Kurczak z dżemem porzeczkowym, tymiankiem i cytrusami to pomysł na drób w zimowej odsłonie.
Zapytacie pewnie, a dlaczego w zimowej odsłonie? Bo pomarańcze kojarzą mi się właśnie z okresem zimowym, a dżem porzeczkowy robię latem na zimowe zapasy do spiżarni.
Kurczak w marynacie z dżemem porzeczkowym, tymiankiem i cytrusami to danie rozgrzewające, nie tylko ciało, ale i zmysły.
Mięso zamarynowane w ten sposób wychodzi kruche, aromatyczne i o lekko słodko-kwaśnym i orzeźwiającym smaku, wyczuwalna jest nuta pomarańczy i cytryny.
Lubię dania z kurczakiem, szczególnie te pieczone, bo są mało wymagające, szybkie i łatwe w przygotowaniu. Wystarczy przygotować marynatę i zanurzyć w jej mięso, a na drugi dzień, nawet po powrocie z pracy, kiedy jestem zmęczona, wstawiam do piekarnika na około 40 minut i obiad mam gotowy. W sumie nie muszę się za bardzo o niego martwić, zajrzę do niego ze dwa razy, bo sam się w sumie piecze.
To dla mnie w sumie comfort food, który mogę przygotować na więcej niż jeden obiad, odgrzany też świetnie smakuje.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na kurczaka z dżemem porzeczkowym, tymiankiem i cytrusami:
10 podudzi z kurczaka
3 łyżki dżemu z czarnej porzeczki – najlepiej domowego (przepis)
Jajka faszerowane wędzonym łososiem to moja propozycja zimnego bufetu na Sylwestra i inne imprezy podczas karnawału.
Doskonale sprawdzają się także jako zimna przystawka podczas świąt, domowych imprez, jak również na co dzień.
Jajka faszerowane to potrawa last minute, bo przygotujemy je w kilka chwil.
W czasie, gdy jajka się gotują możemy przygotować wszystkie inne składniki i zacząć je ze sobą łączyć. A gdy jajka już się ugotują i wystudzą dodajemy żółtka i wypełniamy farszem połówki białek.
Są tak proste w przygotowaniu, że doskonale poradzą sobie z nimi dzieciaczki, więc mogą się przyłączyć do wspólnego gotowania, a przy okazji to lekcja, która przyda się podczas, np. liceum lub życia studenckiego.
Szybko, prosto i bardzo smacznie!
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na jajka faszerowane wędzonym łososiem:
6 jajek
100 g wędzonego łososia
3 łyżki serka śmietankowego
2 łyżeczki majonezu
1 łyżeczka posiekanego koperku
kilka kropel soku z cytryny
sól himalajska
świeżo mielony pieprz kolorowy
Jak przygotować jajka faszerowane wędzonym łososiem:
Jajka gotujemy na twardo, przelewamy zimną wodą, aby całkowicie je wystudzić i obieramy (zajrzyjcie do wpisu jak ugotować jajka)
Następnie jajka przekrawamy wzdłuż na pół i wyjmujemy żółtka.
Przygotowujemy łososia – ok. 30 g odkładamy do przybrania, a resztę drobniutko siekamy.
Żółtka ucieramy z serkiem śmietankowym i majonezem na gładką masę.
Dodajemy posiekanego łososia, koperek, kilka kropel soku z cytryny, sól i pieprz do smaku. Dokładnie mieszamy.
Farsz nakładamy do połówek jajek za pomocą rękawa cukierniczego lub łyżeczki.
Przybieramy kawałkiem wędzonego łososia i koperkiem.
Jajka przechowujemy w lodówce, uprzednio nakrywając półmisek folią spożywczą lub w pojemniku z pokrywką.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 172 kcal (1 porcja – 2 połówki jajek) białka (B): 11,3 g tłuszcze (T): 13,8 g węglowodany (W): 0,7 g ******
Pieczona pierś indyka w ziołach to propozycja pieczystego na świąteczny stół i nie tylko, gdyż może być przygotowana na co dzień.
