Karnawał pomału się kończy, a ja zapraszam Was do przygotowania bardzo prostego przepisu na zawijasy – ślimaki z ciasta francuskiego z pieczarkami i żółtym serem.
W kilka chwil możemy przygotować przystawkę, przekąskę czy ciepłą kolację, kiedy wpadną niespodziewani goście.
Przystawka banalnie prosta, a przy tym bardzo smaczna i znika tak szybko jak się ją robi 😉
Składniki na ślimaki z ciasta francuskiego z pieczarkami i żółtym serem:
1 opakowanie ciasta francuskiego – u mnie 300 g
500 g pieczarek
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
50-70 g żółtego sera
2 łyżki ketchupu
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
suszone oregano
sól himalajska
pieprz czarny świeżo mielony
2 łyżki oleju
Jak przygotować ślimaki z ciasta francuskiego z pieczarkami i żółtym serem:
Oczyszczone pieczarki i cebulę kroimy w kosteczkę.
Na rozgrzaną patelnię wlewamy olej i szklimy cebulę.
Gdy cebula będzie ładnie zeszklona to dodajemy pieczarki i posiekany czosnek, smażymy całość aż pieczarki stracą surowość i odparują.
Dodajemy posiekaną natkę pietruszki oraz sól i pieprz do smaku, odstawiamy do wystudzenia.
Schłodzony płat ciasta francuskiego rozwijamy, smarujemy ketchupem, układamy przesmażone pieczarki z cebulą, posypujemy startym serem i oprószamy oregano.
Dodatki układamy w taki sposób, aby jedną dłuższą krawędź pozostawić wolną – po zwinięciu ładnie się sklei w roladę i nie rozwinie podczas pieczenia.
Zwijamy dość ściśle w rulon wzdłuż dłuższej krawędzi ciasta, brzeg doklejamy i kroimy w plastry o grubości ok. 2 cm, układamy w odstępach na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy w temperaturze 200°C z termoobiegiem lub w 220°C bez termoobiegu przez około 10-12 minut aż ciasto się ładnie zarumieni.
Prince Polo to bardzo smaczny warstwowy wypiek – czekoladowy biszkopt na spodzie, na to delikatny krem budyniowy z wafelkami i posiekaną czekoladą, na to orzechowo-kokosowa beza zwieńczona polewą czekoladową.
Rożne faktury i smaki, to coś co przypadnie do gustu wielu osobom, ciasto nie jest za słodkie, jest idealnie zrównoważone.
Zapraszam zatem na moją wersję ciasta Prince Polo :).
Składniki na ciasto Prince Polo:
biszkopt czekoladowy:
50 g (1/3 szkl.) mąki pszennej tortowej
szczypta soli
1 budyń czekoladowy bez cukru (45 g)
4 jajka
100 g (1/2 szkl.) cukru – najlepiej miałkiego do wypieków
1 łyżka ciemnego, gorzkiego kakao
beza orzechowo-kokosowa:
5 białek
szczypta soli
150 g (3/4 szkl.) cukru – najlepiej miałkiego do wypieków
100 g wafelków Prince Polo
100 g wiórków kokosowych
100 g orzechów włoskich zmielonych
100 g orzechów włoskich posiekanych
krem budyniowy:
3 szkl. mleka
5 żółtek
4 łyżki mąki pszennej
4 łyżki mąki ziemniaczanej (skrobi)
5 łyżek cukru
250 g miękkiego masła
100 g wafelków Prince Polo (np. 2 XXL po 50 g)
6 kostek czekolady gorzkiej
6 kostek czekolady mlecznej
2 łyżki wódki lub spirytusu – opcjonalnie
polewa czekoladowa:
50 g gorzkiej czekolady min. 70%
1 łyżka masła
Jak przygotować ciasto Prince Polo:
Wszystkie składniki ciasta powinny mieć temperaturę pokojową.
Zaczynamy od przygotowania biszkoptu.
Białka oddzielamy od żółtek.
Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na puszystą, sztywną pianę.
Gdy piana będzie już puszysta i sztywna dodajemy stopniowo cukier, cały czas ubijając.
Zmniejszamy obroty na najmniejsze i dodajemy po jednym żółtku.
Mąkę mieszamy z budyniem i kakao, dodajemy do ubitej piany i delikatnie mieszamy za pomocą szpatułki lub łyżki, aby piana nie opadła.
Ciasto przekładamy do formy (wym. 24×28 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch wyrównujemy.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C (funkcja góra-dół bez termoobiegu) i pieczemy przez około 25 minut.
Po upieczeniu odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Przystępujemy do przygotowania bezy.
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy ze szczyptą soli na puszystą, sztywną pianę, dodając pod koniec stopniowo cukier – miksujemy aż piana będzie lśniąca.
Do ubitej bezy dodajemy wiórki, orzechy oraz posiekane wafelki i delikatnie mieszamy łopatką.
Bezę przekładamy do formy (wym. 24×28 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, wierzch wyrównujemy.
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C (funkcja góra-dół bez termoobiegu) i pieczemy przez około 25 minut do zarumienienia.
Po upieczeniu bezę odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
W tym czasie przygotowujemy krem budyniowy.
2 szkl. mleka zagotowujemy z 3 łyżkami cukru.
Żółtka mieszamy z pozostałymi 2 łyżkami cukru oraz obiema mąkami.
Gdy uzyskamy jednolitą masę dolewamy 1 szkl. mleka i dokładnie mieszamy, uzyskując jednolitą emulsję.
Do gotującego się mleka wlewamy mieszaninę z mleka, cukru, żółtek i mąki, cały czas mieszając czekamy aż budyń zgęstnieje i pojawią się na powierzchni bąbelki.
Gotowy budyń odstawiamy do całkowitego wystudzenia – powierzchnię budyniu nakrywamy folią spożywczą, co zapobiegnie pojawieniu się tzw. “kożuszka”. Po wystudzeniu zdejmujemy folię, a po “kożuszku” nie będzie ani śladu.
Miękkie masło ucieramy na puszystą masę, a następnie, nie przerywając miksowania, dodajemy po łyżce zimnego budyniu i ucieramy aż masa będzie jednolita i gładka.
Dodajemy posiekane wafelki, czekoladę oraz alkohol i mieszamy szpatułką.
Przystępujemy do składania ciasta.
Na wystudzonym biszkopcie rozsmarowujemy 3/4 kremu budyniowego, przykrywamy bezą, a na nią wykładamy resztę kremu budyniowego (cienka warstwa).
Czekoladę na polewę łamiemy na mniejsze kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej (parowej), ustawiając na garnku z gotującą się wodą, ale tak by powierzchnia naczynia nie stykała się z wodą.
Rozpuszczoną czekoladę zdejmujemy z kąpieli wodnej i dodajemy masło, mieszamy i odstawiamy do lekkiego przestudzenia.
Polewą dekorujemy wierzch ciasta.
Ja dodatkowo wierzch ciasta udekorowałam okruchami wafelka.
Ciasto wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc, aby stężało, a smaki się “przegryzły”.
Schab po sztygarsku to danie kuchni polskiej, regionalnej, a dokładniej śląskiej.
To pyszny sposób na podanie schabu pieczonego.
Schab sztygara, bo też tak się o nim mówi, nadziany jest dobrą, wędzoną kiełbasą, podawany z aromatycznym sosem z dodatkiem cebuli i kminku, który daje niepowtarzalnego smaku i aromatu całej potrawie.
Moi rodzice, choć nie jesteśmy Ślązakami, często przygotowywali w ten sposób schab.
Pamiętam, że mama miała ten przepis z kolekcji kartek pocztowych z przepisami, kiedyś takie były wydawane, w latach 80. i raz na jakiś czas piekła go razem z tatą, jak oczywiście dostało się na kartki kawałek schabu.
