Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Fit Obiad

Grillowany łosoś na zielonym groszku z miętą


Grillowany łosoś na zielonym groszku to propozycja na lekki, smaczny obiad.

Do przygotowania tej potrawy możemy użyć świeżego zielonego groszku lub mrożonego.

Aby cieszyć się pięknym, żywym zielonym kolorem groszku należy go krótko obgotować, a następnie od razu zahartować zimną wodą.

Jeżeli chodzi o łososia, to danie możemy przygotować z surowej lub mrożonej ryby.

Grillowany łosoś na zielonym groszku to potrawa bardzo prosta, szybka, zdrowa, smaczna i przygotowana z kilku prostych składników.

Mimo, iż do przygotowania tej potrawy użyłam kilku składników, smakuje naprawę wyjątkowo.

Aby uniknąć wrażenia mdłego dania do groszku dodałam świeżej mięty, dzięki czemu potrawa zyskała na smaku, danie jest lekkie, świeże i orzeźwiające.

Wszystko komponuje się w zgraną całość, a dodając, np. pieczone ziemniaki mamy pełnowartościowy posiłek.

Zapraszam po przepis ⤵️

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na grillowanego łososia na zielonym groszku z miętą (2 porcje):

  • 250 g świeżego lub mrożonego łososia
  • 250 g świeżego lub mrożonego zielonego groszku
  • ok. 5-6 listków świeżej mięty
  • 10 g (1 łyżka) oliwy
  • 5 g (1 łyżeczka) masła lub oliwy
  • sól himalajska
  • pieprz czarny świeżo mielony


Jak przygotować grillowanego łososia na zielonym groszku z miętą:

Łososia oczyszczamy z łusek, myjemy i osuszamy papierowym ręcznikiem. Przekrawamy wzdłuż na pół, tworząc dwie porcje.

Następnie oprószamy solą i pieprzem, odstawiamy na 10 minut.

W tym czasie przygotowujemy groszek.

Groszek (świeży lub mrożony bez rozmrażania) wrzucamy na osolony wrzątek i blanszujemy przez około 2-3 minuty, a następnie odcedzamy i natychmiast hartujemy zimną wodą, można z dodatkiem kostek lodu.

Łososia smarujemy oliwą i układamy na ruszcie lub patelni grillowej skórą do dołu.

Grillujemy po około 3 minuty z każdej strony.

Zahartowany groszek rozgniatamy widelcem, dodajemy łyżeczkę masła/oliwy, drobno posiekaną miętę i mieszamy.

Doprawiamy do smaku solą i świeżo mielonym pieprzem.

Groszek układamy na talerzu, a na nim ugrillowanego łososia.

Podajemy przybrane listkami świeżej mięty.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 421 kcal (1 porcja)
białka (B): 33,3 g
tłuszcze (T): 24,2 g
węglowodany (W): 21,4 g   błonnik (F): 7,5 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Fit Piknik Porady

Grillowana kukurydza


Kukurydza 🌽 przybyła do naszego kraju z Meksyku. Była uprawiana przez Majów i Azteków około 6-7 tys. lat temu. Do Polski trafiła z Węgier lub Rumunii około XVIII w.

Jest stosunkowo mało kaloryczna (ok. 86 kcal/ 100 g), jest także bogatym źródłem witamin i minerałów, m.in. wit. z grupy B, a także A, C oraz E, magnezu, potasu, fosforu, cynku, selenu, żelaza.

Grillowana kukurydza to sposób na pyszną szybką przekąskę, którą można zajadać na ciepło zaraz po ugrillowaniu.

Jest bardzo smaczna, ma więcej smaku i jest słodsza od gotowanej, choć wiadomo są różne gusta, jak kto lubi.

Grillowaną kukurydzę można także wykorzystać do przygotowania zupy kukurydzianej, do tostów, zapiekanek czy sałatek, w sumie ogranicza nas tylko wyobraźnia do czego możemy ją jeszcze użyć.

Grillowana kukurydza jest bardzo prosta w przygotowaniu, grilluje się także dość szybko. Jedyne co musimy, to nieco uzbroić się w cierpliwość i od czasu do czasu przewracać ją na ruszcie.

Grillowane kolby kukurydzy to doskonały dodatek do mięs, ryb, pieczonych ziemniaków i sałatek. W sezonie grillowym na pewno będzie nieodzownym elementem biesiad.