U mnie pojawia się dość często, bo lubimy domowe mięsiwo.
Pieczona pierś indyka może być podana na ciepło po upieczeniu na uroczysty obiad w towarzystwie, np. sosu, ziemniaków i surówki. Natomiast po schłodzeniu doskonale sprawdzi się jako wędlina na zimny bufet czy na kanapki, świetnie nadaje się także do sałatek i past kanapkowych.
Pieczona pierś indyka w ziołach wychodzi bardzo smaczna, soczysta i aromatyczna.
Jest także bardzo zdrowym zamiennikiem kupnej wędliny, jest dietetyczna, niskokaloryczna, o niskiej zawartości tłuszczu i węglowodanów. Jest bogatym źródłem białka, bardzo ważnego składnika naszej codziennej diety.
Jej przygotowanie zajmuje dosłownie kilka minut, reszta to marynowanie i pieczenie, podczas których nasza rola jest ograniczona jedynie do kontrolowania.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na pieczoną pierś indyka w ziołach:
filet z piersi indyka – ok. 1,2 kg
1,5 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
1/2 łyżeczki wędzonej papryki
1,5 łyżeczki tymianku
1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
1 łyżeczka miodu
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka octu balsamicznego
1 łyżka masła klarowanego
Jak przygotować pieczoną pierś indyka w ziołach:
Zaczynamy od przygotowania marynaty.
Wszystkie składniki poza piersią indyka mieszamy ze sobą do dokładnego połączenia.
Następnie pierś indyka myjemy, osuszamy i dokładnie pokrywamy marynatą.
Przekładamy do szklanej miski i przykrywamy folią, odstawiamy do lodówki na kilka godzin do zamarynowania, najlepiej na całą noc.
Godzinę przed planowanym pieczeniem wyjmujemy pierś indyka z lodówki.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C.
Pierś z indyka przekładamy do naczynia żaroodpornego lub ceramicznego.
Naczynie nakrywamy przykrywką i wstawiamy do piekarnika.
Pieczemy przez około 80 minut. Przyjmujemy, że 1 kg mięsa pieczemy przez 1 godzinę.
Na około 10 minut przed końcem pieczenia zdejmujemy pokrywkę, aby mięso ładnie się zarumieniło z wierzchu.
Po upieczeniu dajemy mięsu odpocząć przez około 10 minut, a dopiero po tym czasie możemy pokroić na grubsze plastry i podać na ciepło.
Po całkowitym wystudzeniu i schłodzeniu w lodówce możemy podać na zimno i pokroić w cienkie plasterki.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 123 kcal (100 g) białka (B): 23,9 g tłuszcze (T): 2,2 g węglowodany (W): 1,7 g ******
Surówka Coleslaw (czyt. kolslou) to znana amerykańska surówka obiadowa z białej kapusty.
Nazwa surówki pochodzi z języka niderlandzkiego od słowa “koolsla” od skrótu “koolsalade”, czyli surówka z kapusty, jednakże jej pochodzenie nie jest do końca znane.
Prawdopodobnie przepis na schłodzoną sałatkę z kapusty przywieźli holenderscy osadnicy z Ameryki, którzy osadzili się w Nowym Jorku, pierwotnie nazywanym Nowym Amsterdamem. Niektóre źródła wskazują jednak, że jej początki sięgają starożytnej sztuki kulinarnej.
W Polsce jest potocznie nazywana kolesław.
Surówkę Coleslaw przygotowuje się z drobno szatkowanej białej kapusty z dodatkiem marchewki, soku z cytryny, majonezu i musztardy.
Do dnia dzisiejszego powstały różne wersje tej popularnej na całym świecie surówki.
Ja dzisiaj przygotowałam wersję świąteczną z dodatkiem suszonej żurawiny i orzechów włoskich.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na surówkę Coleslaw z żurawiną i orzechami:
1/2 niedużej główki białej kapusty (ok. 600 g)
1 duża marchewka
1/2 szkl. suszonej żurawiny
garść orzechów włoskich (wyłuskanych)
2-3 łyżki majonezu
2-3 łyżki jogurtu naturalnego
sok z 1/2 cytryny
sól
pieprz czarny świeżo mielony
1-2 łyżeczki miodu
Jak przygotować surówkę Coleslaw z żurawiną i orzechami:
Kapustę drobno szatkujemy, solimy i ugniatamy dłonią, aby zmiękła.
