Zapraszam na wielkanocną babkę drożdżową z dodatkiem najdroższej przyprawy na świecie jakim jest szafran. Babka dzięki dodatkowi szafranu nabiera lekko żółtego koloru, w smaku też zyskuje.
Babkę możecie oblać czekoladą, posypać cukrem pudrem lub polukrować i przybrać bakaliami czy np. gotowymi ozdobami, których na rynku jest ogrom.
Ja do przybrania swojej babki wykorzystałam kwiatki z opłatka i dzięki nim stała się taka bardzo wiosenna i lekka.
Składniki na babkę drożdżową szafranową:
400 g mąki pszennej tortowej
30 g świeżych drożdży
6 łyżek cukru
280 ml mleka
80 g masła
kilka nitek szafranu
30-50 g rodzynków (ja użyłam żurawiny, bo moje chłopaki nie lubią rodzynek w ciastach)
Wychodząc na przeciw Waszym oczekiwaniom przygotowałam specjalnie na Wasze życzenie wpis.
Ja znam kilka sposobów na lukier do dekorowania ciast i ciasteczek czy pierników.
Wyróżniamy lukry półprzezroczyste – na bazie wody lub soku, np. z cytryny i białe – na białku lub mleku.
Do dekoracji ciasteczek i pierników, z których można przygotować fikuśne wzory nadają się najlepiej lukry białe – z białek i królewski, ewentualnie mleczny.
Do ciast, babek, makowców i pączków można wykorzystać lukier klasyczny na wodzie i cytrynowy oraz mleczny.
Do dekoracji serników i mazurków oraz ciast o płaskiej, równej powierzchni, np. tortów i biszkoptów idealnie sprawdzi się lukier pomadkowy, który tworzy gładką powierzchnię na cieście, ale nie nadaje się zupełnie do dekorowania wzorków za pomocą szprycy.
Do gotowych białych lukrów do dekorowania można użyć gotowych barwników spożywczych lub soku, np. z buraków, szpinaku czy mocnego naparu z kawy.
Do przygotowania lukru możecie użyć gotowego cukru pudru lub użyć zwykłego cukru tzw. kryształu i zmielić go w młynku do kawy.
Przed przystąpieniem do ucierania lukru najlepiej cukier puder przesiać przez sitko, dzięki czemu unikniemy niepożądanych grudek, lukier będzie bardzo gładki i lśniący.
Poniżej przedstawiam Wam 7 sposobów na lukier, z których najczęściej przygotowuję cytrynowy i mleczny.
A Wy jakie znacie lukry? Jaki najczęściej stosujecie?
Czekam w komentarzach na Wasze sposoby!
P.S. Na zdjęciu lukier mleczny.
Lukier klasyczny na wodzie (półprzezroczysty):
1 szkl. cukru pudru
2 łyżki gorącej wody
lub
1 szkl.cukru pudru
1 łyżka gorącej wody
1 łyżka soku z cytryny lub pomarańczy
Wszystkie składniki ucieramy w miseczce za pomocą łyżki, regulując jego konsystencję dodatkowym cukrem pudrem lub wodą.
Cukier puder ucieramy z sokiem z cytryny (gorącym lub zimnym), dodając go stopniowo w miarę ucierania. Gdy osiągniemy pożądaną konsystencję lukru dekorujemy nim wystudzone ciasto.
Lukier na białkach (biały) – idealny do dekorowania ciasteczek i pierniczków:
1 białko jaja
1 szkl. cukru pudru
ewentualnie 1-2 krople dowolnego olejku, np. migdałowego lub waniliowego
Świeże jajko myjemy, sparzamy i oddzielamy białko od żółtka. Białko ubijamy na sztywną pianę, dodajemy przesiany cukier puder i ucieramy dalej. Teraz możemy dodać olejek. Lukier powinien być dość gęsty, jeżeli jest za rzadki dodajemy nieco więcej cukru pudru. Gotowy lukier przekładamy do rękawa cukierniczego lub sztywnej torebki, w której ucinamy delikatnie rożek tworząc otwór. Dekorujemy ciastka lub pierniki.