Kupując kukurydzę należy zwrócić uwagę na to, aby była świeża, nie za duża, miała gładkie, niepomarszczone, soczyste, miękkie i dość jasne ziarna, nie za żółte.

Możemy przeprowadzić mały test naciskając ziarno paznokciem i jeżeli ładnie strzeli, tryśnie sokiem to możemy być pewni, że jest świeża i soczysta.

Kukurydzę najlepiej przyrządzić w dniu zakupu; w miarę upływu czasu traci swój smak, gdyż zawarty w niej cukier zamienia się w skrobię.

Grillowaną kukurydzę możemy przyrządzić na grillu węglowym, elektrycznym lub nawet na patelni grillowej w domowym zaciszu.

Grillowana kukurydza nie wymaga wstępnego gotowania, ale jeżeli komuś zależy na czasie to może ja krótko obgotować, co skróci czas grillowania.

Ugrillowane kolby możemy podać również z masłem ziołowym.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na grillowaną kukurydzę:

  • kolby kukurydzy z liśćmi
  • po łyżce masła lub oliwy na każdą kolbę
  • sól himalajska lub morska
  • opcjonalnie pieprz czarny świeżo mielony
  • opcjonalnie suszone zioła lub zioła z dodatkiem płatków chili


Jak przygotować grillowaną kukurydzę:

Kolby kukurydzy obieramy z wierzchnich liści, pozostawiając te, które najbliżej otulają kolbę.

Usuwamy także wszystkie włókna.

Kukurydzę myjemy pod bieżącą wodą, odsuwając na moment liście, a następnie osuszamy.

Kolby smarujemy masłem lub oliwą, oprószamy solą i ewentualnie pieprzem oraz ziołami, z powrotem otulamy liśćmi.

Układamy na średnio rozgrzanym ruszcie i grillujemy przez około 15-20 minut, często obracając kolby.

Mniej więcej w połowie grillowania odsuwamy liście i dalej grillujemy, do czasu aż ziarna lekko się zarumienią, uważając aby ich nie przypalić.

Gdy kukurydza będzie już gotowa, będzie miękka, ale jednocześnie jędrna, odstawiamy na moment do lekkiego przestudzenia, a następnie usuwamy liście i podajemy.

Kolby możemy podzielić na mniejsze kawałki i ewentualnie nabić na patyczki do szaszłyków.

Smacznego!

Moja rada:

Jeśli chcecie skrócić czas grillowania to kolby przed grillowaniem można obgotować przez około 5 minut.

******
kalorie (kcal): ok. 233 kcal (1 kolba o wadze ok. 180 g)
białka (B): 5,5 g
tłuszcze (T): 9,6 g
węglowodany (W): 37,3 g   błonnik (F): 3,6 g
******

Kategorie
Ciasta i desery

Ciasto kruszonkowe z owocami


Ciasto kruszonkowe z owocami to ciasto ekspresowe, do którego nie potrzebujemy żadnego sprzętu, robota, miksera czy trzepaczki; przygotujemy je palcami.

Ciasto kruszonkowe to po prostu ciasto przygotowane na bazie chrupiącej kruszonki.

Nie potrzebujemy do tego ciasta ani jajek, ani mleka, a nawet cukru, gdyż z powodzeniem zastępuje go erytrytol, który dodatkowo obniża kaloryczność ciasta, a nie jest to ciasto fit.

Jest natomiast tak pyszne, łatwe i szybkie w przygotowaniu, że warto się pokusić o jego przygotowanie.

Do przygotowania ciasta używam sezonowych, dostępnych owoców, ale najlepiej sprawdzają się owoce kwaśne, np. wiśnie, porzeczki, jeżyny, jagody, borówki, maliny, agrest, a także kwaśne śliwki i jabłka.

Wyobraźcie sobie – słodka, chrupiąca kruszonka, kwaśne sezonowe owoce – to musi być pyszne!!!

