięso i warzywa, obsmażyć, podlać winem i wodą lub bulionem i na około godzinę zapominamy o całości.

W garnku zachodzą przeróżne procesy, czary i magia, a po podniesieniu pokrywki danie jest gotowe do wydania głodnej rodzinie.

Polecam!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na łopatkę duszoną z winem i tymiankiem po prowansalsku:

  • 1 kg łopatki bez kości
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • 2 cebule
  • 2 ząbki czosnku
  • 6 ziaren ziela angielskiego
  • 2 liście laurowe
  • 6 ziaren pieprzu czarnego
  • 1/2 szkl. wina czerwonego wytrawnego
  • 5 łyżek octu balsamicznego
  • 1 łyżeczka ziół prowansalskich
  • 5 pojedynczych gałązek świeżego tymianku
  • sól morska gruboziarnista
  • czarny pieprz grubo mielony
  • 1,5 szkl. wody lub bulionu warzywnego


Jak przygotować łopatkę z winem i tymiankiem po prowansalsku:

Łopatkę oczyszczamy z ewentualnego nadmiaru tłuszczu czy włókien.

Następnie kroimy w cienkie plastry o grubości ok. 1 cm.

Mięso oprószamy solą i świeżo mielonym pieprzem, a następnie smarujemy 3 łyżkami octu balsamicznego, dokładnie mieszamy i odstawiamy do lodówki do zamarynowania na przynajmniej 2-3 godziny, a najlepiej na całą noc.

Mięso marynowane przez noc w lodówce wyjmujemy na około godzinę przed przystąpieniem do smażenia, aby nabrało temperatury pokojowej.

Przygotowujemy warzywa.

Marchew i pietruszkę kroimy w plasterki lub półplasterki, cebulę w piórka, a czosnek w cieniutkie plasterki.

Na patelni rozgrzewamy olej.

Mięso wrzucamy partiami na patelnię i obsmażamy z każdej strony na rumiano, a następnie przekładamy do garnka, najlepiej żeliwnego lub o grubym dnie.

Po usmażeniu mięsa, na tej samej patelni przesmażamy cebulę, marchew i pietruszkę, a na około 30 sekund przed końcem smażenia dodajemy czosnek.

Warzywa z czosnkiem przekładamy do garnka.

Na patelnię wlewamy wino i zdejmujemy to co zostało na niej po smażeniu mięsa i warzyw, czekamy chwilkę aż smaki z patelni przejdą do wina.

Wino z zawartością z patelni przelewamy do garnka z łopatką i warzywami.

Dodajemy ziele angielskie, liście laurowe i pieprz ziarnisty, a następnie wlewamy wodę lub bulion warzywny.

Garnek przykrywamy pokrywką i zagotowujemy, a gdy całość już się zagotuje zmniejszamy grzanie, dodajemy zioła prowansalskie, listki świeżego tymianku oraz resztę octu balsamicznego (2 łyżki).

Całość dusimy pod przykryciem na małym ogniu przez ok. 60 min., aż mięso będzie miękkie, a sos zgęstnieje.

Gdyby sos był jednak za rzadki zaprawiamy 1 łyżką mąki rozmieszanej w niewielkiej ilości zimnej wody lub odparowujemy sos bez przykrywki.

Finalnie sprawdzamy smak sosu i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem.

Podajemy.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 118 kcal (100 g)
białka (B): 13,2 g
tłuszcze (T): 5,4 g
węglowodany (W): 3,7 g          błonnik (f): 0,91 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Obiad

Dynia z ciecierzycą, boczkiem i tymiankiem


Dynia z ciecierzycą, boczkiem i tymiankiem to bardzo proste jednogarnkowe danie, gotowe w 15 minut. 

Idealne danie, kiedy nie mamy pomysłu, aby smacznie, a przede wszystkim wartościowo zjeść lub nie mamy czasu, aby spędzić pół dnia w kuchni.

Dynia z ciecierzycą, boczkiem i tymiankiem to potrawa bardzo syta, zdrowa, kolorowa i bogata w błonnik oraz białko roślinne.

Przepis autorski, powstał spontanicznie!

A sam przepis powstał kiedy założyłam bloga w 2012 roku, od tego czasu minęło trochę lat, a blog rozrósł się, ale przepis ten robię co roku, bo to naprawdę pyszne danie.

Danie to możemy podać samodzielnie z dodatkiem pieczywa lub, np. z kaszą, jako dodatek do obiadu lub jako sałatkę na ciepło.

Myślę, że może być także ciekawą propozycją na świąteczny stół.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na dynię z ciecierzycą, boczkiem i tymiankiem:

  • 700 g dyni (obranej i oczyszczonej) – użyłam szarej dyni Nelson
  • 400 g ugotowanej ciecierzycy – sprawdźcie jak ugotować ciecierzycę lub ze słoika
  • 200 g boczku wędzonego parzonego
  • 1 duża cebula
  • 1 duży ząbek czosnku
  • 5 pojedynczych gałązek świeżego tymianku lub 1/2 łyżeczki suszonego
  • szczypta chili lub suszonych płatków chili
  • 1/2 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
  • sól morska lub himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony
  • 2 łyżki oleju


Jak przygotować dynię z ciecierzycą, boczkiem i tymiankiem:

Dynię kroimy w sporą kostkę, cebulę i boczek w małą kostkę, ciecierzycę odsączamy z zalewy na sitku.

Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oleju, wrzucamy pokrojony boczek i smażymy aż się wytopi i lekko zarumieni.

Następnie dodajemy cebulę i przesmażamy do czasu aż się zeszkli, często mieszając.

Gdy boczek będzie ładnie zarumieniony, a cebula szklista i miękka, wlewamy pozostałą łyżkę oleju.

Dodajemy dynię, drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek i tymianek (same listki).

Przesmażamy przez około 3 minuty, często mieszając, aby dynia równomiernie zmiękła.

Gdy dynia jest już prawie miękka, ale musimy uważać, aby nam się nie rozgotowała, dodajemy ciecierzycę, chili, wędzoną paprykę oraz sól i pieprz do smaku.

Całość mieszamy delikatnie i przesmażamy przez około 2 minuty, tylko tyle, aby ciecierzyca się zagrzała.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 115 kcal (100 g)
białka (B): 4,9 g
tłuszcze (T): 5,8 g
węglowodany (W): 11,9 g          błonnik (f): 3,58 g
******

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Fit Karnawał Obiad Sylwester Wielkanoc

Pieczarki duszone z winem i tymiankiem


Pieczarki duszone z winem i tymiankiem to danie, które powstało kilkanaście lat temu pod wpływem impulsu.

Miały być po prostu smażone, jednak zmieniłam zdanie, bo odezwała się dusza eksperymentatora. 

Zaczęłam wtedy bawić się smakiem i tak powstały pieczarki duszone z winem, tymiankiem i octem balsamico. Po dziś dzień przygotowuję czasami pieczarki przygotowane w ten sposób.

Pieczarki duszone z winem i tymiankiem to doskonały dodatek do dań obiadowych, przede wszystkim przeróżnych mięs, ale także do jajka sadzonego z ziemniakami purèe.

Sprawdzi się także podczas różnego rodzaju domowych imprez jako ciepła przystawka, będzie pysznie smakować z kawałkiem dobrego pieczywa.

Do tej potrawy polecam użyć małych pieczarek, a nawet malutkich, które można z łatwością kupić.

Moim zdaniem będą łatwiejsze przy konsumpcji, na tzw. “jeden kęs”.

Będą ładnie się prezentowały na stole, a co ważniejsze będą także smaczniejsze.

Pieczarki duszone z winem i tymiankiem to danie bardzo smaczne, bardzo proste, z zaledwie kilku prostych składników, bez udziwnień.

Przede wszystkim potrzebujemy pieczarek, a także cebuli, ząbka czosnku, octu balsamicznego – najlepiej z Modemy, kawałka masła, nieco wytrawnego wina i kilku gałązek świeżego tymianku, który robi tu wielką robotę.

To potrawa nie wymagająca zdolności kulinarnych, szybka w przygotowaniu.

Zachwyca swoim smakiem, więc godna polecenia.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na pieczarki duszone z winem i tymiankiem (4 porcje):

  • 500 g pieczarek – najlepiej bardzo małych
  • 1 mała cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 50-70 ml wina półwytrawnego czerwonego
  • 2-3 łyżki octu balsamicznego dobrej jakości
  • 2 łyżki masła
  • 1 łyżka oliwy
  • kilka gałązek świeżego tymianku
  • sól morska
  • kolorowy pieprz świeżo mielony


Jak przygotować pieczarki duszone z winem i tymiankiem:

Pieczarki oczyszczamy z ziemii, najlepiej przy użyciu ręcznika papierowego lub pędzelka. Pieczarki nie lubią moczyć się w wodzie, gdyż chłoną ją jak gąbka.

Do rondla wlewamy oliwę i rozgrzewamy.

Cebulę kroimy w drobną kosteczkę, a następnie wrzucamy na rozgrzaną oliwę, oprószamy szczyptą soli i smażymy do czasu aż się ładnie zeszkli.

Do zeszklonej cebuli dodajemy masło, drobno posiekany ząbek czosnku i po około 2 sekundach dorzucamy oczyszczone pieczarki w całości.

Przesmażamy całość przez około 2-3 minuty, a następnie wlewamy wino, ocet balsamiczny i dorzucamy tymianek.

Całość mieszamy, a następnie dusimy pod przykryciem przez około 15 minut aż pieczarki staną się miękkie i przejdą aromatem oraz smakiem wina i tymianku.

Na sam koniec pieczarki doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 125 kcal (1 porcja)
białka (B): 5,6 g
tłuszcze (T): 7,9 g
węglowodany (W): 6,5 g          błonnik (f): 3,20 g
******

Kategorie
Ciasta i desery Dania na imprezy Karnawał Lunch na wynos Piknik Śniadanie

Muffiny bananowe z czekoladą


Za ojczyznę muffin (wym. mafin) uznaje się wiktoriańską Anglię. Był to wypiek, który miał zaspokoić głód najbiedniejszych. Jego nazwa pochodzi z francuskiego “moufflet”, co oznacza miękką stronę chleba.