Marchewkę obieramy, myjemy i ścieramy na dużych oczkach tarki. Dodajemy do kapusty.
Do kapusty z marchewką dodajemy lekko przesiekane orzechy i żurawinę.
Majonez łączymy z jogurtem, sokiem z cytryny, miodem oraz solą i pieprzem do smaku.
Sos dodajemy do kapusty z marchewką i bakaliami i dokładnie mieszamy.
Surówkę odstawiamy na około 1-2 godziny do lodówki, aby się “przegryzła”.
Kompot z suszu to nieodzowny element wieczerzy wigilijnej.
W mojej rodzinie zawsze się pojawia, choć nie każdy go lubi. Ja jestem jego największą fanką i praktycznie cały sama wypijam. Po prostu uwielbiam go i z utęsknieniem czekam na niego przez cały rok.
Kompot z suszu przygotowuję z suszonych i wędzonych śliwek, jabłek oraz gruszek z dodatkiem korzennych przypraw, takich jak cynamon i goździki.
W zasadzie kompotu już nie dosładzam, bo słodycz z owoców jest wystarczająca.
Wspaniały, ciemny, aromatyczny i korzenny kompot. Jedyny w swoim rodzaju.
Bardzo prosty i praktyczne sam się robi.
Wystarczy susz zalać wodą, odstawić na dobę, aby owoce oddały swój cały aromat, smak i kolor, a później zagotować i przecedzić lub zostawić z owocami, jak kto lubi.
Ja lubię przecedzić kompot, a owoce zjadam lub przygotowuję pierożki z suszonymi owocami z kompotu.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na kompot wigilijny z suszu:
500 g suszonych owoców – śliwki, jabłka, gruszki
garść wędzonych śliwek
mała laska cynamonu
2-3 goździki
skórka z całej cytryny (opcjonalnie)
miód do osłodzenia (opcjonalnie)
1,5-2 l wody
Jak przygotować kompot wigilijny z suszu:
Owoce zalewamy przegotowaną i wystudzoną wodą; odstawiamy na 24 godziny do namoczenia.
Następnie dodajemy do wody, w której moczyły się owoce cynamon, goździki i skórkę z cytryny.
Kompot zagotowujemy, a następnie zmniejszamy grzanie i gotujemy na wolnym ogniu ok. 15 minut, odcedzamy.
Finalnie sprawdzamy smak i ewentualnie dosładzamy miodem lub w razie potrzeby, jeśli kompot jest zbyt intensywny, dolewamy wody (wrzątku).
Saksońskie ciasto drożdżowe z marcepanem to tradycyjne niemieckie ciasto bożonarodzeniowe – zwane Christstollen.
Christstollen to ciasto, które kształtem przypomina zawinięte w pieluchy Dzieciątko Jezus. Jest podłużne i sowicie posypane cukrem pudrem.
Stollen to bożonarodzeniowa strucla, która jest bardzo ważną częścią świąt jak niemieckie jarmarki i choinki.
Tak naprawdę nie jest wiadome, kiedy powstała ta strucla i kto ją wymyślił, ale podobno w 1329 roku pierwszy raz została wymieniona w dokumencie w Naumburgu nad Soławą w Saksonii, co czyni Stollen świątecznym wypiekiem o najdłuższej tradycji. Wypiek podobno był przygotowany na konkurs cukierniczy organizowany przez biskupa.
Początkowo wypiek ten, jako że był wypiekany w okresie przedświątecznym w czasie postu, można było wypiekać go tylko z owsa, drożdży, wody i oleju rzepakowego. Masło było zabronione, a przyprawy albo nieznane albo zbyt drogie. W 1450 roku saksoński książę Ernest poprosił papieża o zezwolenie na dodanie do ciasta masła, gdyż smak oleju był zbyt mdły, a ciasto po prostu bez smaku. Niestety papież odmówił. Musiało minąć 40 lat, aby w 1490 r. Rzym wyraził zgodę. Papież Innocenty VIII wydał dekret papieski, który zwolnił drezdeńskich piekarzy z zakazu używania masła.