Lukier mleczny (biały):
1 szkl. cukru pudru
2 łyżki mleka
1/2 łyżeczki masła
Mleko wraz z masłem podgrzewamy aż do rozpuszczenia masła. Przestudzamy lekko i dodajemy stopniowo, w miarę ucierania cukier puder. Ucieramy aż uzyskamy gładki lukier bez grudek. Dekorujemy ciasto.
Lukier pomadkowy (biały) – idealny do dekoracji mazurków i serników (ciast o równej, płaskiej powierzchni):
300 g cukru pudru
1/2 szkl.wody
1/2 łyżki octu 6% (ewentualnie soku z cytryny)
W rondelku lub garnku rozpuszczamy cukier z wodą, doprowadzając do zagotowania. Następnie dodajemy ocet i gotujemy na dużym ogniu. Podczas gotowania zeskrobujemy cukier osadzający się na ściankach garnka, aby nie skarmelizował się i zabarwił syropu na brązowo. Gdy syrop będzie spływał z łyżki, tworząc na niej cienką nitkę “do piórka” zdejmujemy z ognia. Wstawiamy garnek do miski z zimną wodą, aby zatrzymać proces gotowania i ucieramy intensywnie za pomocą wałka do ucierania (kulą, pałką) lub drewnianej łyżki do uzyskania białego lukru. Gotowy lukier można zabarwić sokiem, np. z buraka lub barwnikiem spożywczym lub dodać napar z kawy lub sok z cytryny do smaku.
Lukier królewski (biały) – idealny do dekorowania ciastek i pierników:
1 białko
1 szkl. cukru pudru
1,5 łyżki soku z cytryny
szczypta soli
Białko z wyparzonego jajka ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. Dodajemy cukier puder i dalej ubijamy. Na koniec ubijania dodajemy sok z cytryny.
Lukier śmietankowy:
1 szkl. cukru pudru
2 łyżki gęstej śmietany
Składniki ucieramy do uzyskania pożądanej konsystencji, regulując gęstość cukrem pudrem, ewentualnie śmietaną. Gotowym lukrem dekorujemy ciasto.
Pasztety to nieodłączny element Świąt Wielkanocnych, na pewno pojawiają się na polskich stołach, zarówno mięsne jak i bezmięsne.
Bardzo upodobałam sobie wegetariańskie pasztety, świetnie smakują na kromce chleba, a także pokrojone w grubsze plastry i podsmażone na patelni z dodatkiem surówki i np. kaszy gryczanej na obiad.
Dzisiaj mam dla Was propozycję na pasztet bezmięsny, z fasoli, doprawiony ziołami, czosnkiem, kurkumą.
Jest bardzo fajny i niejeden mięsożerca może się nabrać, bo smakiem przypomina mięsny.
Prosty do przygotowania i bardzo, ale to bardzo smaczny.
Składniki na pasztet z fasoli:
1,5 szkl. suchej fasoli
2 ziemniaki
1 spora marchewka
1 cebula
3 ząbki czosnku
3 łyżki kaszy manny
2 jajka
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 łyżeczka tymianku
1 łyżeczka cząbru
1 łyżeczka majeranku
sól morska
pieprz kolorowy świeżo mielony
szczypta kurkumy
1 łyżka oleju rzepakowego
Jak przygotować pasztet z fasoli:
Fasolę namaczamy, najlepiej przez noc, a następnie gotujemy do miękkości.
Ziemniaki i marchewkę gotujemy (ja dodaję do prawie miękkiej fasoli i gotuję razem).
Cebulę kroimy w kostkę i szklimy na łyżce oleju.
Ugotowaną fasolę, ziemniaki i marchewkę studzimy i miksujemy.
Dodajemy jajka, zeszkloną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, natkę pietruszki i suchą kaszę mannę.
Wyrabiamy dokładnie, aby składniki się połączyły.
Do masy dodajemy zioła, kurkumę i przyprawiamy do smaku solą i pieprzem na dość wyraźny smak.
Przekładamy do keksówki (wym. 25×12 cm) wyłożonej papierem do pieczenia.
Foremkę z pasztetem ostukujemy o blat, aby pozbyć się ewentualnych pęcherzyków powietrza.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy przez około 40 minut w temperaturze 180°C.
Po upieczeniu studzimy, a następnie przenosimy do lodówki.