Przepis, który Wam podaję, już kiedyś publikowałam na starym blogu na początku 2013 r.
Przedstawiam go w wersji właśnie z przepisów z kartek pocztowych, tak jak przygotowywali go moi rodzice.
Także nie trzeba mieszkać na Śląsku by zasmakować tego specjału!
Tradycyjnie schab po sztygarsku podajemy z kluskami śląskimi z dziurką i modrą kapustą, ale oczywiście można podać z kaszą, ziemniakami, kopytkami czy frytkami oraz dowolną surówką, np. z buraków.
Składniki na schab po sztygarsku:
ok. 1 – 1,2 kg świeżego schabu bez kości
kiełbasa długości schabu, np. śląska
2 cebule
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka całego kminku
1,5 łyżeczki soli
pieprz czarny świeżo mielony
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
2 łyżki koncentratu pomidorowego
ok. 1 łyżki mąki pszennej
1-2 łyżki oleju lub smalcu do smażenia
Jak przygotować schab po sztygarsku:
Schab myjemy, osuszamy, a następnie układamy płasko na desce i ostrym nożem wykonujemy pośrodku mięsa nacięcie, tak aby przebić się na drugi koniec mięsa. Delikatnie poszerzamy powstały tunel.
W nacięcie wsadzamy kiełbasę, a następnie obwiązujemy białą bawełnianą nitką lub sznurkiem, aby mięso po upieczeniu zachowało ładny kształt.
Czosnek rozcieramy ze szczyptą soli na pastę.
Mięso nacieramy roztartym czosnkiem, solą, pieprzem, papryką i kminkiem, odstawiamy do lodówki do zamarynowania na około 2 godziny.
Po tym czasie mięso delikatnie oprószamy mąką.
Patelnię rozgrzewamy, wlewamy olej i obsmażamy schab z każdej strony na lekko rumiany kolor.
Przekładamy mięso wraz z sokami z patelni do brytfanki lub naczynia żaroodpornego, podlewamy wodą lub delikatnym bulionem (ok. 1/2 szkl.) i dodajemy pokrojoną w piórka cebulę.
Naczynie ze schabem wstawiamy do nagrzanego piekarnika do temp. 180°C i pieczemy przez około 1,5 godziny pod przykryciem, co jakiś czas polewając sosem, który powstaje podczas pieczenia, a w razie potrzeby dolewając nieco wody, która wyparowała.
Upieczone mięso odkładamy na chwilę by odpoczęło.
W tym czasie do sosu, który powstał podczas pieczenia dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy i zagotowujemy.
Sos finalnie doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Mięso kroimy ostrym nożem na plastry i podajemy z sosem.
Mamy karnawał, więc ciasto balowe musi pojawić się podczas tego okresu jako obowiązkowa pozycja.
Ciasto balowe to przepyszne warstwowe ciasto składające się z biszkoptu, kremu budyniowego, słonych krakersów, masy kajmakowej oraz bitej śmietany i białej czekolady.
Ja do tego ciasta piekę biszkopt na krupczatce, który jest moim zdaniem idealnym rozwiązaniem, bo ciasto smakuje prawie jak tort.
Bardzo lubię także połączenie słodkiego i słonego, dlatego używam słonych krakersów w połączeniu z masą kajmakową.
Całość tworzy idealne połączenie różnych faktur i smaków, ciasto smakuje wyśmienicie.
Polecam Wam z całego serca ❤
Składniki na ciasto balowe:
biszkopt z krupczatki:
4 jajka
2/3 szkl. cukru (najlepiej miałkiego, do wypieków)
1 szkl. mąki krupczatki
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
krem budyniowy:
500 ml mleka
3 żółtka
1/2 szkl. cukru
2 łyżeczki cukru z prawdziwą wanilią – sprawdźcie jak zrobić samemu cukier waniliowy
40 szt. słonych krakersów (u mnie 1 całe opakowanie – 175 g)
1 puszka (500 g) masy kajmakowej/krówkowej
sok wyciśnięty z 2 niedużych pomarańczy lub ok. 1/2 szkl. soku pomarańczowego do nasączenia biszkoptu
ok. 6-8 kostek białej czekolady
Jak przygotować ciasto balowe:
Zaczynamy od przygotowania biszkoptu.