Christstollen to maślany chleb bożonarodzeniowy o zwartym i dość ciężkim cieście zwany także Weihnachtsstollen.
Strucla jest z dodatkiem owoców suszonych i kandyzowanych, słodkich migdałów, przypraw korzennych i posypana dostojnie cukrem pudrem, często z dodatkiem marcepanu.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na saksońskie ciasto drożdżowe z marcepanem – Christstollen:
Jak przygotować saksońskie ciasto drożdżowe z marcepanem – Christstollen:
Rodzynki zalewamy rumem i odstawiamy do namoczenia, najlepiej na całą noc, a następnie odcedzamy na sitku.
Przygotowujemy bazę ciasta drożdżowego.
Masło rozpuszczamy i odstawiamy do wystudzenia.
Mleko podgrzewamy, aby było letnie.
Drożdże rozkruszamy do miseczki, dodajemy łyżkę cukru oraz letnie mleko, mieszamy do rozpuszczenia i odstawiamy do wyrośnięcia zaczynu.
Mąkę przesiewamy do dużej miski, dodajemy sól, cynamon, kardamon i gałkę muszkatołową i mieszamy, następnie wlewamy wyrośnięty zaczyn, resztę cukru, cukier waniliowy i wbijamy całe jajka.
Składniki łączymy poprzez mieszanie i zaczynamy wyrabiać. Gdy składniki się połączą wlewamy roztopione i wystudzone masło i dalej wyrabiamy przez około 10 minut.
Na koniec dodajemy rodzynki, posiekane migdały i skórkę pomarańczową; wyrabiamy ciasto aż bakalie rozejdą się po całym cieście w miarę równomiernie.
Ciasto przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 60 minut.
Po tym czasie, gdy ciasto podwoi swoją objętość, wykładamy na stolnicę i ponownie wyrabiamy przez chwilkę.
Ciasto rozwałkowujemy na lekko podsypanym mąką blacie na prostokąt o wymiarach 25×30 cm i ok. 1 cm grubości.
Układamy na blaszy z piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia.
Masę marcepanową lekko zagniatamy i rolujemy wałeczek o długości ok. 30 cm, na długość ciasta.
Układamy wałeczek marcepanu mniej więcej w połowie szerokości ciasta, składamy na pół, bokiem dłoni dociskamy ciasto, aby utworzyć wgłębienie po długości ciasta.
Ciasto przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy na około 30-40 minut do wyrośnięcia.
Wyrośniętą struclę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175°C (funkcja pieczenia góra-dół bez termoobiegu) i pieczemy przez około 50-60 minut, aż ciasto się zarumieni.
Mniej więcej w połowie pieczenia ciasto przykrywamy papierem do pieczenia, aby za bardzo się nie spiekło.
W tym czasie rozpuszczamy 100 g masła na polewę i odstawiamy do wystudzenia.
Zaraz po upieczeniu struclę wyjmujemy z piekarnika i natychmiast smarujemy roztopionym masłem za pomocą pędzelka. Ciasto będzie chłonęło masło.
Struclę odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a następnie posypujemy gęsto cukrem pudrem.
Ciasto szczelnie zapakowane można przechowywać przez około tydzień czasu.
Sałatka śledziowa z selerem, ananasem i orzechami to kolejna propozycja na świąteczne menu.
To sałatka idealna na wiele okazji. Można ją podać na Boże Narodzenie, na wieczerzę wigilijną, na Sylwestra, na Wielkanoc, na domowe i rodzinne imprezy, podczas postu, adwentu czy w ciągu roku.
Jest bardzo smaczna, łatwa i bardzo szybka w przygotowaniu.
Sałatka śledziowa prezentuje się bardzo smacznie i odświętnie, gdy podamy ją w ładny misce czy półmisku.