Takie dania mają same zalety, bo do ich przygotowania wystarczy jeden garnek, są proste, stosunkowo szybkie, smaczne, treściwe i rozgrzewające. Jest to ważne, szczególnie podczas jesieni i zimy, kiedy po powrocie do domu mamy ochotę na smaczny, syty obiad, a najlepiej jeśli można go przygotować wcześniej i odgrzać po jakimś czasie.
W moim dzisiejszym garnku główną rolę odgrywa kapusta włoska. Dla podniesienia walorów smakowych dodałam leśne suszone grzyby oraz sporą ilość tymianku. Aby danie było bardziej pożywne dodałam ciecierzycę i boczek. Dodatek śmietanki złagodził potrawę, dodał aksamitności, a także smaku.
Wyszło baaardzo smacznie!
Składniki na kapustę włoską z ciecierzycą i grzybami:
ok. 2 kg kapusty włoskiej (spora główka)
150-200 g suchej ciecierzycy
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
ok. 40 g suszonych grzybów
300 g wędzonego boczku
200 g słodkiej śmietanki
sól
pieprz czarny świeżo mielony
2-3 łyżeczki suszonego tymianku
2 łyżki oleju rzepakowego
Jak przygotować kapustę włoską z ciecierzycą i grzybami:
Grzyby namaczamy, najlepiej przez kilka godzin, a następnie gotujemy.
Ciecierzycę płuczemy, zalewamy wodą i moczymy przez ok. 12 godzin, najlepiej przez noc; gotujemy do miękkości, około 45-60 minut.
Kapustę obieramy z wierzchnich, grubych i łykowatych liści, szatkujemy.
W garnku, najlepiej o grubym dnie rozgrzewamy niewielką ilość oleju i przesmażamy boczek pokrojony w paseczki lub kostkę.
Do podsmażonego boczku dodajemy cebulę pokrojoną w piórka i smażymy aż się zeszkli.
Dorzucamy kapustę i przesmażamy przez kilka minut, mieszając, aby się nie przypaliła.
Podlewamy niewielką ilością wody lub bulionu.
Dodajemy obgotowane grzyby, soczewicę, posiekany czosnek i tymianek.
Dusimy pod przykryciem przez około 20 minut.
Gdy kapusta zmniejszy objętość i będzie miękka wlewamy śmietankę, doprawiamy solą i pieprzem do smaku i dusimy jeszcze przez 2-3 minuty.
Zapraszam Was na aromatyczny schab duszony w pomidorach i winie.
Potrawa bardzo prosta do przygotowania, w zasadzie tylko nieco czasu musimy poświęcić na pokrojenie mięsa w plastry i warzyw, a reszta robi się już w sumie sama.
Potrawę można podać na obiad w towarzystwie ryżu, kaszy, makaronu, kluseczek, ziemniaków purée czy pieczonych, na ciepłą kolację ze świeżym pieczywem czy jako ciepłe danie imprezowe – myślę, że przypadnie do gustu Waszym znajomym.
Jak przygotować schab duszony w pomidorach i winie:
Schab myjemy i kroimy na plastry grubości 1 cm.
Przyprawiamy solą i pieprzem, a następnie obtaczamy delikatnie w mące, otrząsając nadmiar.
Patelnię rozgrzewamy, wlewamy olej i obsmażamy kotlety z obu stron.
Dodajemy cebulę pokrojoną w piórka i marchewkę w talarki, przesmażamy ok. 2 minut.
Do przesmażonych warzyw z mięsem dodajemy siekane pomidory, przeciśnięty przez praskę lub posiekany czosnek, miód, sól, pieprz i chili; podlewamy całość winem oraz wodą/bulionem.
Można dodać także łyżeczkę czubatą koncentratu pomidorowego dla wyraźniejszego, bardziej pomidorowego smaku.
Dusimy pod przykryciem przez około 30-40 minut.
Gdy mięso będzie miękkie sprawdzamy smak i ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie odrobiną miodu.
Mrozy znowu nawiedziły nasz kraj, zrobiło się bardzo zimno, a po powrocie do domu mamy ochotę na coś ciepłego i rozgrzewającego, a przy tym na coś, co dodatkowo wzmocni nas i doda energii.