Do tego ciasta polecam gałkę lodów waniliowych lub śmietankowych – no, niebo w gębie!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na ciasto kruszonkowe z owocami:

ciasto kruszonkowe:

  • 300 g mąki orkiszowej jasnej lub pszennej
  • 200 g masła
  • 120 g erytrytolu lub cukru

warstwa owocowa:

  • 600 g owoców, najlepiej kwaśnych – u mnie wiśnie – 350 g, czerwone porzeczki – 125 g i jeżyny – 125 g
  • 80 g erytrytolu lub cukru
  • 90 g skrobi ziemniaczanej
  • 20 g mąki migdałowej lub bułki tartej


Jak przygotować ciasto kruszonkowe z owocami:

Owoce myjemy i osuszamy. Dodatkowo wiśnie drylujemy, a porzeczki obrywamy z gałązek.

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180°C z włączoną funkcją pieczenia góra-dół.

W tym czasie przygotowujemy kruszonkę.

Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy erytrytol lub cukier i masło.

Całość rozcieramy między palcami aż powstaną nam okruchy.

Tortownicę (Ø 24 cm) wykładamy papierem do pieczenia, a następnie wsypujemy nieco więcej jak połowę kruszonki – nie ugniatamy!

Wstawiamy do piekarnika i podpiekamy spód przez około 12-15 minut, tak aby kruszonka straciła surowość.

Podpieczony spód wyjmujemy i odstawiamy do lekkiego przestudzenia.

W tym czasie do przygotowanych wcześniej owoców dodajemy erytrytol lub cukier oraz skrobię i delikatnie mieszamy, tylko do połączenia składników, tak aby owoce nie puściły soku.

Lekko przestudzony spód posypujemy mąką migdałową lub bułką tartą i wykładamy owoce.

Wierzch posypujemy resztą kruszonki i ponownie wstawiamy do piekarnika.

Pieczemy przez około 30-40 minut, aż kruszonka ładnie się zarumieni.

Po upieczeniu ciasto studzimy na kratce.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 349 kcal (1 kawałek z 9 na erytrytolu)
białka (B): 6,2 g
tłuszcze (T): 20,4 g
węglowodany (W): 35,0 g   błonnik (F): 5,01 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Fit Lunch na wynos

Sałatka z nektarynek z burratą i pistacjami


Dzisiaj pomysł na kolejną letnią, lekką i bardzo smaczną sałatkę.

Znowu zaskoczę Was nietypowym połączeniem składników i smaków.

Sałatka z nektarynek z burratą, świeżą bazylią i pistacjami, które uwielbiamy ❤️

Wystarczy kilka prostych składników oraz przeszukanie szafek kuchennych, aby wyczarować w kilka minut przepyszną sałatkę.

Sałatka ta jest idealna o każdej porze dnia. Sprawdzi się zarówno na śniadanie, lunch, lekki obiad czy na kolację, a nawet na przekąskę.

Taka sałatka to bogactwo potasu, fosforu, magnezu, wapnia, a także wit. C.

Do przygotowania tej sałatki można wykorzystać nektarynki, które już są bardzo dojrzałe, miękkie i nikt nie ma ochoty ich zjeść. Możemy nadać im drugie życie i w ten sposób wykorzystać smacznie w myśl zasady zero waste.

Zajrzyjcie koniecznie do przepisu i przygotujcie sobie lub bliskim, myślę że fajnie ich zaskoczycie niebanalnym pomysłem na sałatkę.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na sałatkę z nektarynek z burratą i pistacjami (2 porcje):

  • 3 nektarynki
  • 1 kulka (125 g) burraty
  • 1/2 garści listków świeżej bazylii
  • 20 g orzeszków pistacjowych
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • szczypta soli himalajskiej
  • szczypta suszonych płatków chili – opcjonalnie


Jak przygotować sałatkę z nektarynek z burratą i pistacjami:

Nektarynki myjemy, przekrawamy na pół, usuwamy pestkę i kroimy na kawałki, mniej więcej w ósemki.

Układamy na dużym talerzu.

Burratę rwiemy na mniejsze kawałki, około 10 kawałków i układamy pomiędzy plastrami nektarynek.

Listki bazylii myjemy, osuszamy i układamy na sałatce.

Całość skrapiamy octem balsamicznym, posypujemy płatkami chili i oprószamy solą.

Pistacje lekko siekamy, pozostawiając kilka większych czy całych kawałków.