Do jej przygotowania potrzebujemy przede wszystkim śledzi solonych, seler konserwowy, ananasa z syropu i orzechów włoskich.
Dodatek orzechów sprawia, że sałatka zyskuje charakter, taki bardziej świąteczny, gdyż orzechy kojarzą się właśnie z Bożym Narodzeniem. Poza tym orzechy dodają fajny smak i sałatka już nie jest taka zwyczajna i jest bardziej chrupiąca.
Polecam, gdyż jest oryginalna i ciekawa w smaku; jest odskocznią od klasycznej sałatki ze śledziem.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na sałatkę śledziową z selerem, ananasem i orzechami:
6 filetów śledzi solonych, np. a la matjas
1 słoiczek selera konserwowego (słoiczek 340 g, 180 g po odsączeniu)
1 puszka ananasa w syropie (ok. 340 g) w plastrach lub w kawałkach
Łazanki z kapustą i grzybami to bardzo popularna postna potrawa, spożywana w okresie Wigilii i świąt Bożego Narodzenia.
Odkąd pamiętam w moim rodzinnym domu robiło się je tradycyjnie.
Samodzielnie robiłyśmy z mamą domowe łazanki i do tego kapustę z suszonymi grzybami, uzbieranymi jesienią.
Osoby bardziej leniwe czy zabiegane mogą przygotować z kupnym makaronem typu łazanki, oczywiście smak nie będzie ten sam, ale będzie również bardzo smacznie.
Łazanki z kapustą i grzybami to dość uniwersalne danie, ponieważ można je przygotować w innym czasie, a niżeli w poście. Wystarczy dodać podsmażony wędzony boczek i smaczny obiad gotowy.
Pamiętajcie, aby użyć kapusty kiszonej, najlepiej z beczki, gdyż można się naciąć i zakupić kapustę kwaszoną octem.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na łazanki z kapustą i grzybami:
kapusta z grzybami:
1 kg kapusty kiszonej
50 g suszonych grzybów
1 duża cebula
2 listki laurowe
6 ziarenek ziela angielskiego
6 ziarenek czarnego pieprzu
1 czubata łyżeczka majeranku
1 łyżeczka kminku całego
2 łyżki oleju rzepakowego
sól
pieprz czarny świeżo mielony
1 łyżeczka miodu, cukru lub erytrytolu
łazanki:
400 g mąki
2 jajka
8-10 łyżek ciepłej wody
szczypta soli
Jak przygotować łazanki z kapustą i grzybami:
Mąkę przesiewamy na stolnicę dodajemy sól, i mieszamy, a następnie na środku robimy wgłębienie, do którego wbijamy jajka i dolewamy ciepłą wodę – na początek 8 łyżek.
Składniki mieszamy, a następnie zagniatamy ciasto; jeśli jest za twarde dodajemy odrobinę wody.
Ciasto powinno być elastyczne, sprężyste i dość twardawe.
Podsypane ciasto mąką cienko wałkujemy, a następnie za pomocą radełka lub noża kroimy w kwadraciki lub romby.
Pozostawiamy na ściereczce podsypanej mąką do podeschnięcia.
Gotowe łazanki gotujemy w osolonym wrzątku, do wypłynięcia przez około 2 minuty.
Odcedzamy i przelewamy zimną wodą.
Przystępujemy do przygotowania kapusty z grzybami.
Grzyby namaczamy na kilka godzin w wodzie, a następnie kroimy na mniejsze kawałki. Wodę spod moczenia pozostawiamy.
Kapustę kiszoną lekko odciskamy, ale sok zachowujemy na później do doprawienia; kroimy na mniejsze kawałki, jeżeli jest długa, ale nie za drobno.
Do garnka wkładamy kiszoną kapustę, namoczone grzyby wraz z wodą spod moczenia, listki laurowe, ziele angielskie pieprz w ziarenkach, majeranek oraz kminek.
Wlewamy wodę, tak aby kapusta była zakryta lub nieco ponad poziom kapusty i zagotowujemy. Następnie zmniejszamy grzanie i gotujemy ok. 2 godzin na wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając.