Białka oddzielamy od żółtek.
Do białek dodajemy szczyptę soli i ubijamy na wysokich obrotach przez kilka minut aż uzyskamy gęstą, sztywną pianę.
Do ubitej sztywnej piany dodajemy stopniowo cukier, nie przerywając ubijania. Miksujemy aż piana będzie bielusieńka i lśniąca.
Następnie, na najniższych obrotach, dodajemy po jednym żółtku i miksujemy chwilę.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy w 2 partiach do ubitych białek z żółtkami, mieszamy delikatnie przy pomocy łopatki.
Masę biszkoptową wlewamy do formy (wym. 24×28 cm) wyłożonej papierem do pieczenia (tylko dno, boków niczym nie smarujemy).
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C (z funkcją pieczenia góra-dół) i pieczemy przez ok. 20 minut do tzw. “suchego patyczka”.
Po upieczeniu biszkopt wyjmujemy z piekarnika, ostrym nożem okrawamy biszkopt naokoło rantu formy i odstawiamy do całkowitego wystudzenia.
Przystępujemy do przygotowania kremu budyniowego.
Żółtka mieszamy z 2 łyżkami cukru i cukrem waniliowym oraz skrobią ziemniaczaną.
Gdy uzyskamy jednolitą masę dodajemy 1/2 szkl. mleka i dokładnie mieszamy, uzyskując jednolitą emulsję.
Resztę mleka (1,5 szkl.) zagotowujemy w garnku z resztą cukru.
Do gotującego się mleka wlewamy mleko z żółtkami i skrobią, cały czas mieszając czekamy aż budyń zgęstnieje i pojawią się na powierzchni bąbelki (gotujemy ok. 2 minut).
Gotowy budyń odstawiamy do całkowitego wystudzenia, wcześniej przykrywając powierzchnię budyniu folią spożywczą, co zapobiegnie pojawieniu się tzw. kożuszka (budyń można przygotować kilka godzin wcześniej).
Miękkie masło ucieramy na puszystą masę, a następnie, nie przerywając miksowania, dodajemy po łyżce zimnego budyniu i ucieramy aż masa będzie jednolita i gładka.
Gdy mamy gotowy biszkopt i krem budyniowy możemy przystąpić do składania ciasta.
Dobrze wystudzony biszkopt przekrawamy ostrym nożem lub specjalną żyłką wzdłuż na pół.
Do formy wkładamy pierwszy blat biszkoptu i skrapiamy sokiem wyciśniętym z pomarańczy.
Na nasączony biszkopt wykładamy połowę kremu budyniowego, na to układamy drugi blat biszkoptu, który nasączamy sokiem z pomarańczy i wykładamy resztę kremu budyniowego.
Na kremie układamy połowę porcji krakersów (20 szt.), jeden przy drugim na całej powierzchni.
Na krakersach równomiernie rozsmarowujemy całą masę kajmakową i przykrywamy resztą krakersów.
Przygotowujemy masę śmietanową.
Żelatynę zalewamy ok. 50 ml zimnej wody i odstawiamy na chwilę do spęcznienia, a następnie rozpuszczamy, np. w mikrofalówce lub wstawiając do garnka z gorącą wodą.
Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno na wysokich obrotach, a następnie dodajemy cukier puder i chwilę miksujemy.
Do rozpuszczonej żelatyny dodajemy ok. 2-3 łyżek ubitej śmietany, aby ją zahartować, mieszamy i wlewamy do reszty ubitej śmietany, miksujemy chwilkę tylko do połączenia, gdyż śmietana zbyt długo miksowana zwarzy się.
Ubitą kremówkę wykładamy na warstwę krakersów, rozsmarowując równomiernie.