Finalnie sałatkę posypujemy pistacjami.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 328 kcal (1 porcja)
białka (B): 10,6 g
tłuszcze (T): 19,8 g
węglowodany (W): 26,4 g   błonnik (F): 2,83 g
******

Kategorie
Dania na imprezy Fit Śniadanie

Sałatka z arbuza z serem feta i bazylią


Za oknem temperatury dają się we znaki, gorączki i duchota, z którymi ciężko wytrzymać.

W takie dni nawodnienie jest bardzo istotne, bo nawet jeść się nie chce.

Ja mam rozwiązanie na ten problem.

Przychodzę z ultra prostym przepisem na chłodzącą, orzeźwiającą, soczystą i lekką sałatkę.

Sałatka z arbuza z serem feta i bazylią to pomysł na pyszną, letnią sałatkę, która oprócz walorów smakowych jest bogatym źródłem potasu, sodu, wapnia, fosforu i wit. C.

Sałatka idealna na upały, kiedy nie mamy ochoty jeść, gdy chcemy się napoić.

Sprawdza się także podczas spotkań z przyjaciółmi w ogrodzie czy przy grillu, świetnie pasuje do dań mięsnych z grilla, ale idealna również jako samodzielna sałatka na lekkie śniadanie lub kolację.

Połączenie być może dla niektórych z Was nietypowe, ale zapewniam Was, że bardzo smaczne.

Sałatkę podałam w skórce z arbuza, wykrawając z miąższu kulki, dzięki czemu sałatka prezentuje się spektakularnie.

Kto z Was jest w teamie arbuzowe 🍉 love?

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na sałatkę z arbuza z serem feta i bazylią (2 porcje):

  • ok. 1 kg arbuza – u mnie pół małego arbuza (premium)
  • 100 g sera feta lub sałatkowego typu greckiego
  • ok. 10-12 listków świeżej bazylii
  • 2 łyżki octu lub kremu balsamicznego lub opcjonalnie 1 łyżka soku z cytryny
  • szczypta soli himalajskiej
  • pieprz kolorowy świeżo mielony


Jak przygotować sałatkę z arbuza z serem feta i bazylią:

Lekko schłodzonego arbuza przekrawamy wzdłuż na pół i za pomocą łyżki do robienia kulek z owoców wykrawamy z miąższu kulki.

Można także wykroić miąższ i pokroić w kostkę.

Jeśli nie chce Wam się bawić to po prostu arbuza kroimy w plastry, obieramy ze skórki, a miąższ kroimy w kostkę i podajemy w misce lub głębokim talerzu.

Arbuza skrapiamy octem balsamicznym, oprószamy solą i pieprzem.

Dodajemy drobno posiekane listki bazylii; ja dodaję całe listki, uwielbiam bazylię!

Na koniec dodajemy fetę pokrojoną w kostkę, bardzo delikatnie mieszamy i przekładamy do wydrążonej połówki arbuza.

Część fety możemy rozkruszyć na wierzch sałatki.

Sałatkę dekorujemy całymi listkami bazylii, jeśli je wcześniej posiekaliśmy.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 293 kcal (1 porcja)
białka (B): 11,4 g
tłuszcze (T): 8,5 g
węglowodany (W): 43,6 g   błonnik (F): 1,5 g
******

Kategorie
Ciasta i desery Fit

Lody mango


Dzisiaj kolejna propozycja na domowe, zdrowe i bardzo smaczne lody, może mniej spektakularne niż lody kaktus, ale na pewno przypadną Wam do gustu, bo kolor na pewno zachęca do ich zrobienia.

Lody mango 🥭 to jednoskładnikowe lody, które przygotowuje się w kilka sekund.

Robimy je każdego roku, bardzo nam smakują.

Ja przygotowałam je w specjalnych pojemniczkach do lodów, które są dostępne w wielu sklepach i dyskontach.

Takie lody to samo zdrowie, bez nabiału, mleka i cukru, 100% naturalne. Dodatkowo bardzo bogate w potas i wit.C, a także magnez, fosfor, wapń i wit.K.

Zachęcam do samodzielnego przygotowania lodów.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na lody mango (ok. 4 sztuki):

  • 1 duże dojrzałe mango – u mnie około 400 g
  • 2-3 łyżeczki soku z limonki


Jak przygotować lody mango:

Mango obieramy, okrawamy wokół płaskiej pestki i kroimy na mniejsze nieregularne kawałki, przekładamy do wysokiego pojemnika, dolewamy sok z limonki i miksujemy na gładki mus.