Cebulę obieramy, kroimy w drobną kostkę i szklimy na 2 łyżkach oleju; dodajemy do kapusty.
Na koniec sprawdzamy smak kapusty i w razie potrzeby dolewamy pozostawiony sok odciśnięty z kapusty.
Gotujemy jeszcze kilka minut, aby odparować kapustę.
Gotową kapustę z grzybami doprawiamy do smaku pieprzem, miodem/cukrem, ewentualnie solą.
Finalnie kapustę z grzybami mieszamy z ugotowanymi łazankami.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 125 kcal (100 g) białka (B): 5,0 g tłuszcze (T): 2,4 g węglowodany (W): 19,9 g ******
Sałatka z kolorowym makaronem i orzechami włoskimi to moja propozycja świątecznej sałatki innej niż tradycyjnie podawanej, np. jarzynowej.
Sałatka jest bardzo szybka w przygotowaniu, jest kolorowa i bardzo smaczna.
Akcentem świątecznym jaki wprowadziłam są orzechy włoskie, które moim zdaniem są nieodłącznym elementem Bożego Narodzenia.
Orzechy dodają sałatce nie tylko orzechowego smaku, ale również chrupkości i świątecznego ducha.
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na sałatkę makaronową z orzechami włoskimi:
350 g makaronu kolorowego (u mnie trotolle tricolore)
1 dojrzałe awokado
150 g pomidorków koktajlowych
solidna garść mieszanki sałat
garść orzechów włoskich (bez łupin)
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki soku z cytryny
1 płaska łyżeczka suszonego oregano
sól himalajska
pieprz czarny świeżo mielony
Jak przygotować sałatkę makaronową z orzechami włoskimi:
Makaron gotujemy al dente w osolonym wrzątku według opisu na opakowaniu, a następnie hartujemy zimną wodą i odcedzamy; przekładamy do miski.
Awokado przekrawamy wzdłuż na pół, usuwamy pestkę, za pomocą łyżki wyjmujemy miąższ, a następnie kroimy w kostkę i dodajemy do makaronu.
Pomidorki koktajlowe myjemy, osuszamy i przekrawamy na pół, dodajemy do makaronu.
Orzechy włoskie lekko siekamy i dodajemy do sałatki.
Do sałatki dodajemy oliwę, sok z cytryny oraz oregano.
Finalnie doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Sałatkę schładzamy.
Przed podaniem dodajemy mix sałat i mieszamy.
Smacznego!
****** kalorie (kcal): 255 kcal (100 g) białka (B): 6,8 g tłuszcze (T): 9,4 g węglowodany (W): 35,1 g ******
Seromakowiec to idealne rozwiązanie dla niezdecydowanych i nie mających czasu upiec kilku ciast, a lubiących zarówno sernik jak i makowiec.
Seromakowiec, jak sama nazwa nam wskazuje, to przepyszne połączenie sernika z makowcem na kruchym spodzie.
To bardzo proste ciasto i wbrew pozorom bardzo łatwe.
Seromakowiec jest przepyszny, wilgotny, a smaki obu mas fajnie ze sobą współgrają, tworząc po przekrojeniu apetyczne warstwy, niby łaty.
Aby seromakowiec miał bardziej odświętną oprawę udekorowałam go finezyjnie czekoladą i kolorową posypką cukrową w formie przeróżnych kuleczek, gwiazdek, choinek, rozetek, piernikowych ludków.
Seromakowiec prezentuje się przeuroczo, przeapetycznie i przeświątecznie, więc będzie idealną pozycją na świątecznym stole.
Dodam, że nieco uprościłam sobie pracę i kupiłam mak mielony, który jest idealnym rozwiązaniem, gdyż ułatwia życie i przyspiesza przygotowanie ciasta. Nie trzeba go 3-krotnie mielić, wystarczy jedynie zalać go wrzątkiem i odstawić do wystudzenia. Smakuje tak samo jak mak, który trzeba mielić.
Polecam!
W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.