Polecam pyszną herbatę imbirową.
W dzisiejszej wersji do podstawowego przepisu herbaty imbirowej, który prezentowałam Wam kilka dni temu dodałam cytrusy, wzmacniające, aromatyczne przyprawy korzenne – cynamon (o którym więcej pisałam przy okazji napoju cynamonowo-miodowego) i kardamon (w połączeniu z herbatą ma właściwości antydepresyjne, z imbirem natomiast jest pomocny przy zwalczaniu nudności, zgagi, nadkwasoty, wzdęć czy utraty apetytu), a dodatkowo osłodziłam miodem, który możecie zastąpić, np. syropem z agawy.
Herbata jest orzeźwiająca, antydepresyjna, wzmacniająca, pomocna przy zwalczaniu i zapobieganiu przeziębieniom i grypie.
Składniki na herbatę imbirowo-cytrusowo-korzenną:
1 l wody
ok. 2 cm imbiru
1/2 cytryny lub więcej
1 pomarańcza
1 mandarynka
laska cynamonu
1-2 całe ziarenka kardamonu
miód do smaku
Jak przygotować herbatę imbirowo-cytrusowo-korzenną:
Wodę zagotowujemy w rondelku, dodajemy imbir pokrojony w cienkie plasterki lub starty (nie trzeba obierać), laskę cynamonu i kardamon.
Gotujemy na wolnym ogniu przez około 15-20 minut, a następnie wyłączamy grzanie i odstawiamy na ok. 10 minut do naciągnięcia naparu.
Gdy woda imbirowo-korzenna przestygnie przecedzamy napar przez nylonowe siteczko, dodajemy sok wyciśnięty z cytryny, pomarańczy i mandarynki oraz miód do smaku – wcześniejsze dodanie cytrusów i miodu do gorącej wody zniszczy ich dobroczynne właściwości.
Smakuje zarówno na ciepło jak i wystudzone (w wersji wystudzonej imbir jest łagodniejszy w smaku).
Zapraszam na przepis na śledzie, które bardzo nam smakują, a przygotowuję je na Wigilię lub w okresie postu, ale nie tylko.
Jeśli jeszcze takich nie przyrządzaliście na święta, to teraz jest na to czas, weszliśmy w okres karnawału, więc na pewno przepis się przyda.
Przystawka bardzo prosta w przygotowaniu i nie ma tu żadnej filozofii, wystarczy kilka płatów śledzi solonych i kilka prostych składników z jakich przygotowujemy znany sos tatarski, m. in. grzyby marynowane, ogórki kiszone, cebula.
Zatem zapraszam po przepis.
Składniki na śledzie w sosie tatarskim:
6 płatów śledziowych
1/2 szkl. majonezu
1/2 szkl. gęstej kwaśnej śmietany 12-18%
2 kiszone ogórki
kilka grzybków marynowanych w occie
1/2 cebuli
pieprz czarny świeżo mielony
szczypta cukru do smaku
ewentualnie szczypiorek lub koperek do dekoracji
Jak przygotować śledzie w sosie tatarskim:
Śledzie moczymy przez kilka godzin, najlepiej w zalewie octowej lub w wodzie.
Wymoczone śledzie osuszamy i jeżeli nie zostały wymoczone w zalewie octowej można skropić je octem lub sokiem z cytryny.
Płaty kroimy na mniejsze kawałki.
Cebulę, ogórki kiszone i grzybki kroimy w małą kostkę.
Jeśli nie lubicie surowej cebuli lub jej zbyt ostrego smaku, można ją sparzyć wrzątkiem i odcedzić na sicie.
Majonez łączymy ze śmietaną oraz pokrojonymi warzywami, doprawiamy do smaku świeżo zmielonym pieprzem i ewentualnie cukrem.
Śledzie pokrywamy sosem tatarskim i odstawiamy na kilka godzin do przemacerowania.
Jak Kochani po świętach? Pewnie przejedzeni świątecznymi smakołykami i łakociami.
Dzisiejszym wpisem chciałabym przyjść Wam na pomoc i ulżyć, bowiem herbata imbirowa jest pomocna przy dolegliwościach trawiennych i nudnościach.