Przelewamy do pojemników na lody, wkładamy patyczki i wstawiamy do zamrażarki na przynajmniej 2 godziny lub całkowitego zamrożenia.


Moja rada:

Aby ułatwić sobie wyjęcie lodów z pojemniczków, wystarczy włożyć je na kilka sekund do szklanki z gorącą wodą, a następnie zdecydowanym ruchem pociągnąć za patyczek, trzymając jednocześnie z drugiej strony pojemniczek.

Jeśli nie posiadacie pojemników na lody nic straconego, można przygotować je w dużym pojemniku, a przed spożyciem wyjąć nieco wcześniej, aby nieco zelżały i nałożyć łyżką do lodów na kształt gałek do miseczek.

Smacznego ochłodzenia! 🍧

******
kalorie (kcal): 69 kcal (1 sztuka)
białka (B): 0,5 g
tłuszcze (T): 0,3 g
węglowodany (W): 17,0 g  błonnik (F): 1,7 g
******

Kategorie
Ciasta i desery Fit

Lody kaktus


Znowu nastały upały, więc myślę, że chętnie ochłodzicie się pysznymi lodami.

Lody kaktus 🌵 to moja propozycja wzorowana na popularnych lodach.

To lody w trzech kolorach o owocowych smakach z polewą i strzelającą posypką.

Moja wersja jest ze zmiksowanych owoców, są naturalne i bez żadnych dodatków.

Trochę się postarałam by przypominały oryginalne lody i powstała także strzelająca zielona polewa.

Bardzo proste w przygotowaniu, dzieci będą zachwycone!

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na lody kaktus (8 sztuk):

warstwa zielona:

  • 200 g dojrzałego kiwi
  • 1 łyżeczka soku z limonki
  • opcjonalnie erytrytol do smaku

warstwa czerwona:

  • 200 g truskawek
  • 1 łyżeczka soku z limonki
  • erytrytol do smaku, jeśli truskawki nie są za słodkie

warstwa żółta:

  • 200 g dojrzałego mango
  • 1 łyżeczka soku z limonki

polewa:

  • 50 g białej czekolady
  • ok. 1 łyżki mleka
  • kilka kropli zielonego barwnika spożywczego
  • 1 malutkie opakowanie oranżady strzelającej w proszku (6 g)
  • opcjonalnie zielona posypka cukrowa


Jak przygotować lody kaktus:

Przygotowujemy 8 pojemników na lody.

Zaczynamy od przygotowania warstwy zielonej.

Pamiętajcie, że owoce które obieramy ze skórki ważymy po obraniu.

Kiwi obieramy, kroimy na mniejsze kawałki, przekładamy do pojemnika do miksowania, dodajemy sok z limonki oraz erytrytol. Całość blendujemy na mus.

Gotowy mus kiwi przelewamy do pojemników na lody do 1/3 objętości.

Wstawiamy do zamrażarki na około 10-15 minut do lekkiego stężenia.

Przygotowujemy kolejną warstwę.

Truskawki przedkładamy do wysokiego pojemnika, dodajemy sok z limonki, erytrytol i blendujemy na mus.

Wlewamy na warstwę zieloną do 2/3 i ponownie wstawiamy do zamrażarki na około 10-15 minut.

Przystępujemy do przygotowania ostatniej warstwy.

Mango obieramy i kroimy na mniejsze kawałki, dodajemy sok z limonki i miksujemy na gładką masę.

Przelewamy do pojemników na lody i warstwę truskawkową i wkładamy patyczki.

Wstawiamy do zamrażarki na około 2 godziny, najlepiej na całą noc.

Gdy lody całkowicie się zamroża możemy przygotować strzelająca polewę.

Czekoladę łamiemy na kawałki i rozpuszczamy w kąpieli wodnej, a gdy się rozpuści dodajemy mleko i dokładnie mieszamy.

Następnie dodajemy stopniowo po kilka kropli barwnika, aż uzyskamy ładny zielony kolorek. W razie potrzeby można dodać więcej mleka.

Zmrożone lody wyjmujemy z zamrażarki.

Do wysokiej szklanki wlewamy gorącą wodę i wkładamy dosłownie na kilka sekund pojemnik z lodami, co ułatwi ich wyjęcie.