Składniki na seromakowiec:
kruche ciasto na spód:
200 g mąki pszennej (1,5 szkl.)
100 g zimnego masła
50 g cukru pudru (1/3 szkl.)
1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 żółtko
1 łyżka jogurtu naturalnego lub śmietany
masa makowa:
3,5 szl. (500 g) suchego maku mielonego (na opakowaniu jest opisany jako mielony)
1/2 szkl. cukru
3 łyżki miodu
4 żółtka
5 białek
200 g bakalii (orzechy, suszona żurawina, rodzynki, figi, migdały)
skórka otarta z 1/2 wyparzonej cytryny
2-3 krople aromatu migdałowego
masa serowa:
1 kg twarogu trzykrotnie mielonego – może być z wiaderka 100% twarogu
3/4 szkl. cukru
4 jajka
1 budyń śmietankowy lub 45 g mąki ziemniaczanej (skrobi)
Na stolnicę przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia i cukrem pudrem. Dodajemy masło, żółtko i śmietanę. Całość siekamy, a następnie szybko zagniatamy kruche ciasto.
Ciasto rozwałkowujemy na lekko podsypanym mąką blacie.
Ciastem wykładamy formę do pieczenia (25×35 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, nakłuwamy widelcem i wstawiamy do lodówki na około 30-40 minut do schłodzenia.
Po tym czasie schłodzone ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170°C i pieczemy ok. 12-15 minut.
Po upieczeniu spód odstawiamy do wystudzenia.
Przystępujemy do przygotowania masy makowej.
Mielony mak przesypujemy do miski, zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na około 15-20 minut.
Po tym czasie, gdy mak namoczy się i przestygnie, odcedzamy na gęstym sitku.
Mak przekładamy do miski, dodajemy cukier oraz żółtka i ucieramy aż składniki ładnie się połączą – ok. 3-4 minut.
Teraz dodajemy posiekane orzechy i migdały, rodzynki, żurawinę, skórkę otartą z cytryny oraz miód, aromat migdałowy i dokładnie mieszamy.
Białka przekładamy do czystej i suchej miski i zaczynamy ubijać na małych obrotach. Gdy białka spienią się stopniowo zwiększamy obroty i ubijamy aż uzyskamy sztywną pianę.
Do masy makowej dodajemy białka – najpierw połowę i mieszamy przy pomocy szkatułki, następnie dodajemy resztę białek i delikatnie mieszamy.
Przystępujemy do przygotowania masy serowej.
Masło roztapiamy i odstawiamy do wystudzenia.
Do miski przekładamy mielony twaróg, cukier, ekstrakt waniliowy, proszek budyniowy lub mąkę ziemniaczaną, wbijamy całe jajka i wlewamy wystudzone masło.
Wszystkie składniki masy serowej miksujemy na wolnych obrotach – tylko do połączenia składników – aby nie napowietrzyć masy, bo sernik opadnie!
Przystępujemy do końcowego “złożenia” ciasta.
Na podpieczony spód wykładamy połowę masy makowej, robiąc spore kleksy. Pomiędzy kleksami powinny być odstępy.
Następnie wykładamy całą masę serową, zaczynając od uzupełnienia wolnych przestrzeni pomiędzy masą makową, a następnie delikatnie wykładamy resztę masy serowej.
Na wierzch wykładamy pozostałą masę makową w formie kleksów, delikatnie wyrównujemy wierzch.
Seromakowiec wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 170°C z włączoną funkcją pieczenia góra-dół i pieczemy ok. 60-70 minut.
Po upieczeniu ciasto odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a następnie wstawiamy do lodówki na całą noc.
Przygotowujemy dekorację ciasta.
Połamaną czekoladę przekładamy do garnuszka i roztapiamy w kąpieli wodnej.
Gdy czekolada się rozpuści zdejmujemy z kąpieli wodnej, dodajemy masło lub olej kokosowy i mieszamy do połączenia.
Seromakowiec polewamy czekoladą, robiąc przeróżne esy-floresy i od razu posypujemy posypką cukrową, aby się przykleiła.