Imbir jest jedną z najstarszych roślin leczniczych i przyprawowych, znany jest już od ponad 5 tys. lat. Ma intensywny aromat, świeżą, lekko słodkawą, drzewną nutę dzięki zingiberolowi – składnika olejku eterycznego. Zawiera także substancje żywicowe – gingerol i zinferon – które odpowiadają za palący, lekko gorzki smak. Dzięki tym substancjom imbir ma działanie, m.in.: ułatwiające trawienie, łagodzące mdłości, zmniejszające agregację, czyli zlepianie płytek krwi, łagodzące bóle miesiączkowe, jest także pomocy przy leczeniu przeziębień i migren, ma działanie przeciwobrzękowe, odświeżające i odkażające, pomocny przy higienie jamy ustnej, zwiększa koncentrację i polepsza krążenie krwi.
A oto przepis na najprostszą wersję herbaty imbirowej; kolejnym razem pokażę Wam wersję wzbogaconą – moją ulubioną!
Składniki na herbatę imbirową – najprostszą:
1 l wody
ok. 2 cm imbiru
cytryna
miód do smaku
Jak przygotować herbatę imbirową – najprostszą:
Wodę zagotowujemy w rondelku, dodajemy imbir pokrojony w cienkie plasterki lub starty (nie trzeba obierać).
Gotujemy na wolnym ogniu przez około 15 minut, a następnie wyłączamy grzanie i odstawiamy na ok. 10 minut do naciągnięcia naparu.
Gdy woda imbirowa przestygnie przecedzamy napar przez nylonowe siteczko (jeśli użyliście startego imbiru, a jeśli dodaliście plasterki, to można pozostawić), dodajemy sok z cytryny i miód do smaku – wcześniejsze ich dodanie do gorącej wody zneutralizuje dobroczynne właściwości zarówno cytryny jak i miodu.
Zapraszam na sernik w wersji mini, który można wziąć do ręki i zjeść bez ubrudzenia się.
Serniki uperfumowałam skórką pomarańczy, która bardzo kojarzy mi się, już od czasów dzieciństwa, ze świętami Bożego Narodzenia, to taki symbol tych świąt.
Aby wyglądały bardziej odświętnie na wierzch wyłożyłam bezę z białek, a jeśli się Wam trochę poszczęści, to utworzy się na niej złota rosa.
Takie mini serniczki sprawdzają się podczas wszelkiego rodzaju imprez, szczególnie stojących czy przy tzw. szwedzkim stole, kiedy każdy z gości nakłada sobie na talerz małe kąski.
Serniczki już same z bezą i rosą prezentują się uroczo, a jeśli dodatkowo przybierzecie je jadalnymi perełkami, to będą piękną ozdobą świątecznego stołu.
1/3 łyżeczki otartej skórki z wyparzonej pomarańczy
beza:
2 białka
3 łyżki cukru
Jak przygotować mini serniczki pomarańczowe z rosą:
Mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli przesiewamy na stolnicę, dodajemy zimne masło, żółtka, śmietanę, cukier puder i siekamy nożem do uzyskania zacierki.
Następnie szybko zagniatamy na kruche ciasto.
Zawijamy w folię spożywczą i odkładamy na 30 minut do lodówki.
Foremki na babeczki smarujemy masłem/margaryną i wyklejamy schłodzonym ciastem.
Schładzamy ponownie przez 10 minut.
W tym czasie całe jajka ubijamy z cukrem na puszystą, jasną masę.
Dodajemy ser z wiaderka i resztę składników.
Miksujemy na bardzo wolnych obrotach, aby nie napowietrzyć za bardzo masy, bo sernik opadnie.
Masę serową rozkładamy do przygotowanych foremek z kruchym ciastem.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy przez około 15-20 minut w temperaturze 180°C.
Białka ubijamy ze szczyptą soli.
Dodajemy stopniowo cukier i ubijamy do uzyskania sztywnej piany.
Bezę wykładamy na wierzch serniczków i pieczemy kolejne 10-15 minut, aż beza się zezłoci.
Po upieczeniu serniczki studzimy przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, a następnie studzimy na kratce do całkowitego wystudzenia.
Po kilku godzinach na pianie utworzy się rosa.
Najlepiej serniczki upiec wieczorem, by rano cieszyć się piękną rosą.