Ciasto wkładamy na całą noc do lodówki.
Przed podaniem ciasto posypujemy startą czekoladą.
Przepyszne i dziecinnie proste w wykonaniu ciastka bez pieczenia, do przygotowania których można użyć resztek ciast, babeczek lub zakalców.
Szczególnie teraz po świętach zostają nam resztki ciast, których aż żal wyrzucić i dlatego pamiętajmy o zasadzie ekonomia – gastronomia, nic się w naszej kuchni nie marnuje!
Do przygotowania bajaderek można użyć przeróżnych ciast, biszkoptów białych i kakaowych, dowolnych bakalii, dowolnych dżemów, marmolad, masła orzechowego czy kremów czekoladowych, orzechowych – to co mamy w domu, a pozwoli nam skleić masę. Ciasta także w dowolnej ilości, czyli to co nam zostało i to co mamy w spiżarce do wykorzystania, nie musicie się ściśle trzymać proporcji – ja w zasadzie robię je “na oko” i z tego co aktualnie mam, zwłaszcza resztek dżemów, masła orzechowego, bakalii, herbatników czy innych ciastek.
Najlepiej smakują po schłodzeniu.
Składniki na bajaderki:
ok. 400 g ciast, ciastek, muffin białych lub kakaowych – mogą to być resztki lub zakalce, ale bez kremów, żelatyny i owoców
ok. 100 g herbatników
1/3 szkl. cukru lub erytrytolu
1/3 szkl. mleka
1/3 kostki masła
3 łyżki ciemnego gorzkiego kakao
2 łyżki kremu czekoladowo – orzechowego typu nutella
1 łyżka masła orzechowego
3 łyżki powideł, dżemu lub marmolady – u mnie powidła śliwkowe
Znowu powracam do starych sprawdzonych przepisów, z domowego zeszytu z kulinarnymi zapiskami.
Jako dziecko bardzo lubiłam ryż preparowany, u nas mówiło się dmuchany, i wszelkiego rodzaju słodkości z jego udziałem przygotowane.
Dzisiaj przypominam przepis na szyszki, które są bardzo proste i szybkie w wykonaniu.
Do ich przygotowania wystarczają trzy składniki, a mianowicie ryż dmuchany, krówki i masło.
Tylko tyle, aby przygotować słodycze w kształcie szyszek.
Mój syn jest w nich zakochany i jak je przygotuję to nie ma na nie mocnych, każdy chwyta po następną.
Składniki na szyszki z ryżu preparowanego:
150 g ryżu preparowanego
500 g cukierków “Krówki” – najlepiej “ciągutki”, gdyż lepiej się rozpuszczają
100 g masła
spora szczypta soli (można pominąć)
Jak przygotować szyszki z ryżu preparowanego:
“Krówki” wyjmujemy z papierków i kroimy na mniejsze kawałki.
Wrzucamy do dużego garnka o grubym dnie, dodajemy masło i całość rozpuszczamy na wolnym ogniu aż się ładnie rozpuszczą i powstanie masa przypominająca kajmak.
Teraz możemy dodać szczyptę soli.
Do masy krówkowej wsypujemy ryż preparowany i dokładnie mieszamy, aż każde ziarenko ryżu będzie pokryte masą. Odstawiamy na chwilę do przestygnięcia, aby się nie poparzyć.
Z masy formujemy w dłoniach szyszki, nadając im kształt podłużny przypominający szyszki leśne. Trzeba się dość spieszyć, gdyż masa dość szybko zastyga.
Szyszki odkładamy do zastygnięcia, układając je w niewielkich odstępach, aby się nie posklejały.
Schab ze śliwką to schab pieczony z suszonymi śliwkami, który nie dość, że pięknie się prezentuje, to również tak smakuje.
Idealny do podania na obiad na ciepło z sosem spod pieczenia, ale także jako zimna przystawka na świątecznym półmisku.