Na przełomie X i XI wieku, kiedy doskwierał głód, a wśród angielskich kucharek panował niedostatek z uwagi na decyfit produktów, muffiny powstały z tego co było, w myśl zasady, że nic nie może się zmarnować.

Początkowo powstawały z okruchów chleba i gotowanych tłuczonych ziemniaków. Były to płaskie placuszki, nie przypominające dzisiejszych pulchnych babeczek.

Z czasem ich skład i smak się zmieniał, a ich sława rozrosła się na cały kraj, aż w końcu trafiły na salony, gdzie arystokracja zajadała się nimi do popołudniowej herbatki.

Te słynne babeczki trafiły jednak do nas nie z Anglii, a z Ameryki.

W Nowym Jorku rozsławił je amerykański piekarz niejaki Samuel B. Thompson, który przepis otrzymał od swojej matki i go zmodyfikował.

W drugiej połowie XIX w. kiedy to wynaleziono proszek do pieczenia muffiny zmieniły swój kształt i z płaskich placuszków przeistoczyły się w piękne, wyrośnięte babeczki.

W końcu muffiny dotarły i do Polski.

Obecnie muffiny serwuje się na słodko i na wytrawnie, a także z przeróżnymi dodatkami, z użyciem różnych mąk, nadziewane i z kremami.

Muffiny są idealne na śniadanie, na szybką przekąskę, na lunch do szkoły i pracy, na podwieczorek, a nawet na kolację. Można je zabrać w pudełku na wycieczkę za miasto i w podróż.

Do tego robi się je ekspresowo, szybko się pieką i są podzielne. Każdy bez potrzeby krojenia może się nimi poczęstować.

Ich przygotowanie jest na tyle proste, że składniki suche mieszamy razem w jednym naczyniu, w drugim mieszamy mokre, a na końcu jedne dodajemy do drugich i szybko, niedbale mieszamy i wykładamy do papilotek.

Potwierdza to zasadę, że muffiny są dziecinnie proste w przygotowaniu i nie potrzeba tu żadnych zdolności cukierniczych.

Po około 20 minutach pieczenia i po ostudzeniu możemy się nimi zajadać.

Dzisiejsza wersja muffin jest z dodatkiem dojrzałych, a nawet przejrzałych bananów, kiedy to z ciemnymi plamkami nie wyglądają zbyt apetycznie i nie każdy ma ochotę na ich zjedzenie.

Takie muffiny to sposób na drugie życie bananów, nic się przecież nie może marnować w kuchni.

Zapraszam zatem na przepis na muffiny bananowe z czekoladą, którą oczywiście można pominąć, ale z jej dodatkiem smakują o niebo lepiej.

Nikt się nim nie oprze!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka (15 ml) lub łyżeczka (5 ml) jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne, natomiast konserwowe po odsączeniu z zalewy. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na muffiny bananowe z czekoladą (18-20 szt.):

mokre składniki:

  • 3 średnie bardzo dojrzałe lub przejrzałe banany (ok. 330 g)
  • 1 szkl. mleka
  • 1/2 szkl. oleju
  • 1 jajko “M”
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego – zajrzyjcie jak samemu zrobić

suche składniki:

  • 2 szkl. mąki pszennej tortowej
  • 2/3 szkl. cukru trzcinowego, białego lub erytrytolu – ja użyłam erytrytolu z dodatkiem cukru trzcinowego
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • szczypta soli
  • 150 g groszków czekoladowych lub grubo posiekanej czekolady


Jak przygotować muffiny bananowe z czekoladą:

Formę z dołkami na muffiny wykładamy papierowymi papilotkami, ewentualnie silikonowymi foremkami.

Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180°C z włączoną funkcją pieczenia góra-dół.

Składniki przygotowujemy w dwóch osobnych miskach.

W jednej misce rozgniatamy widelcem banany na papkę, wlewamy mleko, jajka, olej i ekstrakt waniliowy. Dokładnie mieszamy.

Do drugiej miski wsypujemy wszystkie suche składniki, a więc mąkę, proszek do pieczenia, sodę i szczyptę soli, a następnie mieszamy.

Suche składniki wsypujemy do mokrych, mieszamy krótko i niedbale, tylko do połączenia składników; wystarczy chwilkę zamieszać. Zbyt długie mieszanie spowoduje, że babeczki będą pozbawione lekkości i staną się zbite.

Ciasto przekładamy do papilotek.

Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temperatury 180°C ( z włączoną funkcją pieczenia góra-dół) i pieczemy przez około 20 minut do lekkiego zarumienienia.

Po upieczeniu wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 185 kcal (1 muffina na cukrze trzcinowym z czekoladą)
białka (B): 2,9 g
tłuszcze (T): 8,0 g
węglowodany (W): 25,1 g          błonnik (f): 0,28 g
******