Zieloną część każdego loda (część kiwi) zamaczamy w polewie i posypujemy cukrem strzelającym i ewentualnie zieloną posypką.

Lody układamy na papierze do pieczenia i wstawiamy na płasko do zamrażarki do stężenia polewy.

Smacznego ochłodzenia! 🍦


Moja rada:

Jeśli nie posiadacie małych foremek do przygotowania lodów można przygotować w jednym pojemniku – wyjdzie nam kaktus XXL

W tym celu owoce umyte, obrane i pokrojone zamrażamy, następnie wyjmujemy z zamrażarki, dolewamy soku z limonki, dodajemy erytrytol i miksujemy. Następnie przenosimy do pojemnika układając warstwę w 1/3 długości pojemnika, obok układamy drugą, a następnie trzecią. Na warstwę zieloną wylewamy

polewę, posypujemy oranżadą i przenosimy do zamrażarki do stężenia polewy.

Przed nałożeniem lody należy nieco wcześniej wyjąć z zamrażarki, aby nieco zelżały i dały się nałożyć za pomocą łyżki do lodów.

******
kalorie (kcal): 85 kcal (1 porcja z dodatkami)
białka (B): 1,0 g
tłuszcze (T): 2,6 g
węglowodany (W): 15,2 g  błonnik (F): 1,41 g
******

Kategorie
Porady

SkinnyTaste Meal Prep. Gotuj raz na cały tydzień

SkinnyTaste Meal Prep. Gotuj raz na cały tydzień – Gina Homolka

Gina Homolka to autorka bloga SkinnyTaste, która w swojej książce chce nauczyć jak szybko i smacznie gotować, nie spędzając przy tym wielu godzin w kuchni, a co najważniejsze, aby mądrze i rozsądnie gospodarować jedzeniem, tak by go nie marnować.

Jeśli zatem chcemy jeść zdrowo, smacznie, różnorodnie i nie marnować przy tym żywności i tym samym zaoszczędzić czas i pieniądze to z pomocą przychodzi nawoczesna metoda jaką jest tzw. meal prep.

Podstawą metody meal prep jest planowanie i przygotowanie bazy do posiłków na kilka kolejnych dni.

Dzięki przygotowaniu bazy posiłków jesteśmy w stanie cieszyć się smacznymi, zdrowymi i jakże różnorodnymi posiłkami, począwszy od śniadania, po obiady, kolacje i desery.

Meal prep pozwala na przygotowanie pełnowartościowych posiłków na wiele tygodni.

Gina Homolka, w swojej książce “SkinnyTaste meal prep…” we współpracy z dyplomowaną dietetyczką Heather K. Jones w sposób bardzo przystępny i przejrzysty chce nauczyć nas planowania posiłków, począwszy od przechowywania żywności, gotowania i zamrażania, a następnie sztuki przygotowywania posiłków w duchu metody meal prep, nie marnując fortuny i czasu!

Od teraz wykorzystacie w kuchni każde resztki jedzenia, będziecie wiedzieli jak mieszać i łączyć składniki by gotować świadomie i zdrowo. Nauczycie się jak przygotować z wyprzedzeniem posiłki i dania, które ułatwią wam życie, a zaoszczędzony czas i pieniądze będziecie mogli przeznaczyć na własne potrzeby, np. na czytanie książek czy podróże.

Na tym polega właśnie nowoczesne podejście do kuchni.

W książce znajdziemy przykładowe tygodniowe menu o kaloryczności ok. 1500 kcal przygotowane specjalnie dla czytelników, które można modyfikować wedle własnego upodobania i pod swoje zapotrzebowanie energetyczne.

Jeśli jesteście na diecie redukcyjnej koniecznie zaopatrzcie się w tą książkę, będzie pomocna w uzyskaniu rezultatów i dążeniu do celu, czyli szczupłej i zdrowej sylwetki.

Każda szanująca się pani domu powinna mieć taką książkę na swojej kuchennej półce, by poznać sekrety meal prepu.

Od teraz z ugotowanej ciecierzycy przygotujesz, np. pyszne i aromatyczne curry, zdrowe burgery czy buddha bowl, a upieczonego kurczaka wykorzystasz np. do sałatki, sycącej zupy czy tacosów.

Część przygotowanych potraw będziemy mogli zjeść na bieżąco, przechować w lodówce, zamrozić lub zapakować w pudełka i zabrać ze sobą na lunch do pracy.