Schab ze śliwką jest bardzo prosty w przygotowaniu, jedyne co, to trzeba nieco precyzji i opanowania przy wykonaniu nacięcia, w które nawciskamy suszonych śliwek.
Zatem zapraszam po pyszny przepis!
Składniki na schab ze śliwką:
1,5 kg schabu bez kości
ok. 200 g suszonych śliwek
4-5 ząbków czosnku
2 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżeczka octu balsamicznego lub winnego
1,5 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
1/2 łyżeczki suszonego oregano
1 łyżeczka suszonego majeranku
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka masła
Jak przygotować schab ze śliwką:
Schab myjemy, osuszamy, układamy płasko na desce i ostrym nożem wykonujemy pośrodku mięsa nacięcie, tak aby przebić się na drugi koniec mięsa. Delikatnie poszerzamy powstały tunel.
Suszone śliwki nacieramy łyżeczką masła i sporą szczyptą pieprzu, a następnie wciskamy w otwór w schabie, dość ciasno je upychając!
Mięso obwiązujemy sznurkiem, aby po upieczeniu zachowało ładny kształt.
Przygotowujemy marynatę do mięsa.
Do moździerza przekładamy czosnek, sól, pieprz, zioła, miód oraz olej i ocet balsamiczny i ucieramy całość.
Tak przygotowaną marynatą nacieramy mięso, przekładamy do rękawa do pieczenia i odstawiamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej na całą noc.
Po tym czasie mięso wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C i pieczemy około 1,5 godziny, a na około 10 minut przed końcem pieczenia rozcinamy rękaw i pieczemy aż wierzch się zarumieni.
Smacznego!
Moja rada:
Na bazie płynu, który powstanie podczas pieczenia mięsa przygotowujemy sos do podania na ciepło. W tym celu zlewamy płyn do rondelka i podgrzewamy, dodajemy 1-2 łyżki masła i redukujemy sos, aż zgęstnieje. Można również zagęścić sos niewielką ilością mąki i dodać nieco słodkiej śmietanki. Doprawiamy ewentualnie do smaku solą, pieprzem i octem balsamicznym.
Zaczynamy od przygotowania rozczynu na ciasto drożdżowe.
Mleko lekko podgrzewamy, aby było letnie.
Do miseczki wkruszamy drożdże, dodajemy łyżeczkę cukru i wlewamy letnie mleko, całość mieszamy do rozpuszczenia drożdży.
Odstawiamy na około 10 minut, aby rozczyn zaczął pracować.
Do dużej miski przesiewamy mąkę, dodajemy sól i mieszamy, a następnie wlewamy rozczyn, dodajemy 2 łyżki cukru, olej lub masło i wbijamy jajko.
Całość wyrabiamy przez kilka minut, a następnie przykrywamy miskę czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce (bez przeciągów) na około 30-40 minut, aż podwoi swoją objętość.
W tym czasie przygotowujemy nadzienie serowe.
Twaróg przekładamy do miski, dodajemy jogurt, oba cukry i skórkę otartą z cytryny, rozgniatamy widelcem i mieszamy na jednolitą masę.
Wyrośnięte ciasto rozwałkowujemy na papierze do pieczenia na cienki prostokąt.
Smarujemy nadzieniem serowym po całości, a następnie zwijamy od strony dłuższego boku.
Następnie kroimy ostrym nożem po środku, wzdłuż rulonu, ale nie do końca. Powstaną nam dwa paski, które przekręcamy naciętą stroną do góry i zaplatamy warkocz (patrz zdjęcie poniżej).
Oba końce warkocza podwijamy pod spód i formujemy warkocz (patrz zdjęcie poniżej).
Warkocz ostrożnie przekładamy wraz z papierem na blachę do pieczenia (najlepiej podstawić blachę pod blat stołu i ciągnąc za papier do pieczenia przesuwamy warkocz wraz z papierem na blachę).
Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180°C (z funkcją góra-dół) i pieczemy przez około 25-30 minut do tzw. “suchego patyczka”, aż wierzch się ładnie zarumieni.