Premiera książki odbędzie się 10 sierpnia 2022 r.

Wydawnictwo Znak, wydanie I, Kraków 2022, 304 strony, twarda oprawa.

Kategorie
Boże Narodzenie Dania na imprezy Fit Wielkanoc

Pasztet z cukinii


Pasztet z cukinii jest przepyszny i wart przygotowania choć raz w sezonie.

Na działkach u rodziców i teściów jest wysyp cukinii i korzystam ile się da, a że uwielbiam cukinię to przerabiam na co tylko mogę.

Przygotowałam już kilka naszych ulubionych potraw, m.in. pasztet.

Pasztet z cukinii jest przepyszny, wilgotny, lekki i puszysty; bardzo aromatyczny i świetnie smakujący nie tylko na kromce chleba. Dodatkowo jest niskokaloryczny i można zajadać się nim na diecie.

Pasztet z cukinii można podać, jak już wyżej wspomniałam, na kromce chleba, jako zimną przystawkę, na ciepło jako pieczeń obiadową lub przygotować wegetariańskie burgery.

Można także pokroić w grubsze plastry i odsmażyć na patelni, a następnie podać np. z kaszą czy frytkami z piekarnika i surówką na obiad.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne. Jeśli jemy ze skórką wtedy ważymy ze skórką.


Składniki na pasztet z cukinii:

  • 1 kg cukinii
  • 300 g marchewki (3 duże szt.)
  • 200 g cebuli (2 szt.)
  • 4 jajka
  • 80 g mąki kukurydzianej lub opcjonalnie bułki tartej
  • 60 g kaszy manny
  • 4 łyżki oliwy
  • 1 łyżeczka soli himalajskiej
  • 3/4 łyżeczki pieprzu czarnego świeżo mielonego
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1/2 łyżeczki tymianku
  • 1/2 łyżeczki cząbru
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1 łyżeczka wędzonej papryki słodkiej
  • 1/2 łyżeczki ostrej papryki
  • 2-3 ząbki czosnku


Jak przygotować pasztet z cukinii:

Cukinie myjemy i ścieramy na dużych oczkach tarki wraz ze skórką.

Marchewki obieramy, myjemy i ścieramy na dużych oczkach, dodajemy do startej cukini.

Delikatnie oprószamy solą, mieszamy i odstawiamy na około 10 minut, aby warzywa puściły sok.

Po tym czasie odciskamy z soku i przekładamy do miski.

Cebulę kroimy w kosteczkę i szklimy na oliwie.

Do odciśniętej cukinii z marchewką dajemy zeszkloną cebulę wraz z oliwą, wszystkie przyprawy, kaszę manna i mąkę kukurydzianą oraz same żółtka.

Całość dokładnie mieszamy.

Białka ubijamy na sztywną pianę i dodajemy w dwóch partiach do masy warzywnej, delikatnie mieszamy za pomocą łyżki.

Masę wykładamy do keksówki (11×25 cm) wyłożonej papierem do pieczenia, wyrównujemy wierzch i ostukujemy o blat kuchenny, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180°C z włączonym termoobiegiem i pieczemy przez około 60-70 minut aż skórka ładnie się zarumieni.

Po upieczeniu odstawiamy do całkowitego wystudzenia, a następnie przenosimy do lodówki, najlepiej na całą noc.

Przechowujemy w lodówce do około 7 dni, zawinięty w papier do pieczenia.

Smacznego!

******
kalorie (kcal): 78 kcal (100 g)
białka (B): 3,1 g
tłuszcze (T): 3,4 g
węglowodany (W): 9,5 g błonnik (F): 1,38 g
******

Kategorie
Obiad

Pierogi orkiszowe z jagodami


Pierogi z jagodami to nieodłączny element lata.

Kojarzą mi się z wakacjami z dzieciństwa, zbieraniem jagód w lipcu, z których później moja babcia robiła najlepsze na świecie pierogi.

Zawsze podawane były ze śmietaną i cukrem, obowiązkowo!

Pamiętam, jak jednego roku pojechałam ze znajomą babci, jej córkami i moją siostrą do lasu na jagody.

Spędziłyśmy tam wiele godzin, podczas których uzbierałam całe, duże wiadro jagód, a moja siostra jeden metalowy kubek, gdzie w dodatku wszystkie jagody z niego wyjadła.

Następnie poszłyśmy do skupu jagód i je sprzedałyśmy, a zyskiem podzieliłam się z siostrą na pół, mimo że nic nie uzbierała.

Niestety z tego całego zamieszania i dumą, że zarobiłam sama pieniądze zapomniałam przywieźć babci jagód i była nieco zła, że nie ulepi choć kilku pierogów. Do dzisiaj mam wyrzuty sumienia, że zupełnie zapomniałam, aby odłożyć dla babci choć kubek jagód.

Całe szczęście, kilka dni później poszłyśmy do cioci, która narobiła pierogów z jagodami i babcia mogła ich pojeść, choć oczywiście wypominała, że zapomniałam przywieść jej kilku jagódek na pierogi.

Dzisiejsza wersja pierogów jest przygotowana z mąki orkiszowej, a więc zdrowszym zamiennikiem mąki pszennej.

Ciasto na pierogi wychodzi idealne, jest miękkie, elastyczne, sprężyste i nie klei się do rąk.

Pierogi orkiszowe wyszły przepyszne, mięciutkie, sprężyste i grubo napakowane jagodami.

Podałam je z jogurtem i cukrem trzcinowym – tu także nieco odeszłam od tradycji, żeby można było nieco uszczuplić kaloryczność.

W moich przepisach 1 szklanka ma objętość 250 ml, 1 kostka masła to 200 g, a 1 łyżka lub łyżeczka jest domyślnie płaska, chyba że podam inaczej, np. kopiasta.

Warzywa i owoce ważymy po obraniu i wypestkowaniu, czyli części jadalne.


Składniki na pierogi orkiszowe z jagodami (ok. 60 szt.):

  • 500 g mąki orkiszowej jasnej
  • ok. 350 ml gorącej wody
  • 2 żółtka jaj
  • szczypta soli
  • 2 łyżki oliwy
  • ok. 500 g jagód
  • 1 szkl. gęstej śmietany lub jogurtu naturalnego
  • cukier trzcinowy
  • opcjonalnie skrobia ziemniaczana


Jak przygotować pierogi orkiszowe z jagodami:

Mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy sól, żółtka oraz wodę (ale nie całość, sprawdzamy gęstość ciasta, by nie wyszło za rzadkie) i zaczynamy wyrabiać. Można użyć do tej czynności robota.

Gdy składniki wstępnie połączymy dodajemy oliwę i dalej wyrabiamy aż utworzy nam się kula.

Ciasto przekładamy do woreczka foliowego i odstawiamy na 30 minut.

Po tym czasie ciasto ponownie wyrabiamy aż stanie się miękkie, gładkie i lśniące. Oczywiście nie będzie się także kleiło do dłoni.

Dzielimy na 3 części, jedną z nich wałkujemy na cienki placek, a resztę przykrywamy ściereczką, aby ciasto nie obsychało.

Jagody możemy wymieszać z cukrem i skrobią, ale nie jest to konieczne, możemy użyć samych jagód. Skrobia sprawia, że zagęści sok z jagód podczas gotowania pierogów.

Każdą cześć ciasta wałkujemy niezbyt grubo.

Szklanką wykrawamy krążki, na środek nakładamy jagody, a jeżeli nie wymieszaliśmy ich z cukrem i skrobią, to dodajemy odrobinę cukru na jagody (ok. 1/2 łyżeczki), krążki składamy na pół i dokładnie zlepiamy brzegi, by się nie rozkleiły podczas gotowania.

Wrzucamy partiami na osolony wrzątek, a gdy wypłyną na powierzchnię wody gotujemy jeszcze przez około 2 minuty.

Wyławiamy łyżką cedzakową na półmisek.

Pierogi podajemy ze śmietaną lub jogurtem i cukrem.

Smacznego!

Poniżej rozkład makroskładników, ale że jagody mamy tylko raz w roku, więc polecam poluźnić paski i zjeść solidną porcję pierogów, nie licząc kalorii. W końcu są wakacje!

******
kalorie (kcal): 228 kcal (100 g bez dodatku śmietany)
białka (B): 5,9 g
tłuszcze (T): 3,7 g
węglowodany (W): 42,1 g   błonnik: 0,95 g
******